WIADOMOŚCI

Heidfeld nie zdołał skontaktować się z Kubicą po wypadku w 2011 roku
Heidfeld nie zdołał skontaktować się z Kubicą po wypadku w 2011 roku
Nick Heidfeld, który w 2011 roku zastąpił Roberta Kubicę w Renault, przyznał, że po wypadku nie dał rady skontaktować się z Polakiem.
baner_rbr_v3.jpg
Nick Heidfeld był pierwszym kolegą z zespołu w Formule 1, z którym rywalizował Robert Kubica. Miało to miejsce w BMW Sauber i trwało aż do momentu odejścia Polaka z zespołu, czyli do końca sezonu 2009.

Po rajdowym wypadku krakowianina, to właśnie Niemiec otrzymał miejsce w Renault na sezon 2011. Nie dokończył jednak roku w tych barwach.

R31 na początku 2011 roku spisywał się znakomicie. Polscy kibice z pewnością pamiętają, że bolid już na testach w Walencji był bardzo szybki. Taka sytuacja nie trwała przez cały rok, ale w pierwszych dwóch rundach tamtego sezonu, Pietrow i Heidfeld finiszowali na trzecich pozycjach, kolejno w Australii i Malezji.

Niemiec wtedy ścigał się z polską flagą na swoim kasku i stwierdził, że jego trzecie miejsce tak naprawdę należało do Roberta.

Heidfeld niedawno przyznał także, że w 2011 roku chciał nawiązać kontakt z Kubicą, ale nie udało mu się to.

"Po tym wypadku nie zdołałem się z nim skontaktować. Słyszałem, że inni mieli podobny problem. Nie mam do niego pretensji. Trudno jest nawet sobie wyobrazić, co dzieje się w głowie, jaką presję odczuwa się po takim wypadku. Miał przed sobą świetną karierę w F1 i nagle wszystko wyglądało na utracone. On jednak wrócił i dostał się znów do F1. To imponujące i życzę mu wszystkiego najlepszego."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
Vendeur

15.01.2019 17:59

0

Przynajmniej Heidfeld, w przeciwieństwie do Vettela, potrafił i potrafi się zachować fair.


avatar
ahaed

15.01.2019 19:27

0

Zgadzam się.


avatar
Grzesiek 12.

15.01.2019 20:53

0

Miło z jego strony " nie ma pretensji " Zamiast pisać list otwarty .... wystarczyło wziąć nr telefonu Kubicy od Boulliera i zadzwonić obłudniku .


avatar
Vendeur

15.01.2019 21:00

0

@3. Grzesiek 12. - i mamy już pierwszego geniusza ze swymi przemyśleniami :). A nie wziąłeś pod uwagę, że z Robertem nie można było po wypadku skontaktować się telefonicznie albo że nie odbierał żadnych telefonów, poza ewentualnie rodziną? Że wypadek tak zawalił jego świat, że przez pewien czas nie miał ochoty na kontakt z kimkolwiek...?


avatar
amol

15.01.2019 21:37

0

Vettel nie jest zadowolony z powrotu Kubicy, powiedział to oficjalnie. Typowe zachowanie Niemca w stosunku do Polaka ! Mam nadzieję, że Leclerc pokaże mu miejsce w szeregu, i się wtedy okaże ile jest wart ten pseudo miszcz.


avatar
Jacko

15.01.2019 22:21

0

@5. amol Jakieś kompleksy i fobie? Przypominam, że to ci przebrzydli Niemcy z BMW dali Robertowi szansę zaistnienia, więc twoja teoria jest o kant d...


avatar
Jacko

15.01.2019 22:28

0

@3. Grzesiek 12. Jakoś krótką masz pamięć, albo za późno się urodziłeś, więc przypominam, że zaraz po wypadku do Kubicy wpuszczano tylko kilka osób i wielu kierowców mówiło już wtedy, że nie można się z nim skontaktować. Bardzo podobnie było już później podczas rehabilitacji i kolejnych operacji, bo Robert odciął się prawie całkiem od środowiska. Przecież w padoku nie pokazał się przez kilka lat, nawet gdy już wrócił do ścigania w rajdach. Tak samo zresztą odciął się na bardzo długo od swoich kibiców, o co lekki żal mam do niego do dzisiaj,,,


avatar
Grzesiek 12.

16.01.2019 07:57

0

@ 4 Vendeur , 7 Jacko Kto naprawdę chciał skontaktować się z Kubicą to to zrobił . W szpitalu zaraz po operacji odwiedzili go choćby Liuzzi czy Alonso . Briatore też sobie poradził .... Dla chcącego nic trudnego . A Heidfeld miał przecież łatwiej będąc członkiem zespołu . Gdyby naprawdę chciał skontaktowć się z Robertem czy go odwiedzić wystarczyło tylko "przykleic " się do Bulliera gdy ten go odwiedzał w szpitalu , myślę ze Robert by go nie wygonił .


avatar
kiwiknick

16.01.2019 12:59

0

@8 no chyba że, chciałby mu w szpitalu ponownie tyłek skopać. :)


avatar
Vendeur

16.01.2019 15:06

0

@6. Jacko - jakkolwiek z Vettelem ma rację, tak obwinianie o wszystko Niemcy i Niemców, tak modne ostatnio w internecie, jest domeną przygłupów.


avatar
Kruk

17.01.2019 09:41

0

A kto to jest ten Nick Heidfeld? Aaaaaa...już wiem, kolejna sfochowana "gwiazda" F1.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu