Skoro zespół mistrzowski i wicemistrzowski tego sezonu jest już znany, to pozostaje jedynie ekscytować się walką o najniższy stopień podium. Tam walka jest niesamowicie zacięta. Grupie trojga po GP Emilii-Romanii z jednopunktową zaliczką przewodzi Renault. Tuż za Francuzami znajduje się Racing Point oraz McLaren. Kierowcy ekipy z Woking choć nie grali dziś pierwszych skrzypiec, to jako jedyni spośród bezpośrednich rywali podwójnie zapunktowali.
Carlos Sainz, P7 "Był to porządnie zarządzany wyścig przez nasz zespół. Przesunęliśmy się trzy pozycje wyżej [względem kwalifikacji], chłopaki wykonali dobre pit-stopy i uniknęliśmy kłopotów. Jeśli zaś chodzi o tempo, czułem że jesteśmy szybsi od samochodów przed nami, lecz wyprzedzanie było niezwykle trudne i nie mogliśmy tak efektywnie awansować jakbyśmy chcieli. Miałem też wielki moment gdy Albon obrócił się przede mną. Musiałem dać po hamulcach i jakoś wybronić się przed jadącymi za mną. Udało mi się jednak utrzymać siódmą pozycję. Przez skończenie oboma samochodami w pierwszej dziesiątce, dostarczyliśmy solidnych punktów w klasyfikacji konstruktorów. Musimy jednak ciągle się poprawiać, bo będzie się robiło tylko ciaśniej i ciaśniej."Lando Norris, P8 "Niewiele więcej mogliśmy dziś zrobić. Podobnie jak większość stawki, nie mogliśmy wyprzedzać, nawet po zjeździe samochodu bezpieczeństwa. Zwyczajnie zabrakło nam tempa do pokonania samochodów przed nami. Nawet w przypadku posiadania trzech lub czterech dziesiątych przewagi utknie się za plecami. Wystarczy obronić się w zakręcie nr 1 i ma się spokój przez resztę okrążenia. Wyścig zaczął polegać wyłącznie na bronieniu naszych pozycji. Z związku z powyższym nie uważam, że powinniśmy być szczególnie rozczarowani. Wciąż mamy mocne tempo, ale ostatnio po prostu brakowało nam szczęścia. Musimy upewnić się, że w ostatnich kilku wyścigach wszystko pójdzie po naszej myśli."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się