WIADOMOŚCI

Wygrana w Australii nowym celem dla Ferrari
Wygrana w Australii nowym celem dla Ferrari
Zespół Ferrari mimo dotkliwej przegranej z Mercedesem, sezon 2015 może zaliczyć do udanych. Po fatalnym sezonie 2014, w tym roku ekipie z Marnaello udało się przeprowadzić skuteczną restrukturyzację i wygrać trzy razy z dominującym od dwóch lat na torach Mercedesem.
baner_rbr_v3.jpg
Mało kto spodziewa się, aby ekipa Lewisa Hamiltona nagle przestała być w przyszłym roku konkurencyjna, ale wszyscy liczą na to, że pozostałym zespołom w końcu uda się nawiązać z nimi równorzędną walkę.

Obecnie najbliżej tego celu jest ekipa Ferrari, która w sezonie 2015 zrealizowała postanowione przed sobą cele.

Prezes Ferrari, Sergio Marchionne już teraz stawia kolejne, a pierwszym z nich jest wygrana w otwierającym sezon 2016, GP Australii.

„Bilans Ferrari jest dobry” mówił prezes w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport. „To czego teraz potrzebujemy to wyników na torze. Ważne jest abyśmy wygrali pierwszy wyścig sezonu w Australii.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
fanAlonso=pziom

14.12.2015 15:12

0

nic się nie zmienia w ferrari, już balonik zaczynają dmuchać


avatar
dykov

15.12.2015 10:34

0

Oby nie skończyli jak Williams w 2015. W 2014 doganiali Merca i byli faworytami do nawiązania walki i niestety wszystko zaprzepaścili w tym sezonie. Mam nadzieję, że Ferrari się bardziej postara.


avatar
dexter

15.12.2015 12:36

0

@fanAlonso=pziom Ja bym sie dopiero dziwil gdyby Sergio Marchionne CEO calego koncernu Chrysler LLC a tym samym Ferrari, zadnych celow nie wyznaczyl. Wtedy bylaby to dopiero niewlasciwa osoba na niewlasciwym stanowisku...


avatar
Blazefuryx

15.12.2015 23:17

0

Jakiej dotkliwej przegranej z Mercedesem? Mercedes z nikim nie walczył poza samym sobą (pojedynek między ROS a HAM), a Ferrari, tak samo jak cała reszta padoku wiedziała, że w tym sezonie nie będą walczyć z Mercedesem o tytuł. Wyrwanie trzech wygranych z rąk Mercedesa, gdy nie miał on dodatkowo żadnych awarii należy uznać za gigantyczny sukces Ferrari, a nie dotkliwą porażkę. Dla przypomnienia, na początku 2015 roku Ferrari w najśmielszych oczekiwaniach liczyło na dwa zwycięstwa, tymczasem Vettel dowiózł trzy, i gdyby nie awarie Kimiego, to dodatkowo byłby też dublet i o wiele więcej miejsc na podium. Naprawdę, ktoś powinien się zastanowić nad treścią tych artykułów. Tak czy siak, trzymam kciuki za najbardziej utytułowany zespół z największą tradycją i historią F1, mający do swojej dyspozycji dwóch spośród najlepszych kierowców.


avatar
Root

16.12.2015 07:51

0

@1 fanAlonso=pziom - bez żartów, no naprawdę, jest tak jak pisze dexter plus przypomnij sobie, co rok temu mówiło Ferrari. Nie było żadnego dmuchanego balonika i zrealizowali swój cel. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie tak jak mówi Marchionne, tym bardziej, że mają Vettela, a to obecnie najlepszy kierowca w stawce i nie chodzi tylko o umiejętności wygrywania wyścigów, ale pracy z zespołem, która jest równie ważna.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu