WIADOMOŚCI

Hamilton uważa, że animozje z Rosbergiem to przeszłość
Hamilton uważa, że animozje z Rosbergiem to przeszłość
Po rozstrzygnięciu tegorocznej rywalizacji o tytuł mistrzowski, relacje między kierowcami Mercedesa uległy znaczącej poprawie. Tak przynajmniej wynika ze słów jakie padły podczas wieńczącej sezon wyścigowy imprezy zorganizowanej przez koncern Mercedesa w Stuttgarcie.
baner_rbr_v3.jpg
W sezonie 2014 animozje między Hamiltonem a Rosbergiem wielokrotnie były wystawiane na ostrą próbę. Najbardziej rozdmuchane w mediach zostały incydenty po kwalifikacjach w Monako oraz wyścigu o GP Belgii.

Mimo to zarządzającym zespołem udało się utrzymać temperamenty obu kierowców w ryzach, pewnie sięgnąć po tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów w Soczi, a rywalizację między kierowcami utrzymać do ostatniego wyścigu sezonu.

„Wszyscy widzieli jak Nico podszedł do mnie po wyścigu. Myślę, że to wyraźnie podkreśla jak dużym szacunkiem darzymy siebie nawzajem” mówił podczas imprezy Stars & Cars Hamilton. „Mimo iż mieliśmy trudne chwile w tym roku, wyszliśmy z nich mocniejsi.”

„Mieliśmy ostatnio dzień filmowy i wyglądało tak jakby napięcie z sezonu nagle zanikło. Byliśmy zwykłymi indywidualistami, rozmawialiśmy o rzeczach, o których zazwyczaj rozmawiają faceci.”

Obaj kierowcy nie szczędzili sobie także wyrazów uznania.

„W tym roku Nico postawił poprzeczkę wyjątkowo wysoko” mówił Hamilton „Był bardzo szybki i konkurencyjny. Był zdeterminowany i jeździł niewiarygodnie dobrze.”

„Mając do dyspozycji te same bolidy, z obecną technologią, cały czas na siebie naciskaliśmy i podnosiliśmy poprzeczkę. Obaj daliśmy z siebie to co najlepsze.”

Nico Rosberg oprócz wychwalania swojego partnera, już zapowiedział ponowną walkę w sezonie 2015.

„Walczyłem do samego końca- cały czas miałem szansę” mówił Rosberg. „To było wspaniałe doświadczenie, ale we wtorek mieliśmy już kolejne testy [w Abu Zabi] i już byliśmy skupieni na sezonie 2015.”

„To niesamowite wyzwanie. Forma Lewisa jest niezwykle wysoka, a w tym roku był on najlepszym kierowcą w stawce.”

„Nie mogę doczekać się walki w przyszłym roku i liczę, że będę jeszcze mocniejszy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
Michael Schumi

02.12.2014 14:59

0

Proste. Powodzenia.


avatar
fanAlonso=pziom

02.12.2014 15:58

0

dla mnie RIC rządził w tym roku


avatar
KowalAMG

02.12.2014 15:59

0

Respect dla obojgu Panow .


avatar
magic942

02.12.2014 16:02

0

Zazwyczaj tak jest, że po wielkiej rywalizacji na torze i poza nim nadejdą czasy pokoju. Przykład: choćby Hamilton i Alonso w Mclarenie, a nawet Vettel z Webberem na koniec poprawili NIEZNACZNIE swoje stosunki.


avatar
Skoczek130

02.12.2014 16:15

0

Sezon się zakończył, więc animozje również. Zobaczymy, co przyniesie kolejny sezon. Miejmy nadzieje, że nie będą osamotnieni w walce o zwycięstwa...


avatar
Skoczek130

02.12.2014 16:18

0

@fanAlonso=pziom - tylko nijak go porównać do Merców. Daniel może jednak czuć się, jak mistrz. Nie miał możliwości nawiązać walki z Hamiltonem i Rosbergiem, ale za to pokonał i to zdecydowanie resztę stawki. :))


avatar
bartexar

02.12.2014 17:05

0

Do "Był zdeterminowany i jeździł niewiarygodnie dobrze.” mówi Hamilton, a po tym jest kolejny wycinek i nagle "Nico Rosberg oprócz wychwalania..." Trochę cięzko się połapać.


avatar
RyżyWuj

02.12.2014 17:53

0

Na ile to się okaże prawdą pokaże dopiero następny sezon. Wróci rywalizacja, wrócą emocje. A wtedy każdy z nich przypomni sobie stare tematy. Hamilton publicznie zarzucił Nico, że on sam dochodził do wszystkiego ciężką pracą, a młody Rosberg w tym czasie imprezował na jachcie ojca. Takich wycieczek się od tak nie zapomina.


avatar
PiotrasLc

02.12.2014 18:40

0

Poczekajmy do.......... powiedzmy 4 wyścigu sezonu 2015 jak znów zacznie iskrzyc miedzy nimi


avatar
berni

02.12.2014 19:47

0

jakos dziwnie jestem przekonany, ze jakby przegrał tytuł w ostatnim wyscigu w sportowej rywalizacji, to nie mowilby ze animozje z rosbergiem to przeszlosc, tylko rozpamietywal by sie jak to zostal pokrzywdzony, mimo ze historia ich rywalizacji w 2014 bylaby taka sama. dlatego nic to jego gadanie nie wnosi i jest powierzchownym belkotem.


avatar
MarTum

03.12.2014 00:09

0

Nie zapominajmy, że to Hamilton pierwszy chodził oburzony i nawet tworzył scenariusze jakoby zespół był podzielone na dobrych i złych. On się zachowywał jak nie przystało na sportowca.


avatar
Jahar

03.12.2014 00:31

0

To są wszystko bzdury bo gdy nadejdzie pierwszy wyścig nowego sezonu i obaj zechcą bić się o mistrza to złe emocje powrócą. A incydenty z Monaco czy też Belgii to tylko ostra rywalizacja i nic poza tym.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu