Lewis Hamilton po wyścigu w Abu Zabi przyznał, że od czasu kiedy sięgnął po czwarty tytuł mistrzowski nie był w stanie wznieść się na wyżyny swoich możliwości bo sporo imprezował, świętując swój sukces.
Brytyjczyk zakończył wyścig w Abu Zabi tuż za swoim kolegą z zespołu, Valtterim Bottasem, a to oznacza, że od czasu sięgnięcia po swój czwarty tytuł w Meksyku nie wygrał jeszcze wyścigu.Hamilton musi uważać, gdyż sytuacja ta przypomina to, co działo się pod koniec sezonu 2015 kiedy to na trzy wyścigi przed końcem mistrzostw zapewnił sobie trzeci tytuł mistrzowski i odpuścił rywalizację z Nico Robergiem a ten zapoczątkował świetną serię występów, którą zakończyła dopiero ich słynna kolizja w Hiszpanii, co miało również wpływ na losy tytułu mistrzowskiego w zeszłym roku.
"To jasne, że coś się zmienia, gdy zdobywasz mistrzostwo świata" mówił Hamilton. "Wszystko co mogę powiedzieć to to, że tydzień po zdobyciu mistrzostwa mocno imprezowałem. Tak się to świętuje. Nie imprezowałem tyle przed innymi wyścigami."
"Nie miałem tyle energii mimo iż podchodziłem do wyścigów w taki sam sposób. Nie martwię się tym. W przyszłym roku powrócę do poziomu jaki prezentowałem w drugiej części sezonu."
26.11.2017 21:12
0
ten to zawsze ma wymówkę ale niech mu będzie, Ferrari po GP Węgier balowało do dziś tak sobie powiedzą a na Singapur Vettel trzeźwy nie wrócił
26.11.2017 21:20
0
NA ZDROWIE !!! JA TEŻ WTEDY ZALICZYŁEM BETON ;)
26.11.2017 21:58
0
Wcale się nie zdziwię, jeśli to balowanie przedłuży mu się na całą zimę. W końcu ma wielu znajomych wśród celebrytów a selfie z Lewisem będzie teraz bardzo trendy.
26.11.2017 22:41
0
W sumie to ostatnie mistrzostwo HamiltonHaw karierze wiec niech sobie świętuje.
27.11.2017 00:50
0
ee parówa dobrze jeździ.. będzie miał więcej tytułów
27.11.2017 09:53
0
Po Kimim i Ferdando jest trzeci w kolejce do emerytury xd
27.11.2017 12:12
0
Doskonały kierowca, ale miał najlepszą okazję nic nie mówić.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się