WIADOMOŚCI

Raikkonen skrytykował dziennikarzy
Raikkonen skrytykował dziennikarzy
Kimi Raikkonen w Austrii nie odpuścił dziennikarzom, którzy próbowali insynuować iż przyszłość Fina w Ferrari uzależniona jest od tego czy zdecyduje się na obniżenie swojej pensji.
baner_rbr_v3.jpg
Fin słynący ze swojej skrytości i niechęci do publicznego roztrząsania swoich spraw cały czas liczy na pozostanie w Ferrari jednak decyzja o tym czy tak się stanie leży raczej po stronie zespołu, który ma możliwość przedłużenia jego umowy o kolejny rok.

Wszelkie informacje na ten temat bardzo szybko rozchodzą się po serwisach internetowych a dziennikarze skrzętnie to wykorzystują.

Raikkonen jeszcze przed sezonem informował, że ma opcję na starty w sezonie 2016 w barwach Ferrari i nie martwi się tym tematem.

W czwartek na torze Red Bull Ring zapytany o plotki i ewentualną obniżkę swojej pensji, odpierał: „Słyszałem coś na ten temat- chciałbym wiedzieć kto tak napisał.”

„Przede wszystkim żaden z was nie wie co znajduje się w moim kontrakcie. Nigdy nie wiedzieliście. Za każdym razem piszecie bzdury. Jeżeli o mnie chodzi nie mam z tym problemu.”

„Czy widzieliście mój kontrakt? Więc piszecie bzdury- tak czy nie?”

„Nie wiecie co jest w kontrakcie ale o nim piszecie. Piszecie rzeczy, które nie są prawdą. Być może powinniście zacząć pisać z sensem.”

Na koniec Fin dodał: „Piszcie sobie co chcecie, mam to w nosie.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
ULTR93

18.06.2015 19:54

0

Cały Kimi. Lubię go za tą szczerość i wypowiedzi bez owijania w bawełnę.


avatar
BastianKR

18.06.2015 20:29

0

Ostatnie zdanie najlepsze xD


avatar
Miki42

18.06.2015 20:40

0

Racja wypad o Kimiego durne dziennikarzyny on na wa szcza i w zadzie ma


avatar
Del_Piero

18.06.2015 21:02

0

Krótko, zwięźle i na temat. Szczere wypowiedzi - to jest to. A nie wyuczone PR-owe gadki szmatki Hamiltona, Rosberga itp. Ale niektórzy uznają, że Kimiemu pali się grunt pod nogami. Dziennikarze w większości to dna. Niekompetencja, stronniczość, ignorancja, szukanie sensacji - zawsze któraś z tych cech wychodzi. Wystarczy zerknąć na nasze podwórko.


avatar
Kimi Rajdkoniem

18.06.2015 21:11

0

"A little less conversation, a little more driving" Kimi Mattias Raikkonen:-)


avatar
norbee

19.06.2015 00:11

0

Akurat nigdy nie rozumiałem, czemu ten zawodnik cieszy się takim względem u fanów F1? Gość, który zazwyczaj na wszystko i wszystkich narzeka, który trochę z góry patrzy na innych, jest raczej gburowaty, a fani za nim szaleją! Kimi, jakiego znam z medialnych przekazów, to raczej osoba skryta, małomówna i niechętnie korzystająca z towarzystwa drugiej osoby. Taki samotny, przeciętny kierowca, który łapie byka za rogi w momencie, kiedy widzi, że karty są rozdane.


avatar
madeo123

19.06.2015 08:35

0

6. norbee Może i tak ale przynajmniej nie płacze jak Jenson


avatar
EryQ

19.06.2015 09:11

0

Kimi jest sam sobie statkiem i sterem. I chwała mu za to. Dla nas kibiców(fanów?) F1 każdy news jest i tak ciekawy. Szkoda tylko, że Fin nie był tak wylewny w zeszłym sezonie... A najgorsze jest to że kazdy wnika w jego wynagrodzenie i to kimasa tak irytuje. Jego sprawa ile ma w kontrakcie i czy zostanie dalej czy nie w f1. Zostanie to dobrze. Ferrari nie przedłuży mu kontraktu to też będzie dobrze.


avatar
Greek

19.06.2015 09:31

0

Znowu podniety, bo Fin zgrywa luzaczka...


avatar
mazur81

19.06.2015 15:45

0

@ 9 Greek Kimi jeździ w F1, jeśli dobrze pamiętam, od 2001r. Odkąd pamiętam to zawsze taki był, więc czemu go oskarżasz o "zgrywanie luzaczka" Gość ma generalnie na wszystko wyj*bane. Według jednych to zaleta, według innych wada, co nie zmienia faktu ,że jest jaki jest. A najważniejsze, że jest to autentyczne zachowanie. Zgrywają to się Ros i Ham tym swoim koleżeńskim poklepywaniem po pleckach i w dodatku to ich PRowskie pier*olenie o szopenie na konferencjach, którego się słuchać nie da. Idę o gruby zakład, że o PRowcach i ich podpowiedziach Kimi ma takie samo zdanie jak o dziennikarzynach.


avatar
Skoczek130

19.06.2015 16:41

0

Taka praca dziennikarzy. Z kolei obowiązkiem Kimiego jest udzielenie wywiadu i prezentowanie przy tym dobrych manier. Ale to jest gwiazda, więc może więcej. ;) A tak z drugiej strony pewnie już enty raz pytają go o to samo i za każdym razem pewnie przedstawiając niepoparte dowodami wieści. ;)


avatar
mazur81

19.06.2015 18:13

0

Czy udzielanie wywiadu jest jego obowiązkiem, to pewnie określa kontrakt. Zakładam, że masz rację, ale nigdy nic nie wiadomo :D


avatar
norbee

19.06.2015 21:21

0

Fin wie, że fani F1 mogą żywo interesować się jego sytuacją i dobry obyczaj mówi, że powinien w wywiadach zaspokajać ich pragnienie. Wybaczcie, ale jeżeli koleś ma gdzieś całokształt, to ludzie też nie będą zawsze chcieli go oglądać, słuchać i się radować. Jest osobą publiczną i jego psim obowiązkiem jest udzielać wyczerpujących informacji, a nie strugać chłopaczka zadufanego w sobie, mającego cały świat w czterech literach. Los dał mu możność robienia i zarabiania na tym co kocha w przeciwieństwie do wielu innych, więc powinien przynajmniej z szacunkiem losowi się odwzajemniać.


avatar
Moria

19.06.2015 22:15

0

@ 13. norbee Fin jest taki sam od początku kariery w F1 i jakoś nigdy na brak fanów nie narzekał. Więc dlaczego teraz miałoby się to zmienić ? Jego fani doskonale wiedzą jaki jest Raikkonen i nikomu to nie przeszkadza. Dziennikarze bardzo często przekręcają jego wypowiedzi, dlatego nie powinno dziwić, że Kimi unika udzielania wywiadów. Nie musi też się tłumaczyć ile zarabia. Żadna osoba publiczna tego nie robi ( jeśli nie chce ).


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu