WIADOMOŚCI

Oficjalnie: Carlos Sainz podpisał kontrakt z Ferrari
Oficjalnie: Carlos Sainz podpisał kontrakt z Ferrari
Włoski zespół potwierdził, że od sezonu 2021 w jego barwach jeździć będzie Carlos Sainz, który zastąpi Sebastiana Vettela.
baner_rbr_v3.jpg

Przecieki z włoskich i hiszpańskich mediów okazały się prawdą - dwa dni po ogłoszeniu rozstania z czterokrotnym mistrzem świata, Ferrari podało nazwisko jego następcy. Zostanie nim Carlos Sainz, który podpisał dwuletnią umowę.

Zanim Hiszpan zacznie nosić czerwony kombinezon, będzie musiał przejechać sezon 2020 w McLarenie, z którym jest związany od 2019 roku.

Jego kariera w Formule 1 rozpoczęła się od Scuderii Toro Rosso w 2015 roku, którą po ponad 2,5 roku zamienił na Renault, chcąc się wyrwać z rodziny Red Bulla. Po kilku wyścigach i pełnym sezonie w Enstone, przeniósł się do Woking, skąd za kilka miesięcy uda się do Maranello.

"Jestem zaszczycony, ogłaszając, że Carlos dołączy do Scuderii Ferrari od sezonu 2021. Mając pięć sezonów za sobą, Carlos udowodnił swój wielki talent i pokazał, że ma techniczne umiejętności i odpowiednie atrybuty, by idealnie pasować do naszej rodziny."

"Rozpoczynamy nowy cykl, celując w powrót na szczyt Formuły 1. To będzie długa podróż, nie będzie bezproblemowa, szczególnie patrząc na regulacje finansowe, które będą nagłą zmianą i będą wymagały innego podejścia niż w przeszłości. Wierzymy, że utalentowany skład i osobowość Charlesa i Carlosa, najmłodszych kierowców Scuderii w ostatnich 50 latach, będzie najlepszą możliwą kombinacją, która pomoże nam osiągnąć nasze cele" powiedział Mattia Binotto.

"Jestem bardzo szczęśliwy, mogąc jeździć dla Ferrari od 2021 roku i jestem podekscytowany na myśl o mojej przyszłości z zespołem. Nadal mam przed sobą ważny rok w McLarenie i nie mogę się doczekać powrotu do ścigania razem z nimi w tym sezonie" stwierdził Carlos Sainz.

Miejsce Hiszpana w McLarenie zajmie Daniel Ricciardo, który podpisał wieloletnią umowę. Australijczyk po sezonie 2020 opuści Renault.

Oznacza to, że Francuzi będą mieli jedno wolne miejsce w składzie na przyszły rok. Esteban Ocon, który wrócił na fotel wyścigowy po rocznej przerwie, ma kontrakt do końca sezonu 2021.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
kubica88fan

14.05.2020 11:49

0

Bardzo dobra i moim zdaniem najlepsza decyzja, czekam już na pierwsze podium w Ferrari i na ,, smooth operatooor"


avatar
berko

14.05.2020 12:06

0

Cieszy mnie transfer Ricciardo do McLaren'a. Żal było patrzeć jak marnuje swój talent w Renault. Powodzenia dla obu kierowców.


avatar
konewko01

14.05.2020 12:09

0

To teraz tylko czekamy aż Renault sięgnie po wybuchowy duet VET+ALO :D


avatar
Del_Piero

14.05.2020 12:20

0

A mogli mieć najsilniejszy skład...no cóż. Słabe to trochę. Mamy 3 zespoły ponad całą resztę i każdy z tych zespołów ma wyraźny podział na nr 1 i nr 2. Żadnego wyrównanego duetu. Żadnego HAM+ROS czy ALO+HAM. Pozostaje mieć nadzieję, że McLaren podgoni oraz że papa Stroll wystrzeli z Aston Martinem.


avatar
Jen

14.05.2020 12:22

0

Niech się Carlosowi dobrze wiedzie w Ferrari. Będzie tam od początku nr2 ale Sainz juz nie raz podejmował z pozoru złe decyzje transferowe, które potem wychodziły mu na dobre.


avatar
Jen

14.05.2020 12:27

0

@4 Del_Piero Przy obecnym układzie sił zespoły nie mogą sobie pozwolić na wewnętrzną rywalizację na życie i śmierć. Duet Alo-Ham Mclarenowi się odbił mocną czkawką. Mercedes przez trzy sezony mógł sobie pozwolić na walkę Ros-Ham bo żaden zespół im nie zagraża. Od 2017r te czasy się już skończyły i maja najbardziej wyraźny podział na kierowców nr 1 i 2.


avatar
pawel667

14.05.2020 12:50

0

Będzie bardzo ciekawie. Sainz jest oczywistym wyborem dla Ferrari, tak jak Riccardo na jego miejsce w McLarenie. Choć prędzej postawiłbym na RIC w McLarenie (+silnik Merc) niż SAI w Ferrari. Wydaje mi się że duże szanse w Renault ma Hulkenberg. Największą stratą byłoby jeśli któraś ekipa upadnie w wyniku obecnego kryzysu.


avatar
slawusdominus

14.05.2020 12:51

0

Czyżby Vettel miał zakończyć karierę po tym sezonie bo jakoś nie widzę go w Renault. Chyba, że to pieniądze zadecydują bo jakoś nie wierzę w to, że Vettelowi nie zależy na kasie :)


avatar
slawusdominus

14.05.2020 12:52

0

Mam nadzieję, że McLaren wróci na podium z Ricciardo


avatar
goralski

14.05.2020 13:00

0

Fascynujące doprawdy jak niektórzy widzą Vettela w Mercedesie... Czy potrafią wymienić chociaż jeden plus oprócz stosunkowo niskiego kontraktu?


avatar
devious

14.05.2020 13:01

0

Bardzo dobrze, Carlos stworzy fajny duet z Charlesem i myślę, że nie bedzie już takich kwasów jak z Vettelem :) Choć oczywiście po cichu liczyłem na powrót Alonso do Ferrari, to byłoby coś - może by się nie pozabijali z Leclerck'iem... ale sam w to nie wierzę :P Alonso ma przecież misję do dokończenia w F1 a Charles nie zamierza czekać na swoją szansę na tytuł :) W sumie idealna sytuacja na 2022 by była jakby Merc został w F1 z Lewisem, wzięli do pary Vettela, a pozostałe ekipy (Renault z Alonso) doszuloswały do czołówki - poza Ferrari i RBR chodzi mi oczywiście o McLarena, Renault i Aston Martina... i byłoby 6 ekip walczących o podia i wygrane, czyli jak w 2012 roku :) Ahh to byłoby cudowne, szkoda, że się nie zdarzy...


avatar
devious

14.05.2020 13:06

0

@slawusdominus "Czyżby Vettel miał zakończyć karierę po tym sezonie bo jakoś nie widzę go w Renault. Chyba, że to pieniądze zadecydują bo jakoś nie wierzę w to, że Vettelowi nie zależy na kasie :)" Sam Vettel przyznał, że nie chodzi mu o pieniądze - wiec obstawiam, ze próbuje dołączyć do Merca licząc, że na razie jakoś się tam przemęczy jako nr2 za Lewisem a potem zastąpi go tam w 2022 lub 2023 w roli lidera (Lewis jest 2 lata starszy od Vettela, wygrał już wszystko i się może w końcu znudzić, więc może niedługo powiedzieć "dość") Choć bardziej realna opcja to wg. mnie rok przerwy i próba dostania się do kokpitu Aston Martina w miejsce Pereza na 2022 jako lider zespołu (na pewno Aston będzie szedł w górę i na pewno będą kogoś szukać na 2022 bo Perez to nie jest materiał na lidera i będzie chyba już bez kontraktu w przyszłym roku a większość dostępnych kierowców podpisuje obecnie umowy 2-3-letnie więc akurat na 2022 może nie być zbyt wielu dobrych "liderów" dostępnych - idealna sytuacja dla Vettela by wskoczyć do Aston Martina i miec znowu piękne życie w dobrym bolidze z niezbyt mocnym partnerem zespołowym tj. Strollem)


avatar
SENNAA5

14.05.2020 13:22

0

Sainz w ferrarii? nie widzę tego Riciardo w Ferrari tak ale nie Sainz bo jest cieniakiem i nie wykorzysta potencjału czerwonego bolidu.


avatar
Raptor202

14.05.2020 13:26

0

F1 w wydaniu science fiction: - Vettel jest pomagierem Leclerca i ma tego dość, na 3 wyścigi przed końcem opuszcza Ferrari, a zastępuje go Giovinazzi - miejsce Giovinazziego zajmuje Kubica który niespodziewanie walczy jak równy z równym z Kimim - Mercedes znowu jest najlepszy ale Hamilton zalicza najsłabszy sezon w karierze, przez co Bottas zdobywa tytuł - Giovinazzi po krótkiej przygodzie z Ferrari zostaje ich kierowcą testowym, za to Alfa z duetu Raikkonen/Kubica wybiera tego drugiego, bo tańszy, a obok niego zatrudnia Micka Schumachera - Vettel przechodzi do Renault, gdzie walczy jak równy z równym z Oconem, panowie często mają kolizje ze sobą - Sainz okazuje się mocny (choć nie tak mocny jak Leclerc), ale Ferrari w dalszym ciągu psuje swoim kierowcom wyścigi, w wyniku kłótni z szefostwem Leclerc odchodzi z zespołu po sezonie 2021 - Hamilton odchodzi z Mercedesa po porażce z Bottasem i unosząc się dumą kończy karierę - Leclerc wskakuje na miejsce Hamiltona i z marszu zostaje liderem Mercedesa - w międzyczasie Magnussen w Haasie zalicza sezon życia i Ferrari decyduje się go zatrudnić w miejsce Leclerca - Haas został bez kierowców bo przy okazji wreszcie zwolnił Grosjeana, z braku laku stawiają na dwóch juniorów Ferrari - Williams upada i przejmują go Chińczycy, obok Russella zatrudniają Guanyu Zhou - do F1 dołącza ekipa szejków z Kataru, która zatrudnia do zespołu Nico Hulkenberga oferując mu 30 mln rocznie - po długich namowach drugi fotel obsadzają Nico Rosbergiem, który dostaje 50 mln rocznie - Vettel i Ocon po dziesiątej kolizji w sezonie zostają wyrzuceni z Renault, Abiteboul w ich miejsce angażuje Lundgaarda i Grosjeana - miesiąc później Abiteboul zostaje zwolniony z Renault, a Grosjean razem z nim, ekipa przywraca Ocona - Katarczycy angażują Vettela w miejsce Hulkenberga, Vettel dostaje 60 mln za sezon - bolid z Kataru okazuje się niewypałem (jest szybki, ale często przytrafiają się awarie) i Vettel z Rosbergiem odchodzą na emeryturę - Katarczykom udaje się przekonać Bottasa do przejścia do ich zespołu za 70 mln rocznie, przy okazji Bottas zmienia obywatelstwo na katarskie - miejsce Bottasa w Mercedesie zajmuje Russell, ale jest tylko przybocznym dla Leclerca - drugi fotel w katarskiej ekipie przypada Lando Norrisowi, którego McLaren się pozbył bo ciągle dostawał po dupie od Daniela Ricciardo - niespodziewanie bolid szejków w kolejnym sezonie okazuje się być najmocniejszy, ekipa zdobywa podwójne mistrzostwo, a Bottas zostaje pierwszym mistrzem F1 reprezentującym Azję


avatar
devious

14.05.2020 13:27

0

@6. Jen "Duet Alo-Ham Mclarenowi się odbił mocną czkawką. Mercedes przez trzy sezony mógł sobie pozwolić na walkę Ros-Ham bo żaden zespół im nie zagraża. Od 2017r te czasy się już skończyły i maja najbardziej wyraźny podział na kierowców nr 1 i 2." Nie przesadzajmy, jakoś w McLarenie był duet 2xMŚ czyli Lewis+Button przez 3 sezony i tylko Lewis trochę płakał jak Button go objeżdżał... Potem w Maku był Alonso+Button, w Ferrari były duety Alonso+Kimi a potem Vettel+Kimi, w RBR Max+Ricciardo i dalej by pewnie obaj jeździli jakby Dan nie nawiał... Więc to raczej kwestia odpowiedniego doboru charakterów, taki Button czy Kimi mogą byc partnerami wielkich ego-mistrzów jak Lewis czy Alonso, ale już Lewisa z Alonso ciężko zestawić bo obaj lubią gierki... Nie bez powodu tam, gdzie był Lewis plus inny MŚ tam był dym - w 2007 to Lewis zaczął swoje gierki psychologiczne nie słuchając poleceń teamu, potem robił cyrki publikując telemetrie na Twitterze bo Button był od niego szybszy, a z Rosbergiem to kto robił dym, prowokując albo oskarżając Merca o sabotaż? Nie pamiętam, by Rosberg takie rzeczy mówił... I dlatego Toto dmucha i chucha na swoją "primadonnę" bo wie, że ona nie może się poczuć zagrożona, bo będzie dym. Alonso jakoś nie miał problemów z żadnym partnerem zespołowym poza Lewisem - a i to bardziej była wina Dennisa. Alonso sam chciał mocnego partnera w Ferrari - chciał Kubicę, potem nie miał problemów z przyjściem Kimasa i mówił, że Vettela też by chciał (bo wiedział, ze by go zmiażdżył) - nie miał problemów by jeździć z Buttonem. Oczywiście jak nie walczysz o tytuł to łatwiej "razem przertwać" a jak zaczyna się liczenie każdego punktu to jednak każdy predendent chce być zdecydowanym liderem... Idealnie jak partner zespołowy jest blisko ale jednak z tyłu i "pomaga" - tylko właśnie w Ferrari zabrakło tego jak Kimi nie był w stanie pomagać Vettelowi. Każdy kij ma dwa końce... Inna sprawa, że Binotto to mięczak i dlatego woli taki podział, on by nie dał rady zarządzać 2-ma mocnymi kierowcami. Merc to z kolei korpo i tam muszą mieć "idealny wizerunek" bez żadnej rysy, więc wewnętrzna walka nie jest w ich interesie - nawet jakby się doskonale sprzedawała w mediach... Najbardizej zadziwia tutaj Red Bull, bo oni wlasnie powinni korzystać na "fajerwerkach" ale jak widać za dużo do powiedzenia ma tam Helmut, który święcie wierzy w swojego "drugiego bożka" (pierwszym był Vettel) - a poza tym RBR chyba po prostu nie stać na wielki kontrakt na drugiego kierowcy... Oni nei mają tyle kasy co Merc i Ferrari jednak. Więc jest jak jest. CO nie znaczy, że musi tak byc - kwestia różnych czynników na to wpływa... W sumie jak już mam popuścić wodze fantazji i popełnić "Fan-fiction" to przyznam, że marzy mi się scenariusz, gdzie w wyniku kryzysu "zdychają" Williams, Haas czy AlphaTauri i FIA by ratować F1 musi podjąć decyzję o wprowadzeniu 3 bolidu dla każdego zespołu - więc pojawiłoby się nagle wiele miejsc w topowych ekipach a odpadłyby różne twory typu Latifi, Grosjean czy bezsensowne męczenie buły przebrzmiałymi "juniorami" jak Kvyat... Wtedy znalazłoby się pewnie miejsce i dla Vettela i Alonso i Hulka i Kubicy, RBR pewnie wziąłby Gasly'ego, Merc Russella, Alfa Kubicę... Pytanie kto jeździłby jako nr3 dla Ferrari (oby nie Giovinazzi), Astona (Vettel?), Renault czy McLarena... Jakby jeszcze te ekipy zbliżyły się do siebie to już w ogóle byłaby bajka - 21 kierowców w ekipach blisko siebie, większość z realnymi szansami na podium co wyścig. O rety, byłoby co oglądać :D


avatar
devious

14.05.2020 13:31

0

@Raptor202 Faktycznie Sci-Fi, w dobie mega kryzysu finansowego wszyscy dostają po 50-70 mln za sezon xD Zabrakło Ci tylko Schumachera wybudzonego ze śpiączki i wracającego do F1 by walczyć z klonem Ayrtona Senny, stworzonym w Chińskim laboratorium za kasę Red Bulla ;) A ten "azjatycki" zespoł ma się nazywać Panthera Team Asia i zadebiutuje być może już w 2022, choć watpię...


avatar
RADAMANTHYSEK

14.05.2020 13:38

0

Nie wiem skąd zdania, ze Sainz będzie nr. 2, skoro trudno nawet porównać zawodników z racji różnych klas bolidów (Verstappen vs. Sainz jest już mocno zdezaktualizowane)... Dopiero pierwsze wyścigi sezonu 2021 pokażą, jak wyglądają umiejętności leclerc vs. Sainz. Ponadto otrzymał "szansę" ( do Ferrari wchodzisz i coś osiągasz lub też niszczysz sobie karierę) więc wątpię, ze będzie jeździł biernie za tylnym spojlerem Leclerca. Oczywiście Ferrari będzie próbowało robić tak samo jak pomagało Vettelowi, a kilka takich występów z taką "grande strategią" i opinia publiczna ich zmiecie. Tak czy siak wszystko w rękach Sainza,a w mojej ocenie Leclerc nie jest aż takim Hegemonem jak go kreują media...


avatar
XandrasPL

14.05.2020 13:52

0

Jeszcze tylko Adam Małysz za Albona i Harry Potter za Groszka i gitara.


avatar
TomPo

14.05.2020 14:06

0

Sainz do Ferrari Ric do McL Vet nikt nie chce. Nie chce go Ferrari, nie chce go RBR, nie chce go McL, co zostaje? Renault? Tam predzej Hulk wroci albo Alo niz Vet. Mercedes? Po co maja psuc sprawnie dzialajaca maszynke do klepania pieniedzy i rekordow? Jedyne co przemawia za tym rozwiazaniem, to Niemiec jezdzacy w niemieckim zespole. Ale czy to jest im na pewno potrzebne do szczescia? Na miejscu Toto zastanowilbym sie 3x zanim wymienilbym Bot na Vet. Bot to solidny dowoziciel punktow, a Vet nie. Poswieca Lewisa by postawic Niemca na tronie mistrza swiata? Wszystko jest mozliwe...


avatar
XandrasPL

14.05.2020 14:24

0

Bez hejtu i nie jest to w 100% potwierdzone info ALE To Vettel odrzucił obie oferty Ferrari i powiedział, że nie muszą więcej ich składać Vettel odrzucił propozycję McLarena i Ricciardo wszedł bez żadnego wysiłku Renault jeszcze nie gadało z Vettelem i raczej nie zanosi się na rozmowy bo ich na niego nie stać. Pozbyli się Ricciardo z przyjemnością bo musieli skombinować z koncernu dodatkowe 21 mln dla ich "jedynki", która tylko zbierze tytuł jak kombajn zborze. Kombajn okazał się jednak kosiarką. Plotka! Mają być 2 Aston Martiny. Jeden z nazwą Mercedes w nazwie (oba na ich silnikach). Mają być to 4 takie same bolidy. Pierwszy to Hamilton i Bottas a drugi to Vettel i Stroll? Perez? Taka nowinka wyszła więc się dziele.


avatar
Pan5er

14.05.2020 16:23

0

Szybko podpisał! Ciekawe czy miał jakiś wzorzec do naśladowania z tym podpisywaniem...


avatar
devious

14.05.2020 18:12

0

@20 "Plotka! Mają być 2 Aston Martiny. Jeden z nazwą Mercedes w nazwie (oba na ich silnikach). Mają być to 4 takie same bolidy." Pisałem o tym jako o opcji jakieś 2 tygodnie temu albo i wcześniej :P Jednak mógłbym robić w jakimś portalu o F1 i wymyślać te plotki przed wszystkimi LOL


avatar
Hubert_10

14.05.2020 20:42

0

@19 Co ci takiego ten biedny Vettel zrobił :P? Fakt, popełniał błędy ale Ferrari wcale mu nie pomagało. Myślisz, że w 2010-13 to sam bolid zdobywał tytuły? Seba popełniał, popełnia i będzie popełniać błędy i będzie się gotowała mu głowa i dlatego nigdy nie będzie tym absolutnym topem ale porównywać 4-krotnego mistrza świata do Bottasa (a nawet widziałem pod innymi postami porównania do Ocona i Norrisa XD) to lekka przesada. Vettel to świetny facet. Kibicuje mu głównie za jego stosunek do życia i bycie człowiekiem (nie jak Hamilton) i widzę jego wady ale bez przesady... Jestem ciekawy czemu (głównie w Polsce) jest taki hejt na niego. Pytam bez złośliwości.


avatar
konewko01

14.05.2020 21:16

0

@23 bo jest Niemcem ;)


avatar
devious

14.05.2020 21:29

0

@24 Hulk i Rosberg też są i jakoś hejtu nigdy na nich nie było... Mnie Vettel odstrasza bo jest zwyczajnym dupkiem, gra fajnego i wyluzowanego i dowcipnego gościa ale jak strzela adrenalina, emocje i nie da się mieć maski "nice guya' założonej to zachowuje się jak dupek - np. po kolizji z Webberem jak pokazywał, że Webber jest chory na głowę, jak łamał team orders (Multi21) by wygrać, jak krzyczał do CHarliego przez radio, odstawiał cyrki po GP Kanady 2019 czy w Baku stukał Lewisa... no i ten jego palec... Po prostu facet jest mega antypatyczny, każdy z moich znajomych - którzy nie do końca się interesują F1 - tak właśnie uważa... Owszem, przed kamerami jest zabawny i dowcipny, ale ja mam alergię na takich dwulicowych ludzi po prost - bo jeżeli ktoś byłby naprawdę wyluzowany i dowcipny to w "kryzysowej sytuacji" nie zachowywałby się jak dupek. Zresztą poza chyba Kimim większość kierowców F1 nie lubi Vettela, to też jest dość symptomatyczne - może mają podobne odczucia jak ja, że to fałszywy człowiek... Bo też znam kilku bardzo zabawnych i dowcipnych gości, wręcz "dusze towarzystwa", którzy za twoimi plecami wbijają nóż w plecy - czego sam doświadczyłem.


avatar
XandrasPL

15.05.2020 02:41

0

@23 Bo znalazł się w RBR kiedy to Newey znalazł nowy patent aby być z przodu. I to jego wina. I ten Vettel zdobył te tytuły a ich nie miał chyba zdobyć. Wg większości lepiej aby nie wykorzystał tej okazji. To jak z Luca Modriciem. Liga Mistrzów i wice mistrzostwo świata na mundialu. Grał swoje a, że wynik końcowy był taki to niektórzy również twierdzili, iż był to zespół CAŁY REALU i CAŁY REP CHORWACJI. A golden ball poszła w jego ręce. @25 On nie jest dwulicowy. Kiedyś już coś mówił na temat słów podczas adrenaliny. Każdemu się zdarza. Nie wiedzieć czemu oni zawsze muszą mówić to przez radio. Nie wiemy i nie znamy wszystkiego co padło przez radio. Hamilton i Alonso. Mogli się hamować. F1 mogła nie puścić. Kiedyś Vettel bronił Hamiltona a propo nazwaniem Maxa "kutasogłowym" bo mieli kolizję. I trafna uwaga. Piłkarze na boisku podczas adrenaliny to lubią się. Robert w WRC lubił sobie kurką rzucić i coś innego dodać oraz powiedzieć ostrzej o wszystkim. Nie ma podstaw aby mówić, że tylko on jest taki bo tylko od niego było najwięcej powodów. A fakt, że akurat Kimi uważa go za przyjaciela to spory argument. Kimi. Ten Kimi. Nie ufny nikomu. Z resztą. To ludzka rzecz. Ta gorsza strona każdego.


avatar
LuckyFindet

15.05.2020 07:54

0

@25 nie powiedziałbym, że Vettel jest dwulicowy. On naprawdę jest taki, jak pokazują go kamery poza wyścigiem. Problem u niego jest inny. Gość ma słabą psychikę co wiele razy udowodnił. On po prostu nie nadaje się na F1. Zdobycie tytułów to była duża zasługa geniuszu Adriana Neweya. Jednak pierwszy lepszy kierowca nie wygra tytułu mistrzowskiego, jak np. taki Grosjean. Mimo wszystko uważam, że 4 tytuły to dla niego za dużo. Nie jest to kierowca pokroju Senny czy Prosta. Jest dobry ale nie aż tak. I stąd się biorą dwie tak skrajne opinie. Z jednej strony są jego najwierniejsi fani, którzy uważają go za genialnego kierowcę, z drugiej mamy tzw. "hejterów", którzy uważają go za kierowcę słabego. Chociaż zauważyłem w większości przypadków, że są to jednak opinie zbliżone do mojej czyli, że jest to kierowca dobry, ale nie na 4 tytuły. Vettel miał okazję w Ferrari by pokazać, że zasłużył na zdobycie wszystkich swoich osiągnięć. Sam mu kibicowałem szczególnie w sezonach 2017 i 2018, gdyż liczyłem że to jemu uda się przerwać pasmo zwycięstw Hamiltona. Ilość błędów popełnionych w sezonie 2018 udowodniła jednak, że to jest kierowca z bardzo słabą psychiką i oprócz tytułów wywalczonych w najlepszej erze Red Bulla, już więcej ich nie zdobędzie.


avatar
Hubert_10

15.05.2020 08:21

0

@27 Zgadzam się z tobą. Jednak uważam, że nie można zapomnieć o wkładzie zespołu w jego porażkę. Zawsze, kiedy Seba popełniał błąd to Ferrari uruchamiało tryb grande strategia i mieliśmy np. kwale w Japonii (wyjechanie na suchy tor w desczówkach), Belgię gdzie mechanicy nie umieli podnieść auta, masę jakiś awarii dziwnych typu niedokręcona świeca itp. Myślę, że to było takie zapętlające się koło. Im więcej takich błędów i dziwnych decyzji się zdarzało tym bardziej Vettel i Ferrari się gotował/o i popełniał/o kuriozalne błędy (które nie powinny się przytrafić ani 4-krotnemu ani takiem zespołowi bo końcówka 2018-stego była wręcz żenująca). Może ludzie mnie tu zjedzą (nie wiem jaki stosunek mają na tym forum ludzie do niego) ale Cezary Gutowski w swoim ostatnim vlogu dobrze opisał co to się działo w Ferrari z Vettelem. Już pomijając jego gadki, że Kubica to czempion narodu polskiego i że Schumacher padłby mu do stóp w tym samym zespole to całkiem nieźle tłumaczy i widać, że siedzi w temacie, ciężko znaleźć takich ludzi bo zwykle artykuły piszą pismaki pokroju Pana Kucz... z konkurencyjnego portalu :).


avatar
Hubert_10

15.05.2020 08:28

0

PS: Czytam artykuły na portalu od bardzo dawna ale dopiero od niedawna komentuję. Zauważyłem tu jedno, pod każdym postem o Kubicy jest jedna ta sama grupka ludzi, która go obraża, że inwalida, kaleka, emeryt itp. Pod Vettelem to samo. Pod Hamiltonem to samo. Nie można jakoś cywilizowanie pogadać? Bo zaraz rzuci się na mnie ktoś, że jestem FANATYKIEM Vettela za to, że nie jadę po nim i staram się chociaż trochę spojrzeć z drugiej strony.


avatar
SvenDD

15.05.2020 09:52

0

@Hubert_10 Bardzo trafne spostrzeżenia :] Niestety tutaj często ludzie mają już coś zakodowane bądź tak kogoś nie lubią, że nic nie wytłumaczysz nawet tak jak Ty to przedstawiasz w taki sposób aby dziecko mogło to przeczytać ze zrozumieniem. Nie oglądają Gutka czy jego Twittera bo jeszcze ktoś kto się na tym zna coś powie dobrego na jego temat tak jak miało to właśnie miejsce w jego ostatnim blogu w i20/30? :] Będą pisali iż Vettel jest już stary chyba nie patrząc w metrykę, jeszcze 32 lata ale rocznikowo niedługo 33, Hamilton 35 i Fernando uwaga, 39 lat i nie zanosi się gdy będzie miał 40 lat na występy w czym lepszym niż Renault. Według mnie to Seb zdecyduje na jakich warunkach będzie jeździł dalej i chyba jedyną opcją będzie ta w Mercedesie aby móc coś jeszcze wygrać. Jeśli nie to raczej już pozostanie z rodziną :]


avatar
Kruk

15.05.2020 13:52

0

Panowie/Panie @Hubert i @SvenDD. Komentowanie wydarzen F1 pod artykulem nie polega na tym, ze: Ja Tobie wylize jadra, a potem Ty mi. Mysle, ze istata tej rubryki jest napisanie wlasnego zdania i chwala tym kibicom, ktorzy potrafia to zrobic, bez klepania w kolko z uporem maniaka tego, co narzuca chora doktryna FIA i F1. A z kultura osobista byl, jest i bedzie problem, gdyz zawodowi dzinnikarze nie wiedza co to znaczy. Zeby podjac nieudolna probe zamkniecia ust czytelnikow/widzow wprowadzili beznadziejne ogreslenie "hejt".


avatar
SvenDD

15.05.2020 14:13

0

@32 Kruk - Jeśli przez słowa "Bardzo trafne spostrzeżenia :]" uważasz sobie za lizanie jaj to jesteś dosyć młodą kobietą bądź mężczyzną bo takie określenie jest tylko i wyłącznie przyznanie racji pod komentarzem innej osoby a jak będziesz miał partnera / partnerkę to wtedy dowiesz się co może oznaczać to co określiłaś / określiłeś. Napisałem na koniec co uważam, nie siedzę w psychice Seba i nie wiem czy się wypalił czy nie, wiek wskazuje na to iż jeszcze może powalczyć jeśli może to robić nawet starszy Robert, który na papierze tak naprawdę nic nie pokazał w zeszłym sezonie. Nie ukrywam, że czasami Vettel potrafi pęknąć, być może nie dał rady unieść tego co oczekiwali od niego kibice, nie oszukujmy się także, że czego mieli oczekiwać po 4-krotnym mistrzu świata? Raczej nie 14 zwycięstw w całym rozrachunku.


avatar
Kruk

15.05.2020 15:25

0

@32 SvenDD. Dopiero w tym komentarzu zdaradziles swoja plec. Wczesniej pisales w formie bezosobowej i dlatego napisalem "Panowie/Panie". Co do lizania sobie roznych czesi ciala, to niestety albo stety widac takie zjawisko wsrod kibicow Vettela. Reszte Twojej wypowiedzi na moj temat pozostawie bez komentarza, bo to sa puste domysly. Zalozmy, ze Seb pojdzie do Mercedesa: -Bedzie bardzo glupi rzucajac rekawice Hamiltonowi (chyba, ze Mercedes zrobi z Niego na sile Mistrza tak, jak z Rosberga-pozostanie tylko niesmak). -Mercedes straci wiare w zwyciestwa np zmiana polityki Daimler AG wobec projektu F1, Hamilton zawinie sie z tego zaspolu robiac miejsce dla Vettela (ale to wtedy dla Seba bedzie ucieczka z deszczu pod rynne, a Max skasuje tytul Mistrza).


avatar
SvenDD

15.05.2020 17:45

0

Nie spotkałem się ze stwierdzeniami iż Mercedes zrobił z Nico mistrza na siłę i ktokolwiek ma z tego tytułu niesmak? To Lewis wyglądał na luźnego gościa, który nie skupił się w tym sezonie jak uczynił to Nico, awarie mu w tym nie pomogły ale Mercedes miał w tym wypadku rodaka mistrza, który otrzymał takie wsparcie jak zawsze Lewis. Co do dalszej wypowiedzi prawdą może się okazać iż Mercedes może się wycofać i niekoniecznie przez pryzmat tęgo iż zaczną przegrywać a położenie nacisku na inny rozwój niż ostatnia 6 letnia dominacja w F1.


avatar
Kruk

15.05.2020 18:30

0

@34 SvenDD. To zalezy w jakim srodowisku przebywasz i z kim wymieniasz poglady. Mercedes robiac na sile Mistrza z Rosberga, zafundowal Hamiltonowi szerg usterek-takich nieznacznych, zeby nie obciazac wizerunku Srebrnej Gwiazdy. To wystarczylo, zeby Nico zyskal przewage w klasyfikacji generalnej. Lewis kumal o co chodzi i zaczal przed kamerami oskarzac Merola o sabotarz, niestety zostal wezwany na dywanik i podczas nastepnego weekendu wyscigowego dziekowal zespolowi za trud i przygotowanie bolidu. Domyslam sie, ze powiedzieli mu: "Wstrzymaj konie z tym wyciaganiem wnioskow, bo jak My kopniemy Cie w dupe, to bedziesz szlifowal srodek stawki".


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu