Promotor Grand Prix Arabii Saudyjskiej potwierdził zatrudnienie słynnego architekta.

Tilke, który ma już swoisty monopol na projektowanie torów Formuły 1, podejmie się kolejnego wyzwania. Tym razem pod jego ołówek wpadną plany Dżuddy, gdzie w przyszłym roku zostanie zorganizowane GP Arabii Saudyjskiej.

Książę Khalid Bin Sultan Al Faisal piastujący stanowisko prezydenta saudyjskiej federacji motorsportowej, wymienił powody, dla których postawił właśnie na niemieckiego wizjonera.

"Biorąc pod uwagę czas jaki nam pozostał, zdaliśmy sobie sprawę, że najlepszym rozwiązaniem jest udanie się bezpośrednio do Tilke. Musimy pracować bardzo szybko. To tor uliczny, a nie nowy projekt zaczynający się od zera, więc chcieliśmy sięgnąć po kogoś, kto ma doświadczenie w przy obu rodzajach wyścigów."

"Nitka toru w 80% jest już opracowana. Ściśle współpracujemy z Formułą 1, Rossem Brawnem i jego zespołem oraz z Tilke. Nie chcemy, aby był to tylko kolejny wyścig. Chcemy stworzyć coś wyjątkowego, coś innego, chcemy by był to najlepszy wyścig. Mogę więc zapewnić, że przez współpracę z F1 i Tilke, stworzymy nad brzegiem Dżuddy coś, co będzie się wyróżniało."

Książę jest także pewien, że oprócz walorów estetycznych otoczenia, tor będzie ekscytujący dla kibiców, a kierowcy będą mieli sporo okazji do wyprzedzania.

"Naszym celem jest stworzenie ekscytującego i porywającego wyścigu. Nie chcemy, by był to jeden z tych nudnych wyścigów, w których nie ma wyprzedzania. Jesteśmy gospodarzami Formuły 1, ponieważ chcemy dostarczyć emocji."

"Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby był to ekscytujący wyścig. Nie chodzi tylko o scenerię, czy środowisko. Dla nas wyścigi muszą być ekscytujące, muszą być szybkie."

"Jednocześnie jest to wyścig uliczny, więc ograniczamy się do rzeczy, które da się zrobić. [...] Lubimy oglądać GP Monako, to urocze wydarzenie, lecz jeśli chodzi o sam wyścig, to nie ma w nim wyprzedzania i brakuje ekscytacji."