WIADOMOŚCI

Leclerc w końcu sięgnął po pierwsze zwycięstwo w Formule 1
Leclerc w końcu sięgnął po pierwsze zwycięstwo w Formule 1
Chciałoby się powiedzieć: do trzech razy sztuka. Charles Leclerc w Belgii w końcu sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1, wyprzedzając na mecie kierowców Mercedesa. Weekend wyścigowy w Belgii przyćmiła jednak śmierć Anthoine Huberta.
baner_rbr_v3.jpg
W niedzielne popołudnie tor Spa-Francorchamps był znacznie chłodniejszy niż podczas kwalifikacji i treningów. Temperatura powietrza w okolicy Spa wynosiła zaledwie 17 stopni Celsjusza, a zachmurzone niebo nie pozwalało słońcu rozgrzać przesadnie toru, którego temperatura wynosiła niespełna 30 stopni.

Tegoroczne Grand Prix Belgii rozgrywane było w obliczu ogromnej tragedii, do której doszło na torze dzień wcześniej. Podczas rozgrywanego już po sesji kwalifikacyjnej F1 wyścigu F2, na drugim okrążeniu doszło do potężnego wypadku w szybkiej części toru, w zakrętach Eau Rouge i Raidillon.

Późnym popołudniem FIA poinformowała, iż w wyniku poniesionych obrażeń w szpitalu zmarł 22-letni, dobrze zapowiadający się zawodnik, Anthoine Hubert, który na swoim koncie miał już tytuł mistrzowski w GP3 i był na dobrej drodze do Formuły 1, będąc blisko związanym z ekipą Renault.

Sobotni wyścig Formuły 2 nie został wznowiony a niedzielny sprint odwołany. Kierowcy Formuły 3 i Formuły 1 w Belgii oddawali przez cały dzień hołd zmarłemu koledze. Przed startem GP Belgii Formuła 1 uczciła pamięć zmarłego minutą ciszy, a kibice zgromadzeni na torze oddali swój hołd na 19. (numer z którym startował Hubert) okrążeniu wyścigu, wstając z miejsc.

Start wyścigu w czołówce przebiegł bez większych problemów. Ruszający z pole position Charles Leclerc nie miał problemu z obronieniem pozycji. Sebastian Vettel przystąpił do wyścigu z nieco większymi kłopotami. Lewis Hamilton zdołał go szybko wyprzedzić w pierwszym zakręcie, ale już na prostej Kemmel Niemiec odzyskał pozycję, pokazując możliwości swojego Ferrari, jeżeli chodzi o prędkość maksymalną.

Zgromadzeni licznie na torze holenderscy kibice tegorocznego wyścigu w Belgii nie zaliczą do udanych. Ich idol, Max Verstappen, już na pierwszym okrążeniu odpadł z rywalizacji, tym razem po własnym błędzie. Verstappen po raz kolejny źle ruszył do wyścigu, stracił kilka pozycji na starcie, a w pierwszym zakręcie, stanowiącym słynny nawrót La Source, próbował przeciskać się po wewnętrznej, natykając się tam na zacieśniającego tor jazdy Kimiego Raikkonena.

Między bolidami doszło do dużego uścisku. Niewiele brakowało, a Fin "dachowałby". Verstappen pojechał dalej, ale przy podjeżdżaniu na Eau Rouge jego auto nie prowadziło się dobrze. Wyprzedził go kolejny kierowca, który zahaczył o przednią część jego auta, a sam Holender z uszkodzonym podwoziem wypadł w bandy okalające tor, a FIA wezwała na pomoc samochód bezpieczeństwa.

Dalsza część wyścigu przebiegła pod dyktando kierowców Ferrari i Mercedesa. W obu ekipach pierwsze skrzypce odgrywali od samego początku Leclerc i Hamilton, mimo iż w tym pierwszym przypadku wydawało się przez chwilę, że we wszystko chce włączyć się ekipa Ferrari.

Sebastian Vettel jako pierwszy, dość wcześnie został ściągnięty do boksu na 16. okrążeniu. Kierowcy Mercedesa i Charles Leclerc pozostali na torze dłużej. Monakijczyk po nowy komplet średnich opon zjechał na 22. okrążeniu, a Hamilton okrążenie później.

Młodszy z kierowców Ferrari po wyjechaniu z boksów znalazł się ze Sebastiana Vettelem, ale jego tempo w dalszej części wyścigu było na tyle dobre, że ekipa Ferrari nawet nie próbowała powstrzymywać go i na 26. kółku poprosiła Vettela o przepuszczenie kolegi.

Monakijczyk szybko odjechał Niemcowi, budując sobie 5-sekundową przewagę, a do drugiego Ferrari szybko zaczął zbliżać się Hamilton. Brytyjczyk wyprzedził Vettela na 32. okrążeniu i rozpoczął szarżę za liderem wyścigu.

Gdy wydawało się, że Charles Leclerc ponownie może w ostatniej chwili stracić swoje pierwsze zwycięstwo w F1 po tym jak w podobnych okolicznościach tracił je w Bahrajnie i w Austrii, z pomocą przyszedł mu Antonio Giovinazzi, który w końcówce wyścigu wypadł z toru.

Leclerc w końcu sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1, na mecie wyprzedzając Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Czterokrotny mistrz świata F1, Sebastian Vettel, na metę wjechał dopiero czwarty przed Alexem Albonem, który dzięki odwróconej strategii zdołał w końcówce wykorzystać miękkie ogumienie Pirelli. Godnym odnotowania jest fakt, że debiutujący w barwach Red Bulla Taj po wymianie podzespołów silnikowych do wyścigu ruszał z odległej 17. pozycji.

Pechowcem wyścigu z pewnością był Lando Norris. Brytyjczyk reprezentujący McLarena przez cały wyścig jechał na wysokiej pozycji w czołowej dziesiątce, ale nie dojechał do mety. Na ostatnich okrążeniach zmagał się z problemami mechanicznymi. Mimo wysiłków ekipy nie dojechał do mety, zatrzymując się na prostej startowej okrążenie za wcześnie. Norris został jednak sklasyfikowany przed zdublowanymi kierowcami na 11. miejscu.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 mc Charles Leclerc Ferrari 1:23:45.710 25
2 gb Lewis Hamilton Mercedes + 0.981 18
3 fi Valtteri Bottas Mercedes + 12.585 15
4 de Sebastian Vettel Ferrari + 26.422 13
5 th Alexander Albon Red Bull + 81.325 10
6 mx Sergio Perez Racing Point + 84.448 8
7 ru Daniił Kwiat + 89.657 6
8 de Nico Hulkenberg Renault + 106.639 4
9 fr Pierre Gasly + 109.168 2
10 ca Lance Stroll Racing Point + 109.838 1
11 gb Lando Norris McLaren + 1 okr.
12 dk Kevin Magnussen Haas + 1 okr.
13 fr Romain Grosjean Haas + 1 okr.
14 au Daniel Ricciardo Renault + 1 okr.
15 gb George Russell Williams + 1 okr.
16 fi Kimi Raikkonen + 1 okr.
17 pl Robert Kubica Williams + 1 okr.
18 it Antonio Giovinazzi
19 es Carlos Sainz McLaren
20 nl Max Verstappen Red Bull
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

84 KOMENTARZY
avatar
RoyalFlesh F1

01.09.2019 17:42

0

Gdyby HAM jeździł w Williamsie nie byłby dziś na podium.


avatar
seybr

01.09.2019 17:43

0

Czytałem posty nie nie wiem czemu winicie Kimiego. To wyłączna wina dzbana Verstappena. Spóźnił start i na trzeciego chciał jechać. Było ciasno, Kimi ścinał zakręt bo miał prawo. Dzban był za nim. Ten płacz, zawsze widzi błędy u innych ale nie u siebie. Leclerc w końcu ma pierwsze miejsce.


avatar
RoyalFlesh F1

01.09.2019 17:45

0

Gdyby nie Kolizja VER i RAI, to dojechaliby do mety. Gdyby, bo gdyby nic się nie stało na pierwszym okrążeniu, to gdyby jechali dalej, gdyby się spotkali na okrążeniu 34 mogliby mieć kolizję. Gdyby to miało miejsce.


avatar
Mayhem

01.09.2019 17:50

0

@38 Gdyby RoyalFlesh F1 nie założył konta to nie pisał by idiotycznych komentarzy... Gdybanie jest normalną sprawą, nawet Charles na konferencji to robi ;) Ale Cb jak widać boli...


avatar
Raptor202

01.09.2019 17:52

0

@31 Jasne, że można gdybać. To teraz ja. A gdyby tak Vettel nie dostał polecenia zespołowego, by przepuścić Leclerca, to być może znów zaliczyłby spinaroonie na środku toru. A gdyby Ricciardo nie odszedł do Renault, to dzisiaj nie rozmawialibyśmy o żadnym Albonie. A gdyby Kimiego w piątek bardziej bolała noga, to być może Alfa zdobyłaby dzisiaj punkty za sprawą Marcusa Ericssona. I gdyby nie było tam Giovinazziego, to być może zdobyłaby je nawet obydwoma bolidami. A gdyby jeszcze zaczął padać deszcz, to może Robert Kubica zdobyłby swój drugi punkt.


avatar
przesio

01.09.2019 17:54

0

@28 gubią 19 sekund było do odrobienia ale jak się okazało nie w przypadku Vettela . Gdyby to był Hamilton to by odrobił . Kto oglądał Węgry ten wie co Hamilton potrafi


avatar
Mayhem

01.09.2019 17:55

0

Jak widać niektórym potrzeba więcej czasu i uwagi ;) no nic... gdybajcie sobie :)


avatar
przesio

01.09.2019 17:56

0

@28 hubos21 * Przepraszam za zmianę nicku ale klawiatura w smartfonie płata figle :/


avatar
hubos21

01.09.2019 18:13

0

@43 Zmień nicka na Borowczyk :D 2s na okrążeniu na takim szybkim i długim torze, wybacz ale HAM miał problem, żeby w tych samych warunkach zbliżyć się do LEC dopiero jak przestały trzymać mu opony to dojechał na 1,5s jeszcze w czasie dublowania innych a tak po wyprzedzeniu VET nie zniwelował dystansu nawet chwilami tracił bo różnica była 6,5-7s


avatar
weres

01.09.2019 18:24

0

@16 Co za idiotyczny post, gdyby nie dublowani kierowcy to Charles nie mógłby używać DRS i Lewis szybciej by się zbliżył.


avatar
RoyalFlesh F1

01.09.2019 18:35

0

45. weres Co z idiotyczny post, Skoro używał DRS do wyprzedzania dubli to znaczy, że blokowali go w zakrętach. Skoro Lec używał DRS to HAM raczej też z tego korzystał. Co za idiotyczny post.


avatar
Katsurimoto

01.09.2019 18:53

0

@41 Bardzo łatwo o takie rzeczy jak masz najlepszy bolid w stawce. Hamilton jeździ już sporo lat i jest jednym z najstarszych w stawce. Słuchanie komentarzy w TV nie zawsze to najlepszy pomysł. Bo mistrz mokrego toru w tym roku na Niemczech pokazał coś kompletnie odwrotnego. Hamilton i jego ogromne błędy. Zauważ , że tempo wyścigowe miał Mercedes lepsze o 0.5 sek na kolku. Powinno wystarczyć, ale błąd przy długim PIT stopie i trudności z wyprzedzeniem Seba pokrzyżowały plany. Wcześniejszy zjazd do pitlane też załatwiłby sprawę.


avatar
robertunio

01.09.2019 18:55

0

Ferrari sciagnelo Vettela na wczesniejszy pit stop bo ten zjechal opony juz na pierwszym okrazeniu (bylo widac dym) po tym jak zblokowal kola i Hamilton na chwile go nawet wyprzedzil. Ferrari ma przewage w predkosci maksymalnej nad Mercedesem dlatego za tydzien na Monzy powinno byc 1-2 dla nich. Leclerc zasluzyl na to zwyciestwo. Albion niesamowity debiut w RBR. Szkoda ze Kubica trafil do najgorszego teamu w F1. Crashshtappen zle wystartowal i postanowil to spróbowac odrobic ryzykownym manewrem wpychajac sie miedzy Kimego i bande ale nie wyszlo - na pewno wyciagnie z tego wnioski ;-)


avatar
obiektywny2019

01.09.2019 18:55

0

@ 41 Ale pier..lisz głupoty...Tylko idiota może porównywać ze sobą dwa zupełnie inne wyścigi, na dwóch zupełnie innych torach. Zajmij się lepiej bierkami a nie F1....Jakbyś nie był głupkiem to byś wiedział ile na Węgrzech Vettel odrobił do Leclerca....


avatar
obiektywny2019

01.09.2019 18:58

0

@48 Vettel zablokował opony zaraz po zjechaniu SC a nie na pierwszym okrążeniu. Na pierwszym okrążeniu Hamilton wywiózł go na pobocze, po czym wyprzedził.


avatar
Katsurimoto

01.09.2019 18:59

0

O tym jak potężny mają bolid w Mercedesie od paru lat niech świadczy ile mają pierwszych linii po kwalifikacjach. Juz wyprzedzają pod tym względem 90 lat występów Ferrari. 64 Mercedes 63 Ferrari. Potęga i dominacja niemieckiego zespołu przez te parę lat w erze hybrydowej.


avatar
hubos21

01.09.2019 19:20

0

@51 No jak zrobili akurat dobry silnik a później wymusili w przepisach zamrożenie rozwoju jednostek napędowych żeby przez pierwsze lata nikt ich nie mógł dogonić,


avatar
Madafakagaskar

01.09.2019 19:21

0

Dzięki poleceniu przepuszczenia Leclerca przez Vettela, można dostrzec piękne różnice pomiędzy fanatykami Roberta Kubicy i fanami Sebastiana Vettela. Kibice Ferrari trzymają klasę. Nie doszukują się na siłę faworyzowania Leclerca. Nikt z nich nie wyzywa Charles'a, nie gwiżdże na niego. Nie można tego powiedzieć o fanatykach Kubicy, którzy poziom mają iście żulerski.


avatar
Szaakal

01.09.2019 19:31

0

Nie rozumiem tego podniecania się Albonem. Startował z odległej pozycji, ale to przez kwalifikacje. Wyprzedził Kwiata w szybszym bolidzie (co w tym trudnego?). Gdyby, gdyby nie sytuacja z Ver i Rai, to dojechałby prawdopodobnie na 7-8 miejscu. Przez cały wyścig jechał średnio, takie wyścigi to się i Gasly'emy zdarzały. Z ocenianiem warto poczekać jeszcze kilka wyścigów, bo aktualnie nic zdumiewającego nie pokazał, żeby się nim zachwycać (a to 3 miejsce w głosowaniu to jakiś żart)...


avatar
Raptor202

01.09.2019 19:43

0

@54 Drugi raz to mówię. Pokaż mi wyścig, w którym Gasly wyprzedził choć pięć bolidów, mając do dyspozycji takiego samego Red Bulla. I nie przez kwalifikacje, tylko tak czy tak zostałby cofnięty na koniec stawki, bo wymienili mu chyba wszystkie możliwe podzespoły. @53 Poczekaj na kolejny błąd Vettela. Wtedy zobaczysz, co potrafią jego fanatycy.


avatar
Radek68

01.09.2019 20:24

0

No!!! Kibicuję Ferrari, a w szczególności Sebastianowi Vettelowi, ale Leclercowi też i czuję, że nie ostatni raz wygrywa. Ma talent i dobre auto. Nie najlepsze, bo jednak cały czas najlepszy jest Mercedes, ale - głównie dzięki grze zespołowej i dobrej prędkości na prostej - udało się wygrać wyścig. :) I muszę przyznać, że oba Ferrari na oponach pośrednich nie miały żadnego podejścia do Mercedesa. O ile na miękkich ich tempo było podobne, to jak tylko Mercedes dostał pośrednie, to pokazał że jest najlepszy. W sumie tylko dzięki zespołowemu zagraniu i Vettelowi, który bardzo ładnie przepuścił Leclerca i przyblokował Mercedesa, udało się wygrać. Przy okazji napiszę, że od powrotu Borowczyka znów wspaniale ogląda się Formułę 1 w polskiej TV. Tak trzymać!


avatar
obiektywny2019

01.09.2019 20:56

0

Dzisiaj Ferrari pięknie rozegrało to zespołowo ale trzeba przyznać że mieli ogrom szczęścia że Mercedes trochę zaspał z strategią. Nic dziwnego że Hamilton wkurzał się na zespół jeśli chodzi o strategię.


avatar
berko

01.09.2019 21:02

0

Verstappen znów wykazał się brakiem mózgu i logicznego myślenia... Co mnie nawet cieszy, nie znoszę tego przereklamowanego dzieciaka.


avatar
Jaromir77

01.09.2019 21:03

0

W pewnym momencie Kubica zbliżył się do kolegi z zespolu na wyciągnięcie ręki i wtedy wiliams ściągnął go na zmianę opon... Czy ktoś może napisać ile trwały pitstopy obu kierowców williamsa?


avatar

01.09.2019 21:28

0

W pewnym momencie Kubica zbliżył się do kolegi z zespolu na wyciągnięcie ręki i wtedy wiliams ściągnął go na zmianę opon... Czy ktoś może napisać ile trwały pitstopy obu kierowców williamsa?


avatar
dominik2440

01.09.2019 21:31

0

58. Gdzie ten brak mózgu ? To, że gościu go zepchnął na bandę ? Rzeczywiście. Po za tym Ver przereklamowany ? Przecież to najszybszy i najlepszy kierowca w stawce obecnie.


avatar
weres

01.09.2019 22:01

0

@46 Ha ha ha zamiast przyznać się do głupoty to dalej się pogrążasz, skoro Merc był szybki w zakrętach, a ferrari na prostych, to skoro samochody były blokowane w zakrętach, to jak Hamilton miał korzystać ze swojej przewagi? A charles mógł być jeszcze szybszy na prostych dzięki DRS.


avatar
hubos21

01.09.2019 22:16

0

@56 Mercedes miał mniejszą degradację bo HAM po wyprzedzeniu VET nie zbliżał się do LEC, tempo mieli takie same i cały czas taka sama strata, dopiero jak LEC padły opony zaczął odrabiać


avatar
YASHIU

01.09.2019 22:58

0

Albon RULEZ!!! Świetnie!!!! Redbulle teraz pokażą moc.


avatar
Szaakal

01.09.2019 23:31

0

@55 Nie porównuje Albona do Gasly'ego, bo to bez sensu. Gasly zawalił pół sezonu i dostał za to nagrodę. Jeśli już porównywać Albona to do kierowców, którzy są w formie (np. do kolegi z zespołu).


avatar
MattiM

01.09.2019 23:53

0

@58 Jak by sytuacja było w odwrotną stronę to pewnie byś pisał, że gówniarz nie zostawił miejsca i wyeliminował innego kierowcę z wyścigu.


avatar
beria

02.09.2019 00:21

0

Dwa spostrzeżenia: 1. Borowczyk absolutnie nie nadaje się na komentowanie 2. Verstappen to rozwydrzone dziecko i dzban nad dzbany (nie ma innego kierowcy w topie, który tak często wjeżdża w innych) - chciałbym aby ktoś policzył jego wciskanie się tam gdzie nie ma miejsca z kierowcami z których wszyscy cisną bekę - typu Kvyat :)


avatar
Viserion

02.09.2019 00:27

0

@60 Zepchnął? Wcisnął się dzban na pałę jak zawsze.


avatar
Mayhem

02.09.2019 00:29

0

@59 Russell 2.02 (najszybszy ze wszystkich), Kubica 3.75.


avatar
ChrisDeFirenze

02.09.2019 01:02

0

Merytoryka, kultura i ogólnie pojęta jakość większości komentarzy po prostu poraża. A i tak 1/3 mam ukryte. Smutne, serwis fajny, śledzę od lat, ale pierdolnik niesamowity.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu