WIADOMOŚCI

Haryanto ma opłacone starty do GP Węgier
Haryanto ma opłacone starty do GP Węgier
Menadżer tegorocznego debiutanta, Rio Harynato, przed wyścigiem w Monako potwierdził, że jego podopieczny ma na razie zapewnione finansowanie startów jedynie do GP Węgier, które stanowi 11 eliminację mistrzostw świata F1 w tym sezonie.
baner_rbr_v3.jpg
Haryanto dzięki wsparciu indonezyjskiego rządu został pierwszym Indonezyjskim kierowcą F1, dołączając w Manorze do wspieranego przez Mercedesa Pascala Wehrleina.

Spekulacje nad przyszłością kierowcy w zespole trwają jednak od dłuższego czasu i zostały wzmożone po tym jak okazało się, że próbuje on zbierać pieniądze na dalszą przyszłość w F1 za pośrednictwem smsów.

„Umowa sponsoringowa jest w pełni opłacona do 11 wyścigu sezonu” mówił dla Reutersa Piers Hunnisett, menadżer Haryanto. „Nie ma z tym problemów. Jest to w pełni opłacone. Trwają jedynie procedury rządowe w Indonezji.”

Hunnisett przyznał, że cały czas szuka rozwiązań pozwalających jego kierowcy ukończyć sezon w Manorze.

„Myślę, że w kolejnych kilku tygodniach, mam nadzieję, że jeszcze przed wizytą w Kanadzie, będziemy mogli coś potwierdzić.”

„Istnieje szansa, że Pertamina [główny sponsor Haryanto] wyłoży dodatkowe fundusze.”

„Nie wierzę, że Rio nie zdoła ukończyć tego sezonu. Jestem przekonany, że pozostanie tutaj do końca roku. Niemniej, jak ze wszystkimi rządami, nie tylko tym w Indonezji, nigdy nic do końca nie wiadomo.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

7 KOMENTARZY
avatar
waterball

25.05.2016 18:42

0

To jest przerażający proceder - niedługo będzie można wykupić sobie 1 czy 2 wyścigi w F1 byle mieć trochę (hmmm) gotówki na zbyciu. Zaczynam grać w totka - może w przyszłym sezonie przeczytacie o moim debiucie!


avatar
szoko

25.05.2016 19:08

0

Zgadzam się to już nie jest śmieszne to się zaczyna robić żałosne.


avatar
St Devote

25.05.2016 19:16

0

Trochę jesteście niesprawiedliwi. Który kierowca tak jak Haryanto przy swoim debiucie w F1 od razu został kierowcą dnią?


avatar
EryQ

25.05.2016 21:09

0

Nie no faktycznie to robi się żałosne. Ale takie czasy, że pieniądz rządzi zamiast talent i umiejętności zawodników. Nie tylko w F1. To choroba, która zaraża coraz więcej dyscyplin sportowych...


avatar
MarTum

26.05.2016 00:14

0

Gdzie wam ten pieniądz rządzi ? Ekipa by miała hajs to by nie patrzyła na słabych i bogatych kierowców tylko na szybkich i płaciła im dobre pieniądze. Ekipa wie, że nie ma szans na czołowe miejsca to bierze bogatych kierowców i korzysta z ich budżetu. Mercedesy i Ferrarki nie patrzą się na zasobność kierowcy tylko na czystą prędkość. Tak zrobiła by każda bogata ekipa i na nic paydriverzy nie mają czego tam szukać. Jeżeli ekipa jest sprawna finansowo i szybka to szuka szybkiego kierowcy. Ekipa będzie miała potencjał to sama zacznie płacić duże pieniądze za Vettele i Alonsy.


avatar
dexter

26.05.2016 11:00

0

"Nie no faktycznie to robi się żałosne. Ale takie czasy, że pieniądz rządzi zamiast talent i umiejętności zawodników. Nie tylko w F1. To choroba, która zaraża coraz więcej dyscyplin sportowych... " "Zgadzam się to już nie jest śmieszne to się zaczyna robić żałosne" "To jest przerażający proceder - niedługo będzie można wykupić sobie 1 czy 2 wyścigi w F1 byle mieć trochę (hmmm) gotówki na zbyciu. Zaczynam grać w totka - może w przyszłym sezonie przeczytacie o moim debiucie!" Chyba mozna od osob ktore komentuja publicznie wydarzenia i to na portalu sportowym zwiazanym ze sportem motorowym choc minimum jakiejs wiedzy na dany temat wymagac. Bo jak tak czlowiek czasami zerknie na komentarz, to sie za glowe moze zlapac.


avatar
dexter

26.05.2016 12:10

0

@MarTum To jest normalna sytuacja ktora zreszta zawsze miala miejsce w sporcie motorowy, nie tylko w F1 tylko w praktycznie w kazdej serii wyscigowej. Nawet taki kierowca jak Schumacher musial kiedys zaplacic za start, albo Alonso ktory wnosil z zewnatrz pieniadze sponsora. No i tak jak piszesz male zespoly jesli chca utrzymac tempo rozwoju sa uzaleznione od kierowcow ktorzy wnosza pieniadze. A duzy zespol fabryczny ktory walczy o punkty, ktory walczy o mistrzostwo konstruktorow potrzebuje dwoch szybkich mocnych kierowcow wyscigowych - tam juz nie ma zadnych kalkulacji. Chodzi o to aby zespol ze sportowego punktu widzenia uwzgledniajac inne zespoly (konkurencje) perspektywicznie upozycjonowal sie patrzac na przyszlosc sportowa. I tutaj gwarancja wyniku, umiejetnosc wygrywania wyscigu, umiejetnosc reagowania na presje, umiejetnosc pociagniecia za soba zespolu itd. itp. - takie aspekty podczas podejmowanych strategicznych decyzji przy wyborze zawodnika beda odgrywaly podstawowa role. Topowe zespoly wybieraja przewaznie najlepszych z najlepszych. Absolutna szpica kierowcow z ktorej mozna wybrac najlepszy material jest zawsze jest bardzo rzadka. Zespoly podejmuja decyzje w oparciu o konkurencje. Z pewnoscia rzadkoscia nie bedzie postawione pytanie jak oslabic konkurencje, kto przyniesie na dluzsza mete wieksza korzysc dla zespolu, kogo zostawic, kogo ewentualnie zatrudnic? I w glownej mierze licza sie czyste umiejetnosci kierowcy wyscigowego. No i nie mozna zapomniec ze czym wieksze pieniadze w puli tym wieksza korzysc dla wszystkich...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu