Fatalne kwalifikacje dla Red Bulla. Choć mechanicy dwoili się i troili by poprawić tempo bolidów łamiąc przy okazji ciszę nocną w padoku, niestety na niewiele się to zdało. Max Verstappen, który tak wyśmienicie spisywał się na Hungaroringu rok temu, tym razem wystartuje dopiero z siódmej lokaty. Alexander Albon w kwalifikacjach przegrał z Georgem Russellem i nie wszedł do Q3.
Max Verstappen, P7 "Oczywiście wszyscy jesteśmy zawiedzeni kwalifikacjami. Nie wiem co, ale ewidentnie coś nie gra w porównaniu z poprzednim rokiem, gdy na tym torze mieliśmy naprawdę dobry balans samochodu. Ogólnie dotychczas ten weekend był całkiem ciężki i trudno to zrozumieć, ponieważ zmieniliśmy sporo rzeczy, które jednak nie przekładają się na uzyskiwane czasy. Tutaj potrzeba naprawdę stabilnego samochodu, szczególnie w drugim sektorze, ale nie możemy znaleźć mądrego balansu między nadsterownością i podsterownością. W wyścigu muszę unikać kłopotów, ponieważ start z siódmej pozycji będzie wprost w środku i mam nadzieję, że zdobędziemy jakieś przyzwoite punkty. Jak zawsze nie będę się poddawał, chociaż oczywiście ciężko się tu wyprzedza, ale będę starał się zrobić co w mojej mocy z tym tempem jakie mamy i zobaczymy gdzie jutro skończymy."Alexander Albon, P13 "Nie mam w tym momencie za wiele do powiedzenia. To niesamowcie frustujące i oczywiście nie chcieliśmy takiego wyniku. Musimy usiąść i przegrupować szyki. Nie przejechałem dobrego okrążenia, ale szczerze powiedziawszy, dziś nie zgrało się wiele rzeczy. Czułem się lepiej w bolidzie w trzecim treningu niż w kwalifikacjach. Mieliśmy trochę tłoku na naszych przejazdach w Q2 i ogólnie był to ciężki dzień. Niełatwo się tutaj wyprzedza, więc jutro będziemy potrzebować trochę deszczu, by zwiększyć nasze szanse na zdobyciu kilku pozycji."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się