Lewis Hamilton, wykorzystując problemy Nico Rosberga, pewnie wygrał GP Singapuru i powrócił na fotel lidera mistrzostw świata kierowców F1, na mecie wyścigu wyprzedzając zawodników Red Bulla- Sebastiana Vettela przed Danielem Ricciardo.
W drugiej części sezonu limit wyścigowego pecha między kierowcami Mercedesa zaczyna się wyrównywać. W Singapurze Nico Rosberg nie ukończył wyścigu ze względu na awarię swojego W05 Hybrid, pozwalając Lewisowi Hamiltonowi powrócić na miejsce lidera mistrzostw świata kierowców F1, z przewagą trzech punktów.Niemiec miał problemy techniczne z oprogramowaniem skomplikowanych systemów bolidu jeszcze przed startem wyścigu. Nie udało mu się ruszyć do okrążenia formującego i po pobieżnej wymianie kierownicy musiał startować z alei serwisowej. Problemy techniczne jednak nie ustąpiły i podczas pierwszego pit stopu Niemiec definitywnie wycofał się z rywalizacji.
Pod nieobecność na starcie Nico Rosberga, Lewis Hamilton pewnie obronił swoje pole position przed jadącymi za nim kierowcami Red Bulla. Daniel Ricciardo na ulicznym torze ponownie słabo ruszył, dając się wyprzedzić Sebastianowi Vettelowi i Fernando Alonso, który ścinając pierwszy zakręt na chwilę znalazł się na drugiej pozycji. Hiszpan chwilę później oddał miejsce Vettelowi, jednak pozostał przed Ricciardo. Mimo interwencji sędziów, żadna kara nie dotknęła hiszpańskiego kierowcy.
Zgodnie z przedwyścigowymi symulacjami firmy Pirelli nocny wyścig na torze Marina Bay rozegrał się głównie pod strategię trzech postojów. Wszyscy kierowcy do wyścigu przystąpili na super-miękkiej oponie, która podczas treningów wydawała się o przeszło 2 sekundy szybsza od miękkiej.
Pierwsza tura zjazdów na aleję serwisową rozpoczęła się już po 9 okrążeniach od wizyty u swoich mechaników Adriana Sutila. Zdecydowana większość stawki na drugi przejazd również wybrała super-miękkie opony. Po kolejnych 10 okrążeniach rozpoczęły się kolejne zjazdy na aleję serwisową, podczas których strategia czołówki wyścigu rozjechała się. Lewis Hamilton i Fernando Alonso, który w boksie wyprzedził Sebastian Vettela założyli super-miękkie opony, a obaj kierowcy Red Bulla założyli miękkie gumy, na których udało im się pokonać resztę dystansu wyścigu.
Słynący z częstych naturalizacji tor utrzymał w tym zakresie 100 procentową statystkę także w sezonie 2014, kiedy to po kolizji Sergio Pereza i Adriana Sutila na 31 okrążeniu wymagane było posprzątanie toru z resztek włókna węglowego, jakie posypało się na nawierzchnię.
Okres neutralizacji do zmiany ogumienia wykorzystali między innymi obaj kierowcy Ferrari. Fernando Alonso, zakładając miękkie opony stracił dwie pozycje na rzecz kierowców Red Bulla, a Kimi Raikkonen znalazł się na ósmym miejscu. Obaj nie musieli jednak zjeżdżać już do boksów i mieli świeższe opony niż konkurenci, którzy miękkie opony założyli podczas regularnego, drugiego pit stopu.
Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa Lewis Hamilton szybko zaczął odbudowywać swoją przewagę, po pięciu kółkach mając blisko 10 sekund przewagi nad kierowcami Red Bulla, a po kolejnych pięciu blisko 19 sekund.
Brytyjczyk po swój ostatni komplet, miękkich opon zjechał na 53 okrążeniu, dysponując przewagą przekraczającą 26 sekund nad drugim Vettelem. Mimo tak dużej przewagi nie udało mu się powrócić na tor przed Niemcem, który miał jednak bardzo zużyte miękkie opony.
Okrążenie później Lewis Hamilton powrócił na pozycję lidera, podczas gdy kierowcy Red Bulla walczyli z mocno zużytymi oponami, broniąc się przed Fernando Alonso.
Hiszpan nie zdołał jednak na ostatnich okrążeniach pokonać kierowców Red Bulla, którzy w Singapurze zaliczyli drugą w tym sezonie podwójną wizytę na podium.
Za kierowcą Ferrari na mecie zameldował się Felipe Massa i Jean-Eric Vergne, który na ostatnich kółkach, korzystając ze świeżych opon wyprzedził Raikkonena i Bottasa. Mimo pięciosekundowej kary nałożonej na Francuza w trakcie wyścigu, ten utrzymał swoją pozycję, gdyż po wyprzedzeniu Bottasa zdołał wypracować sobie większą przewagę. Po błędzie Fina, czołową dziesiątkę uzupełnili Hulkenebrg oraz Magnussen.
Wyścig o GP Singapuru ze względu na długą neutralizację toru został przerwany na 60 okrążeniu, gdyż upłynął regulaminowy czas dwóch godzin. Do pokonania pełnego dystansu zabrakło więc tylko 1 kółka.
Po wyczerpujących nie tylko dla kierowców dwugodzinnych zawodach, zespół Williamsa zdołał utrzymać swoją trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów przed Ferrari, ale na piątą pozycję, przed McLarena awansowała ekipa Force India.
21.09.2014 17:16
0
Brawo Red Bull , szkoda Rosberga , wcale nie zdziwie sie gdy sie okaże ze to ekipa Hamiltona cos nagrzebała Rosbergowi
21.09.2014 17:25
0
To co zrobił dziś Hamilton to była masakra, mało że przejechać z taką ilością na super miękkich, to jeszcze wybudować taką przewagę. A przed wyścigiem komentatorzy mówili, że przewaga Merca jest niewielka, ha ha ha :) Fakt, że Ham, po awarii Rosberga miał ułatwione zadanie, co nie zmienia rzeczy, że zdeklasował pozostałych rywali. Drugie miejsce mogłoby wyglądać inaczej, Alo pewnie obronił by drugiej pozycji, ale SC przekreślił tą możliwość. No i kolejny wyścig, w którym już bez żadnej awarii u obydwu kierowców Scuderii, Alo zlał Kimiego. A warto zauważyć, że na ostatni Pit zjechali razem. A jaka różnica na końcu? Alo ok 15 sek. do zwycięzcy, Kimi ok. 1 minuty. Nawet jeśli uwzględnimy to, że wyjechał za małym pociągiem, to i tak nie dał rady poradzić sobie długo ani z Bottasem, ani z Hulkiem. Nie mówiąc już o tym, że na koniec wyprzedzili go jeszcze Perez i Vergne. Pewnie częściową winę ponosi też gorsza strategia od bezpośrednich rywali. RBR z kolei pojechał max tego mógł uzyskać, ale dziś z kolei to Vet był ciut lepszy od Ricciardo.
21.09.2014 17:35
0
Z pierwszej strony, Hamilton zdeklasował rywali wyśmienitą ucieczką, a potem, wytrzymując do końca psychicznie i fizycznie, odzyskał prowadzenie. Los wyrównał rachunki. Z innej strony, farciarz Hamilton tylko wykorzystał awarię Rosberga, nic nadzwyczajnego. Inni z kolei powiedzą, że tym losem był zespół, a jeszcze inni, że ta awaria spowoduje, że w Abu Zabi Rosberg będzie miał mniejsze prawdopodobieństwo awarii. Tak czy inaczej, dyskusja się kręci, a walka zapowiada się aż do sprawiedliwego Abu Zabi. :D
21.09.2014 17:38
0
Cieszę się, że wygrał Hamilton, bo mu się ewidentnie to należało. Na początku roku Lewis miał więcej pecha niż Rosberg, więc teraz pod tym względem się to w jakimś stopniu wyrównało. Rosberg chyba jest nieco cwańszy od Hamiltona, ale ten, mimo słabszej głowy, to jednak ma większy talent. I ja jestem za tym talentem. Wiele się jeszcze może zdarzyć, ale w końcu może to Lewis zostanie mistrzem świata, czego mu życzę.
21.09.2014 17:53
0
PiotrasLc BUTTON tez miał awarie off auto. Skoda buttona. Roberg miał inne awarje rosberk tak wygra. Hamilton miał awarje biegów 2012roku vettel wygrał. Teraz hamilton wygrał .brawo vettel i riccardo
21.09.2014 18:22
0
Świetny wynik Vergne'a. Fakt faktem kilka awarii mu pomogło, ale nadal uważam, że Kwiat nie zasługuje na kolejny rok, a francuz jak ma dobry dzień to jedzie kapitalnie i dzisiaj to udowodnił.
21.09.2014 18:45
0
Zespół Red Bull to dzisiaj miał kupę szczęścia lądując oboma samochodami na podium. Przecież gdyby nie przegrana w boksach z Alonso nie założyliby opon z żółtym paskiem a tak wszystko się im potoczyło tak szczęśliwie jak się dało. Ale z drugiej strony łatwiej jest dobrać szczęśliwą strategię dysponując tak mocnym samochodem. U Hamiltona również strategia była świetna bo ma niedościgniony samochód więc pozwalali sobie nawet na dłuższe pit stopy czyszcząc skrzydło. Co do zakazu stosowania radia to jednak są kpiny bo nikt tego nie przestrzega.
21.09.2014 18:48
0
I co? Mówiłem, że Seb wraca i będzie na pudle? I BYŁ. Vettel odwrócił tendencję i teraz najpierw łyknie Alfonso w klasyfikacji, a potem weźmie się za Ricciardo.
21.09.2014 18:53
0
Najlepszy wynik Vettela w tym sezonie było 2 razy trzecie i raz drugie to teraz czas na zwycięstwo :) Dobry występ Riciardo i Alonso trzymali tempo z Vettelem, Hamilton to dobry kierowca ale auto mu pomaga wygrywać chociaż dziś nie wiele zabrakło Red Bullom :) Ciekawie sie zrobiło jak Rosberg odpadł i teraz jest wyrównana klasyfikacja :) Go VETTEL !
21.09.2014 19:00
0
Pierwszy raz w życiu kibicowałem Vettelowi, żeby tylko Hamilton nie wygrał, niestety, miał szczęście. Szkoda mi Fernando.
21.09.2014 19:06
0
@43 Mhmm, tylko Vet skończył przed Alonso, dzięki SC. Do SC, Alo był szybszy od Niemiaszka. ;)
21.09.2014 19:23
0
Alonso oddał na 1 okrążeniu pozycje Vettelowi- na YT jest juz onboard i widac to wyraznie. ( a Borowczyk oczywiscie to bagatelizował tylko dlatego ze nie przepada za alonso) Poźniej był szybszy i wyprzedził Vettela a SC wszystko zepsuc bo spadł nawet za Ricardo
21.09.2014 19:26
0
@46 belzebub - nie bądź dzieckiem, jechali na innej strategii. To nie problem przytrzeć gumę i wypalić bak, a potem na koniec wyścigu być wyminiętym przez 10 bolidów. Liczą się wyniki - Seb skończył na pudle i odrobił punkty do Daniela. Zapowiada się wreszcie ciekawa rywalizacja w RBR do końca sezonu. Alonso jeździ na swoim dobrym poziomie, ale jako że za partnera ma fińskiego oposa z ołowianym zadem, to tak naprawdę nie ma presji w zespole. Na jego miejscu przeszedłbym do McL-Honda na przyszły rok - wtedy by pokazał, czy siedzi w sporcie dla wygrywania, czy dla kasy jak Raikkonen.
21.09.2014 19:38
0
@RyżyWuj, no właśnie dobra strategia to bardzo istotna rzecz.Jak widać było do SC, Alonso miał lepszą strategię. Poza tym do samego końca ALO trzymał tempo RBR. Co do Kimiego, to mam z kolei podobne zdanie. W Ferrari to Alo odwala całą robotę, no i RBR wydaje się być lepszy nie tylko pod względem osiągów, ale również to, że obaj ostatnio wysoko punktują. Co do przejścia do Mclarena, nie ma żadnych gwarancji, że Honda stworzy lepszy silnik, niż Ferrari - wyjdzie w praniu, ale przejście byłoby nieco ryzykowne.
21.09.2014 19:41
0
48. RyżyWuj Vettel jechał na tej strategii tylko i wyłącznie dlatego, że Alonso przeskoczył go w boksach. RBR nie miał już co zrobić, więc dali opony miękkie licząc, że "jakoś się ułoży". Alonso tak odjeżdżał od Vettela, że spokojnie by się utrzymał, a bez 3 SC Vettel też musiałby zaliczyć boks (nie możliwe, żeby przejechał tyle okrążeń tempem wyścigowym)... A przejście do McLarena to byłoby najgłupsze co można zrobić. Teraz mają najlepszy silnik w stawce, a nie są w stanie wyprzedzić Ferrari... Co zmieni silnik Hondy, skoro w przyszłym sezonie Ferrari i Renault prawdopodobnie poprawią silniki+ERS?
21.09.2014 19:43
0
a bez SC Vettel też musiałby zaliczyć 3 boks* coś przeskoczyło.
21.09.2014 19:49
0
niemożliwe* przydałaby się edycja :)
21.09.2014 19:49
0
@37 Zlał :D? Co Ty piszesz za bzdury! Znowu Ferrari skupiło się na jednym kierowcy w wyścigu. Pierwszy pitstop - Kimi dostaje od zespołu 1s więcej od Alonso i traci pozycję na rzecz Massy. Alonso zyskuje pozycje. Drugi pitstop - Alonso jedzie dalej w czołówce - Kimi znowu jedna pozycja stracona. Alonso sobie poradził z Vettelem czy Ricciardo podczas wyścigu ? Nie!!! A jechał lepszym tempem od nich. A dlaczego sobie nie poradził? Bo na tym torze się źle wyprzedza. Kimi stracił jadąc za wolnym Bottasem który spowalniał za sobą wszystkich od SC i jechał tempem ponad 1s a czasami nawet 2s wolniej od czołówki na kółku. Button z silnikiem Mercedesa nie mógł Fina wyprzedzić to jakim cudem na prostej miał dokonać tego Kimi ze słabszym silnikiem Ferrari? Alonso jechał z przodu tempem RBR, Kimi jechał w korku tempem Buttona i Bottasa. I zarówno Alonso jak i Kimi mieli od nich lepsze tempo ale byli blokowani. Ogólnie - znowu Ferrari dało dupy!!! Z Alonso przedobrzyli przy SC a Kimiemu cały wyścig psuli strategią PS Za Massą Kimi też się męczył bo Brazylijczyk jechał wolniejszym tempem.
21.09.2014 19:52
0
Natomiast sędziowie to są o kant tyłka. Alonso zyskał dwie pozycje a oddał tylko jedną. I kary nie dostał.
21.09.2014 19:58
0
43. RyżyWuj Ta, wrócił. I zdobył P2. Awaria Rosberga nic tu nie znaczy, podobnie jak SC w odpowiedniej chwili. Facet jest dobry, ale na razie to minimum 5 kierowców w stawce jest od niego lepszych i nie mówię tu tylko o tych co są przed nim w generalce. Vettel musi mieć auto perfekcyjne i całkowicie na sobie skupioną pracę zespołu. Jak się pojawia jakiś mały problem to go to przerasta, a jak mu jeszcze dołożą w zespole rywala, co potrafi jechać na tym samym poziomie to odpada.
21.09.2014 20:09
0
Viggen pogadaj z kolegą który napisał post nr 40 jesteście na takim samym poziomie "fantazjowania"
21.09.2014 20:17
0
Lewis zasłużył na zwycięstwo. Miał dużo pecha, ale się nie poddaje. Można w sumie porównać, kto jest lepszy. Hamilton - awaria tłoku silnika w Australii, hamulców w Kanadzie, tarczy hamulcowej w kwalifikacjach w Niemczech i pożar silnika w kwalifikacjach na Węgrzech, a poza tym miał pecha w kwalifikacjach w Monako, gdy Rosberg wymusił żółtą flagę i gdy został ścięty w Belgii przez Nico na drugim kółku. Rosberg - miał tylko awarię hamulców w Kanadzie, co i tak dało mu 2 miejsce w wyścigu, podczas gdy Lewis został zmuszony do wycofania się z wyścigu całkowicie, awaria skrzyni biegów w Wielkiej Brytanii i elektryki w Singapurze. Czyli zliczając wszystkie sytuacje, w których kierowca ucierpiał nie ze swojej winy wychodzi 6 dla Lewisa i tylko 3 dla Nico. Lewis prawdopodobnie 3 wygrane (Australia, Kanada i Belgia), podczas gdy Rosberg jedną na Silverstone. I mimo, że Lewis stracił najwięcej jest teraz liderem mistrzostw. Jak dla mnie tytuł należy się Lewisowi, mimo że kibicuję Rosbergowi, tylko Niemiec nie walczy zawsze sportowo i daje się ponieść presji.
21.09.2014 20:20
0
W ostatnim akapicie chodziło mi o prawdopodobne wygrane Lewisa i Rosberga, gdyby nie awarie i pech.
21.09.2014 20:20
0
@viggen, ha, ha, o jak widzę Twoje urojone teorię. Znów zespół postawił na Alo... Taaak, a pamiętasz jak Ci udowodniłem poprzednim razem, że Twoje teorie opierają się tylko i wyłącznie na Twojej subiektywnej ocenie. Doszedłeś poprzednim razem już do takiego poziomu, że po okrajałeś wypowiedzi Alonso. Oczywiście nic to nie dało, bo zdecydowana większość udowodniła wtedy, że jesteś zwykłym konfabulantem i fanatykiem... Kimiego. Dobra wracając do tego wyścigu, zaczynając od startu Alonso zaczął odjeżdżać Kimiemu. Przecież Kimi, mając do dyspozycji równie szybki bolid mógł bez problemu zaatakować RBR, jak to zrobił Alonso. Kimi nie miał tym razem żadnej awarii, a nie powiesz że tak doświadczony zawodnik nie może sobie wybrać odpowiedniej strategii. Do SC, Alonso był szybszy niż KImi. Piszesz, że mając tak słaby silnik Ferrari nie moze sobie poradzić z Willimsem, to ciekawe, a to dlaczego Alonso dziś był szybszy niż te ostatnie? To proste, bo Kimi jest wolniejszy niż Alonso.
21.09.2014 20:33
0
Powtórka wyścigu na PSN żałosna co za kurw.y reklamy a wyścig okrojony o ponad połowę...
21.09.2014 20:43
0
@59 "@viggen, ha, ha, o jak widzę Twoje urojone teorię. Znów zespół postawił na Alo... Taaak, a pamiętasz jak Ci udowodniłem poprzednim razem, że Twoje teorie opierają się tylko i wyłącznie na Twojej subiektywnej ocenie. Doszedłeś poprzednim razem już do takiego poziomu, że po okrajałeś wypowiedzi Alonso" LOL Gdzie i kiedy? Po prostu wyłaczyłem się z rozmowy gadając z takimi idiotami jak Ty, którzy wierzą we wszystko co mówi Alonso i kibicom temu mitecznemu kierowcy. To samo co wczoraj pierniczył. Gada od dawna, że Ferrari jest wolne a On wszystko wyciska. Cały weekend w czołówce a po kwalifikacjach biedulek twierdzi, że jest zaskoczony prędkością Ferrari. :D Bo co innego miał mówić, jak było widać, że Kimi jedzie lepiej od niego? "Przecież Kimi, mając do dyspozycji równie szybki bolid mógł bez problemu zaatakować RBR, jak to zrobił Alonso" Gdzie zaattakował RBR Alonso idioto? Na starcie poza torem jak wyprzedził RBR? Oddał tylko pozycje Vettelowi a powinien oddać dwie. I co ? Miał tempo Vettela? Nie miał. Ricciardo siedział mu kilka okrażeń na dupie ale potem musial zwolnić bo się bolid grzał. Kolejna sprawa - zobacz sobie na zużycie paliwa. Daniel i Raikkonen mieli o ponad jeden kilogram mniejsze zuzycie paliwa od swoich kolegów bo jechali inny wyścig. "Do SC, Alonso był szybszy niż KImi. " Kolejny dowód, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Mogę Cię punktować jak chce. Kimi jechał w korku, stracił pozycję i wlókł się za Massą. Alonso jechał za RBR, który nawet jechał szybciej do Alonso więc nikt Hiszpana nie blokował. "Kimi nie miał tym razem żadnej awarii, a nie powiesz że tak doświadczony zawodnik nie może sobie wybrać odpowiedniej strategii."| Kolejny lamerski wpis. Od tego jest zespół, który w odpowiednim momencie powinien powiedzieć kiedy ma zjechać. Zobacz, co Mercedes zrobił w przypadku Lewisa dla przykład "Piszesz, że mając tak słaby silnik Ferrari nie moze sobie poradzić z Willimsem, to ciekawe, a to dlaczego Alonso dziś był szybszy niż te ostatnie? " Znowu można Cię wypunktować jak dziecko Williams jest szybszy na prostych. Mcl też nie mógł ich wyprzedzić. Skończyłem rozmowę z Tobą, bo jesteś jednym z większym lamerów i nie masz zielonego pojecia o F1. Nara ignorancie.
21.09.2014 20:50
0
@60 i pasek informacyjny na dole, który zasłania pozycje. Z tymi reklamami też przegięcie.
21.09.2014 21:27
0
To był ostatni wyścig jaki obejrzałem na Polsat Sport News... 30 min reklam i juz nic nie wygląda tak samo i ani słowa komentarza...
21.09.2014 21:35
0
@61 viggen, zgadza się dyskusja z Tobą jest bez sensu. Ty nie jesteś nie tylko lamerem, ale fanatykiem co cały czas udowadniasz swoimi śmiesznymi wpisami. Zdecydowana większość ma z nich radochę i ja też. A Ty tego nie zauważasz, albo nie chcesz zauważyć. Tak się składa, że ja jeśli chodzi o Kimiego jestem po stronie większości. A w Twoje urojone fanatyczne teorie nikt nie wierzy, taka jest między nami różnica. Nie tylko ja poprzednim razem (po GP Włoch) sprowadziłem Ciebie do parteru, ale chociażby devious i wielu wielu innych. I na to nie poradzisz. Kimi jest cienki w porównaniu do Alonso, nawet pomimo wprowadzonych korzystniejszych ostatnio dla niego poprawek. Fakt, nieco odrobił do Fernando, ale i tak na koniec wyścigu to, jak jak dziś kilkadziesiąt sekund. To zbyt duża różnica. Ostatnio Mattiaci robi porządki w zespole, czas żeby niemrawy Kimi przeszedł na emeryturę, niestety jego powrót okazał się większym niewypałem niż jazda Massy w poprzednich sezonach.
21.09.2014 21:43
0
@64 W którym miejscu sprowadziłeś mnie do parteru po GP Włoch :D? Masz za dużą wyobraźnie! Wyłączyłem się z rozmowy bo nie będę komuś tłumaczył, że ziemia jest okrągła jak każdy o tym wie. " Tak się składa, że ja jeśli chodzi o Kimiego jestem po stronie większości. " Jakiej większości? Chyba fanatyków Alonso. "Kimi jest cienki w porównaniu do Alonso, nawet pomimo wprowadzonych korzystniejszych ostatnio dla niego poprawek" Jakie poprawki? Nie ma poprawek w tym bolidzie. Muszą kombinować z tym co mają. Na SPA miały być i nie było. Skończyły się na GP Węgier. Raikkonen jak i Allison mówili, że mają co mają i dalej będą z tym kombinować- czytaj z ustawieniami. Nie ma poprawek dla Raikkonena i nie będzie. Kimiemu nadal bolid nie pasuje ale jest już lepiej niż na poczatku sezonu. Mattiaci sobie może robić porządki. Szybciej może Alonso wypaść, bo Santander chce się wycofać całkowicie z F1. Brak Ci wiedzy i jak jej nabierzesz, to wtedy się odzywać na forum. Bo teksty zlał Alonso Kimiego mnie rozwalają do łez niedzielny kierowco.
21.09.2014 21:50
0
*niedzielny kibicu
21.09.2014 21:57
0
@18: Swieższe opony o 2 okrazenia to mial jednak ricciardo, zmienial na 27 okrazeniu a vettel na 25). "Tępo" to może być w głowie, jesli nie ma predkosci to brakuje "tempa".
21.09.2014 22:11
0
@ Viggen, daj spokój: "W którym miejscu sprowadziłeś mnie do parteru po GP Włoch :D? Masz za dużą wyobraźnie! Wyłączyłem się z rozmowy bo nie będę komuś tłumaczył, że ziemia jest okrągła jak każdy o tym wie." Wyłączyłeś się, bo zabrakło Ci już argumentów na poparcie swoich chorych teorii. Nie tylko ja sprowadziłem wtedy do parteru, ale wielu innych... Większość (razem ze mną) ma tutaj z Ciebie niezłą radochę, więc proszę nie przestawaj jednak pisać o swoich teoriach, z kogo będziemy wtedy drzeć łaszka?
21.09.2014 22:51
0
Gdzie na necie znajdę wyścig do obejrzenia.Nie udało się na żywo,bo przeprowadzka,a chetnie bym obejrzał.Dzięki z góry.
21.09.2014 22:59
0
@68 daj sobie z nim spokój. Do niego nie docierają żadne argumenty poparte faktami, liczbami ani wypowiedziami ludzi ze świata F1(nas w to nie włączam, bo wiadomo, że tylko viggen ma racje i zna sie na F1)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się