Luca di Montezemolo, który oficjalnie jeszcze nie ustąpił ze stanowiska prezesa Ferrari, przyznał, że przyszłość Julesa Bianchiego była w Maranello, a ten mógł znaleźć miejsce w trzecim bolidzie Ferrari nawet już w sezonie 2015.
Luca di Montezemolo ze smutkiem przyjął informację iż główny kierowca Akademii Ferrari po wyścigu w na torze Suzuka walczy o życie.„Ten chłopak urodził się z nami, a my myśleliśmy o nim jak o naszym przyszłym kierowcy” mówił Montezemolo. „Jeżeli, a jak sądzę dojdzie do tego- wystawimy trzy bolidy w przyszłym roku, w trzecim aucie chcieliśmy obsadzić właśnie jego a on świetnie nadawałby się na kolejne lata.”
„Liczę wkrótce na jakieś dobre wieści.”
„Niestety zawsze toczymy takie rozmowy po fakcie, ale musimy przemyśleć to co się stało jeżeli na Suzuce zrobiono coś źle. Jeżeli było coś wykonane źle, musimy to zmienić” dodawał Montezemolo. „To był wyjątkowy wyścig ze słabą widocznością, rozegrany o 15:00 czasu lokalnego a na torze było mnóstwo wody. Rozgrywaliśmy już wyścigi w takich warunkach i wtedy nic się nie działo.”
„Najważniejsze teraz to zrozumieć przyczyny i zapobiec ich powtórzeniu w przyszłości.”
07.10.2014 08:15
0
Taa, jeśliby myśleli o nim rzeczywiście na poważnie to już dawno wzięliby go zamiast bezbarwnego Raikkonena, albo jeszcze wcześniej - w '12 albo '13 za Felipe.
07.10.2014 08:43
0
@1. Greek: Jazda dla takiego zespołu jak Ferrari to prestiż, ale też pewna presja. Raikonnen pewnie na to leje, ale mniej doświadczeni kierowcy mogą na tym stracić. Nie wiem czy można to nazwać przykładem, ale Perez znacznie lepiej sobie radził w Sauberze i teraz w Force India niż w McLarenie. Nie sądzę żeby nie miał wsparcia zespołu, ale z czegoś te słabsze wyniki (na tle Buttona) się wzięły. Czy była to zbyt duża presja która ciążyła na nim? Nigdy nie wiadomo, ale jest taka możliwość. To że Bianchi był na celowniku, ale jeszcze go nie brali tak bardzo mnie nie dziwi.
07.10.2014 08:58
0
Jakeś fatum? Po wypadku Kubicy też mówiono, że chcieli go w ferrari.
07.10.2014 09:53
0
Następy co miał jeździć w Ferrari uległ tragicznemu wypadkowi w dosłownym tego słowa znaczeniu.
07.10.2014 10:00
0
Może trochę nie w temacie, ale... może się mylę ale na filmiku z wypadku kolo na wieży nad dźwigiem macha zielną flagą - nie żółtą?
07.10.2014 10:44
0
@5. timarco: Ta wieża jest za miejscem wypadku, więc dotyczy dalszej części toru.
07.10.2014 14:33
0
@5 Myśl trochę człowieku... Jakby mieli machać żółtymi flagami w miejscu wypadku to kierowcy musieli by jeździć z lornetkami! Żółte flagi są przed zakrętem.
07.10.2014 16:25
0
dlaczego "była"? :((( mam nadzieje że to pomyłka i na pewno jest i będzie!
07.10.2014 20:24
0
Montezemolo jak zwykle pitoli jak po drugach. Po co w ogóle ktoś go pyta o zdanie? Pewnie tylko po to żeby w mediach mógł się pojawiać taki ferment i denerwować ludzi. Raz: mówi tak, jakby miał pewność że w 2015 będą 3 bolidy, a to jest mniej niż bardziej prawdopodobne (poza tym ten koleś ma fioła na tym punkcie, nie dziwie sie że o tym wspomniał. Dwa: sugeruje, że żeby Bianchi zasłuzył na jazdę dla Ferrari trzeba by specjalnie dla niego dołożyć trzeci bolid. Czyli co? Do podstawowego składu się nie nadaje? Odpuściłby sobie ten dziad komentowanie czegokolwiek bo krew zalewa. Jak już kiedyś napisałem, jego odejście z Ferrari to najlepsza tegoroczna wiadomość dla zagranicznych fanów Ferrari, bo włosi go pewnie kochają.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się