WIADOMOŚCI

Alonso nie spodziewa się rozstrzygnięcia przed końcem sezonu
Alonso nie spodziewa się rozstrzygnięcia przed końcem sezonu
Przyszłość Fernando Alonso na jeden wyścig przed końcem sezonu cały czas pozostaje tajemnicą. Nieoficjalnie cały padok mówi, że Hiszpan zmierza do McLarena, który od przyszłego roku wiąże się z japońską Hondą.
baner_rbr_v3.jpg
Sam kierowca po raz kolejny musiał rozczarować dziennikarzy i nie zdradził nic na temat swojej przyszłości.

Drzwi Mercedesa wydają się zamknięte dla Hiszpana. Ekipy, które w przyszłym roku będą korzystały z siników Mercedesa wykluczyły także możliwość zatrudnienia Alonso.

„Prawdą jest, że bardzo chcielibyśmy mieć u siebie Fernando Alonso niestety muszę zaprzeczyć takiej możliwości” mówił zastępca szefa zespołu Lotus, Fredrico Gastaldi.

Pat Symonds z Williamsa w jedynym z wywiadów stwierdził, że Hiszpan w ogóle nie pasowałby do jego zespołu.

Wydaje się więc, że jedyną opcją dla Alonso jest jazda dla McLaren Honda lub roczna przerwa od wyścigów.

W padoku w Sao Paulo mimo zaprzeczeń Berniego Ecclestone’a spekulowało się także o tajemniczym emailu, który sugerował, że zespoły Ferrari i Red Bull miałby w przyszłym roku faktycznie wystawić trzeci bolid.

Eric Boullier, dyrektor wyścigowy McLarena przed GP Brazylii sugerował, że chciałby potwierdzić swój skład jeszcze przed końcem mistrzostw.

„Chcę tego dla całego zespołu, nie tylko mechaników pracujących przy bolidach, ale także tych pracujących w fabryce i już skupiających się na sezonie 2015.”

„Jeżeli spodziewamy się, że dojdzie do tego po Abu Zabi, może to zająć tydzień, dwa tygodnie, trzy tygodnie gdzie znowu nic nie będzie się działo i ludzie mogą stracić zainteresowanie.”

Sam Hiszpan rozwiał jednak taką możliwość i zaprzeczył jakoby jego przyszłość miała zostać potwierdzona przed końcem sezonu.

„Do wyścigu w Australii mamy jeszcze trochę czasu. Do tej pory coś ogłoszę” mówił z uśmiechem na ustach Alonso.

Dopytywany o to czy można spodziewać się ogłoszenia przed GP Abu Zabi, odpowiadał: Nie sądzę.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

21 KOMENTARZY
avatar
Skoczek130

10.11.2014 10:58

0

Wszystko rozstrzygnie się po GP Abu Zabi... bo swoją przyszłość ogłosi Hamilton. To od jego decyzji zależy decyzja Alonso. Gdyby tak nie było, to Hiszpan już dawno zostałby potwierdzony przez McLarena... ;)


avatar
szok

10.11.2014 11:00

0

No to już wszystko wiadomo.


avatar
kempa007

10.11.2014 11:15

0

no a dzisiaj autosport pisze, ze juz jest wszystko pozamiatane i tylko rozchodzi sie o to kto bedzie partnerem Alonso- Button czy Magnussen.


avatar
kempa007

10.11.2014 11:15

0

2. szok jeszcze nie oficjalnie, chociaz to wszystko to juz otwarty sekret od jakiegos miesiaca.


avatar
AlMastar

10.11.2014 11:29

0

no oczywiste jest że Alonso czeka co zrobi Hamilton i czy, jak mu się bolid popsuje a Rosberg zdobędzie tytuł, nie strzeli focha i nie wróci do McL


avatar
Martitta

10.11.2014 11:46

0

Opera mydlana w wykonaniu tego pana zaczyna nudzić. Wszystko mi jedno, gdzie będzie jeździł. Jedyne co mnie interesuje, to co takiego "dobrego" zrobi dla Ferrari tym swoim ściśle tajnym transferem.


avatar
viggen

10.11.2014 12:28

0

Sprawa się przeciąga bo jeszcze ma do wyjaśnienia wiele spraw z Ferrari.


avatar
RyżyWuj

10.11.2014 14:02

0

A może to jest taka gra prawników Ferrari i menedżera Alfonso - kto pierwszy zerwie kontrakt. Czyli jak ugryźć 50 melonów nie robiąc nic (czekając) - to mało prawdopodobny, ale najbardziej zabawny wariant tej zagadki.


avatar
Greek

10.11.2014 15:18

0

@1 Skoczek Jedna z niewielu sytuacji, gdzie się z Tobą w 100% zgadzam


avatar
viggen

10.11.2014 15:46

0

@8 Otóż to. Przecież napisałem to w poście nr 7 :)


avatar
Skoczek130

10.11.2014 18:15

0

@Greek - miło mi to widzieć. :)


avatar
xeoteam

10.11.2014 19:07

0

kibicuję Alo na torze, jednak ta telenowela doprowadza do pasji. Nie lubię go jako człowieka poza torem , bo ewidentnie przegina . Z drugiej strony patrząc ile Alo musi znaczyć i jaką ma pozycję w F1 skoro wszyscy czekają na jego ruch (wiem viggen , że napiszesz , że to nieprawda itd itp ) ale: 1. podobno wywalili go z Ferrari ( zaufane źródło viggena tak podaje - hahahaha ) tylko dlaczego Ferrari tego nie powie wprost i nie zapłaci kasy i po sprawie. jakby się chcieli go pozbyć sami to by zrobili jak z Kimim. 2. Eric wspomina tylko o rozmowach , nic nie potwierdza 3. Vettel się pewnie gotuje 4. Button ani Kevin niepewni przyszłości 5. co zrobi Ferrari jak Alonso nagle stwierdzi, że nigdzie nie odchodzi, bo chce im dalej dawać solidne punkty? zabuli aż miło jeśli będzie chciało zachować twarz i doprowadzic do rozstania. jednym słowem zrobił się mega medialny szum , który już jednak zaczyna nudzić i zamiast prowokować zainteresowanie to je zabija poprzez czas trwania a to pieprzenie przeciwników i zwolenników Alonso jest nudne do zarzygania. Gdzie by nie znalazł się Alo w przyszłym sezonie będę mu kibicował dalej ale jego wybujałe ego jest nie do zniesienia :) tyle ode mnie.


avatar
wheelman

10.11.2014 22:06

0

@8 Ryży wg mnie właśnie tylko o to się rozchodzi.


avatar
radidos

11.11.2014 11:24

0

Może to co napiszę będzie mało oryginalne i zabrzmi jak bajka, ale chciałbym żeby ALONSO pozostał w Ferrari i zdobył z Nimi mistrza świata.


avatar
viggen

11.11.2014 12:44

0

@12 Nie wiem jakie masz IQ ale ile można pisać. Punkt nr 1 - nie mogą bo każda ze stron ma pewne możliwości i są furtki w kontrakcie. Czekają na ruch Alonso i od tego co zrobi Hiszpan. 5. Nic nie zrobi. Zapłaci Ferrari kasę Alonso i powiedzą mu do widzenia. Oni nie chcą Hiszpana w swoich szeregach.


avatar
polek1

11.11.2014 13:18

0

Taa zapłacą mu odszkodowanie i powiedzą do widzenia bo nie chcą go w swoich szeregach :D Zakończ swoje hejtowanie Alonso bo stajesz się nudny i przewidywalny bo piszesz o rzeczach o których nie masz bladego pojęcia ! No chyba że znasz myśli szefostwa Ferrari osiołku jeden ....


avatar
xeoteam

11.11.2014 13:34

0

@15 no na pewno wyższe niż Twoje, pokaż mi gdzie jest oficjalne info o tym , że Ferrari rozwiązuje kontrakt z Alonso. Alonso zasugerował i to nie wprost , że może odejść i inicjatywa wyszła raczej od niego , a Ty się napaliłeś jak dzik na żołędzie i gadasz w kółko te swoje brednie o tym , że Ferrari go wywaliło. A skoro go nie chcą to niech płacą, proste jak konstrukcja gaci.


avatar
viggen

11.11.2014 17:28

0

@16 i @17 Dzieci mające coś z rycerza :D Alonso zasugerował :D? Hahahah Alonso zasugerował odejście z Ferrari, bo musi walczyć o swój PR i o swoją wartość rynkową. A Wy to łykacie. Alonso zasugerował, że chce Buttona a prawda jest taka, że nie chce Brytyjczyka. Woli obok siebie kierowcę, który nie będzie dla niego zagrożeniem. Napaliliście się Wy jak szczerbaty na suchara albo łysy na grzebień. Ferrari powiedziało Alonso do widzenia a nie odwrotnie. Im szybciej to pojmiecie tym szybciej zaczniesz wasz mózg pracować o ile ma na to szanse. "A skoro go nie chcą to niech płacą, proste jak konstrukcja gaci. " Jak się ma gacie po tacie to się wcale nie dziwie. Dla ułatwienia - Raikkonen jak został wywalony, miał dwie opcje. Albo wziąć kasę i nie jeździć w innym zespole przez dwa lata albo.....iść do innego zespołu (słabszego, bo w dobrych mieli wszędzie ważne kontrakty) i zostać bez grosza. ( A Kimi się wkur... na politykę w F1 i chciał od tego odpocząć) Nie znamy dokładnie zapisów Alonso ale są na podobnej zasadzie. Może teraz odpowiednia komórka zacznie u Was działać prawidłowo. Ferrari czeka na ruch Alonso, dlatego to tak długo trwa. Mało tego, Alonso posądził niedawno Ferrari, że podpisując z Vettelem kontrakt, jego wartość rynkowa spadła i nie miał już wszystkich asów w rękawie. Hiszpan twierdzi, że będzie się również domagał odszkodowania od Ferrari za "zniesławienie" swojego nazwiska. Ale o tym też pewnie nie słyszeliście....


avatar
xeoteam

11.11.2014 17:35

0

@18 viggen , chłoptasiu , Twoje słowa "Alonso zasugerował, że chce Buttona a prawda jest taka, że nie chce Brytyjczyka. Woli obok siebie kierowcę, który nie będzie dla niego zagrożeniem. " świadczą tylko o tym, że Rai został zatrudniony specjalnie by nie stwarzał zagrożenia. oj jaki Ty głupi jesteś , ale fajnie się pośmiać z Twoich rewelacji :)


avatar
polek1

11.11.2014 17:54

0

18 Naprawdę jestem pod wrażeniem twojej wiedzy i tego że wiesz co siedzi w głowie zarówno u Alonso jak również w całym kierownictwie Ferrari :D Ale jak ci to ulży , to sobie to tak tłumacz . Ciekaw tylko jestem kiedy przeczytam o białych myszkach które ciągle masz przed oczami :D


avatar
viggen

11.11.2014 21:34

0

@19 Pisanie z Tobą to jak z dzieckiem. Alonso nic nie może zasugerować od zeszłego sezonu bo Hiszpan był do wylotu z Ferrari o czym świadczy fakt, że o przejściu do McL już pisałem w sezonie 2013. Ponadto, to Raikkonen przychodził do Ferrari a Alonso nie negocjował kontraktu, który obowiązuje między nim a Ferrari od lat. @polek1 Białe myszki to masz pewnie w głowie. Jesteście ignorantami. O tym wszystkim piszę już od dłuższego czasu a o większości od zeszłego sezonu. To jest standard. Najpierw mnie wyzywacie potem zamykacie dupska a na końcu - @viggen głupek się mylił. Tylko pytanie - z czym się ostatnio pomyliłem odnośnie roszad kierowców? W niczym. Do Was to dopiero dociera jak sobie narysujecie na kartce jeżeli w ogóle dojdzie. Więc skończyłem z pisaniem źródeł, skąd to wiem itd. To nie ma sensu. Ponadto - wystarczy napisać jeden post ogólnie to zaraz jad i bzdety od Was się ciągną tygodniami, bo cięzko u Was z myśleniem. Łykacie tylko gówno z ust wypowiedziane przez Alonso, który w większości przypadków po prostu kłamie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu