Fernando Alonso cały czas walczy z bólem po przygodzie w Abu Zabi. Dwa tygodnie temu Hiszpan włączając się do wyścigu po swoim drugim pit stopie zmuszony został do opuszczenia toru i przy znacznej prędkości przeleciał przez wysokie krawężniki.
Mimo iż wstępnie cały incydent wydawał się nie mieć żadnych dalszych reperkusji, po wyścigu okazało się, że czujniki zamontowane w bolidzie Hiszpana odnotowały znaczące przeciążenie i wyzwoliły alarm, który wymusił na kierowcy wizytę w szpitalu w celu przeprowadzenia dokładnej kontroli medycznej.W Teksasie Alonso przeszedł dodatkową kontrolę medyczną FIA, która dopuściła go do wyścigu, jednak przyznał, że od czasu GP Abu Zabi cały czas bolą go plecy i ma bóle głowy.
„Moje plecy nie stanowią problemu” wyznawał Alonso. „Czułem się dobrze trzy czy cztery godziny po wyścigu w Abu Zabi, ale gdy zrobiłem badania medyczne wykazały one u mnie niewielki brak czucia w lewym ramieniu co było nieco niepokojące.”
„Bardzo bolała mnie głowa, gdyż nerw został skompresowany. Do głowy docierało zbyt małe ciśnienie krwi. Noce były bardzo trudne, ale powoli infekcja odchodzi.”
„Wczoraj i dzisiaj rano miałem drobny ból, ale gdy jestem w bolidzie zapominam o nim.”
16.11.2013 22:33
0
"You think you have a limit...." Ferdek zawsze gotowy do walki.
16.11.2013 22:54
0
Jedziesz jutro ich!!! Podium Twoje
16.11.2013 23:27
0
chyba RED bólami ..
17.11.2013 01:33
0
Alonso walczy z klątwą 1571. Jak do końca sezony nie zdobędzie punktu, to głupio się zakończy to świętowanie "rekordu".
17.11.2013 09:18
0
@4 Głupio to się kończy poszukiwanie okazji do bezmyślnej krytyki Alonso na każdym kroku, bo tak się składa, że już dwa tygodnie temu zdobył 10 pkt...
17.11.2013 11:53
0
to co go dotyczy to nie infekcja, infekcja to może być np. bakteryjna itp. pzdr
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się