Lewis Hamilton w ostatnim wyścigu sezonu sięgnął po 11. zwycięstwo w tym roku na mecie wyprzedzając Sebastiana Vettela i Maksa Verstappena.
Rozgrywany na "luzie" ostatni wyścig sezonu w Abu Zabi po rozstrzygnięciu wszystkich tytułów mistrzowskich zapewnił kibicom jeden z lepszych spektakli w historii obiektu Yas Marina.Różne strategie i podejście do ustawienia bolidów sprawiły, że na torze doszło do kilku spektakularnych manewrów wyprzedzania, a za sprawą wydarzeń z pierwszego okrążenia pojawiła się również ogromna dramaturgia.
Jeszcze przed wyścigiem zespoły z niedowierzaniem przyjmowały informacje o 40-procentowej szansie wystąpienia opadów deszczu podczas wyścigu. Ostatecznie rzadkie w tej części świata opady faktycznie pojawiły się po kilkunastu okrążeniach, ale nie były one na tyle duże, aby zmusić kierowców do założenia opon przejściowych.
Ze względu na wysoką temperaturę krople deszczu bardzo szybko odparowały, a kierowcy przez cały wyścig korzystali z gładkich opon.
Czołówka za wyjątkiem Maksa Verstappena ruszyła do wyścigu w tempo, utrzymując swoje pozycje. Dramat rozegrał się w bolidzie oznaczonym numerem 33. Holender bardzo słabo ruszył z miejsca, aby po pierwszych zakrętach spaść na odległą 10 pozycję.
Zawodnik Red Bulla narzekał na przegrzewanie się silnika w swoim bolidzie, ale tradycyjnie z agresją rzucił się do odrabiania strat, zaliczając kontakty zarówno z Estebanem Oconem, jak i Valtterim Bottasem.
Kierowcy pewnie pokonali pierwszy zakręt, ale do dramatycznie wyglądającego wypadku doszło w dalszej części okrążenia. Walczący o pozycję Nico Hulkenberg i Romain Grosjean zderzyli się tak niefortunnie, że bolid Niemca przekoziołkował kilka razy i zatrzymał się do góry kołami na bandzie okalającej tor. Niemcowi nic się nie stało, ale nie był w stanie samodzielnie opuścić auta, a w jego tylnej części przez chwilę pojawił się ogień.
Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, za którym podążali dwaj kierowcy Mercedesa i Ferrari, za którymi nieoczekiwanie znalazł się Charles Leclerc z Saubera, który bez pardonu wykorzystał na starcie problemy Maksa Verstappena i czysto wyprzedził na torze Daniela Ricciardo. W przyszłym roku młody Monakijczyk nie bez powodu będzie jeździł u boku Sebastiana Vettela w Ferrari.
W ostatnim wyścigu sezonu jednostki napędowe, z których korzystali kierowcy były już mocno wyeksploatowane i wielu kierowców miało problemy. Do mety z powodu awarii nie dojechali Raikkonen, Ericsson, Ocon oraz Gasly.
Lewis Hamilton na metę wjechał na pierwszym miejscu 2,5 sekundy przed Sebastianem Vettelem i 12 sekund przed Maksem Verstapepnem, który mimo problemów zdołał utrzymać się w końcówce wyścigu przed Danielem Ricciardo, który nie był w stanie zakończyć swojej przygody z Red Bullem wizytą na podium.
Australijczyk finiszował za to przed drugim kierowcą Mercedesa, który w końcówce wyścigu po kontakcie Maksem Verstappenem musiał zjechać na drugą zmianę opon. Mimo iż Mercedes w tym roku sięgnął po 11 zwycięstw żadne z nich nie przypadło w udziel Finowi.
Tytuł best of the rest pod nieobecność Kimiego Raikkonena dawał szóste miejsce i przypadł w udziale Carlosowi Sainzowi, który wyprzedził Charlesa Leclerca oraz Sergio Pereza.
Czołową dziesiątkę na zakończenie sezonu uzupełnili Romain Grosjean oraz Kevin Magnussen.
Kończący karierę w F1 Fernando Alonso swój ostatni wyścig zakończył na 11 pozycji zapewniając przy tym odrobinę humoru kibicom po tym jak na zachęty inżyniera co do możliwości zdobycia jeszcze jednego punktu, odparł, że ma ich w sumie na koncie 1800.
Fernando Alonso w ten weekend wielokrotnie był żegnany. Formuła 1 w sobotę przygotowała dla niego przyjęcie pożegnalne, zespół McLarena przygotował nowe malowanie bolidu, ale najpiękniejszym widokiem i tak była asysta kolegów z toru na okrążeniu zjazdowym po wyścigu. Fernando Alonso wjechał na prostą startową w asyście Lewisa Hamiltona i Sebastiana Vettela. Wszyscy trzej dali popis kręcenia bączków.
25.11.2018 17:31
0
Poza tym dla kierowcy wszystko poniżej 1 miejsca nie ma znaczenia. Konstruktorka wygrana wszystko zapewnione. Puttas miał najlepszy bolid w stawce a mimo to tego nie wykorzystal to co mieli zrobić? Helikopterem go podwieźć? Jest słaby i tyle. Russel albo Ocon koniecznie do Merca w 2020
25.11.2018 17:34
0
Witam wszystkich
25.11.2018 17:37
0
max ma jaja. jest agresywny bezkompromisowy, prawdziwy material przyslego mistrza. Nikt inny tylko on moze zostac godnym nastepca wielkich mistrzow
25.11.2018 17:41
0
@dominik2440 Dzięki za odpowiedź.
25.11.2018 18:00
0
1 - wywalic to cale Halo, gdyb sie bolid palil to mamy dzis kolejnego Laude. Od latajacych czesci to tez nie uchroni, ze o srubkach (Massa) nie wspomne. Chyba zeby dodali jakis system, ze po nacisnieciu guzika to odpada od bolidu, albo sie w niego chowa. 2 - Bottas - ponizej krytyki. Zajmowac tak odlegle miejsca siedzac w Mercu to porazka. 3 - ALO - mam nadzieje, ze jednak jeszcze Go zobaczymy w F1 (choc to troche iluzoryczne) 4 - Ham - nudny wyscig oprocz proby walki z Maxem, do czasu gdy dostal pewnie przez radio info ze ma odpuscic, bo jada inne strategie i bedzie przed nim na koncu 5 - Max - czy Crashstappen jest w stanie wyprzedzic kogokolwiek nie doprowadzajac do kontaktu. Podniecanie sie komentatorow swiadczy o ich totalnej dziecinadzie, co pokazuja przez caly sezon, zachowujac sie jak gimbaza po dopalaczach. Sokol ratuje tych pawianow. 6 - Dawac juz nowy sezon. RK, Leclerc, Russel, Norris... zapowiada sie ladny sezon.
25.11.2018 18:05
0
HUL wypowiedział się, że i tak by nie wyszedł, bo bolid oparł się na bandzie. Halo ani nie pomogło ani nie przeszkodziło. Ale, ja mam inne pytanie : gdzie kupić bilety na GP? Sporo stron jest, a ja nie kupowałem nigdy biletów:) Pozdrawiam
25.11.2018 18:17
0
40. TomPo Obecne bolidy nie są wstanie wybuchnąć. Palić się palą, ale nie są już groźne. Zajrzyj w technologię którą wymaga FIA, dopiero potem pisz komentarze. A odkąd niema tankowania, nie było groźnej incydentu. I nie porównuj czasów Laudy do obecnych.
25.11.2018 18:19
0
@25 Vendeur Ależ owszem stracił. Tylko ja mówiłem o innej pozycji. Popatrz na klasyfikacje generalne ;)
25.11.2018 18:23
0
Sezon się skończył, i można powiedzieć, że limitu trzech silników można przestrzegać. Reno ma nad czym myśleć. Daleko im do osiągów Mercedesa. Honda zapowiada się dobrze, ale jeśli będzie się tak psuć to VER nic nie wywalczy.
25.11.2018 18:37
0
Ja tylko przypomnę co pisałem już po Singapurze: Bottas rok temu bronił się bolidem, który nie dominował ale był znacznie szybszy. Już wtedy przegrał z wolniejszym znacznie Ferrari. Nie oszukujmy się, że Hamilton jechał normalnie w kwalifikacjach, Vettel w tym Ferrari był zawsze 0,3 za nim i potem Bottas. W tym roku wszyscy byli bliżej i kłopot. Początek sezonu to Lewis miał grymasy swoje i Bottas walczył z Vettelem bolidem a przegrywał. Fakt, że mógł wygrać ale mógł wygrać też Sirtokin gdyby wszyscy odpadli. Masz okazję wygrać? To wygrywasz. Masz okazję atakować to atakujesz i czy się obrócisz jak Vettel w Suzuce to nie ma znaczenia. Baku pech ale też był z przodu dzięki szczęściu. Niemcy pojechał jak pies a w Rosji jak zdechły pies. Życzę wszystkiego najlepszego ale to jest sport dla najlepszych. Mam nadzieję, że w 2020 znajdzie jednak miejsce.
25.11.2018 19:09
0
@30- bez Halo wydostał by się bez problemu, i nie mów że to nie czasy Laudy bo nie jesteś w stanie zagwarantować że w przewróconym bolidzie nie dojdzie do pożaru, przykład Kubicy chociażby, klatka bezpieczeństwa ,przegrody ogniowe, a blacha przeszła jak przez masło akurat w tym miejscu gdzie wydawało by się to nie możliwe. a co by było z Massą gdyby np. w tedy było Halo a sprężyna po obiciu się od niego trafiła go w wizjer, możemy sobie gdybać, dla mnie to chore, ci ludzie dostają wielką kasę bo ryzykują życiem, a jak się boją to jest wiele innych "bezpiecznych" wyścigów, nie da się zabezpieczyć czegoś w 100%, Schumacher jeździł tyle lat, a na nartach praktycznie przy prędkości pieszego prawie postradał życie, i odwrotnie Maria De Villota pojechała chyba pierwszy raz i skończyło się tragicznie, ale tak wygląda życie kolego.
25.11.2018 19:16
0
Trochę przysypiałem. Za co właściwie Alonso dostał karę? Wiem ,że wyjechał po za tor. Wyprzedził wtedy kogoś? Maksio w przyszłym roku będzie musiał trzymać nerwy na wodzy jak mu będą wybuchać silniki. Ciekawy sposób na wyprzedzanie. Takie bezpardonowe rozpychanie się kołami. Przypomniało mi się ,że kiedyś Perez tak wyprzedzał m.in. w Monaco Kimiego Raikonena. No, nic grunt ,żeby Wiliams był mocny. Chociaż na środek stawki. Wiadomo ,że cudów nie będzie. Sam Robert to przyznał. A na koniec pozdrowienia dla ruskich trolli i "wielbicieli" R.Kubicy jak nasz kolega z debilnym nickiem rodem z piekła: Możecie Roberta pocałować w dupę :)
25.11.2018 19:35
0
46. marekko Życie też jest takie, że tylko ty masz problem z Halo. Halo nikogo nie zabije.
25.11.2018 19:38
0
a Puttas przerżnął w klasyfikacji nawet z Verstappenem xD. Jakby nie awarie to przegrałby i z Ricciardo. Przypominam że Puttas miał do dyspozycji bezdyskusyjnie najmocniejszy samochód w stawce. EPIC
25.11.2018 19:42
0
Gdyby był pożar to w każdym miejscu jest kilkudziesięciu gości którzy go momentalnie ugaszą. Halo jakiś sens ma, chociaż psuje historię F1.
25.11.2018 19:51
0
Wielu tu pisze że Bottas do niczego i że słaby ale ciekawe który kierowca miałby motywację do walki kiedy z góry jest zatrudniony jako pomagier Hamiltona i nawet szef zespołu tego nie ukrywa nazywając go skrzydłowym Lewisa. Oczywiście Bottas nie jest materiałem na mistrza no ale w tym sezonie wygrałby ze trzy lub cztery wyścigi gdyby nie pech i to że kilka razy musiał zatrzymywać się na torze by przepuścić Lewisa albo blokować Vettela. Niektórzy też piszą o tym że Ocon w 2020 za Bottasa...jakoś nie chcę mi się w to wierzyć. Dopóki w Mercedesie będzie jeździć Hamilton jego zespołowym kolegą będzie Bottas. Lewis nie pozwoli na to by dali mu partnera z którym będzie musiał walczyć jak z Rosbergiem. Chyba że Ocon zgodzi się być paziem Lewisa ale jakoś w to wątpię.
25.11.2018 19:55
0
To chyba smutny moment dla każdego fana RBR kiedy odchodzi tak fantastyczny kierowca i człowiek, który idealnie do tego zespołu pasował, idealnie go reprezentował i wnosił tak wiele dobrego, mnóstwo pozytywnej energii i świetnej atmosfery. Znowu kończy się pewien rozdział w Red Bullu i trzeba się z tym pogodzić, tak jak kiedyś trzeba było się pogodzić z odejściem Seba. Daniel dzięki za wspaniałe pięć sezonów!
25.11.2018 20:10
0
..do tego RB niedopuścił aby Daniel przed Crashtapenem ,a może nawet i na podium
25.11.2018 20:26
0
Wyścig nie najsłabszy do oglądania, w tym sezonie były zdecydowanie ciekawsze(twardsze),chociaż uważam że kończenie na tym torze to pomyłka(słuchanie w q jak auto 44 się dusi).Dobry sezon.Co do 77 to on zrozumiał już na Albert Park,że z tym mercem zrobionym dla 44 to on sobie nie poradzi,a wszystko potem to tylko wynik(nie szło mu nawet tam gdzie w słabszym W czuł się pewnie).Co oznacza że dzisiejsze wyniki to dobre odbicie twardej walki przez ileś tam wyścigów(jest ich za dużo) między czerwonymi a szarymi(w ostatniej części niebiescy też są mocni z zasady co rok,co zaburza nieco obraz iż siedzą na czubie cały czas).I tym można się cieszyć ponieważ to dobra prognoza na przyszły rok,mamy trzy "stawki" w których walka jest naprawdę ciekawa i twarda i jednak wbrew pewnym opiniom bardzo bliska,ileż to jest odległość jednego błędu ?.Ten sezon pokazał też swoje ciemne oblicze,system halo to jest coś na się nie godzę i nie łykam że to dla ich dobra(ciekawe czy ktoś by odszedł w proteście jakby zdjęto?),szalone koszty budowy pojazdów przez druzyny,i tak ci z przepastnymi skarbcami jak trzy pierwsze,M,F,RB, tworzą dziś dzieła sztuki pokonujące rekordy z klasy Historia,ci co musza się tłumaczyć jak H czy R od połowy odpadają wręcz jak H są degradowani(a o S to tylko same superlatywy w tym roku dobre chłopaki,w tym młody co się od razu wdrożył,troche monet od dobrego dawcy i proszę jak praca idzie pare razy to jak za RK!),TR ma wywalone bo to ich robota fantazje spełniać( a pomysł się tak udał że nie ma kogo wsadzić i trzeba dorabiać teorie do zawstydzających ruchów),i na końcu ci zagubieni Mcl,W gdzie dopiero to uświadamia iż manie kasy trochę to tu o za dużo za mało,bo wierzyć że nie mogą się odbić bo są "słabi" lub ich zawodnicy odstają od stawki o dwie klasy,a napisze! tak twierdzić to wstyd dla twierdzącego,w pierwszym kawałku nawet jak tracą to jest to strata równa(na oblewanego tu wiadrami pomyj SIR,prześledzmy jego straty dopóki stawka jest równa,ma tempo tylko sie nie przekłada na awans jak nie ma czym,STR to co innego jak sam jedzie to sie rożluźnia,taki jest i mu się nie chce dawać wszystkiego a jak ma walki to nie ma co ujmować bo broni się i atakuje,moze w szybszym mu bedzie lepiej,MAS,KUB,to nie są ogórki i to musi zaprocentować!ALO miał wywalone bo musiał walki z debiutantami prowadzić Ci nie byli na tym poziomie co on myślał że są,VAN naprawdę trudno się patrzy jak go wywalają i jeszcze przy tym mówią że jakoś tak ich nieco rozczarował kiedy on jak równy z równym z samym nando o trzecią po przecinku zasuwał,to nie jego wina jak Siergieja i Lansa że w pierwszym stincie jak trzeba było wciskać "oszczedzam" to ich taczki już całkiem gasły|) A teraz trzeba czekać do marca!Do marca! Ale nieważne co będzie,choćby zostało jak w tym roku,to będzie nadal to coś czego brakowało mi ostatnio,POLAKA!A co do niego to do wakacji 2019 samo sie okaże czy można odpowiedzieć sobie na wiele pytań,po wakacjach to już nie ma sensu bo zostają najbogatsi,choć powinni najlepsi!Tym się cieszmy!Wyjmujmy z zakamarów dysków wszystko co było i czekajmy na to co będzie,nawet jak by był ostani +4,to nadal bedzie tylko +4!+4 walki żeby być +4!do mam nadzieję najciaśniejszej stawki w historii!A wszystko wskazuje że tak może być i nas cieszyć! Pozdro
25.11.2018 20:59
0
@ 30. RoyalFlesh F1 - w którym niby momencie dziś halo zadziałało? Bo bolid w żadnym momencie się na nim nie oparł... @ 47. josef - no właśnie to jest debilizm, Alonso dostał karę za wyjechanie gdy jechał sam, a Bottas nie dostał za wyjechanie podczas walki, dzięki któremu nie stracił pozycji... Paranoja @ 54. pigmey - kolejny analfabeta?
25.11.2018 21:43
0
Dziwi mnie wiedza, a raczej niewiedza i wypaczanie rzeczywistości przez niektórych czytelników. W razie pożaru bolidu są specjalne systemy, które go wykrywają i automatycznie gaszą (po coś chyba te gaśnice jednak są, bynajmniej nie żeby kierowca z nimi biegał), a także służby porządkowe, umieszczone na wzdłuż całej trasy. Materiały użyte do budowy również są w dużym stopniu niepalne, tak samo jak farba (tęgie głowy z FIA z pewnością o tym pomyślały konstruując przepisy). Kolejną kwestią jest ocena jazdy Verstappena. Od kilku lat jest ogromny lament (a raczej rozpowszechnienie internetu i portali zrzeszających widzów wyścigów, umożliwiających im dzielenie się spostrzeżeniami) o brak wyprzedzania, a tym samym, kiepskie widowisko. DRS krytykowany, KERS również, teraz mamy ERS, kolejne żale. Bolidy jak widać są w stanie jechać jeden za drugim w odstępie mniejszym niż metr. Ale jak inaczej zwiększyć ciekawość wyścigów? Różnica 20km/h i tak wymaga niemal całej, bardzo długiej, kilometrowej prostej, a w zakrętach jest jeden optymalny tor jazdy, który zajmuje każdy kierowca. Szybszy, lepszy bolid (należący do trójcy) po 20 okrążeniach wyrabia wystarczającą przewagę, żeby nawet po pit-stopie wyjechać przed dowolnym kierowcą z pozostałych 7 stajni, a mamy jeszcze 40 okrążeń. Może wsadźmy wszystkich do jednakowych bolidów? Nie... niższe serie to mają, a to jest królewska F1. To dodajmy element losowy, co 10 okrążeń 1/3 stawki dostaje elektroniczny kaganiec obrotów silnika na kilka okrążeń, wtedy stawka się zagęści. Albo wylejmy wodę na tor symulując warunki deszczowe, część kierowców zmieni opony, część nie, i to będzie kolejny element losowy, gdyż "opady deszczu" mogą przeminąć po 5 minutach lub w ogóle. Możemy również nakazać dodatkowych pit-stopów lub kar typu stop-and-go lub przejazd przez aleję serwisową. Możliwości są bardzo duże Kilka lat temu były zmiany aerodynamiczne. Krzyk wielki bo bolidy stały się o wiele dłuższe i szersze, że kierowcy boją się jeździć w ciasnych zakrętach, tym bardziej zaraz po starcie wyścigu, bo im się pojazd zepsuje. Dzisiaj mieliśmy przykład, że te maszyny nie są ze szkła czy tam porcelany. Może i manewry były ryzykowne, ale w pełni wpisały się w rywalizację sportową, tym bardziej, że były nieinwazyjne (opona Bottasa? widziałem, że już wcześniej stracił tempo). Wiele "incydentów wyścigowych" które wydarzyły się w ciągu sezonu, rzutowało w większym stopniu na ostateczny wynik kierowców w wyścigu, bo przykładowo zniszczone zostało przednie skrzydło, lub kierowca lądował poza torem ze zniszczonymi oponami. Jakoś do kierowcy Haasa nie macie żalu, że WYKLUCZYŁ rywala z wyścigu, naraził go na utratę zdrowia (no bolid stanął w płomieniach a on przez HALO zamknięty jak w klatce) i kary nie dostał
25.11.2018 21:50
0
Bardzo lubię Romaina, ale niestety on popełnia dużo błędów. Baku, Katalonia, Silverstone, Austin oraz Abu Zabi to były wyścigi, w których kasował siebie i resztę. Umie jeździć szybko w qualu, ale ma problem z techniką jazdy podczas walki z innymi zawodnikami. Wolny raczej nie jest. Moim zdaniem Gunter powinien dokładnie przemyśleć, czy trzymać go w zespole na następny sezon. Bo gdyby się zwolniło miejsce w Haasie to Robert mógłby być partnerem dla Kevina. W takiej sytuacji jeździłby w szybszym zespole i do tego na spokojnie można byłoby go typować do ósemki :) Ale pożyjemy, zobaczymy. Jak Robert się pokaże z dobrej strony to przejdzie do Haasa. Haas jest jedynym zespołem, który w tym sezonie nie miał żadnej awarii. A to jest wielki atut.
25.11.2018 21:57
0
Co do wypadku Hulkenberga, dziś zobaczyliśmy ze system HALO wymaga dopracowania. Nie może być tak by HALO przeszkadzał przy wydostaniu się z kokpitu. Podobna sytuacja była kilka lat temu w Australii, ale wtedy bez systemu HALO Alonso wydostał się bez problemu. Co by było gdyby dziś ogień objął cały bolid. Konstruktorzy powinni popracować nad tym systemem.
25.11.2018 22:21
0
@54 pigmey Co to jest? Zgaduj zgadula? Więcej skrótów literowych się nie dało? H? S? Od razu cały alfabet napisz... Ciekaw jestem, co zrobiłeś z całym tym zaoszczędzonym czasem dzięki nawalaniu pojedynczych liter zamiast całego wyrazu
26.11.2018 08:35
0
Dla mnie Ver powinien dostać przejazd przez aleje przez kontakty podczas wyprzedzania, rozpycha się lokciami w każdym zakręcie, szkoda że silnik mu nie padł, byłoby to sprawiedliwe
26.11.2018 12:18
0
@55 No ,właśnie z tym Halo jest coś nie halo ,ponieważ za głową kierowca ma wloty powietrza i to na nich oparł się bolid Hulkenberga. Oczywiście redaktorki w eleven od razu podchwycili temat i piali z zachwytu na tym systemem. Czasami to się nie chce ich słuchać .Szczególnie Gąsiorowski mnie ostatnio irytuje. Kapica też ,ale przynajmniej coś tam wie. A tamten to drze twarz jakby był w radio. Nie to ,żebym tęsknił za borówą. Tylko nie on czy Zientarski.To dopiero byłby zonk. Alonso dostał 3x 5 s za ścinanie zakrętów. Niepoważne to trochę ,jak na takiego zawodnika, nawet w obliczu ostatniego wyścigu. Seriożę Sirotkina i jego mocodawców żegnamy absolutnie bez żalu. Ericsona i Hartleya(mam nadzieję) także. Obawiam się ,że Maksio w przyszłym sezonie nie będzie miał lekko z Hondą i nie jeden raz zobaczy dymek z tyłu bolidu. Bottasowi zrobili w Mercedesie krzywdę. Niestety jest za miętki ,żeby walczyć z najlepszymi jak Hamilton. Szkoda Vandoorna także.
26.11.2018 13:32
0
@47 Alonso dostał 3x5s łącznie za ścięcie zakrętów na trzech następujących po sobie okrążeniach (jak inżynier zachęcał go do ścigania Magnussena)
26.11.2018 16:57
0
Niech lepiej zmienią tego Whiting. Mądrze go tylko słychać bo tak to gada głupoty i ma wymówki. Bottas nie musi oddawać pozycji. Blokuje opony i tnie zakręt. Potem jedzie przy lewej i wjeżdża w szykanę, że nawet Ericsson by go tam objechał. Mercedes FIA Petronas. Czy ktoś widział co zrobił Hamilton w treningu? Nie wiem czy to było w trakcie czy po ale typ cofał bo nie wyrobił na wjeździe. Formuła Mercedes 1
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się