Kierowcy Toro Rosso po wymianie silników w sowich autach z góry wiedzieli, że jutrzejszy wyścig w USA rozpoczynać będą z końca stawki, dlatego w ogóle nie ustanowili czasów w Q2. Obaj widzą jednak potencjał w nowym silniku i bolidzie.
Pierre Gasly, P13"Q1 było bardzo udane. Podobało mi się to okrążenie i dobrze było ukończyć je na siódmym miejscu. Jako że i tak będziemy startowali z końca stawki, nie było sensu wyjeżdżać w Q2, ale nowy silnik to duży postęp, a bolid wydaje się naprawdę niezły. Przez cały weekend czułem się pewnie w aucie, a ono zachowywało się dobrze zarówno na mokrym, jaki suchym torze. Wiemy już, że jutrzejszy wyścig nie będzie łatwy. Mamy sporo bolidów do wyprzedzenia i czeka nas ostra walka, ale jeżeli nadal będziemy mieli takie osiągi, dam z siebie wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy wynik."
Brendon Hartley, P14
"To na jakim miejscu się zakwalifikowaliśmy nie ma najmniejszego znaczenia, gdyż i tak rozpoczniemy wyścig z końca stawki. Po porannej jeździe ustawiliśmy bolid pod kątem wyścigu, a Q2 wykorzystaliśmy do przećwiczenia procedury startowej. Jutro będziemy mieli pod górkę, ale mamy tempo, aby powalczyć. Liczę, że wykorzystamy każdą nadarzającą się okazję. Musimy być na to przygotowani."
21.10.2018 13:46
0
Patrząc na tempo Gasly'ego widać, że Honda przygotowała solidną jednostkę napędową, tylko szkoda, że i Gasly i Hartley dostali tyle kar w trakcie sezonu. Myślę, że Gasly powalczy o punkcik, może dwa. Po Hartleyu nie spodziewam się cudów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się