Choć Checo wypełnił już okres kwarantanny, to niestety ponownie jego test na koronawirusa dał wynik pozytywny. Nico Hulkenberg zostaje więc w miejscu Meksykanina i wystąpi w Grand Prix 70-lecia.

Na nic zdały się nadzieje Racing Point, które wczoraj poinformowało o możliwości powrotu do ścigania Sergio Pereza. Ostatni i najbardziej kluczowy warunek nie został spełniony - kierowca wciąż pozostaje zakażony, ale na szczęście cały czas ma przechodzić chorobę bezobjawowo.

Zespół wydał dziś następujący komunikat:
"Test Sergio dał pozytywny wynik. Będzie on teraz kontynuował izolację zgodnie z wytycznymi Public Health England i protokołów stworzonych przez FIA oraz Formułę 1."

"Fizycznie czuje się dobrze i wraca do zdrowia. Cały zespół życzy Sergio i jego rodzinie jak najlepiej i już czekamy na jego powrót."

Na przedłużeniu absencji Pereza korzysta oczywiście Nico Hulkenberg, który dostanie drugą szansę na start w wyścigu po tym jak w Grand Prix Wielkiej Brytanii nawet nie ustawił się na polach startowych przez problemy techniczne w samochodzie.

"Jestem podekscytowany ponowną pracą z zespołem na Silverstone. W poprzedni weekend wszedłem w nieznane i wsiadłem do bolidu, którego jeszcze nigdy nie prowadziłem", mówi Niemiec.

"Sporo się nauczyłem w poprzednim tygodniu o RP20 i jestem gotowy by wykorzystać zebrane doświadczenie. Jazda na tym samym torze nieco wszystko ułatwi. Zespół odwalił świetną robotę pomagając mi nabrać szybkości. Uważam, że w ten weekend możemy powalczyć o punkty, to jest mój cel. Pragnę również życzyć Checo wszystkiego najlepszego w jego powrocie do zdrowia."