WIADOMOŚCI

Ferrari mimo problemów obroniło na Węgrzech wynik z kwalifikacji
Ferrari mimo problemów obroniło na Węgrzech wynik z kwalifikacji
Zespół Ferrari mimo drobnych problemów technicznych pod Budapesztem zdołał dowieźć do mety dwa pierwsze miejsca. Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen na mecie zameldowali się przed zawodnikami Mercedesa.
baner_rbr_v3.jpg
Wyścigi na torze Hungaroring z reguły dzielą się na dwa rodzaje. Albo stanowią nieprzeciętne widowisko i zapewniają wielkie emocje fanom, albo są procesją, w której liczy się niezawodność bolidów i skuteczność ekip w boksach.

Tegoroczny uplasował się gdzieś pomiędzy nimi głównie za sprawą problemów technicznych Sebastiana Vettel, które w drugiej części rywalizacji do końca trzymały kibiców w niepewności.

Kierowcy Ferrari, którzy pod Budapesztem już po raz trzeci w tym roku wywalczyli start z pierwszego rzędu, pewnie obronili swoje pozycje po zgaśnięciu pięciu czerwonych świateł.

Mniej szczęścia miał walczący o tytuł mistrzowski Lewis Hamilton, który po pierwszym zakręcie stracił dwie pozycje na rzecz kierowców Red Bulla. Chwilę później skorzystał jednak na ich kolizji, a po pit stopie Verstappena, który otrzymał karę 10 sekund za uderzenie w bolid swojego partnera zespołowego, powrócił na miejsce, z którego ruszał do wyścigu.

Jak na ironię przed wyścigiem na Węgrzech to Daniel Ricciardo otwarcie zapowiadał agresywną jazdę i chęć zdobycia podium. Nie było jednak mu to dane, gdyż w trzecim zakręcie toru to Max Verstpapen przesadził z prędkością, wpadł w podsterowność i uderzył w bok auta siostrzanego bolidu, przebijając jego poszycie i uszkadzając chłodnice.

Wyścigu nie zdołała urozmaicić również różnorodność strategii obranych przez zespoły, gdyż zdecydowana większość kierowców, mimo wysokiej temperatury toru, zdecydowała się pokonać dystans wyścigu z jednym zjazdem na aleję serwisową.

Z czołówki do boksów pierwszy zjechał Valtteri Bottas. Fin odwiedził swoich mechaników na 31 okrążeniu wyścigu. Zaraz po nim zjechał Hamilton a później Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen.

Prowadzenie na tym etapie wyścigu objął Max Verstappen, który na swój jedyny postój zjechał dopiero na 43 okrążeniu. Po opuszczeniu alei serwisowej Holender znalazł się na 5 pozycji i na niej dojechał do mety.

W drugiej części wyścigu gorąco zrobiło się w zespole Ferrari. Jadący na drugim miejscu Kimi Raikkonen starał się pospieszać przez radio Sebastiana Vettela i wywierać presję na strategach zespołu, gdyż z tyłu niebezpiecznie zbliżali się zawodnicy Mercedesa.

Sebastian Vettel w połowie wyścigu informował o problemach z układem kierowniczym w swoim Ferrari. Jego zespół nie zdecydował się na zamianę miejsc swoich kierowców, ale ich rywale z Mercedesa nie mieli z taką decyzją najmniejszego problemu.

Valtteri Bottas na 46 okrążeniu w pierwszym zakręcie toru przepuścił Lewisa Hamiltona, ale od razu został zapewniony, że jeżeli Hamilton nie wyprzedzi przed metą Kimiego Raikkonena, to ten odda mu trzecią lokatę.

Lewis Hamilton mimo iż robił co w jego mocy, aby wyprzedzić Fina, sztuka ta nie udała mu się. Hamilton na tym dystansie odjechał jednak Bottasowi na przeszło 8 sekund i gdy wydawało się, że ten zapomniał już o tym iż miał zwrócić pozycję swojemu partnerowi, zachował się bardzo honorowo tuż przed metą oddając mu miejsce na podium, mimo realnej groźby ze strony atakującego Maksa Verstappena.

Świetny występ zgodnie z oczekiwaniami zaliczył zespół McLarena. Na Węgrzech punkty zdobyli obaj kierowcy zespołu. Fernando Alonso na metę wjechał na wysokiej 6 pozycji, a Stoffel Vandoorne zamykał punktowaną dziesiątkę.

Między kierowcami McLarena na metę przyjechali: Sainz, Perez oraz Ocon.

Ostatniego wyścigu przed przerwą wakacyjną oprócz Daniela Ricciardo nie ukończyli także Romain Grosjean, zastępujący Felipe Massę Paul di Resta oraz Nico Hulkenberg.

Francuz wycofał się na skutek błędu do jakiego doszło podczas zmiany kół w jego aucie. Jeden z mechaników źle dokręcił tylne lewe koło, a ekipę Haasa mimo szybkiej reakcji może czekać spora grzywna finansowa ze strony FIA.

Szkot zastępujący w ostatniej chwili chorego Felipe Massę wycofał się z wyścigu na 8 okrążeń przed metą, a decyzja zespołu prawdopodobnie była czysto strategiczna, gdyż ten i tak jechał na ostatniej pozycji.

Nico Hulkenberg z kolei w końcówce stoczył pojedynek z agresywnie jadącym Kevinem Magnussenem. Duńczyk wywiózł z toru Niemca za co na mecie sędziowie doliczyli mu 5 sekund kary.

Formułę 1 przed przerwą wakacyjną czekają jeszcze dwa dni testów na torze Hungaroring, do których dojdzie we wtorek i w środę. Drugiego dnia na torze w tegorocznym bolidzie Renault R.S.17 pojawi się Robert Kubica.

Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

Oglądaj F1 w Eleven

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Sebastian Vettel Ferrari 1:39:46.713 25
2 fi Kimi Raikkonen Ferrari +0.908 18
3 fi Valtteri Bottas Mercedes +12.462 15
4 gb Lewis Hamilton Mercedes +12.885 12
5 nl Max Verstappen Red Bull +13.276 10
6 es Fernando Alonso McLaren +1:11.223 8
7 es Carlos Sainz +1 okr. 6
8 mx Sergio Perez Force India +1 okr. 4
9 fr Esteban Ocon Force India +1 okr. 2
10 be Stoffel Vandoorne McLaren +1 okr. 1
11 ru Daniił Kwiat +1 okr.
12 gb Jolyon Palmer Renault +1 okr.
13 dk Kevin Magnussen Haas +1 okr.
14 ca Lance Stroll Williams +1 okr.
15 de Pascal Wehrlein BMW Sauber +2 okr.
16 Marcus Ericsson BMW Sauber +2 okr.
17 de Nico Hulkenberg Renault
18 Paul di Resta Williams
19 fr Romain Grosjean Haas
20 au Daniel Ricciardo Red Bull
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

127 KOMENTARZY
avatar
veterynarz

30.07.2017 16:17

0

To jest Lewis którego lubimy, chyba nikt nie spodziewał się tak dżentelmeńskiej postawy! Jak miło znów usłyszeć włoski hymn na podium. Ferrari wciąż walczy! Ale przede wszystkim brawa dla Wielkiego Mistrza Fernando Alonso. Pięknie zobaczyć go tak uśmiechniętego!


avatar
DJ SEBQ

30.07.2017 16:20

0

Brawa należą się dla obu kierowców McLarena :) Obaj w pkt !!!


avatar
Halu13

30.07.2017 16:20

0

@33 Fajnie, gdyby mógł zająć 10 po Kobayashim, ale chyba jeszcze nie ma wymaganych 5 lat jego niekatywności wyścigowej. Natomiast na testach zapewne otrzyma jeden z numerów, z których Renault najcześciej korzysta na testach, tj. obstawiam 45-46.


avatar
Jacko

30.07.2017 16:21

0

@25. DJ SEBQ Nick Heidfeld miał ponad 30 ukończonych wyścigów z rzędu.


avatar
DJ SEBQ

30.07.2017 16:22

0

@38 Mógłby wziąć 69, żaden driver F1 nie ma :D


avatar
DJ SEBQ

30.07.2017 16:23

0

@39 Dzięki


avatar
berni

30.07.2017 16:24

0

@24 Wlasnie nie: Szybszy Hamilton, ktory jedzie za Raikkonenen (jadacym tempem Vettela), nie jest w stanie wyprzedzic RAI (po zblizeniu sie na 1 sek. - koniec), wiec czemu w normalnej walce Kimi jadacy swoim prawdziwym tempem mialby wyprzedzic Vet bez problemow w rownej walce? Vet caly czas jechal takim samym tempem... TO nie bylo, a byloby wskazane w przypadku Ferrari tylko gdyby Vet jechal tempem min. 1,5 sek gorszym od Rai


avatar
emZi

30.07.2017 16:28

0

Team Orders było jest i będzie w F1, tyle tylko że od zawsze w Ferrari kojarzy się ono negatywnie i dzisiejszy wyścig był tylko kolejnym dobitnym potwierdzeniem tej reguły. Widać to było dobitnie po Kimim przed dekoracją. Natomiast Mercedes potrafił dzisiaj pokazać, że Team Orders to także może być pozytywny wydźwięk i za to im, a szczególnie Lewisowi należy się ogromny szacunek. A dlaczego także Lewisowi, albo zwłaszcza jemu, a nie tylko zespołowi? A to chociażby dlatego, że nie zawsze trzeba się trzymać polecenia od inżyniera wyścigowego dotyczącego Team Orders, jak to pokazał już Vettell lata temu przy strategi Multi21, gdy śmigał u boku Webbera. Tyle.


avatar
Skoczek130

30.07.2017 16:30

0

Po problemach na Silve nad Hungaro wisiało ponowne widmo utraty punktów. Na szczęście Vettel nie stracił głowy i robił swoje, wykorzystując charakterystykę toru. Brawo :D Kimi znakomicie odgrywa rolę drugiego w stajni z Maranello i w nagrodę utrzyma posadę na sezon 2018. To Vettel walczy o tytuł i nie da się ukryć, iż to Merc ma większy potencjał, więc logiczną rzeczą było takie realizowane przez nich rozwiązanie. Nie wiem, skąd to pianie nad Hamiltonem... Bottas nie traci wielu punktów. Umowa to umowa... szczęśliwie jednak nie stracił pozycji na rzecz Verstappena, który z kolei coraz bardziej mnie irytuje. Ma szczęście, że jest pupilem Jednookiego doktora i w tym sezonie wiele stracił przez awarie, gdyż przegina pałę. Szkoda Daniela. Z chęcią ujrzałbym w RBR Sainza. Kwiatowi z kolei powinni podziękować. Pora dać szansę Gasly'emu. VAMOS FERNANDO!


avatar
MIRO1

30.07.2017 16:30

0

Co jeszcze ferrari zrobi kosztem Kimiego żeby Viutel wygrał. Tyle mówili o tym że niema kierowca 1 i 2.


avatar
Blazefuryx

30.07.2017 16:31

0

30. "nie może pojechać szybciej od Vettela..." W tym momencie napisałeś, że niemożliwym jest poruszać się choć odrobinę szybciej od bolidu z przodu, a co dopiero myśleć o jakimkolwiek wyprzedzaniu na Hungaroring, co jest absolutną głupotą. Mam wrażenie, że chyba jednak mylisz trudność wyprzedzenia bolidu z przodu w odległości ok. 1-2 sekund na Hungaroring z faktem, że to zjawisko występuje niemalże na każdym torze, a co wynika ze zmian w regulaminie na ten sezon dotyczących konstrukcji bolidów, a dokładniej, znacznego wzrostu siły docisku aerodynamicznego, które tegoroczne konstrukcje oferują. Znając jednak absolutne podstawy działania aerodynamiki w bolidach F1, wiedziałbyś z czym się te zmiany regulacji bezpośrednio wiążą w odniesieniu do sytuacji, gdzie dwa bolidy są bardzo blisko siebie na torze, i nie wysuwałbyś swojego wniosku w oparciu o tak zawodne założenie. Ma więc to zjawisko miejsce przez cały sezon, a nie tylko na tym jednym torze, a jednak manewrów wyprzedzania nie jest wcale tak mało w tym sezonie. Prawdą jest, że wyprzedza się tu nieco trudniej, ale wyklucza to szans na wyprzedzenie. Vettel pojechał nieprawdopodobnie, że pomimo tak bardzo dezorientującej i mylącej awarii, która tak mocno wpływa na tempo wyścigowe, potrafił dotrwać do końca wyścigu na pierwszej pozycji. Takimi wyścigami udowadnia, że jest przynajmniej o klasę wyżej od każdego kierowcy w stawce. Wielki Mistrz!


avatar
Fanvettel

30.07.2017 16:32

0

Bardzo dobrze ze udało sie wygrać Vettelowi. Kimi 2 świetnie. Alonso bardzo dobry wynik Pierwsze punkty w tym sezonie dla Stoffela.


avatar
Blazefuryx

30.07.2017 16:33

0

Ad. 46 [...]ale nie wyklucza to szans na wyprzedzenie.*


avatar
Vitsman

30.07.2017 16:34

0

Lewis pozytywnie mnie zaskoczył czego nie mogę powiedzieć o Verstappenie, to że kogoś wyeliminuje było pewne jak amen w pacierzu. Komentarz Ricciardo bezcenny.


avatar
dody

30.07.2017 16:38

0

43 Kimi mogl spokojnie wyprzedzic Vettela. Ale Ferrari nie pozwolil. Wiec nic dziwniego dlaczego Team Orders od zawsze kojarzy sie negatywnie w Ferrari. W czasach Schumi od poczatku sezonu faworyzuje jednego kierowce. Teraz Vettel zajmuje miejsce Schumachera. Kimi gra role Irvina, Rubensa, Massy. A Seb umyslnie tranuje jak Schumacher przeciwnika.


avatar
marekko

30.07.2017 16:39

0

Coś m się wydaje że Ferrari mocno dzisiaj podpuściło Hamiltona, @19 ten szacunek to chyba dla Bottasa za przepuszczenie Hamiltona, brawa dla Alonso za najlepszy czas, goodbye Joylon game is OVER.


avatar
versus666

30.07.2017 16:40

0

Piękne zakończenie pierwszej części sezonu przez Ferrari, brawo Panowie! Brawa dla Fernando i kolegi z zespołu wkońcu są punkty. A Max to idzie chyba w ślady Maldonado!


avatar
toddlockwood

30.07.2017 16:40

0

Gdyby nie Verstappen (który moim zdaniem nie wiele sie rozwija a raczej prezentuje tempo rozwoju Kwiata czy Palmera) to Byłoby Ferrari 1 i 2 i Riccardo.


avatar
dody

30.07.2017 16:40

0

Ukaranie Maxa byle glupie. To byl zwykly incydent wyscigowy. Nic wiecej.


avatar
MIRO1

30.07.2017 16:42

0

jak bardzo płaczek (dla niewtajemniczonych ksywa VET) prosił zespół o powstrzymanie Kimiego


avatar
FoTi

30.07.2017 16:43

0

@46 błagam... co? W tym torze z jednego zakrętu prawie od razu przechodzi się w drugi. Dlatego właśnie całą długość kółka prawie niemożliwe jest utrzymanie się blisko innego kierowcy. I dlatego wyprzedzanie jest utrudnione. Vettel spowalniał Kimiego. Sprawne Ferrari mogło jechać szybciej bo jak inaczej wytłumaczysz to, że Mercedes w ogóle miał szansę na zbliżenie się skoro w kwalifikacjach różnica była tak duża? Vettel z uszkodzonym bolidem zdołał dowieźć zwycięstwo i za to gratulacje, ale Ty wchodzisz Niemcowi w tyłek jeszcze głębiej niż wchodził Tusk i jest to trochę śmieszne jeżeli jesteś dorosłym człowiekiem.


avatar
toddlockwood

30.07.2017 16:43

0

Dodam jeszcze że obecnie chyba najlepszym zawodnikiem - umiejętności i żądza zwycięstwa - jest własnie Riccardo. Gdyby ten gosć dostał bolid Ferrari to spokojnie by był Majstrem.


avatar
pryk

30.07.2017 16:49

0

@50 - na tym torze nie. Kimi miał lepsze tempo w sprawnym bolidzie ale nie na tyle żeby wykonać bezproblemowo manewr co pokazało dzisiaj wiele sytuacji wśród calej stawki, w których mimo lepszego tempa i drsu nie szło wyprzedzić. Nawet jakby była zgoda F to bez wyraźnej woli odpuszczenia Vettela byłoby to ultra trudne. Ja się dziwie, że ludzie oglądający wyścig nie potrafia analizować tego co sie dzieje w jego trakcie i wyciągać wniosków.


avatar
Halu13

30.07.2017 17:01

0

@46 Weź się nie ośmieszaj kolejny raz, ubierając swoje wywody w ładne słowa i udając eksperta. Ekspertem nie jestem, ale na torze, na którym trudno jest wyprzedzać, a więc tutaj to bolid z przodu dyktuje tempo w przypadku dogonienia go nawet przez szybszy bolid. Owszem, Hamilton czy Raikkonen może oddalić się na dystans umożliwiający jazdę w czystym powietrzu i kręcić czasy trochę lepsze od Vettela, lecz co to da gdy do niego dojadą.... Ty natomiast próbujesz jak zwykle kreować Vettela na superbohatera jakby ta awaria ograniczała go na 1,5 s, a on nadrabiał to swoimi umiejętnościami. Nie zmienia to faktu, że bez awarii Vettel zdecydowanie by wygrał, co jest odrębną sprawą. Bye.


avatar
Blazefuryx

30.07.2017 17:02

0

56. Wyprzedzanie na tym torze jest utrudnione, ze względu na jego charakter, ale to nie jedyny i nie najważniejszy czynnik. Pomimo tego, manewry wyprzedzania miały miejsce, więc fakty nie przemawiają za twoim komentarzykiem. Nie wiem, o czym piszesz ani po co: "Sprawne Ferrari mogło jechać szybciej". Ale nigdy nie napisałem nic, co by temu przeczyło. "bo jak inaczej wytłumaczysz to, że Mercedes w ogóle miał szansę na zbliżenie się skoro w kwalifikacjach różnica była tak duża?" Przecież właśnie o tym piszę, że awaria u Vettela wystąpiła, bardzo poważna i trudna dla kierowcy, dlatego Vettel jechał wolniej. O czym Ty chcesz teraz dyskutować, bo nie za bardzo rozumiem? Czy chociaż Ty rozumiesz, o czym piszesz? Zresztą, piszesz: "tak duża". 0.086s w kwalifikacjach to "tak duża" różnica według Ciebie? A co z ponad sekundową różnicą w GP Europy pomiędzy Mercedesem a Ferrari? Jednak Vettel mógł walczyć tam o zwycięstwo pomimo takiego wyniku w kwalifikacjach. Proszę Cię, Ty w ogóle nie masz pojęcia o F1 ani o tym, o czym piszesz. Zresztą, tempo wyścigowe a kwalifikacyjne to dwie różne rzeczy i nie przekładają się one na pozostałe sesje ze 100% zgodnością. Problem z tobą jest bardzo typowy, gdy chodzi o użytkownika internetu. Dość powiedzieć, że internet umożliwiając wszystkim ludziom w łatwy i bezproblemowy sposób wyrażanie swoich opinii, niejako również sprawił, że wszyscy ludzie uznali, że mają coś wartościowego i mądrego do powiedzenia, choć w rzeczywistości tak bardzo nie rozumieją materii zagadnień, które poruszają.


avatar
Blazefuryx

30.07.2017 17:05

0

59. Nigdzie nie napisałem, że jestem ekspertem, ale porównując mój stan wiedzy do twojego, to w takim kontekście powinienem za jednego chyba jednak uchodzić. Nie muszę go kreować na superbohatera, bo on nim dzisiaj jest. Widać, że nigdy nie miałeś do czynienia z motosportem, jak 95% tego portalu, bo nawet nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, jak bardzo męcząca i trudna dla Vettela musiała być ta awaria. Opinia kanapowców naprawdę nie jest pod żadnym względem wartościowa ani miarodajna. :)


avatar
Ilona

30.07.2017 17:05

0

9. DJ SEBQ "Może czas zastąpić Verstappena Sainzem w RBR? Mimo kary pojechał dobry wyścig, ale kolizje i jego jazda która w większości wyścigów jest niezbyt bezpieczna i trochę graniczy z przepisami według mnie powinni wypróbować Sainza w RBR. " Chyba żartujesz. Max Verstappen to odkrycie, najlepsze co mogło się przytrafić w Red Bullu po odejściu Seba i to raczej oni muszą się starać żeby TAKI talent im zbyt szybko nie uciekł do innego zespołu. Z całym szacunkiem do Sainza ale gdzie tu porównanie. Ile razy Max już zabłysnął, ile razy zwrócił na siebie uwagę, ile razy wykazał się czymś więcej i był uznawany za kierowcę wyścigu? Praktycznie dzieje się tak w prawie każdym wyścigu, w którym ma szanse walczyć i to już świadczy o nim najlepiej. Niebezpieczna jazda? Możesz to tak nazwać, ja widzę wyjątkową jazdą, mistrzowską, coś więcej niż przeciętność, spryt, agresja,podejmowanie ryzyka, wielka ambicja i chęć do walki i takich kierowców chce się oglądać najbardziej. Skreślanie kogoś po jednej kolizji, typowe, ale naprawdę nie wiem skąd to się u was bierze. Wystarczy popatrzeć trochę szerzej, na całokształt i już wiadomo, że nikomu w Red Bullu do głowy nie przyjdzie to co sugerujesz.:)


avatar
pryk

30.07.2017 17:08

0

Dla krytykujących ferrari przypomnę, że ten zespól nie wywalczył mistrzostwa kierowcow od 10 lat. To nie jest zespół, który wugrywał przez 3 ostatnie sezony. Mając taką szansę zrobią wszystko żeby to osiągnąć czego się im nie dziwię, a mogą to zrobic tylko z Vettelem w tym roku.


avatar
dody

30.07.2017 17:08

0

58 Sam nie potrafisz wyciagac wnoiskow i moze nie rozumiesz co sie dzieje na torze. Jesliby ja na miejscu Kimi, probowalby przynajmniej raz probowac wyprzedzic Vettela. Kimi byl znacznie szybszy od Vettela, zeby mogl probowac wyprzedzic, gdyby jest w normalnym teamie. Ale Ferrari jest nienormalnym. Oni czesto zachowuja sie nie sportowo a po sycylyjsku.


avatar
pryk

30.07.2017 17:14

0

@64 - widzę, że nie masz pojęcia więc chyba dyskusja zbędna. Nie był znacznie szybszy, ale był szybszy o "kilka numerkow po przecinku" na okrążeniu. Na tyle, żeby dogonić ale nie na tyle, żeby w sensowny sposób dokonać ataku. Mniej antypatii do kierowców polecam, a więcej analiz w głowie.


avatar
JBBN

30.07.2017 17:15

0

Vettel powinien oddać Kimiemu pozycję choć Ham był blisko i nie chciał ryzykować.To Vettel walczy o mistrza i każdy punkcik jest ważny dlatego Kimi się z tym pogodził. Na pewno się kiedyś Seb odwdzięczy. Ham oddał pozycję bo inaczej fala krytyki była by ogromna. Ale najważniejsze przed nami czekamy na czasy Roberta.


avatar
pryk

30.07.2017 17:16

0

@65 - nie dopisalem do przedostatniego zdania, że Kimi nawet nie spróbował oczywiscie nie dlatego, że nie chciał tylko oczywiście ze względu na TO. To tak, żeby było jasno.


avatar
pryk

30.07.2017 17:18

0

@66 - dla mnie to kwestia PR. Doskonała sytuacja żeby się wybielić bo każdy widział, że Kimi jechał pod Seba, a tu niewielkim kosztem +50% punktów do wizerunku. Aczkolwiek spoko zachowanie.


avatar
Blazefuryx

30.07.2017 17:22

0

Dla narzekających na Ferrari, Vettela i rzekomo skrzywdzonego Raikkonena, mam wiadomość: Vettel postawił Ferrari warunek, jeśli chodzi o podpisanie kontraktu wartego 120 mln euro, Raikkonen ma otrzymać przedłużenie umowy o kolejny rok. Tak, dzięki Sebowi, Kimi będzie mógł jeździć kolejny sezon w Ferrari, bo zespół jest gotowy zrobić wszystko, aby zatrzymać Czterokrotnego. Nadal więc ktoś uważa, że Kimi jest krzywdzony? On doskonale rozumie, o jaką stawkę walczy Ferrari i Seb, jest jego wielkim przyjacielem od wielu lat i akceptuje to, że priorytetem będzie Vettel i każdy potencjalny punkt, który może zdobyć, o ile ten będzie od niego lepszą opcją na zdobycie tytułu mistrzowskiego w odniesieniu do całego sezonu. Dodatkowo Seb mu zapewnia kolejny kontrakt z Ferrari. Myślę, że wszyscy w zespole doskonale się dogadują.


avatar
Ecclestone

30.07.2017 17:27

0

@62. Ricciardo jest 10 razy lepszy od Vettela. Vettel akurat miał fuksa i trafił w złote lata Red Bulla. Od Ricciardo dostał potem niezłe lanie i z płaczem uciekł do Ferrari.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu