Legendarna brytyjska marka wraca po sześćdziesięciu latach na pola startowe F1. Ekipa z Silverstone wczorajszego dnia zaprezentowała swoje nowe barwy.

Aston Martin jako zespół wycofał się z F1 w 1960 roku. Od tamtego czasu brytyjska marka pojawiła się w królowej motorsportu tylko jako sponsor tytularny ekipy Red Bulla w latach 2018-2020.

Na szczęście po wielu latach rozłąki z F1, Aston Martin wraca na pola startowe. Powrót ten okazał się możliwy dzięki właścicielowi stajni z Silverstone, Lawrence'owi Strollowi. Kanadyjski miliarder na początku ubiegłego roku wykupił część udziałów w legendarnej ekipie i postanowił zmienić nazwę swojego teamu z Racing Point na Aston Martin.

Wczorajszego dnia zespół z Wielkiej Brytanii oficjalnie zmienił swoją nazwę w mediach społecznościowych i na oficjalnej stronie internetowej. Wiemy już na pewno, że na bolidy Astona Martina powróci tradycyjna zieleń.

Szef brytyjskiej stajni Otmar Szafnauer w wywiadzie dla RaceFans przyznał, że "czuje dumę" z powodu reprezentowania tak legendarnej marki:

"Mieliśmy prawie rok przygotowań, aby osiągnąć ten cel i naprawdę nie możemy się doczekać rezultatów, kiedy pokażemy naszą nową twarz pod postacią zespołu F1 Aston Martin."

"Reprezentowanie takiej marki jest niesamowite dla każdego członka zespołu. Zdobyliśmy dużą reputację, więc jesteśmy pewni, że od samego początku możemy być dumni z nazwy Aston Martin."

Warto przypomnieć, że kierowcami ekipy z Silverstone w przyszłym roku będą Sebastian Vettel i Lance Stroll.