Sezon Formuły 1 dzisiaj w końcu na dobre się rozpocznie. Pierwsze oficjalne treningi w tym roku zaczną się o godzinie 12:30 na torze w Bahrajnie. Jeszcze zanim nowe bolidy wyjadą na tor, Toto Wolff zasugerował iż Mercedes po nieudanych testach zamierza ponownie zaskoczyć świat F1 innowacyjnym pomysłem.

Zespoły Red Bulla i Mercedesa przed sezonem wzajemnie dementują swoje osiągi i budują napięcie wśród kibiców. Mercedes twierdzi, że faworytem mistrzostw po testach jest Red Bull, a Red Bull z klei głośno mówi, że Mercedes nie pokazał w przedsezonowych jazdach prawdziwego potencjału W12, testując go z dużą ilością paliwa.

Jaka jest prawda powinniśmy przekonać się wkrótce, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągi i strategię Mercedesa, rację raczej mają jego rywale.

"Szczerze myślę, że jesteśmy wolniejsi" przekonywał Lewis Hamilton wywiadzie dla belgijskiego RTBF pytany o porównanie osiągów Mercedesa i Red Bulla. "Obecnie wydaje się, że są szybsi niż my. Nie wiemy jeszcze jak bardzo, a jednocześnie inne zespoły także wyglądają bardzo dobrze- AlphaTauri i McLaren są wśród nich."

Toto Wolff przed pierwszym treningiem również zgadza się z taką opinią: "Na pewno nie jesteśmy najmocniejszą siłą w stawce."

"Nie oznacza to jednak, że tak już pozostanie" mówił dla Kronen Zeitung. "Będziemy bronili się na wszystkie możliwe sposoby."

Mercedes na przestrzeni tylko trzech dni testów, po problemach technicznych pierwszego dnia i przygodzie Lewisa Hamiltona drugiego dnia, nie zdołał jeszcze w pełni okiełznać nowego auta.

"Bolid jest bardzo czuły, tył jest niestabilny" wyjaśniał Wolff. "Przez wycięcie podłogi, przebieg powietrza wokół kół został zakłócony. Straciliśmy docisk. Bolidy z bardziej pochylonym podwoziem, takie jak auto Red Bulla, wydają się tracić mniej niż my."

Wolff nie ukrywa jednak wcale, że przedsezonowe testy zawsze wiążą się "myleniem i podpuszczaniem" rywali.

Szef Mercedesa wskazał również, że po tym jak FIA zakazała w tym roku słynnego systemu DAS, który pozwalał kierowcom sterować kątem zbieżności kół w trakcie jazdy, ekipa z Brackley szykuje kolejną innowację, aby zaskoczyć świat F1.

"Nie widzieliście jeszcze co zamierzamy zamontować w aucie" mówił Wolff dla Canal Plus. "Na szczęście cały czas mamy miejsce na innowacje, które zawsze mnie cieszą."

"Każdego dnia, staramy się zrobić coś inaczej. Nie wiem czy będzie to miało duży wpływ na prędkość bolidu, ale dobrze będzie jak się sprawdzi."