Ross Brawn jest zadowolony z kierunku zmian, w którym idzie Formuła 1, ale przyznał, że brakuje mu trochę cierpliwości i chciałby szybszego progresu.
Od momentu przejęcia Formuły 1 przez Liberty Media i zakończenia "panowania" Berniego Ecclestone'a, seria znacząco zmieniła się. Jest to dopiero początek. Mimo tego, że Bernie zrobił wiele dobrego, niektóre elementy zostały zaniedbane. Królowa motorsportu znalazła się w miejsc, w którym trzeba wiele rzeczy poprawić i nie są to proste czy szybkie modyfikacje.Włodarze życzą sobie, by ściganie się było lepsze, samochody wyglądały lepiej, a różnice w wydatkach największych i najmniejszych ekip nie były tak kolosalne. Pierwszym poważnym sprawdzianem działań Liberty Media ma być rok 2021.
W celu zdania go dobrze, w F1 już teraz pojawiają się nowości. Od pewnego czasu świetnie funkcjonują media społecznościowe, seria bierze pod uwagę bardzo wiele czynników i liczy się ze zdaniem kibiców. W sezonie 2019 w życie pierwsze zmiany, dzięki którym poprawić ma się jakość ścigania.
"Jestem zadowolony z kierunku, ale nie z tempa zmian. To wielkie wyzwanie, by coś się poprawiło, ale wiem, co się dzieje i wiem też, że gdybyśmy nie rozpoczęli tego procesu, nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy teraz. Oczywiście, jestem niecierpliwy, chcę zrobić więcej. Musimy jednak angażować zespoły i szukać rozwiązać dla nich oraz FIA. Myślę, że jest dobrze. Formuła 1 pierwszy raz idzie w takim kierunku i patrzy jak usprawnić sport w wielu aspektach. Ta podróż trwa tylko dwa lata, ale ja jestem optymistą. W ciągu kilku lat zobaczymy owoce pracy, którą wykonujemy teraz" mówił Ross Brawn.
Dyrektor zarządzający Formuły 1 wcześniej odnosił bardzo wiele sukcesów, będąc po innej stronie, czyli walcząc o trofea dla zespołów. Brytyjczyk przyznał, że jego obecne stanowisko jest czymś innym, ale także niesie ze sobą sporo wyzwań.
"To zupełnie inna praca. W zespole ma się wzloty i upadki i jeśli jest wystarczająco dobrze, by wygrać wyścig, to jest to niesamowita ekscytacja. Jeśli jednak się przegra, bywa naprawdę smutno. Nie mam więc takich sytuacji, ale jedziemy w swoim własnym wyścigu. Nasz polega na poprawie samochodów i sportu, więc mamy spokojne tempo. Natomiast podoba mi się to, bycie częścią tego zespołu daje mi radość, tak jak zmiany, które wprowadzamy w Formule 1. Myślę, że potrzeba kilku lat, by dojść tam, gdzie chcemy. Widzę, że kierunek jest dobry i widzę, że coś się dzieje. Tak jak mówiłem, chciałbym zrobić coś szybciej, ale to nie jest zawsze jest możliwe. Obecnie jest zdecydowanie lepiej, niż w chwili, gdy zaczynałem."
07.01.2019 00:03
0
Boją się przyznać, że zwalili. Nie chcą się cofnąć bo wtedy wyjdzie na ich błąd. Ścigające się cysterny, które będą tylko rosły i waga będzie większa. Od ścigania się na czasy to jest WRC a nie F1. ECO F1. F1 powinna być jedyną rzeczą która powinna truć środowisko kosztem rozrywki. Brawn coś gada, że F1 nigdy nie będzie w pełni elektryczna a zamiast mocy silnika i przełączania jego trybów to oni więcej ustawiają na kierownicy. Tutaj tryb wyprzedzania czyli cała energia wykorzystywana a tutaj zbieramy energię i ładujemy baterię. Oberwanie niedokręconą oponą lepsze niż możliwość wyjechania z wężem do tankowania i rozpryskanie po czymś, kimś. Trudno jest zrobić aby światło do wyjazdu z postoju mogło się zapalić na zielono po wyciągnięciu węża. Lipton. Pozdro!
09.01.2019 19:56
0
Nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem: gdzie jest Berni?? On przynajmniej miał jaja podejmując decyzje.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się