Lewis Hamilton dzięki strategii i opanowaniu swojej ekipy sięgnął w Meksyku po 83. zwycięstwo w karierze, ale nie zdołał jeszcze zapewnić sobie szóstego tytułu mistrzowskiego. Na mecie Brytyjczyk zameldował się przed Sebastianem Vettelem i Valtterim Bottasem.
Wyścig na torze Hermanos Rodriguez przebiegł pod znakiem zarządzania ogumieniem i strategii.Po karze nałożonej na Maksa Verstappena po sesji kwalifikacyjnej za brak reakcji na wywieszoną po wypadku Valtteriego Bottasa żółtą flagę, kierowcy Ferrari ponownie startowali z dwóch pierwszych miejsc.
Po wydarzeniach z Rosji jasne było, że nie będą ze sobą współpracowali. Obaj wystartowali w tempo, Vettel jeszcze przed dojazdem do pierwszego zakrętu mocno bronił swojej pozycji przed Hamiltonem, który przez chwilę zmuszony był jechać po trawniku.
Po pierwszych trzech zakrętach kierowcy Ferrari prowadzili i mieli pokaźną zaliczkę, aby utrzymać taki wynik do mety, tym bardziej, że w drugim zakręcie w potyczkę z Verstappenem uwikłał się Lewis Hamilton. Brytyjczyk stracił panowanie nad bolidem i wypchnął Holendra z toru przy okazji doprowadzając do drobnego kontaktu.
Verstappen na całym zamieszaniu stracił najwięcej, spadając na ósme miejsce za Valtteriego Bottasa. Kilka okrążeń później kierowca Red Bulla w sekcji stadionowej atakował Fina, którego na chwilę wyprzedził. Manewr nie był jednak czysty, przednie skrzydło Mercedesa mocno uderzyło w tylne koło Red Bulla. Chwilę później Bottas odzyskał przy pomocy systemu DRS swoją pozycję, a Max Verstappen z przebitą oponą musiał pokonać pełne okrążenie, aby dojechać do boksu na zamianę kół.
Po opuszczeniu alei serwisowej kierowca Red Bulla znalazł się na końcu stawki i zaczął odrabianie strat na twardym ogumieniu.
Pod jego nieobecność w czołówce wydawało się, że na pierwsze podium duże szanse ma Alex Albon, który wraz z Charlesem Leclerciem jechał ze strategią dwóch pit stopów.
Po fakcie można jednak śmiało powiedzieć, że nie była to najszybsza strategia. W przypadku Ferrari przyłożył się do tego także błąd obsługi w boksach, który sprawił, że drugi postój Leclerca trwał aż 6,2 sekundy.
Nie był to jedyny problem w alei serwisowej w tym wyścigu. Lando Norris został wypuszczony ze swojego stanowiska z niedokręconym przednim lewym kołem. Brytyjczyk zatrzymał się na końcu alei serwisowej a mechanicy McLarena zdołali zepchnąć go z powrotem na stanowisko serwisowe i dokręcić mu koło. Ten przestał się jednak liczyć w walce o punkty i ostatecznie na 51. okrążeniu wycofał się z rywalizacji.
Przygodę na alei serwisowej przeżył także Antonio Giovinazzi z Alfa Romeo. Bolid Włocha spadł z podnośnika, gdy w jego bolidzie nie było jeszcze dobrze dokręcone tylne prawe koło.
Sebastian Vettel i Lewis Hamilton dystans GP Meksyku pokonali z jednym zjazdem do boksów z tym, że Brytyjczyk po twarde opony zjechał już na 24. okrążeniu, a Sebastian Vettel, po dyskusji ze swoim zespołem, pozostał na torze aż do 37. okrążenia.
Niemiec w końcówce dognił prowadzącego rywala, ale bardziej musiał martwić się o to, aby nie wyprzedził go Valtteri Bottas, który dystans wyścigu również jechał na jeden postój.
Ostatecznie pozycje na pierwszych trzech miejscach nie uległy zmianie, a tuż za podium na mecie zjawił się Charles Leclerc, który wyprzedził Alexa Albona i sensacyjnego Maksa Verstappena, który mimo problemów z początku wyścigu zdołał świetnie ograniczyć stratę punktową.
Za czołową szóstką na metę wjechał lokalny bohater, Sergio Perez, którzy wyprzedził Daniela Ricciardo i zamykających czołową dziesiątkę kierowców Toro Rosso. Wyniki wyścigu w tej części tabeli prawdopodobnie ulegną jednak zmianie, gdyż Daniił Kwiat na ostatnim zakręcie wyścigu uderzył w jadącego na 9. miejscu Nico Hulkenberga. Niemiec obrócił się i uderzył w bandę, a na metę dotoczył się na 11. miejscu. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Toro Rosso walczy z Renault o piątą pozycję w klasyfikacji mistrzostw świata konstruktorów.
Kilka minut po wyścigu Rosjanin otrzymał karę 10 sekund i spadł tuż za punktowaną dziesiątkę. Uderzony przez niego Nico Hulkenberg może przynajmniej dopisać sobie 1 oczko. Na zdarzeniu jednak i tak skorzystała ekipa z Faenzy, która przed ostatnim zakrętem jechała po 1 punkt, a po wypadku i karze, przypadły jej 2, zdobyte przez Pierre'a Gasly'ego.
W dole stawki tradycyjnie walczył Williams, który faktycznie był w stanie powstrzymywać w wyścigu kierowców Haasa, ale o walce z Alfa Romeo nie było żadnej mowy. Na uwagę zasługuje niezły występ Polaka, który w końcu przez pełen dystans wyścigu był w stanie utrzymywać dobre tempo. Kubica przez większość wyścigu jechał przed Georgem Russellem, dając się wyprzedzić mu tylko podczas zmiany opon, ale równie szybko odebrał mu miejsce, wyprzedzając kolegę z zespołu w twardej walce na torze.
Dobry wynik Polaka został zniweczony pod koniec wyścigu przez przebitą oponę, mimo iż Polak zaraz po opuszczeniu bolidu twierdził, że nie odczuwał problemów z prowadzeniem auta. Bolid Williamsa oznaczony numerem 88 na 63 okrążeniu wyścigu na wyraźne polecenie zespołu zjechał jednak do boksu po nowy komplet opon i ostatecznie na metę wjechał 9 sekund za Romainem Grosjeanem.
27.10.2019 22:29
0
To był ten kapeć u Robka czy nie ??? Bo nie widziałem... :-(
27.10.2019 22:31
0
@35 Oczywiście, że nie... niby tracił powietrze w oponie ale nie było tego widać w czasach... musieli coś wymyślić.
27.10.2019 22:31
0
@27 Vendeur Skończ z tymi psychofanami bo to poziom wczesnego przedszkola. To już moja sześcioletnia bratanica jest na wyższym poziomie, a chcesz tu niby uchodzić za inteligencję na tym forum. Tak, Vettel zastosował swoją strategię na wyścig i wyszedł na tym najlepiej. Pojechał na jeden pit stop tak samo jak Mercedesy i dojechał do mety drugi. Inaczej mielibyśmy dublet srebrnych. Końcowy wynik to nie tylko szybkość ale też odpowiednia strategia.
27.10.2019 22:31
0
Saint, bo Kubica jest słaby, ale Grosjean potwierdza że jest na podobnym poziomie mając nieco lepszy bolid. Obaj zawsze stawiałem jako najgorszych w stawce.
27.10.2019 22:33
0
@ 29 Ślepy jesteś czy jak??. Nie widziałeś jak słabe było Ferrari na twardych??. LEC zajechał je szybciej niż pośrednie a VET na nich nie istniał.
27.10.2019 22:35
0
#belzebub Ja wierzę bardziej słowom Roberta niż oficjalnym komunikatom zespołu Williamsa, ale ty wierz w co chcesz, nawet w zapowiedzi o walce z Alfą i Haasem. Albo o tym powrocie na czoło stawki, które Claire obiecuje już wkrótce dzięki wsparciu Rokit. A tak przy okazji: wyjaśnij nam jak ten kaleka bez ręki objechał twojego pupila w sekwencji ciasnych zakrętów, przecież ty wieszczyłeś, że Kubica nie da rady kierownicą kręcić w szybki sposób.... A i znowu kolejny wyścig jak Kubica na starcie zyskuje kosztem Russella....
27.10.2019 22:36
0
29. mark. - raczej się nie nauczy - można było dzisiaj zobaczyć różnicę między nim i Hamiltonem - Lewis wykonał polecenie zespołowe i wygrał, a Vettel ... sam widziałeś
27.10.2019 22:36
0
Szkoda Lando. Eh chłopak ostatnio ma pecha. Błąd mechanika i po wyścigu :( Zastanawiam się, czy czasem wśród mechaników lub strategów Ferrari nie ma zagorzałego fana Merca, który sabotuje zespół bo to aż się wierzyć nie chce, że prawie co wyścig odwalają jakąś lipę. Lewis pokazał dlaczego jest, już prawie, 6ciokrotnym mistrzem. Wiadomo, że ten tor wybitnie Mercom nie leży a jednak dwa miejsca na podium ugrali. LeClerc pokazał, że jeśli nie dominuje w 100% to mu jaj do ścigania brakuje. Przed pitstopem murowany zwycięzca. Po pitstopie (który zespół spieprzył) nie był nawet w stanie zbliżyć się do Bottasa. Zajechał opony. Kubica utarł nosa młodziakowi. Wyglądało jakby dzisiejszym wyścigiem chciał pokazać zespołowi środkowy palec. Ale Williams jaki czujny! Widzieli kapcia w samochodzie zanim powstał! Co za super zespół! Błazenady Claire i teamu ciąg dalszy
27.10.2019 22:38
0
Co do Ferrari to podobno musieli oszczędzać paliwo, dlatego Vet w pewnym momencie przestał doganiać Ham... Co do Wiliamsa to z ciekawością czekam na wypowiedzi teamu odnośnie tego kapcia, przydał by się wgląd do geometrii:-(
27.10.2019 22:39
0
@Saint człowieku ogarnij się i nie manipuluj moimi wypowiedziami. Co z tego, że Kubica miał jeden lepszy wyścig, jak oceniamy cały sezon a on jest miażdzący dla Twojego boga. Przerżnął jak na razie WSZYSTKIE czasówki z Russellem i tylko w dwóch wyścigach był od niego lepszy. Ale koniec końców liczy się, powtórzę CAŁY sezon.
27.10.2019 22:41
0
Ale to akurat prawda. Ferrari na twardych nie istniało chyba, że były one świeże. Przeciągniecie pitstopu Vettela uratowało 2 miejsce bo Bottas by go nadciął*. Nie ma co dyskutować. Leclerc 15 okr. świeższe pośrednie a jechał na 30 okr. wolniej niż Bottas i Vettel ale szybciej niż Hamilton na świeżych twardych? I co? Nie klei się ta wasza teoria pseudo taktycy. Mercedes fart ale też oni mają bolid pod wyścig i lepiej grają na twardych.
27.10.2019 22:41
0
@37. Jen Bratanica też ma taki dar proroczy, że wie, co by było gdyby...? Klapki na oczach ma równie grube? Vettel przed zjazdem Hamiltona był prawie 2s przed nim. Sugerujesz, że gdyby zjechał wtedy, to przy założeniu, że wyjechałby przed Hamiltonem, a można takie założenie przyjąć ze 100% pewności..., to Hamilton by go wyprzedził potem na torze? I ta sytacja miałaby być lepsza od tej, którą sam wymyślił? Należy dodać, że nawet jeśli Ferrari planowało strategię 2 pitstopów dla obu kierowców, to po założeniu twardych opon przez Hamiltona, zapewne by tę strategię zmienili dla Vettela na taką samą... O tym nie pomyślałaś już?
27.10.2019 22:41
0
@44 więc to Kubica jest lepszy, bo w klasyfikacji jest wyżej, a klasyfikacja, jak wiemy, opiera się o CAŁY sezon ;)
27.10.2019 22:41
0
@44 Skoro RK to taka skonczona oferma, w jakim swietle to stawia Ciebie i Twoje zycie? Patrz gdzie jest RK, co osiagnal, ile zarabia i co robi, a zobacz gdzie Ty jestes. Na Twoim miejscu bym sie powiesil, ze oferma osiagnal w zyciu rzeczy, ktore Tobie sie nawet nie przysnily.
27.10.2019 22:41
0
Z ostatnien chwili: Robert został wezwany na dywanik do Claire za nieplanowane manewry na torze. Podobno dostał wiązankę: Robert, nie po to robimy podmiankę w pitstopie, abyś ty nas potem poprawiał na torze. Wiesz ile paliwa zmarnowałeś na ten manewr wyprzedzania? To są koszty dla zespołu...... Więcej już nie szarżuj bo ci obroty jeszcze bardziej przykręcimy.
27.10.2019 22:42
0
Tak, tak wiem co mi odpowiesz, bo wg twojej #sekty88 Williams od początku faworyzował Russella, a ten wypadł sroce z pod ogona i przez przypadek trafił do F1. I zaraz mi podasz setki innych teorii spiskowych. Ale daruj sobie.
27.10.2019 22:42
0
@44 Proszę Pana. Na koniec liczymy punkty. Robert 1 punkt, Jerzy 0 punktów. Bo skoro oceniamy tak jak Pan ocenia to mistrzem tego sezonu jest Leclerc albo Sainz.
27.10.2019 22:44
0
@47 nie liczy się punkt zdobyty przy zielonym stoliku. Punkt zdobyty całkowicie przypadkiem. Liczy się to, że przerżnął z partnerem zespołowym. Dotychczas to Alonso zdemolował Vandeura w zeszłym sezonie.
27.10.2019 22:45
0
@52 jak to przy zielonym stoliku?! :D. Wiele kierowcow popelnialo bledy rozbijali sie. W koncowce wyscigu to Russel byl na 10, Kubica na 11 ale Russel popelnil blad Kubica go wyprzedzil i utrzymal P10. To nazywasz zielonym stolikiem?! :D
27.10.2019 22:47
0
@belzebub Przyznaj, że po tym jak Robson objechał twojego idola masz prześcieradło do wymiany..... To musiało być dla ciebie trudne. A co do sezonu to wiesz, że to kolejny start gdzie Robert objeżdża Georga jak małego Kazia? Tym razem Claire musiała Robertowi dodatkowy pitstop zafundować bo jakoś trzeba o PR dbać....
27.10.2019 22:47
0
@51 To samo co napisałem wyżej. Ten punkt zdobyty całkowicie przypadkiem nie liczy się zupełnie. Punkt nie zdobyty w równej walce tylko przy zielonym stoliku. Nomen omen to taki sam punkt jak w zeszłym sezonie Sirotkina i wtedy pisałeś i inni z sekty88, że zdobyty przypadkiem. W związku z tym analogicznie punkt zdobyty przez Kubicę jest całkowicie PRZYPADKOWY.
27.10.2019 22:47
0
O fuck a mi sie poebao... czemu nie mozna edytowac postow? Ale nawet. Saubery mialy nielegalny bolid? Mialy nielegalny. Williams legalny. Dlaczego ten punkt ma sie nie liczyc? z takim podejsciem to polowa punktow 'sie nie liczy'
27.10.2019 22:49
0
@54 Ale ty jesteś żałosny i pokazujesz jaki masz malutki rozumek. Twój bóg został objechany w sezonie przez debiutanta i taka jest prawda. Nie potrafisz do tego się przyznać i spojrzeć na fakty. Szkoda mi czasu na takiego dzbana jak ty.
27.10.2019 22:50
0
@ 52. belzebub - jak to się nie liczy ?? Wszędzie w wynikach sezonu widnieje JEDYNECZKA przy Robsonie ! :-)
27.10.2019 22:50
0
Jak dla kogoś ten punkt znaczy więcej niż przegrane wszystkie kwalifikacje i prawie wszystkie wyścigi, to gratuluję zaślepienia....
27.10.2019 22:51
0
@belzebub Dobrze, to tak do twojej ograniczonej wiadomości: bez tego punktu Kubica i tak byłby wyżej w klasyfikacji bo skończyłby na 11 miejscu a to przy braku punktów jest wyznacznikiem do klasyfikacji: najwyższa pozycja kierowcy. I masz dalej ból zadka......
27.10.2019 22:51
0
Szkoda że dla fanów RK punkty nie miały żadnego znaczenia gdy KUB przegrał z HEI 1:2 w BMW....
27.10.2019 22:52
0
Nie pisałem, że ten punkt Sirotkinowi się nie należy. Jacyś inni, którzy mieli problem pisali wszystko aby go udupić tak jak Ty chcesz udupić Roberta za wszystko. Powiedz mu to w twarz a nie nam. Pojedź na wyścig. Człowieku trochę uznania za to co on robi. Dla Ciebie ten inwalida dziś objechał mistrza F2. Jakim prawem?
27.10.2019 22:52
0
@56 Alfa nie miała nielegalnego bolidu! Doszło do zmiany w ustawieniach, na które zespół nie miał wpływu. Tak to jest w przypadku gdy do gry wchodzi zaawansowana elektronika. Sprawa dyskusyjna i zupełnie przeciwieństwem w przypadku Renault. Ci ewidentnie złamali regulamin sportowy.
27.10.2019 22:53
0
@60 Tak samo jak Tarso Marques był w klasyfikacji sezonu 2001 wyżej od swojego partnera zespołowego - Fernando Alonso. Tylko co to zmienia?
27.10.2019 22:55
0
@62. Nie bądź śmieszny. Jeśli twój bóg jest taki dobry, to dlaczego Russell objechał go w każdej czasówce i w zdecydowanej większości wyścigów????? Najgorszy kierowca obok Grosjeana - takie są fakty!
27.10.2019 22:55
0
@62 KUB nie objechał RUS, bo był za nim. Punkty są dla Was takie ważne a nie patrzycie na pozycję w wyścigu??. Przecież te rzeczy są ze sobą powiązane. Hipokryci....
27.10.2019 22:57
0
@belzebub Tak, tak... dzisiaj George pokazał jak objeżdża. Ale pociesz się, bo wiadomo skąd to wynika: po prostu Claire zapomniała zdemontować części z bolidu Kubicy, którym Lattifi jechał w pierwszym treningu. Zorientowała się dopiero podczas kwalifikacji, potem było za późno bo auto w parku zamkniętym..... I afera gotowa. Robert 2 razy wyprzedzil twojego pupilka, raz na starcie a drugi raz po pit stopie.
27.10.2019 22:58
0
@46 Vendeur Jak widać w ogóle nie zrozumiałeś o co mi z bratanicą chodziło, ale wcale mnie to nie dziwi. Nie pierwszy zresztą raz. Co z tego, że Vettel wyjechałby przed Hamiltonem skoro czekał go jeszcze jeden pit stop? Oni jechali na dwa pit stopy. Mercedes miał tylko jeden. W najlepszym wypadku Vettel skończyłby za Bottasem. Leclerc pojechał na dwa pit stopy i zwojował tym coś? Było za wcześnie nawet na założenie twardych opon. Mercedes miał dzisiaj lepsze tempo wyścigowe I lepiej zarządzał oponami, dlatego wygrali.
27.10.2019 22:58
0
@60 Saint, dla Russella był to pierwszy wyścig w deszczu bolidem F1 i dlatego pojechał gorzej od Kubicy, który zawsze dobrze się czuł w takich warunkach.a ból dupy to Ty masz, skoro przy każdej okazji jeździsz po Russellu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się