Fernando Alonso na chwilę obecną nie zdradza swoich planów na najbliższą przyszłość, ale przyznaje, że te wkrótce zostaną ogłoszone.
Hiszpan w przyszłym roku na pewno nie będzie ścigał się w F1, ale w przyszłym roku może zasilić szeregi serii WEC, IndyCar, a nawet Nascar po tym jak przed GP Singapuru w mediach społecznościowych pojawił się krótki filmik sugerujący, że dwukrotny mistrz świata F1 ma również ofertę startów w tej kategorii wyścigowej."To co będę robił zależy od tego co będzie sprawiało mi przyjemność" mówił w Singapurze dla El Mundo Deportivo Alonso. "Zamierzam zrobić co wyjątkowego i zostać najlepszym kierowcą na świecie, nie tylko w F1."
"Sprawdzam kilka opcji i liczę, że w przeciągu miesiąca wszystko będzie gotowe do ogłoszenia moich planów. Przy pewnych opcjach muszę sprawdzić jak muszę się przygotować, aby być konkurencyjnym zanim zaakceptuję lub przełożę podjęcie się takiego wyzwania."
15.09.2018 13:06
0
O matko tylko nie NASCAR. Nagłupsza gałąź motosportu - nie da się tego oglądać, totalna sieczka i bezsens. Indycar to inna bajka - relatywnie mało owali, duzo prawdziwych torów - ostra walka bok w bok, świetne auta. Jest co oglądać. Oczywiście wolałbym nadal Alonso w F1, choć jak ma dalej okupywać tyły w badziewnym McLarenie to moze faktycznie nie ma to sensu :) Niech pojedzie sezon w IndyCar, wygra w międzyczasie Indy 500 (łatwo powiedzieć...) i MŚ w WEC, może drugi raz Le Mans i wraca do F1, bo jest trzeci tytuł do zdobycia :) Akurat w 2020 się może fotel w Ferrari zwolni jak Vettel będzie uciekał po batach od Leclerc'a (żartuję oczywiście bo nie wiadomo jak będzie), Alonso wróci jak Prost czy Mansell na rok wygrać tytuł :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się