Daniel Ricciardo wykorzystując okres neutralizacji toru pod Szanghajem sięgnął po swoje szóste zwycięstwo w karierze, wyprzedzając na mecie GP Chin Valtteriego Bottasa i Kimiego Raikkonena.
Pogoda pod Szanghajem w niedzielne popołudnie mocno się zmieniła w porównaniu do tego co kierowcy mogli doświadczyć w piątek i sobotę. Po raz pierwszy w ten weekend wyszło słońce, które sprawiło, że temperatura powietrza podskoczyła do 19 stopni Celsjusza, a tor rozgrzał się do aż 40 stopni. Takie warunki w teorii miały w końcu sprzyjać Mercedesowi, ale jak się okazało po bardzo dramatycznej rywalizacji w drugiej połowie wyścigu górą był Red Bull i Daniel Ricciardo.Grand Prix Chin przez pierwszą połowę zapowiadało się na kolejny wyścig bez historii, ale drobny incydent między kierowcami Toro Rosso, do którego doszło na 30 okrążeniu diametralnie zmienił obraz sytuacji. Nie zmienia to faktu, że zespół Ferrari, który tak pewnie wygrał wczorajsze kwalifikacje, dzisiaj pokpił sprawę i na własne życzenie przegrał.
Wyścig rozpoczął się od dobrego startu Sebastiana Vettela, który blokując Kimiego Raikkonena obronił pierwsze miejsce. Fin nie chcąc doprowadzić do kolizji z partnerem zespołowym mocno odpuścił i stracił pozycję na rzecz Valtteriego Bottasa. Już w tym momencie wyścig dla zespołu Ferrari zaczął przybierać mało korzystny kierunek.
Czołowa dziesiątka kierowców musiała oczywiście startować do wyścigu na oponach, na których wywalczyła najlepsze czasy w drugiej części kwalifikacji, ale druga połowa stawki obrała zupełnie odmienną strategię rozpoczynając wyścig na miękkim ogumieniu, a Pierre Gasly nawet na średnim.
Sebastian Vettel jeszcze przed aktywacją systemu DRS na trzecim okrążeniu wypracował sobie bezpieczną przewagę 2,5 sekundy na drugim Bottasem.
Pierwszy na zmianę ultramiękkich opon zjechał już na 11 okrążeniu Brendon Hartley, po czym do alei serwisowej zaczęli zjeżdżać kolejni zawodnicy.
Zespół Mercedesa na 19 okrążeniu ściągnął do boksów Hamiltona, a okrążenie później Valtteriego Bottasa. Fin przed swoim boksem miał przeszło 3 sekundy straty do Vettela, a gdy ten wyjechał okrążenie później ze swojego boksu musiał się zdziwić równie mocno co Hamilton w Australii, gdy Bottas znalazł się przed jego Ferrari.
Zespół Ferrari nie mając innego wyjścia poświęcił Kimiego Raikkonena, którego przetrzymał na torze tak długo, aby dogonił go Bottas. Gdy Bottas doszedł prowadzące na zużytych oponach Ferrari, w zasięgu strefy DRS Fina znalazł się Sebastian Vettel, który jednak nie zdołał się w niej długo utrzymać, a gdy Raikkonen zjechał do boksów na 28 okrążeniu spadł z pozycji lidera na odległą szóstą pozycję.
W tej chwili wydawało się, że największym beneficjentem "głupiej" strategii Ferrari będzie zespół Mercedesa, ale na 30 okrążeniu doszło do kluczowego incydentu między kierowcami Toro Rosso, który odwrócił wyścig do góry nogami..
Pierre Gasly dojeżdżając do nawrotu sądził, że Hartley go przepuszcza i bezpardonowo wjechał w tył jego bolidu. Na torze pojawiło się mnóstwo resztek połamanego przedniego skrzydła z bolidu francuskiego kierowcy, a sędziowie nie czekali zbyt długo z wypuszczeniem na tor samochodu bezpieczeństwa, aby umożliwić uprzątnięcie toru porządkowym.
Zespół Red Bulla fenomenalnie wstrzelił się w zjazd do alei serwisowej, podwójną zmianą maksymalnie wykorzystując zaistniałą sytuację i zakładając swoim kierowcom świeży komplet miękkich opon, w zasadzie bez utraty czasu.
Kierowcy Red Bulla podczas restartu jechali więc na czwartym (Verstappen) i szóstym (Ricciardo) miejscu. Różnica w osiągach opon sprawiła, że bardzo szybko zaczęli zabierać i za wyprzedzanie kierowców Mercedesa i Ferrari.
Najpierw Ricciardo wyprzedził Raikkonena, a chwilę później Verstappen próbował po zewnętrznej wyprzedzić Hamiltona, ale ten na tyle wystraszył Holendra, że ten wypadł z toru i spadł w stawce za swojego kolegę z zespołu i ponownie zaczął odrabiać straty, podczas gdy Ricciardo kontynuował swój marsz po zwycięstwo.
Verstappen również odrabiał straty, ale po raz kolejny okazało się, że młody zawodnik nie ma żadnych skrupułów w walce ze swoimi starszymi rywalami. Gdy Holender zbliżył się do Vettela, w 14 zakręcie doprowadził do kolizji między Red Bullem i Ferrari.
Bolid Niemca doznał w tym wypadku sporych uszkodzeń, ale Vettel nie zjechał do boksów, ostatecznie kończąc zmagania na odległej ósmej pozycji, w końcówce przegrywając walkę z Alonso. Max Verstappen za swój manewr otrzymał od sędziów karę 10 sekund, taką samą jak otrzymał za manewr ratujący atrakcyjność wyścigu w Chinach Pierre Gasly.
Ostatecznie Daniel Ricciardo na metę wyścigu wjechał aż 9 sekund przed Valtterim Bottasem i Kimim Raikkonenem, który do końca walczył o drugie miejsce ze swoim rodakiem, jednocześnie broniąc się przed atakami Maksa Verstappena, który po doliczeniu 10 sekund kary spadł na piąte miejsce na czym skorzystał awansujący na czwartą pozycję Hamilton.
Na szóstej pozycji pod nieobecność w czołówce Sebastiana Vettela wyścig zakończył Nico Hulkneberg, który na metę wjechał przed Alonso i Vettelem. Czołową dziesiątkę zamykali Carlos Sainz i Kevin Magnussen.
Kierowcy Force India nie zdołali wykorzystać zmieniających się na torze warunków i na metę przyjechali tuż za czołową dziesiątką, wyprzedzając Stoffela Vandoorne'a oraz kierowców Williamsa- Strolla przed Sirotkinem.
Mimo iż wyścig w drugiej połowie obfitował w wiele incydentów do jego mety nie dojechał jedynie Berndon Hartley.
Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

15.04.2018 12:46
0
@devious Az musialem sie zarejestrowac i napisac tego posta, bo scyzoryk sie w kieszeni otwiera czytajac takie bzdury. Totalne zaslepienie do Alonso i nienawisc do Vettela i Kimiego, a takze kompletnie nie zrozumienie F1, tego jak skomplikowany jest to sport, jak masa czynnikow odgrywa na to jakie kto np ma jakie tempo. A takze KLAMANIE I OSZUKIWANIE, np tego jak bylo z Alonso vs Massa... Jak to Alonso nigdy nie mial dominującego bolidu? w 2005 i 2006 mial najlepszy bolid Renault (najbardziej kompletny, pomijajac awaryjnego McLarena z 2005). A i tak ledwo wygral te mistrzostwa. kto wie co by bylo gdyby nie awaria silnika Schumachera na Suzuce w 2006 (jesli sie nie myle). a 2007? NAJLEPSZY i najszybszy bolid McLarena. Żółtodziub w drugim McLarenie. Mimo to walka na milimetry, choc Fernando spodziewal sie spacerku do majstra. Takiego nie mial wiec zaczal sie awanturowac, wymagac nr1 dla niego. Czesc McLarena byla za nim a czesc sie od niego odwrocila. I slusznie ze sie odwrocili. I trzeba byc kompletnym idiota zeby sugerowac ze zoltodziub od 1 wyscigu dostal miano w McLarenie statusu nr1, a 2 krotny swiezy mistrz swiata zakupiony za ciezkie pieniadze sprowadzony w roli nr2. w McLarenie bylo rownouprawnienie i tego nie mogl zniesc Fernando. On zawsze wymaga wpierw by caly team razem z drugim kierowca mu sie podporzadkowali a dopiero potem walka z innymi. Gdy tego nie ma to Fernando rozpoczyna swoje brudne gierki - kwalifikacje na hungaroringu chociazby. Nie mowiac o pozniejszym smrodzie. Fernando vs Massa - kolejne klamstwo. Slabo pamietasz tamte wyscigi bo przede wszstkim 2010 jak i 2011 Alonso i Massa jechali rowniotko obok siebie. Przyklad Hockenheim..... czesciej Alonso z przodu okej ale tuz za nim Massa.. Massa jedynie mial problemy wlasnie na poczatku 2012 z oponami. Kolejna rzecz. 2010. RBR fakt mial najlepszy bolid ale nie zawsze. Zaleznie od toru. Nie mieli uniwersalnego bolidu. A nawet jak mieli przewage to minimalna nad Ferrari i innymi. Nie to co Mercedes w 2014-2016... przepasc. Vettel czasem robil glupoty ale poza tym w pelni wykorzystywal to co bolid oferowal. Zreszta znowu slabo pamietasz tamte wyscigi bo Vettel mial czesto awarie bolidu, kiedy pewnie zmierzal po zwyciestwo (Valencia chociazby). No i taki "fighter" Alonso nie potrafil Pietrova wyprzedzic. Sam nie jechal idealnie tego sezonu, a tymbardziej 2012 kiedy sie rozbil na Suzuce czy gdzie indziej - nie pamietam. 2011 - RBR mialo juz bardziej kompletny bolid. Fakt bylo najszybsze ale VETTEL TO WYKORZYSTAL perfekcyjnie. Kiedy tacy kierowcy jak Hamilton, Button, "najlepszy" Alonso, i inni jechali nierowno. Vettel jechal jak robot. Perfekcyjnie idealnie. Zasluzone mistrzostwo. I wcale tez nie jakas ogromna przewaga bolidu RBR, bo gdzie byl Webber?.... 2012 - RBR ma slabszy bolid. Najlepszy mial McLaren. Najciasniejsza stawka ever. RBR McLaren Ferrari ciasno, a pojawil sie tez Lotus i Mercedes juz tez zaczynal sie dobierac. A mimo to wygral Vettel... a Alonso sam tez sobie zawalal wyscigi.. 2013 - przewaga RBR dopiero w 2 polowie sezonu. Ale Vettel ponownie to WYKORZYSTAL jadac jak robot. czego Alonso nigdy nie potrafil na przestrzeni calego sezonu. w tamtych czasach 2014 - juz wielokrotnie rozni ludzie pisali dlaczego Kimi tyle tracil do Alonso, albo Vettel do Riccardo (choc w 1 polowie sezonu nie tracil, a czesto mial pecha - awarie i bledne strategie), ale nigdy to nie dojdzie do ludzi co patrza tylko na tabelki z czasami i na TV. Nigdy nie jadac nawet gokartami, chociazby w simracingu. Nie mowiac o sciganiu sie w rzeczywistosci. Tacy ludzie moga nawet i 20 lat "ogladac" F1 i dalej niczego nie rozumiec, byc ignorantami. Vettel jest fantastycznym kierowca i potrafi walczyc, bardziej kompletny od Hamiltona z mocniejsza psychika co moze przeniesc szale na jego korzysc.. Gdyby jeszcze w Ferrari pracowali dorosli ludzie a nie dzieci we mgle... Jestem totalnie na nich wk*** po dzisiejszym wyscigu.
15.04.2018 12:47
0
@95. MicCal "Dla jasności - nie kwestionuję tego, że Vettel miał w tamtych latach lepszy szprzęt, bo miał - ale według wielu to Alonso jest tym, który może zrobić "coś z niczego". W tych 4 sezonach miał do dyspozycji znacznie więcej niż to "nic" i co zrobił? Ano właśnie." A KTO ZROBIŁ WIĘCEJ??? Który kierowca spośród reszty stawki był w stanie zagrozić dominacji Red Bulla? A no właśnie Alonso miał z Ferrari 3 tytuły mistrza świata z czego 2 razy walczył o tytuł do lini mety ostatniego wyścigu. Jeśli mówisz ze to "nic" to w takim razie co zrobił Vettel po 3 sezonach z Ferrari majac bardziej konkurencyjny sprzęt niz wowczas Alo? A no właśnie Co do tematu Abu Zabi był juz wielokrotnie omawiany - wpisz w wyszukiwarke "How Alonso lost the championship in Abu Dhabi" przeczytaj artykuł, wyciagnij wnioski Co to robienia "coś z niczego" to nie znaczy ze wsadzisz mistrza swiata do zespołu pokroju Marussi i zdbedzie tytuł bo to "lekkomyslne" zeby dosadniej nie nazwac. To oznacza : być w dobrej i stabilnej formie REGULARNIE, nie popełniać blędow (lub jak najmniej) i wykorzystywac nadarzajace sie okazje, błędy rywali, warunki pogodowe, zyskiwac pozycje juz na starcie, konczyc wyscigi wyżej, znacznie wyżej niz sie zaczynało itd a to Alo wychodzi wysmienicie i co ważne powtarzalnie I dlatego patrzac na klasyfikaje po GP CHIN za plecami kierowców najlepszych 3 zespołow mamy...... A NO WŁAŚNIE
15.04.2018 12:47
0
@105 "Vet głupi cymbał który nie chce jeździć zespołowo . Ten atak na Rai po starcie spowodował że za plecami nie miał kolegi z zespołu" Gdyby "pojechał zespołowo", miałby za plecami kolegę z zespołu i Bottasa przed sobą. Vettel schrzanił sprawę, bo zepsuł start, i jeśli miał się obronić przed Valtterim to musiał pilnować wewnętrznej.
15.04.2018 12:48
0
devious Racja - zgadzam się z Tobą w 100%. A co do dzisiejszego wyścigu to Vettel sam go sobie zepsuł na samiutkim początku, kiedy prawie zepchnął z toru własnego kolegę z zespołu, który w dalszej części wyścigu mógł stanowić dla niego pomoc w pokonaniu rywali...ale... ambicja zwyciężyła i skończyło się jak skończyło. Brawo Riccardo. Świetnie wykorzystali sytuację na torze. A Verstappen... hehe to jak pod koniec sezonu RIC byłby blisko majstra, to mogliby zrobić wariant Briatore/Piquet (tylko efektowniejszy, z wjechaniem w kogoś a nie samemu w ścianę) i nikt by mu nawet telemetrii nie sprawdzał bo by myśleli....eee tam ten typ tak ma. Oczywiście żarcik - Verstappen bardzo przypomina Hamiltona z początków kariery. A tacy ludzie dla widowiska F1 są niezwykle potrzebni.
15.04.2018 12:53
0
@107 o którym Alonso Ty piszesz...?
15.04.2018 12:55
0
* 3 tytuły wicemistrza świata
15.04.2018 12:57
0
@109 kolejny co ogląda wyścigi od tego sezonu, wcześniej wcale nie było tak że Hamilton ustawiał się pod kątem aby blokować Rosberga, nie wogóle, napisz do Charliego że trzeba karać za blokowanie na starcie kolegę z zespołu i wcześniej też tak było ala Vettel i Webber albo pamiętamy Lewisa i Alonso, Schumachera i Barichelo, Hakinen* i Coolthard itp
15.04.2018 13:00
0
trzeba wprowadzić zakaz skręcania do 1 zakrętu i jeszcze aby każdy zostawiał kilometr miejsca nawet jeśli jest 5 metrów z przodu, wtedy każdy będzie zadowolony, jpr to są wyścigi i fani Kimiego płaczą a on jakoś nie bo rozumie że zrobił by tak samo ...
15.04.2018 13:01
0
@107 "Alonso miał z Ferrari 3 tytuły mistrza świata z czego 2 razy walczył o tytuł do lini mety ostatniego wyścigu. Jeśli mówisz ze to "nic" to w takim razie co zrobił Vettel po 3 sezonach z Ferrari majac bardziej konkurencyjny sprzęt niz wowczas Alo? A no właśnie" Vettel ma już jeden tytuł wicemistrza, a według co niektórych podobno do pięt Hiszpanowi nie dorasta. I skąd ta pewność, że ma bardziej konkurencyjny sprzęt? Jakiś dowód, czy "bo tak"? Powtórzę raz jeszcze - ja sam nie kwestionuję klasy Alonso jako kierowcy, bo jest świetny i przez wiele lat był w gronie najlepszych. Nie mogę się jednak zgodzić z tym, by był wyraźnie lepszy od innych kierowców z tego grona - to porównywalny poziom. Ilekroć więc widzę, jak ktoś wychwala go pod niebiosa, twierdząc że pozamiatałby całą resztę nawet w gorszym bolidzie, przypominam, że żaden z niego wyjątkowy heros, a taki sam mistrz jak i inni.
15.04.2018 13:12
0
@108 Pozwól że się z Tobą nie zgodzę. Czy sądzisz po dzisiejszym wyścigu że Rai ma coś do powiedzenia. Rai z Vet mogli zblokować cały zakręt i Bot by się nie wcisnął a potem jeżeli nawet Rai byłby pierwszy to i tak oddałby prowadzenie. I dziwię się Ferrari że nie ustala tego z kierowcami wcześniej tylko udaje że jest dwóch równorzędnych sportowców a już w trakcie wyścigu z jednego z nich robi mięso armatnie. Tak ja to widzę.
15.04.2018 13:13
0
Przecież dzisiaj wyprzedził Vettela w widowiskowy sposób według niektórych :) mógł się dowartościować trochę...
15.04.2018 13:14
0
@114 MicCal "Vettel ma już jeden tytuł wicemistrza, a według co niektórych podobno do pięt Hiszpanowi nie dorasta. I skąd ta pewność, że ma bardziej konkurencyjny sprzęt? Jakiś dowód, czy "bo tak"?" Tak Alonso mial 3 tytuły wicemistrza z czego 2 razy walczył do mety o mistrzostwo a Vettel po 3 sezonach ma "aż" 1 tytul wicemistrza i o walce o tytuł mowy nie było A co do "dowodu" to gdybys uwaznie czytal post deviousa to byś miał odpowiedz i swoj dowód. cytuje: "2012 Vettel miał świetny bolid a ALonso zaczynał sezon z Ferrari, w którym obaj kierowcy odpali w Q2 w pierwszym wyścigu sezonu - a Massa odpadał w Q2 w pierwszych pięciu wyścigach sezonu!" Czy przez ostatnie sezony mielismy do czynienia zeby Ferrari nie wchodziło regularnie do Q3? Nie mowiac o pojedynczych przypadkach jak Kimi na deszczu na Węgrzech 2016. Ferrari było regularnie 2 siła w stawce. Alo czesto przebijał sie z 3,4 a nawet 5 rzedu. Nie wychwalam pod niebiosa tylko stwierdzam fakt a jezeli ktos pisze ze 3 tytuły mistrza i dwukrotna walka o tytuł do samej mety to "NIC" ... to sam sobie wystawia opinie
15.04.2018 13:22
0
*3 tytuły wicemistrza i dwukrotna walka o tytuł
15.04.2018 13:24
0
@117 czyli aby było równo Vettel w 2012 nie miał wchodzić do Q3 ok w 2012 o ile pamiętam McLaren miał wg mnie lepszy bolid, bardziej wszechstronny z wyjątkami ala Monaco czy Japonia a RedBull do Singapuru miał 3 zwycięstwa z czego 2 Webber i co ? RedBull pokazał w Azji że poprawili się i Vettel wygrywał wygrasz o kilka pkt na ost wyścigu "masz farta" zdominujesz sezon bo masz maszynę do tego "zasługa tylko bolidu" w 2012 każdy miał pecha, połowa tej strony wypomina crash w Spa ? Vettel miał kilka awarii i Hamilton miał dużo pecha mógł wygrać z 3 wyścigi więcej i byłby w innej sytuacji ale co ? było mineło
15.04.2018 13:27
0
Polaczki, prostaczki jadą po Vettelu ale gdyby ten nazywał się Kubica i był Polakiem, to dla nich byłby wielkim mistrzem i geniuszem kierownicy. Ale że jest Niemcem, który osiągnął tyle, że Kubica może tylko pomarzyć, to jest zwykłym cieniasem i farciarzem. Żałość....I jeszcze moderacja dopuszcza żeby jeden debil z drugim, mówili o Vettelu -hitlerowski Niemiec i tym podobne. Jaka moderacja, tacy użytkownicy. Proste.
15.04.2018 13:31
0
@85 @90 devius Polać chłopakowi mówi jak jest. Choć prawda jest nie wygodna. Ludzie to mają krótką pamięć. I chcą zapamiętać same dobre rzeczy. A nikt nie pamięta faktów, i nie potrafi w miarę obiektywnie ocenić tych faktów. Masz chłopie 200% racji. Zdecydowanie więcej warte są tytuły Hamiltona i Alonso niż Vettela.Ale kto pamięta już pozew sądowy dla Webera za aferę Multi21. Komentarze Sumachera, że rodakowi trzeba pomagać, przed GP Brazylii? Tajne testy RedBulla z Pirelli? Zmianę przepisów co do opon w trakcie sezonu, na korzyść rbr? Ja wiem że każdy zespół ma coś tam za uszami ale w latach gdy Vettel zdobywał tytuły to i Vettel i Rbr mogło by nie czystymi zagrywkami obdarować kilka innych teamów, a Vettel kierowców. A to moje spostrzeżenia co do wyścigu. Ferrari wróciło na swoje miejsce, jeśli chodzi o strategię. Jest to smutne że wykorzystuje się Raikonena jako bufor i podparcie dla Vettela . Uważam że , ferrari powinno dać szansę dla Kimiego. Pozytywne by się zaskoczyli. Miałem banana na twarzy jak vettel nie mógł pokonać Veltariego, pomimo poświęcenia Kimiego przez strategów Ferrari. Jeden z lepszych momentów wyścigu gdy Ricardo wyprzedził Bottasa. Słowa toto wolfa bezcenne f@?kY0u! Daniel ???? zresztą zauważył to też Mikołaj Sokół . Mercedes zdecydowanie przespał samochód bezpieczeństwa . A mógł być dublet dla srebrnych strzał. Verstapen jeśli nie wygra w tym sezonie z Danielem w klasyfikacji może zapomnieć o kontraktach w dużych zespołach. Swoją bezczelnością i brawurowością przewyższa Hamiltona za młodu. Kara 10s to za mało . Stop ang go 10s dała by radę. Po jego wypowiedziach nie widać refleksji. I na koniec manewry wyprzedzania Daniela oraz Alonso podziałały na mnie orzeźwiająco jak zimne piwo w upalny dzień. Piękny wyścig.
15.04.2018 13:39
0
Piękne, wspaniałe zwycięstwo Daniela. Chciałbym żeby walczył o tytuł, bo jeździ obłędnie i wyciska z bolidu ile może. Czapki z głów! Ferrari zawaliło strasznie. Koszmarny start, a potem wielbłądy strategiczne. Jakby chociaż Kimiego ściągnęli (przy SC), to pewnie by powalczył o wygraną. Przestrzegałem, że wcale nie są tak bardzo z przodu. Mam nadzieję, że wyciągną wnioski. Mercedes jest mocny, ale dziś mieli pecha. Mówię o Bottasie, bo Hamiltonowi wyścig kompletnie nie wyszedł. Dla niego weekend do zapomnienia. Merc na pewno wszystko przeanalizuje i w Baku powrócą mocniejsi. Jazdę Maxa, powtórzę za Vettelem, szkoda komentować. Niech się uczy od Ricciardo. Na torze nie wystarczy być szybkim, trzeba też myśleć. I jeszcze słówko o Vettelu. To kierowca, którego szczerze przez długi czas nie lubiłem, uważając że wszystko przychodzi mu za łatwo, jest zbyt buńczuczny i zwyczajnie zawdzięczający swoje zwycięstwa najlepszemu samochodowi w stawce (czasy dominacji RB). Obecnie to mój ulubiony (obok Alonso) kierowca. Podoba mi się jak jeździ, ile wyciska z bolidu (co można zaobserwować chociażby w kwalifikacjach). Widać że dojrzał, nie podsyca atmosfery, a miał prawo być wściekły po idiotycznym zachowaniu Verstappena. Trzymam kciuki za jego piąty tytuł. W dalszym ciągu uważam, że Mercedes jest przed Ferrari, ale Redbull też jest w stanie kąsać. Zapowiada się fascynująca walka w dalszej części sezonu.
15.04.2018 13:45
0
@121 patrząc po tym co wypisuje bałbym mu się polać bo mógłbym iść za to do więzienia ... (na prawdę) tak Vettel mówił zeby KIMI został i blokował, wiesz więcej od nas, nie jego wina że zespół tak robi, liczyli na VSC a przy okazji mogli pomóc Sebowi i wyjechać przed albo blisko Maxa na świeższych mediumach, ryzykują i tyle , no szkoda że Kimi obrywa ale co, Ferrari chce wygrywać i jeśli Kimi będzie miał okazję to postawią na niego, jeśli jedzie z tylu to nie poświęcą Vettela ? tak czy nie ? Gdyby w 2014 Kimi sobie nie radził bo Alonso no trzepał go, nie zawsze ale pojedyncze wyścigi nic nie znaczą tak samo Vettel i Ricciardo, pisałem ze Vettel jest dla mnie najlepszy w bolidach V8 bez tankowania i to podtrzymuję i nie wiemy czy wygrywałby z nim Alonso czy Hamilton gdyby byli w tym samym bolidzie ... Tutaj większość wróżów wie że Ricciardo znów rozjechałby Vettela ... Może tak może nie, wiadomo a co do wyprzedzania to Bottas nie dał rady gdy Vettel jechał na feldze praktycznie więc fifti fifti, Bottas jechał 3 sek za Ferrari a on 1,5 bo bliżej się nie da w tych nowych przepisach na tych samych gumach i podobnym zużyciu
15.04.2018 13:51
0
pytanie takie czy ja słyszałem że Bottas dostał info o zjeździe na początku okr i wszyscy to słyszeli i potem dostał ponownie kiedy był z nim onboard po zakręcie nr.14, Ferrari skopało wtedy
15.04.2018 14:27
0
@123. XandrasPL tak Vettel mówił zeby KIMI został i blokował, wiesz więcej od nas, nie jego wina że zespół tak robi, liczyli na VSC a przy okazji mogli pomóc Sebowi i wyjechać przed albo blisko Maxa na świeższych mediumach Kimi będzie miał okazję to postawią na niego, jeśli jedzie z tylu to nie poświęcą Vettela ? Pytam się poważnie. Umiesz czytać ze zrozumieniem? Kto napisał, że Vettel kazał blokować Kimiemu Bottasa? Wieś co to jest najszybasza strategia? Nawet osoba która ogląda F1 od zeszłego roku jest w stanie wyłapać, że to nie była optymalna strategia dla Kimiego. Jaki w ogóle strateg może liczyć w Chinach na to że wyjedzie samochód bezpieczeństwa, jak nie było od początku wyścigu żadnej kolizji. Dopiero w Toro Rosso zatańczyli tango. Opony Kimiego już były skończone i powinien być już dawno w boksach. Ale rozumiem twoje myślenie. Ferrari - zostawmy Kimiego na tych kapciach, a nuż coś się stanie. A jeśli nie to pod koniec wyścigu jak już spadnie poza 10 to. zmienimy. To było zagranie pod Vettela. Czytelne jak literki dla pierwszoklasisty. BTW. Ferrari potrafi subtelnie spartolić wyścig Raikonenowi jak np rok temu w Monaco. Jestem ciekaw kto to wtedy wychwycił.
15.04.2018 14:33
0
@122 Mercedes jest przed Ferrari. A w jakiej klasyfikacji? :)
15.04.2018 14:33
0
Jeśli konstruktorów to zgadza się, aż o 1 punkt.
15.04.2018 14:40
0
@126 BlahBlah Chodziło mi o ogólne wrażenie jeśli chodzi o bolid. Niby Ferrari szybkie, ale tempa z kwalifikacji nie było widać. W Australii pomogło szczęście, w Bahrajnie też, choć w mniejszym stopniu. Zdecydowało umiejętne zarządzanie oponami przez Vettela. Choć gdyby na miejscu Bottasa znalazł się Hamilton, to nie wiem czy Seb dałby radę się obronić.
15.04.2018 14:40
0
devious ma 1000% racji. S.Vettela już zweryfikował D.Ricciardo w 2014 roku, S.Vettel to bardzo dobry kierowca, ale są po prostu lepsi w obecnej stawce. Najlepsi to F.Alonso, L.Hamilton i D.Ricciardo. Koniec kropka. M.Verstappen musi ochłonąć, punkty zdobywa się po przekroczeniu mety. Ja jeszcze miałbym prośbę małą do devious'a. Ja rozumiem, że masz własne życie i tak dalej, ale fajnie by było jakbyś się częściej udzielał na tym portalu :)
15.04.2018 14:48
0
@128 No gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem. Gdybanie to domena Polaków, a nie ma to pokrycia z rzeczywistością. Ja mam zgoła odwrotne wrażenie. Ham dzisiaj znowu jęczał o opony i nie pokazał niczego. Zaś Bottas zasłużył na to podium, walczył i chciał walczyć.
15.04.2018 14:52
0
A no i tak narzekacie i plujecie na Verstappena, ale chociaż dzięki niemu mamy więcej emocji ;) Ja tam chłopaka lubię i kibicuję mu.
15.04.2018 14:56
0
@130 BlahBlah Przeceniasz Bottasa. Ale proszę, każdy ma prawo do swojej opinii :)
15.04.2018 15:02
0
Czy przeceniam? Hmmm no może troszkę prawdy w tym jest, nie będę zaprzeczać, ale z dwójki Ham i Bot wybieram Bota, do Hamiltona jest uprzedzony od ponad 10 lat i nie wiem co musiałoby się stać, żebym zmienił o nim zdanie. Przynajmniej nie wciskasz na siłę swojej racji, bo to teraz modne w internetach ;)
15.04.2018 15:14
0
@131- a jakie masz emocje, jak debil demoluje ci wyścig, ogarnij się trochę.
15.04.2018 15:18
0
Sam się ogarnij i spuść z tonu, bo nie rozmawiasz ze swoim kolegą, szacunku trochę.
15.04.2018 15:29
0
Brawo Daniel.Ponawiam moją sugestie aby Maxa zdegradowac do toro rosso aby ochłonąć. @131 lubimy emocje na torze ale jesli ktoś rujnuje innemu kierowcy wyscig i dostaje tylko 10 sek kary to jest jakaś kpina.
15.04.2018 16:59
0
Już w tamtym tygodniu widziałem iskrę w oku deniela wtedy postawiłem , że wygra nawet nie dojechał do mety , ale w tym tygodniu udało mu się ''well deserved'' cały tim zasługuje na brawa , komu jak komu ale z całej czołówki jemu należało się najbardziej.Ewntualnie kimi.
15.04.2018 17:09
0
Ważne ze lewis czwarty
15.04.2018 18:39
0
Czemu jeszcze nikt nie napisał, że Alonso powinien miec już 5 tytułów mistrza swiata? A zapomniałem, Alonso zapomniał wyprzedzić pewnego rosjanina podczas wyścigu :D. Te gadki o tym, że jedne tytuły są więcej warte niz jakies inne to można opowiadać dzieciom. Kubica dobrze powiedział, tylko jest prawda odnośnie kierowców, ta na końcowa po wszystkich wyścigach. I raczej nie ma sensu mówić, co kto by zrobił w jakimś bolidzie.
15.04.2018 18:50
0
Robert Kubica powiedział też coś innego w 2012 roku. Porównał sytuacje Sebastiana i Fernando wtedy do tego: Sebastian ma w miarę prostą drogę do zwycięstwa (bo startuje często z pole position) a Fernando musi znaleźć drogę w labiryncie do zwycięstwa. S.Vettel ma prostą drogę, F.Alonso ma cały labirynt do pokonania żeby wygrać. Sam Robert Kubica to powiedział w 2012 roku na temat mistrzostw.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się