WIADOMOŚCI

Rosberg nie będzie zdradzał sekretów Hamiltonowi
Rosberg nie będzie zdradzał sekretów Hamiltonowi
Nico Rosberg nie widzi nic złego w stosowaniu taktyki ukrywania niektórych informacji, które mogą pomóc w poprawie osiągów na torach F1 przed swoim zespołem, a przede wszystkim Lewisem Hamiltonem.
baner_rbr_v3.jpg
Po GP Austrii Toto Wolff, dyrektor ds. sportów motorowych Mercedesa narzekał, że jego kierowcy zaczynają ukrywać przed sobą informacje i wstrzymują się z odkryciem wszystkich kart przed kwalifikacjami i wyścigiem, co jest wbrew polityce ekipy, która chce zachować jak największą przejrzystość przepływu informacji w swoich garażach. Taka polityka doprowadziła do tego, że kierowcy do końca wstrzymują się z odkrywaniem wszystkich ustawień i nie chcą w pełni wykorzystywać wolnych treningów.

Nico Rosberg nie widzi jednak w takim zachowaniu nic złego: „Wszystko jest otwarte. Dane, wszystko. Czasami po prostu nie zdradza się od razu wszystkiego i nie mówi się: spójrz co tutaj udało mi się zrobić.”

„Jeżeli gdzieś znajdę odrobinę przewagi, wtedy nie mówię wszystkim o tym, zatrzymuję to dla siebie. Jest kilka takich szczegółów.”

Mimo zaciętej rywalizacji między kierowcami Mercedesa w tym roku nie doszło jeszcze do kolizji między nimi. Rosberg jest przekonany, że wraz z Hamiltonem dobrze rozumieją czego wymaga od nich zespół.

„W tle ścigamy się dla Srebrnych Strzał i wszystko jest otwarte, gdyż jako zespół musimy być mocni. Najsilniejsi jesteśmy gdy współpracujemy i tak się dzieje. Będzie tak dalej.”

„Jednocześnie jednak walczymy ze sobą, więc jeżeli nadarzy się okazja zyskania przewagi nad drugim, każdy z nas to wykorzysta.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

18 KOMENTARZY
avatar
Skoczek130

26.06.2014 18:11

0

Każdy ma swoje mocne i słabe strony. Podgląd na telemetrię to nie wszystko - trzeba jeszcze potrafić z nich skorzystać... ;)


avatar
chelsea 8

26.06.2014 18:12

0

Lewis wróc do MCL oni cie potrzebują i zrób miejsce Alonso w odpowiednim dla niego bolidzie ;p Wtedy Hulk/Perez do Ferrari


avatar
PanPikuś

26.06.2014 18:35

0

Hmmm jeżeli po GP Chin Rosberg dostał pełną analizę danych Hamiltona to było ok dla niego. Jak Hamilton chce się czegoś dowiedzieć to już jest to be ? Pomijam już, że obecne szefostwa zespołów F1 nie mają przysłowiowych jaj. Toto Wolf krytykuje Rosberga. Do jasnej ciasnej, on jest współszefem zespołu czy redaktorem Autosportu ? Jak mają politykę to niech egzekwują ją. To samo tyczyło się RedBulla w Malezji rok temu z Vettelem. Kpina jakaś.


avatar
ygor

26.06.2014 18:46

0

A Co to Panu Panie Pikuś przeszkadza. niech sie coś dzieje. Jezli nie między zespołami to przynajmniej rywalizacja w zespole mercedesa.


avatar
Duke_

26.06.2014 18:59

0

Jestem pewien że Hamilton też wszystkiego nie mówi tylko to co widoczne z danych telemetrii


avatar
KowalAMG

26.06.2014 20:04

0

Jak i jeden tak i drugi swiety nie jest .. chociaż jezeli chodzi o Rosbiego to pazurki pokazal dopiero w tym roku bo bedac z MSC w teamie nie stosowal takich zagrywek .. Hamiltonowi pozostaje robic podobnie .. grac nie czysto ale sek w tym , ze zespol jest za Nico ..


avatar
MarTum

26.06.2014 21:49

0

6. KOWAL - Zespół nie po to zapłacił Hamiltonowi wielkie pieniądze aby być za Nico. Zespół potrzebował super kierowcy i nabył hamiltona. Chcieli mieć super sprzęt i super kierowcę. Okazało się, że mają mega super sprzęt i Hamilton nie jest wymogiem aby zwyciężać dlatego dają równe szanse obu kierowcom. Założę się ,że jak zapadały decyzje o werbowaniu Hamiltona to był on już wtedy ustawiany na NR1 zespołu ale bolid zrobili taki, że każdy w stawce by nim wygrał. W takim wypadku nie ma mowy o faworyzowaniu jednego z kierowców i dają im czystą walkę na torze co jest im na rękę bo ładnie podbija wizerunek Mercedesa jako sprawiedliwego zespołu. Tak to widzę


avatar
KowalAMG

26.06.2014 22:25

0

Heh nie tak do konca ale spoko nie bede sie klocil .. Merc sam nie wiedzial, ze bedzie tak odstawal od stawki i Hamilton mial byc planem B gdyby Nico nie dawal rady ale maja taki bolid , ze teraz niemiec ma zielone swiatlo .. te ostatnie wpadki nie sa przypadkowe rozumiem raz dwa ale Nico kilkakrotnie zFailował i gra nie fair .. pozatym Merc manipuluje tak bolidami ze ustawia sobie ich w takich odstępach jak chca .. niby walka a niby nie. Kierowca ma coraz mniejszy wplyw na to co dzieje sie na torze :/


avatar
narya

26.06.2014 22:32

0

Zaczyna się robić gorąco ;)


avatar
Polak477

26.06.2014 22:58

0

Obaj chyba nie wyrośli jeszcze z przedszkola :). W tej chwili ich konflikt wygląda tak: "Nie przytulę go jak wygra!!" "Tak?! To ja nie zdradzę sekretu o bolidzie!!!" Normalnie jak kłótnia o łopatkę :).


avatar
rzadki

26.06.2014 23:07

0

6.Kowal - masz w mojej ocenie 100% racji. Jeśli bolid "krajowy" wygrywa kierowcą swoim to czego trzeba więcej. Jeśli team Verva w PorscheSupercup będzie wygrywał to koga chcemy widzieć na 1dynce Giermaziaka czy Bena Barkera??? Jeśli sami mamy patriotyzm lokalny to nie dziwmy się Niemcom.


avatar
KowalAMG

26.06.2014 23:08

0

Te polak jestes lentarski czy kto kokwiek wracaj do piaskownicy i sie nie wtracaj .. tu jest poważna debata. MARTUM ma racje ale Merc zmienil plany.


avatar
KowalAMG

26.06.2014 23:16

0

RZADKI i wiesz o co kaman tak jak mowisz Patriotyzm kazdy jest za swoim i tyle na temat .. narodowy team za narodowym kierowca .


avatar
mazur81

27.06.2014 09:54

0

Ja obstawiam, że szefostwo Merca nie spodziewało się, że Rosberg będzie sobie tak dobrze radził. Hamilton był potrzebny. Przy takich nakładach ludzi i środków mogli się spodziewać, że bolid będzie dobry a Ham był potrzebny żeby go odpowiednio wykorzystać. Okazało się, że Rosberg też nie jest palcem robiony (tak jak wielu uważało) więc dali mu wolną rękę. Który by nie wygrał to i tak wielki sukces dla zespołu. A jak przy okazji wygra Niemiec... to taka wisienka na torcie. Tak sobie myślę


avatar
Skoczek130

27.06.2014 12:28

0

@PankPikuś - jeszcze trzeba potrafić to wykorzystać... ;)


avatar
sebabox

27.06.2014 15:40

0

Czytając dzisiejsze posty utwierdzam się w przekonaniu, że tak naprawdę w F1 liczy się sprzęt a nie kierowca. Patrząc na historię to chyba mam trochę racji Virgin>Button, RB>Vettel, Mercedes>Rosberg. Umówmy się w najlepszym samochodzie wygra każdy z nich, ale na odwrót nie ma szans. Obym się mylił. Tan sport zaczyna nie mieć sensu. Zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich na forum.


avatar
Sztandi

28.06.2014 11:20

0

@16 Virgin->Button łooooo to poleciałeś po bandzie ;)


avatar
Keke22

29.06.2014 22:20

0

Takie "wymienianie informacji" napewno przydaje się w zespołach ze środka i końca stawki, ale w Mercedesie nie ma najmniejszego sensu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu