Antonio Giovinazzi, który miał pojawić się w piątkowym treningu za sterami bolidu Haas na torze Monza, otrzyma szansę poprowadzenia tego auta w Singapurze.
Giovinazzi miał wystąpić w pierwszym treningu przed GP Włoch, ale Haas zmienił plany, po tym jak prognozy pogody sugerowały załamanie się pogody.Po występie w barwach Haasa w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech Włoch otrzyma teraz szansę wystąpienia podczas GP Singapuru.
Oprócz tego występu kierowca Ferrari ma zaplanowane wyjazdy w piątkowych treningach także podczas GP Malezji, GP Meksyku, GP Brazylii oraz GP Abu Zabi.
Tylko podczas wizyty w Meksyku zastąpi on Romaina Grosjeana, a podczas pozostałych będzie zajmował miejsce Kevina Magnussena.
06.09.2017 17:56
0
Wygląda na to że Giovinazzi jest wyżej w hierarchii Ferrari niż Leclerc. Dlatego że lepszy czy bo jest Włochem?
06.09.2017 18:05
0
No i wytłumaczcie mi, jaki problem ma Renault ze sprawdzeniem Roberta w jednym treningu, przecież wiele zespołów tak robi.
06.09.2017 18:13
0
@2 Żeby Palmerowi smutno nie było.
06.09.2017 18:36
0
@2 No prosta sprawa. Kasa i rodzaje podpisanych umów. Przecież nie wierzę, że taki np. Giovinazzi nie ma jakiejś umowy, którą sobie wywalczył określoną ilość treningów odbytych, a podczas których musi wykonać określone zadania. W zespole Renault sytuacja prawna wygląda tak, a w zespole Hass czy jakimkolwiek innych tak. Poza tym dochodzi jeszcze kwestia nazwijmy to... "medialna"
11.09.2017 10:01
0
@1. veterynarz, myślę, że to może być kwestia tego, że Charles wciąż jeździ w swoich rozgrywkach. Zaś jedyne zajęcie czysto wyścigowe Antonio, to symulatory. Włoch po prostu nie ma jak, nie ma gdzie i nie ma kiedy, dlatego korzystają z nadarzającej się okazji.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się