WIADOMOŚCI

Hamilton kontrowersyjnie wygrywa GP Monako
Hamilton kontrowersyjnie wygrywa GP Monako
Lewis Hamilton w Monako w końcu po raz pierwszy w tym roku sięgnął po zwycięstwo kosztem Daniela Ricciardo, któremu w tym wyścigu nie sprzyjało szczęście ani sędziowie. Podium sensacyjnie uzupełnił Sergio Perez z Force India.
baner_rbr_v3.jpg
Zgodnie z prognozami synoptyków do dzisiejszej rywalizacji na torze mocno włączyła się pogoda. Zapowiadane jeszcze przed weekendem wyścigowym na nadzielę deszcze zmaterializowały się do tego stopnia, że wyścig rozpoczynał się za samochodem bezpieczeństwa.

Prowadzony przez Bernda Maylandra samochód zjechał z toru dopiero po 7 okrążeniach jednak kibice zdążyli i tak usłyszeć kilka poirytowanych komentarzy ze strony kierowców, którzy chcieli jak najszybciej rozpocząć właściwą rywalizację.

Mokra nawierzchnia na torze w Monako mogła jedynie zapowiadać ogrom emocji dla kibiców. Zaraz po zjeździe z toru samochodu bezpieczeństwa kierowcy zaczęli zmieniać opony na przejściowe. Pierwszym odważnym, który zdecydował się na taki ruch, był Kevin Magnussen.

Podczas gdy Magnussen zmieniał swoje opony na przejściówki na prostej startowej w dziwnych okolicznościach rozbił się Jolyon Palmer. Drugi kierowca Renault być może stracił panowanie nad swoim bolidem, gdy najechał na jedną z białych linii, które w mokrych warunkach stają się bardzo śliskie.

Daniel Ricciardo, który wczoraj w świetnym stylu wywalczył pole position pewnie utrzymał swoją pozycję i zaczął w szybkim tempie odjeżdżać jadącemu przed Lewisem Hamiltonem Nico Rosbergowi.

Niemiec, który chciałby bardzo wygrać po raz czwarty z rzędu swój domowy wyścig w Monte Carlo dzisiaj nie miał jednak formy, wyraźnie od początku blokując Hamiltona, który gdy tylko go wyprzedził za zakrętem St. Devote zaczął gonić Daniela Ricciardo.

Prowadzący w wyścigu Australijczyk znalazł się w grupie kierowców, którzy zdecydowali się zmienić opony na przejściowe, podczas gdy Lewis Hamilton i Pascal Wehrlein postanowili pozostać na torze na deszczowych oponach, co w przypadku Hamiltona przyniosło wymierną korzyść po części za sprawą błędu mechaników Red Bulla.

Gładkie opony kierowcy zaczęli zakładać już na 31 okrążeniu. Pierwszy na taką próbę odważył się Marcus Ericsson, chwilę później uczynili to Perez oraz Button a także Lewis Hamilton i Nico Rosberg. Kierowcy Mercedesa zdecydowali się założyć ultra-miękkie opony, na których udało im się dojechać do końca wyścigu.

Daniel Ricciardo zjeżdżając na pit stop okrążenie po kierowcach Mercedesa na swoim stanowisku serwisowym zastał zupełnie nieprzygotowanych mechaników przez co jego postój trwał zdecydowanie dłużej niż powinien. Kierowca Red Bulla powrócił na tor na oponach super-miękkich tuż za Lewisem Hamiltonem.

Mimo iż dysponował lepszym tempem nie był w stanie odzyskać prowadzenia. Do zwrotu akcji mogło dojść po kolejnej w tym wyścigu wirtualnej neutralizacji wywołanej za sprawą Maxa Verstappena. Młody Holender, który dwa tygodnie temu był rozchwytywany na wszystkie strony po wyścigu w Monako z pewnością będzie musiał zmierzyć się ze znacznie mniej przychylną mu prasą.

Holender na 36 okrążeniu wyścigu popełnił niemal identyczny błąd jak w trzecim treningu, rozbijając po raz trzeci w ten weekend swój bolid. Sytuacja tym bardziej nieprzyjemna dla najmłodszego w stawce zawodnika, gdyż przypominała niemal kalkę wypadku z trzeciego treningu.

Jak na ironię wirtualna neutralizacja toru mogła bardzo pomóc Danielowi Ricciardo, który cały czas jechał tuż za tylnym skrzydłem Lewisa Hamiltona. Po wznowieniu walki Australijczyk agresywnie atakował prowadzącego Hamiltona, zmuszając go do błędu w szykanie za tunelem.

Gdy wydawało się, że Hamilton będzie musiał oddać swoją pozycję Danielowi Ricciardo, ten pozostał na torze, a sędziowie po rozpatrzeniu zdarzenia, ewidentnego ścięcia szykany, orzekli że Brytyjczyk nie zyskał swoim manewrem żadnej przewagi i dlatego podjęli decyzję, aby go nie karać…

Taka decyzja z pewnością urozmaiciła dalszą część wyścigu, ale z pewnością przyczyniła się do odebrania pierwszego miejsca Danielowi Ricciardo.

Wyścig w Monako będzie długo komentowany nie tylko za sprawą rywalizacji w ścisłej czołówce. Na 50 okrążeniu doszło do kuriozalnej kolizji między kierowcami Saubera. Chwilę wcześniej kibice śledzący wyścig w telewizji usłyszeli jak Felipe Nasr został poproszony przez zespół o przepuszczenie Marcusa Ericssona.

Brazylijczyk nie chciał się podporządkować, a Marcus Ericsson w bezpardonowy sposób próbował wyprzedzić Nasra w zakręcie Rascasse, doprowadzając do kolizji. Mimo iż obaj kierowcy wznowili jazdę, szybko zostali wycofani z wyścigu.

Co ciekawe dzisiaj wielu kierowców próbowało manewrów wyprzedzania w Rascasse, które kończyły się w podobny sposób. Jednym z przykładów była kolizja między Magnussenem i atakującym go optymistycznie Daniiłem Kwiatem.

W końcówce wyścigu na torze ponownie pojawiły się kolejne krople deszczu, jednak cała stawka wytrwała do końca na gładkich oponach.

Na podium oprócz Hamiltona i Ricciardo sensacyjnie wskoczył Sergio Perez, który przez całą drugą część wyścigu utrzymywał się przed Sebastianem Vettelem. Swój najlepszy wynik w tym roku, w Monako zaliczył również zespół McLarena. Fernando Alonso wjechał na metę wyścigu za Sebastianem Vettelem na piątej pozycji, a Jenson Button był 9.

Przed Brytyjczykiem znaleźli się jeszcze Nico Hulkenberg, Nico Rosberg, który nie miał dzisiaj zupełnie tempa oraz Carlos Sainz.

Czołową dziesiątkę uzupełnił Felipe Massa, a do mety dojechało tylko 15 kierowców. Wśród pechowców którym nie dane było pokonanie pełnego dystansu wyścigu byli: Palmer, Raikkonen, Kwiat, Magnussen, Verstappen, Nasr i Ericsson.

Wyniki

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

187 KOMENTARZY
avatar
R8m@in

29.05.2016 21:58

0

138 Pewnie nie wiesz co to znaczy, ale może ma życie Wyrzućcie ten gnój co się tu zrobił. Stop mowie nienawiści. Mclaren pomimo punktów wydaje mnie sie być w gorszej formie niż dwa tygodnie temu. Verstappen do zmiany :) wiadomo że nie pozbedą się maszynki na kolejny gruby hajs, ale przez jeden weekend rozbił sie tyle.razy co kwiat od początku sezonu. Kimi kolejny raz zawodzi, nie widać w jego jeździe pasji ani zaangażowania.


avatar
pjc

29.05.2016 22:02

0

...a wyścig pelen emocji i dramaturgii. Brak doswiadczenia u młodego Verstappena doprowadzil do wypadku. Williams nie istniał w Monaco. Kapitalny wystep w wykonaniu kierowców Force India. To co zrobił Perez, pokazuje jak Meksykanin poprawił swoje umiejętności jazdy. Manewr Hulkenberga pod koniec wyścigu też fantastyczny. No i Mclaren, w końcu się podnoszą. Tak czy inaczej wygrana Hamiltona była dziś bardzo szczęśliwa. Porownalbym to do wygranej Senny w 1992r. Wtedy problemy podczas postoju Mansella, dały Brazylijczykowi zwycięstwo. Tyle ze wtedy McLaren nie byl tak dobry jak dominujący w owym czasie Williams.


avatar
polana321

29.05.2016 22:16

0

Co by było, gdyby ... Tak jest w każdym wyścigu, nie ma co kwestionować jego zwycięstwa.


avatar
PAN XXX

29.05.2016 22:28

0

Aż tak bardzo boli was wygrana Hamiltona. Wykorzystał swoją szansę i tyle. Choć pewnie bylibyście szczęśliwi gdyby przepuścił Ricciardo a najlepiej wszystkich i jechał ostatni, może wtedy skończyło by się plucie jadem w jego stronę. Choć nie wtedy byłby niezasłużonym 3-krotnym mistrzem F1. Nikt wam nigdy nie może dogodzić. Chciałbym aby na złość wam wszystkim zgarnął mistrzostwo.


avatar
dioralop

29.05.2016 23:00

0

Wszystkim malkontentom Lewis dziś pokazał "międzynarodowy znak pokoju" ;-)


avatar
jankes15

29.05.2016 23:14

0

Tak szczerze to nie rozumiem jednej rzeczy, która jest od dawna: hejtu na LH za to, że ma styl jaki ma? Koleś jest wyluzowany, ma swój styl, jest czarnoskóry więc to do niego pasuje, Ci którym to nie pasuje proponowałbym wyjechać poza granice swojej wsi by poznali trochę świata:-) A co do dzisiejszego wyścigu to nie rozumiem tytułu "kontrowersyjne"? Sciął i co z tego by przed Riccardo jak ciął więc niby za co miałaby być kara? Chyba za gdybanie co by było gdyby.... Gdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem. Wygrał zasłużenie przez błąd ludzi z RBR. To co mnie osobiście cieszy to że Merc już tak nie dominuje, to akurat bardzo dobrze dla Nas kibiców:-)


avatar
stasek44

29.05.2016 23:23

0

RB przegrało Danielowi wyścig - szkoda. Z tego co zdążyłem wyczytać to nie wszyscy zgadzają się z tytułem tego artykułu, jednak ja należę do tej drugiej grupy - nie mówię, że Hamilton wygrał niesłusznie, ale kontrowersyjnie za sprawą sędziów - sytuacja nie była klarowna i myślę, że gdyby to Riccardo wygrał tytuł newsa miałby podobne brzmienie - ale co by było gdyby? :) Widać wolne tory służą FI i RB, a żeby zweryfikować ich formę zaczekam na jakiś szybszy tor. Nie polecam się za bardzo podniecać i już rozdawać tytuły i miejsca w klasyfikacji końcowej - a jest tu kilku takich, którzy sądzą iż Hamilton wygrywając ten jeden wyścig (przypomnę, że pierwszy w tym sezonie) obwołali go już 4-krotnym mistrzem świata :) Co do Vettela... Sądzę, że gdyby nawet nie popełnił tego błędu (po którym Perez mu znowu odskoczył) to i tak by go nie wyprzedził, a przykładem niech będą pierwsze okrążenia Hamiltona, który nie mógł objechać 2x wolniej jadącego Rosberga (objaśnienie dla specjalnych - tak naprawdę nie jechał 2x wolniej, chodziło o zwrócenie uwagi, że była przepaść pomiędzy ich tempem, a po drugie nic nie mam do Rosberga - wyglądało jakby miał jakieś problemy z bolidem). Szkoda Ferrari, w ogóle nie wykorzystują szansy. Jak mogą walczyć o zwycięstwo to wyrwie im je Red Bull, jak o podium to i nawet Force India... Zawsze wybiorą najgorszą opcję, albo zwyczajnie szczęście im nie dopisze. Przykro patrzeć na ich poczynania - przypominają kompletnych nowicjuszy-amatorów, którzy jeżdżą jednymi z najlepszych bolidów w stawce. To by było tyle na temat ekipy, której kibicuje... :) A wszystkich fanbojów polecam ignorować :) Wtedy nie trzeba czytać nietreściwych komentarzy, które nic nie wnoszą do dyskusji. Ja tak uczyniłem i przynajmniej się nie denerwuje, bo nie widzę tych głupot, które ktoś odważył się napisać. Pozdrawiam.


avatar
Sasilton

29.05.2016 23:26

0

117. kempa007 Jesteś chyba jedną z nielicznych osób która w ogóle rozpatruje ten manewr. Wszędzie gdzie wbijam, to jest minimalna wzmianka ze coś się takiego się odbyło, ale nikt nie mówi by dawać za to karę. Oczywiście hejterów Hamiltona tu nie zaliczam, bo takie komentarze mam ukryte i ich nie muszę czytać.


avatar
DoN3q

29.05.2016 23:28

0

Ciekawe, że ludzie domagają się kary dla Hamiltona. Gdy w Hiszpanii to Hamilton był w pozycji Ricciardo (atakujący, brak miejsca na atak) wszyscy również jego winili. Naprawdę, gdy oceniacie incydenty odrzućcie na bok wasze sympatie itp. do kierowców. Przy obu sytuacjach pojawiają się takie same argumenty (Rosberg trzymał linię jazdy, nie potrzebnie Ham atakował. A teraz: Hamilton zablokował Ricciardo!) i generalnie obie akcje były bardzo podobne, a w obu dla wielu winowajcą był Hamilton. Dno panowie :)


avatar
stasek44

29.05.2016 23:33

0

Zapomniałem napisać jak widzę sytuację z Maxem. W moich oczach sytuacja wygląda tak, że Verstappen PÓKI CO wypada blado na tle Riccardo i stara się jechać szybciej niż jest wstanie - a wiemy jak dziś się to skończyło. Chociażby kwali do GP Hiszpanii (różnica między Maxem a Danielem jest większa niż pomiędzy Nico i Lewisem, czy Kimim i Sebem), samo GP Hiszpanii (tu sytuacji nie będę komentował) no i oczywiście ten weekend. Uważam, że to nie brak umiejętności, których młodemu holendrowi nie odmówię, a raczej presja/ciśnienie ciążące na nim spowodowały te błędy.


avatar
stasek44

29.05.2016 23:47

0

@149 Zapomniałeś dodać, czym skończył się manewr podczas wyścigu w Hiszpanii. Sam sędziom nie jestem, ale dlaczego kierowcy, którzy wyprzedzali innych a następnie przestrzelili zakręt musieli oddać zdobyte pozycje? Skoro żadnych konsekwencji się nie ponosi za taki manewr to dlaczego do końca wyścigu nie ścinał? Dlaczego inni celowo nie ścinali? To nie ma sensu tym bardziej, że jak zdasz sobie sprawę, że Riccardo właśnie po tym manewrze znalazł się najbliżej szansy wyprzedzenia Hamiltona (a to chyba dlatego, że Lewis hamował do samego końca i za późno zorientował się że i tak nie wyrobi, a co za tym idzie odda prowadzenie). Niech nikt się nie oszukuje, ale każdy kto ma oczy i rozum wie że Hamilton straciłby pozycje, gdyby był zmuszony przejechać ten zakręt prawidłowo.


avatar
stasek44

29.05.2016 23:48

0

Po za tym Lewis kapitalnie pojechał.


avatar
Szynnal

29.05.2016 23:56

0

a to pierwszy raz ktoś przestrzela szykanę, żeby się obronić? zapomnieliście jak Lewis marudził przez radio "Fernando gained advantage" na Hungaroringu dwa lata temu? :D


avatar
DoN3q

30.05.2016 00:04

0

Hamilton nie pojechał tak szykany specjalnie, bo tylko na tym stracił. To był chyba jedyny błąd Hamiltona w wyścigu. Moim zdaniem pojechał nawet lepiej niż Ricciardo i zdecydowanie zasłużył na wygraną. Kiedy Rosberg go przepuścił, miał lepsze tempo. Podobno to on podjął decyzję aby zostać na wetach. Jechał na nich nie wiele wolniej niż inni na intermediatach i wytrzymał naprawdę sporo okrążeń bez błędu. Później kontrolował tempo i na zużytych oponach ustanowił najlepsze okrążenie wyścigu. Ricciardo tak samo zasłużył, właściwie obaj odwalili kawał świetnej roboty. Niestety mechanicy RB musieli rozmawiać ze strategami Ferrari którzy znów się nie popisali. Sam Vettel również nic dziś nie pokazał. Raikkonen dno. Verstappen nie radzi sobie w Monaco. No i Perez, nie dość że zyskał strategią to tempo miał świetne (patrz strata do Ham i Ric) btw. Kto został kierowcą wyścigu?


avatar
Root

30.05.2016 00:33

0

Jedna dodatkowa uwaga: Hamilton na swoim pierwszym kółku po zmianie opon mocno ściął szykanę przy basenie, a w zasadzie przejechał po niej prosto jak by jej w ogóle nie było i na pewno zyskał czas - może nawet sekundę. Najprawdopodobniej wtedy nawet błąd mechaników Red Bulla nie spowodowałby spadnięcia Ricciardo za Hamiltona. To kolejny raz, gdy Hamilton ścina szykanę i... nie tylko uchodzi mu to płazem, ale tym razem również dzięki temu wygrywa wyścig. Szkoda, że sędziowie nie wzięli tego na tapet.


avatar
Blazefuryx

30.05.2016 00:41

0

155. Dokładnie, każde przewinienie, których przy okazji jest już naprawdę dużo w tym sezonie, uchodzi mu na sucho. Ale dla niespełna rozumu i tak "Lewis kapitalnie pojechał." :)


avatar
tommek7

30.05.2016 08:14

0

No i dobrze, niech mu dadzą trochę fory... kilka wygranych mu się teraz należy więc mam nadzieję, że sędziowie będą dalej tak łaskawi i HAM będzie regularnie wygrywał. RIC niech się cieszy, że Hamilton nie wnosił o jego ukaranie w całym tym zajściu bo by chłopak został cofnięty o kilka miejsc na starcie w kolejnym wyścigu.


avatar
kempa007

30.05.2016 09:22

0

148. Sasilton nie rozpatrują, bo z natury rzeczy decyzji sędziów się nie kwestionuje. Red Bull w mojej opinii się tutaj ładnie zachował, ale w sumie przegrał przez swój własny błąd w pit stopie, a nie przez ten błąd... A tak w ogóle brytyjskie media na pewno nie będą pisały przeciwko Hamiltonowi.


avatar
Faustus

30.05.2016 10:15

0

No i doczekaliśmy się kolejnej "mądrej i rzeczowej wypowiedzi" Blaze coś tam, coś tam. Znów dał popis elokwencji. No i zapodał dawkę obraźliwych określeń. Podobno nie ma ludzi zdrowych tylko są źle zdiagnozowani. Ale on się uważa za zdrowego na umyśle i pewnie pełnego rozumu... Daj Ci Panie Boże.


avatar
Faustus

30.05.2016 10:30

0

@155 Boli wygrana HAM co? Aż sprawdzę to ścięcie szykany bo wyścig mam nagrany... RIC, którego mi szkoda przegrał wyścig w pit stopie. I nikt ani nic tego już nie zmieni... @151"Niech nikt się nie oszukuje, ale każdy kto ma oczy i rozum wie że Hamilton straciłby pozycje, gdyby był zmuszony przejechać ten zakręt prawidłowo." - kolejny nawiedzony znafca tematu? Ciekawi mnie gdzie straciłby swoje prowadzenie? Było minęło. A wygrał ten kto pierwszy minął linię mety. Czy wszyscy kierowcy są tacy święci i nie popełniają błędów? Wątpię. Szczęście sprzyja tym, którzy ryzykują. To w końcu F1 a nie wyścigi ślimaków...


avatar
stasek44

30.05.2016 11:29

0

"Znafca" nie, ale "widz" i tyle mi wystarczy do napisania tego co myślę :)


avatar
DoN3q

30.05.2016 12:16

0

Skoro Hamilton, miałby zostać ukarany za ominięcie szykany to sędziowie musieliby również ukarać połowę stawki która tak robiła. Byłby rekord kar w jednym wyścigu. Warunki były takie a nie inne i nie przesadzajmy żeby za jedno czy dwa wyjechanie po za tor karać. Za parę wyścigów ktoś dostanie absurdalną karę i będziecie krzyczeć że to przegięcie, pozwólmy im walczyć, to F1. Obserwuję od dłuższego czasu kto, co piszę, i wielu ludzi sama sobie przeczy pod różnymi newsami.


avatar
walerian

30.05.2016 18:25

0

@faustus no daj znac kiedy sprawdzisz to sciecie szykany, kmiocie... :) youtube.com/watch?v=AxqmgQk0Oso a cHAM czterema kolami poza torem i jeszcze blokuje - to nazywacie pokazem mistrzowskich umiejetnosci, swietna jazda i zasluzonym zwyciestwem? - brudne zagrywki i poblazliwe traktowanie przez sedziow tego "kierowcy" (to juz nie pierwszy raz) daly mu zwyciestwo w tym wyscigu - nie zepsuty pit stop w redbullu :) celebryta i tak nie bedzie mistrzem w tym roku, Pozdrawiam Prawdziwych Fanow F1 :)


avatar
Eucliwood

30.05.2016 19:34

0

@163 idź rób lekcje, bo poprawka z przyry będzie.


avatar
KowalAMG

30.05.2016 20:23

0

Walerian psycholu blezerFuriat zaprasza do pokoju z miękkimi scianami i koszule z dlugim rekawem na pewno dopasujesz :) Lewis wygral i tyle a ,ze ma mistrzowski immunitet to ma przyzwolenie na male bledy , poza tym co to za wyscig jakby Lewis dostal kare to Daniel jechalby sam do mety i GP Monaco straciloby swoj urok w tym roku. A ty jestes cieciem ,ktory jakby sie scigal to najlepiej z pieciolatkami ,zeby miec jakies szanse bo dla ciebie takie wygrane sa najlepsze bez walki i to pokazuje na jak niskim jestes poziomie HAHAHA LH44 TEAM MB AMG


avatar
marek007

30.05.2016 20:48

0

Lewis pokazał wczoraj w Monako więc niż. Rosberg i Vettela razem wzięci...i to was boli...Blazefuryx twój pupilek przepraszał wczoraj team że nie istniał wczoraj na torze...A twój pupilek Walerian powinien przeprosić Lewisa że tak długo blokował go na torze i niepotrzebnie tracił czas do Riccardo...Jesteście takie cipy jak Britney zamiast wziąć to na klatę i powiedzieć otwarcie Lewisa wczoraj pokazał że potrafi jeździć na technicznym torze to pierdolicie farmazony...Blaz a niby pisałeś że Sebuś potrafi jeździć na technicznym torze???i co sraczka mu wczoraj przeszkadzała.


avatar
Iceman007

30.05.2016 21:46

0

@165 Pan z numerem 163 ma raka mózgu tak? Tak wnioskuje z jego wypowiedzi że Lewis pojechał "fatalny wyścig" i że jest słabym kierowcą. @163 No prawdziwym fanem f1 to ty nie jesteś :)


avatar
KowalAMG

30.05.2016 21:58

0

167@ Iceman007 zgadzam sie z Toba kolego ten walerianek to zwykly gimbus nie ma zielonego pojecia o motoryzacji i F1 .


avatar
marek007

30.05.2016 22:04

0

A ja dodam od siebie że Walerian to półgłówek...


avatar
marek007

30.05.2016 22:08

0

Walerian specjalnie dla ciebie tłumaczę... Półgłówek...człowiek niespełna rozumu;głupiec😁


avatar
KowalAMG

30.05.2016 22:45

0

Dobra Marku wylightuj nie ma sie co przejmowac tymi nimi , nie narazajmy sie reszcie ;)


avatar
ascorp

31.05.2016 08:09

0

Dlaczego "kontrowersyjnie" Hamilton wygrywa ? Mercedes miał lepszą strategię, oraz niezawodnych mechaników ! Gratulacje dla Hamiltona, pokazał jak się walczy o zwycięstwo...ale te gratulacje od Bibera...kompletnie nie pasuje to do F1 a co dopiero do Księcia Monako Alberta...porażka ! Nico Rosberg...podobno "nie czuł bolidu", czyli miał kompletnie słaby dzień co nie powinno mieć miejsca, ale każdemu może się zdarzyć, nawet najlepszym ! Proszę zwrócić uwagę na fakt iż brakło 1-2 kółek a Hamilton zdublowałby Rosberga ! Seba "Paluch" Vettel, chociaż przyjechał na 4 miejscu co nie jest złym wynikiem to kompletnie nie istniał w wyścigu, może też nie czuł bolidu... a może po prostu jednak jest zwykłym średniakiem, dużo narzekającym i wymagającym...? Ogromne brawa dla Fernando Alonso...za skuteczne blokowanie przez połowę wyścigu czterech innych kierowców..,oraz za wywalczenie 5 miejsca co jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem jak na McLaren-Honda ! A Ja się pytam gdzie są Williamsy...gdzie jest Renault ? A to co zrobił Sauber... jest nie do pomyślenia w standardach Formuły 1- królowej sportów motorowych , gdzie kierowcy i ekipy powinny być na najwyższym poziomie światowym, a nie zalatywać amatorką !


avatar
jogi2

31.05.2016 19:39

0

Hamilton jechał super ale i tak mistrzem był w monaco Riccardo .Pokonał w równej walce dwa Merce i w wyścigu był bardzo szybki .w sumie niedostępny dla Mercedesa Nawet gdyby Ham odrobił tyle sekund do Ric w co wątpie to nie byłby w stanie nawet na próbę ataku


avatar
Viggen2

31.05.2016 20:37

0

@173 W równej walce? Rozumiem, że chodzi o kwale? Podobno oba Mercedesy miały problemy, więc nie wiem czy tak w równej walce :P


avatar
Viggen2

31.05.2016 20:41

0

Marek, Kowal, nie przejmujcie się, nie karmcie trolla. Przecież dobre wiemy, że Lewis będzie mistrzem w tym roku, więc bez obaw. :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu