Departament techniczny zespołu Red Bulla rozwiewa wątpliwości, jakie przed sezonem 2017 ma prawie każdy kibic tego sportu. Wielu obserwatorów od miesięcy obawia się, że za sprawą powrotu do większej siły dociskającej wyścigi będą przypominały procesje.
Część obserwatorów uważa, że większy docisk i większe znaczenie aerodynamiki uniemożliwi kierowcom podążanie za sobą, a krótsza droga hamowania ograniczy także możliwość wyprzedzania przed zakrętami.
Szefowie departamentu technicznego Red Bulla są w tej kwestii znacznie bardziej optymistyczni i wierzą, że nowe przepisy mogą poprawić spektakl wyścigów Grand Prix.
„Bolid na sezon 2017 z pewnością będzie wyglądał bardziej agresywnie- będzie szerszy, a za sprawą szerszych opon, będzie bardziej muskularny” mówił Pierre Wache, główny inżynier ds. osiągów Red Bulla. „Jednym z aspektów związanych z posiadaniem szerszego bolidu jest to, że może to prowadzić do utrudnienia wyprzedzenia.”
„Niemniej ze względu na efekt aerodynamiczny i większy efekt oporu, bolidy będą spędzały więcej czasu na prostych i w takich warunkach bolidy będą miały więcej okazji do wyprzedzania niż w przeszłości.”
Główny aerodynamik zespołu, Dan Fallows, dodawał: „Im więcej siły dociskającej produkują bolidy tym bardziej zmienia się ich opór aerodynamiczny, gdy jadą za innym bolidem- może się więc okazać, że bolidy jadą bliżej siebie dzięki efektowi cienia aerodynamicznego na prostych, więc pod tym względem wyprzedzanie może być łatwiejsze.”
Główny inżynier ds. bolidu Red Bulla, Paul Monaghan dostrzega także szanse w poprawie widowiska związanej z nową charakterystyką ogumienia Pirelli.
„Same opony, jeżeli będą bardziej wytrzymałe niż poprzednie zmienią sposób ścigania się- niekoniecznie na gorszy. Uważam, że będzie lepiej. Potencjalnie możemy mieć więcej manewrów wyprzedzania.”
20.02.2017 15:04
0
Jeśli Ferrari kolejny sezon nie będzie wygrywało, to przepisy znowu trzeba będzie zmienić. I tak do skutku.
20.02.2017 16:47
0
Zdecydowanie,nowe przepisy umożliwiają jazdę w brudnym powietrzu bolidu ,a co za tym idzie więcej okazji do wyprzedzania i naciskania rywala.
20.02.2017 17:47
0
Powietrze to nie tylko aerodynamika ale i chłodzenie, żaden bolid nie będzie mógł pozwolić sobie na podążanie przez dłuższy czas w cieniu aerodynamicznym drugiego bolidu. Niestety więcej jest przesłanek ku temu, że manewry wyprzedzania będziemy oglądali bardzo rzadko, a na niektórych torach wcale.
20.02.2017 19:22
0
RBR ponagina pewnie znowu przepisy do granic :D
20.02.2017 21:14
0
@3 taka jazda raczej pomoże chlodzeniu silnika,większa prędkość to lepiej przewiane chłodnice.Problem z chłodzeniem w bolidach wynika ze zbyt wolnej jazdy np.za SC.
21.02.2017 14:16
0
@5 Jadąc w cieniu aerodynamicznym drugiego bolidu zyskujesz prędkość za sprawą zmniejszonych oporów powietrza, taka jazda jest możliwa jednak tylko na prostych i to nie przez kilka kolejnych okrążeń. Cień aerodynamiczny i brak oporów powietrza bierze się z tego, że powietrza akurat w tym miejscu po prostu częściowo nie ma. Czym więc przewiejesz chłodnice, hamulce itd? Bolid jadący jako drugi będzie musiał uciekać poza idealną linię jazdy aby łapać powietrze i schładzać elementy, albo odpuścić dołożyć odległości i w ten sposób przywrócić normalną aerodynamikę.
21.02.2017 14:40
0
@6 ma całkowitą rację.
21.02.2017 21:55
0
No ale po co jedzie się za bolidem?Po to żeby zyskać na prędkości i wyprzedzić rywala tak?Przecież nie robi za przyczepę,żeby tłuc się x czasu za kimś.
21.02.2017 23:08
0
Nie znajdziesz się za drugim bolidem od pstryknięcia palcami, żeby kogoś wyprzedzić musisz do niego dojechać, często doganiając go przez kilka okrążeń. Jeśli ktoś, od tak, na jednej prostej jest w stanie dojść drugi bolid i go wyprzedzić nie jest mu potrzebny żaden cień aerodynamiczny.
22.02.2017 01:07
0
Tak masz rację nie zaprzeczam,ale zmieniono przepisy co spowodowało obniżenie i cofnięcie tylnego skrzydła,a co za tym idzie brudne powietrze nie będzie aż tak zaburzać normalnego przepływu powietrza
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się