Cesare Fiorio, były dyrektor sportowy zespołu Ferrari uważa, że ekipa z Maranello źle postąpiła zatrudniając ponownie Kimiego Raikkonena.
Co ciekawe Fiorio nie upatruje największych problemów w utrzymaniu w zgodzie obu kierowców a jedynie uważa, że zespół powinien postawić na młodszego zawodnika z perspektywą rozwoju.„Nie jestem fanem nowego zatrudnienia” przyznawał Fiorio w wywiadzie dla Gazzetta dello Sport. „Podziwiam jego talent, ale nie zgadzam się z jego stylem bycia i jego technicznym podejściem. Osobiście bym go nie wybrał.”
„W mojej opinii to konserwatywny wybór. Sam wolałbym zatrudnić wschodzącego kierowcę niż takiego, którego kariera jest w schyłkowym etapie.”
„On nie żyje jak sportowiec a aby zostać mistrzem w F1 talent nie wystarcza.”
„Trzeba dać z siebie fizyczny, techniczny i psychologiczny wysiłek, a z tego co wiem i z tego co widziałem on nie jest typem faceta, który zabiera swój bagaż i opuszcza szybko miejsce po wyścigach. Nie wiem jak duży wkład techniczny może wnieść do zespołu.”
Fiorio uważa, że przybycie do zespołu Raikkonena może tylko pomóc Fernando Alonso, gdyż będzie mógł potwierdzić swój reputację.
Zapytany o to czy spodziewa się problemów Alonso ze względu na angaż Raikkonena, dyrektor Scuderii z lat 1989-1991 odpierał: „A dlaczego miałby cierpieć? W mojej opinii Alonso jest zadowolony: jego wartość urośnie, gdy go [Raikkonena] pokona.”
„Nie widzę w tym żadnego problemu. Tak czy inaczej nowy duet Ferrari będzie najmocniejszym składem w sezonie 2014: duet Mercedesa jest blisko, ale Rosberg spisuje się bardzo nierówno. Potrafi wykonać wyjątkowe rzeczy a później znika.”
„Kimi z kolei to młot podczas wyścigów, wojownik mimo że nie jest asem w kwalifikacjach.”
Wielu kibiców zastanawia się czy tak silny duet nie przysporzy problemów Ferrari, jednak Fiorio uważa, że sytuację taką jest łatwiej ogarnąć aniżeli tą gdy ma się jednego czołowego zawodnika i jego pomocnika.
„Uważam, ż lepiej jest mieć dwóch mistrzów i radzić sobie z ich rywalizacją trzy albo nawet i dziesięć razy w roku, zdając sobie sprawę, że obaj są zdolni do wygrywania wyścigów i mistrzostw, niż posiadanie bezużytecznego kierowcy numer dwa.”
Dopytywany o to czy uważa Massę za bezużytecznego zawodnika, odpowiadał: „Mówię tylko, że przez ostatnie cztery lata Massa bardzo zaniknął. Jest mocny tylko na pojedynczym okrążeniu, ale nie potrafi się odnaleźć podczas wyścigów, nie potrafi złapać rytmu i często blado wypada podczas Grand Prix.”
12.09.2013 16:02
0
I ma facet rację
12.09.2013 16:13
0
Zgadzam się, Raikkonnen ma zbyt olewczy stosunek do F1. Dobro zespołu dla niego to abstrakcja, ważne, żeby napchać sobie kieszenie i się zmyć w porę.
12.09.2013 16:16
0
Fiorio ostro pojechał po Finie :D Ale cieszę się że facet miał jajca aby powiedzieć świętą prawdę ......
12.09.2013 16:19
0
@1 januszj26 I tak, i nie. Ma rację, że postawienie na młodego, zdolnego zawodnika jakim jest np. Hulk (i kilku innych w stawce, choć chyba Nico był najbliżej kontraktu) to inwestycja w przyszłość ekipy. Nie, bo nie zgadzam się, że Iceman nie wysila się (jak powiedział Fiori) fizycznie i psychicznie. To, że nie jest świętoszkiem i nie popłakuje po przegranej nie oznacza, że nie zostawia serca na torze. Co do wkładu technicznego to się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia, jak Kimi współpracuje z inżynierami. Sądząc po rozmowach przez radio, to chyba faktycznie bardziej polega na sobie :)
12.09.2013 16:20
0
Czas pokaże. Fin "styl bycia" ma niezmienny od samego początku kariery, a lata zarówno w McLarenie jak i pierwsze dwa w Ferrari pokazały, że nie ma to przełożenia na jego wyniki. Pana Fiorio chyba boli, że Raikkonen nie bredzi trzy po trzy jak Alonso, jak to "zespół jest najważniejszy, że jest jak rodzina, że nie wyobraża sobie jeździć gdzie indziej". Przychodzi, wywiązuje się ze swoich obowiązków, po prostu robi swoje bez zbędnego słodzenia.
12.09.2013 16:23
0
@ 5 O to to to...
12.09.2013 17:18
0
Gosciu chyba nie oglada od lat F1 skoro, wypowiada takie glupoty nie uwazaja przy tym co mowi np. kpiac (moze nieswiadomie), ale jednak z Felipe Massy. „On nie żyje jak sportowiec a aby zostać mistrzem w F1 talent nie wystarcza.” brawo Panie Fiorio, dopisze tylko 4 cyfry: 2007 Nie uwazam, ze skakanie od mikrofonu do mikrofonu mowiac tylko ,,jestem sportowcem'' doda mu talentu, ponadto Fioro watpi w zaangazowanie Kimiego Raikkonena, chcociaż wiekszosc ludzi mowi zupelnie cos odwortnego np. po tegorocznym wyscigu w Monako. Wypowiedzial sie o Rosbergu, chcociaż ten, wiadomo jak kazdy kierowca moze miec gorszy wyscig, ale stracil duzo punktow np. przez awarie i nie jest jakos bardzo z tylu (mysle ze reprezentuje zblizony poziom do Hamiltona). Kolejna ode mnie uwaga to to, ze Lotus w Qualach nie blyszczy, ale nie ze wzgledu na Kimmiego, tylko na to ze bolid, ktory, zeby konkurowal o zwyciestwo, musi byc ustawiony chociaż troszke bardziej pod wyscig niz bolidy ciut szybsze. Poniekad jak juz tu kiedys rozwazalem jest mozliwosc zatrudnienia mlodego obiecujacego kierowcy lub kogos bardziej pewnego na niewykluczone nawet ze na tylko na 2 sezony (choc F1 mimo tego, ze staje sie coraz mlodsza w porownaniu do innych sportow jest mozna powiedziec nawet stara), wiec dylemat transferowy jest dosc duzy i ciezko podjac dobra decyzje, tym bardziej, ze za wyjatkiem VET, ktory do Ferrari w tym sezonie nie przejdzie, nie ma jakiegos mlodego naprawde super obiecujacego kierowcy. Ta pewnosc swojej decyzji Fiora jest zaskakujaca.
12.09.2013 17:33
0
Cała prawda o Kimim została powiedziana i według mnie Alonso będzie lepszy dla zespołu jeśli tylko dalej będzie zdyscyplinowany. Kimi po powrocie do F1 chociaż jeździ równo to czasem pokazywał brak przygotowania do wyścigu. Przykładem tutaj może być choćby ubiegłoroczny wyścig w Brazyli. Tak czy inaczej Ferrari zrobiło jednak dobry interes bo wzięli jednego z 4 najlepszych obecnie kierowców do siebie. Doświadczenie zdobyte przez Raikkonena musi za rok procentowac, to pewne.
12.09.2013 17:53
0
Co do Kimiego, trzeba przyznać że ten pan ma rację. Zapomniał troszkę o roku 2007, lecz w sumie gdyby nie głupi błąd Hamiltona, Kimi tytułu by nie miał. Jego życie poza torem nie jest do końca sportowe, co poniektórym się to nie podoba. Jednak moim zdaniem, Ferrari wie co robi. Mieli go, wiedzą jaki jest, akceptują to i kropka. Po cholerę się rozpisywać ? Mam nadzieję, że Kimi powalczy w przyszłym roku, choć cholera wie jakie będzie Ferrari za rok.
12.09.2013 18:20
0
@9. Nie ma co gdybać, bo gdybając na temat ostatnich gp to z poprzednich kilku sezonów połowa mistrzów miałaby inne nazwisko. Kimi miał tamten sezon bardzo dobry, tak jak i poprzedni sezon, gdzie był trzeci w raczej niezbyt porywającym Lotusie. Coś przypuszczam, że sporo osób zdziwi się równo za rok od dziś, jak to w klasyfikacji generalnej albo będzie bardzo równo, albo Kimi będzie miał więcej punktów od Fernando. Ale wtedy oczywiście nikt z forumowiczów się nie przyzna, jak to nie wierzyli w RAI. Będzie powtórka z sytuacji w Maclarenie, gdzie Buttona skazywano na sromotną porażkę w starciu z Hamiltonem, a tu proszę, jeździli bardzo równo. Wg mnie Kimi w przyszłym sezonie udowodni wielu, że mylili się, nie doceniając go.
12.09.2013 18:43
0
A któż z Nas myśli o pracy, podczas gdy w niej nie jest?
12.09.2013 18:50
0
Pan Fioro nie jest najbardziej kompetentną osobą jeśli chodzi o F1 porównując osiągi i samych kierowców na przełomie lat 80 i 90tych gdy był dyrektorem sportowym W Rajdach i WRC jego zdanie było bardzo cenione chociażby na wspaniałą formę Lancii i walkę z Pegeuotem (W Pegeuotcie wtedy Panem i władcą był nie kto inny tylko... Jean Todt) Kimi jest opcją najlepszą i najbezpieczniejszą i gwarantuje zdecyowanie pewniejsze i równiejsze osiągi gdy bolid jest trudny i niekonkurencyjny Dodatkowo doświadczenia jednak z silnikami turbodoładowanymi(W kompletnie innej specyfikacji ale jednak) pomoże silnikowcom idealnie zgrać silnik do opon(W zależności jakie pirelli wyrobi. Przyszły rok będzie preferował kierowców Płynnie a nie 01 Hamilton może mieć problemy . Ten angaż musi spowodować że Alonso wejdzie na wyższy poziom w technicznych aspektach samochodu(Straty w kwalifikacjach są spowodowane tym że Alonso musi ustawiać samochód stabilnie na wyścig by móc walczyć o cokolwiek)... (Przyjście Hamiltona spowodowało że Rosberg wszedł na ten wyższy poziom Bo widząc Rosberga na onboardach widać jak on pracuje na kierownicy niczym wyrtawny gracz na konsoli) Alonso żeby być w dalszym momencie postrzegany jako lider albo przynajmniej ten z lepszą taktyką musi ewoluować i dołożyć znakomitą formę z sezonu 2012 Wtedy taka motywacja pomoże i RAI i ALO i co najważniejsze wtedy mogą powalczyć z RBRem realnie a nie wirtualnie
12.09.2013 18:50
0
W końcu ktoś powiedział prawdę . To tylko u nas wszyscy się podniecają Kimim. Prawda jest taka że w bardzo dobrym bolidzie jaki miał na początku Lotus Kimi nie pokazał praktycznie nic. Kubica w opornych bolidach pokazywał klasę. Zmarnowana praca zespołu projektantów i tyle. Chciałbym zobaczyć jak Kubica pokazuje ,,mistrzowi'' jego miejsce w szeregu. Dla Kimiego liczy się tylko kasa.
12.09.2013 18:57
0
Czytając komentarze coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wśród tifosi dojdzie do rozłamu na kibiców Raikkonena i Alonso. Wydaję się to być nieuniknione zważywszy na przeciwstawne typy osobowości obu kierowców oraz fakt zastąpienia Fina Hiszpanem w 2010 kiedy to wielu kibiców poszło za Kimim. Jedno jest pewne. Ferrari ma w końcu kierowców odpowiadających wizerunkowi marki, bo Ferrari, albo się kocha albo się nienawidzi.
12.09.2013 18:57
0
Ziew mnie ogarnia od tych "specjalistów"
12.09.2013 19:11
0
@13 Znawca się znalazł. Śmieszy mnie, jak wszyscy zawsze doskonale wiedzą, kto jakim bolidem jeździ. Ferrari słabiutkie i tylko Alonso jeździ nim genialnie, bolidy Kubicy wręcz tragiczne i tylko on potrafił wyciągnąć z nich jakikolwiek potencjał. Za to Lotus Raikkonena był genialny i lepszy od RBR, tylko Kimi nie potrafił go wykorzystać. Jak masz jakikolwiek dowód na to, który bolid jest rzeczywiście najlepszy, a który nie, to się tym podziel. Na razie to jest tylko gdybanie. Bo kto tak naprawdę może wiedzieć, czy Lotus Kubicy nie był dobrym samochodem i na przykład Alonso nie pojechałby nim o wiele lepiej? To, kto jest najlepszym kierowcą, można określić tylko wtedy, gdyby wszyscy dostali taki sam bolid z tymi samymi ustawieniami. Bolidy są różne, a co więcej, zupełnie inaczej zachowują sie w zależności od toru.Był czas, że nawet RBR nie był najlepszym bolidem i trzeba go było poprawić. Gdyby tylko Polacy zachwycali się Kimim, to nie zatrudniłby go Ferrari. Nie twierdze, że Kimi pokona Alonso, bo Hiszpan jest bardzo dobrym kierowcą, ale prawdopodobnie będzie się trzymał blisko niego w generalce. Zresztą Fiorio NIGDY nie powiedział, że Kimi jest słaby. Wręcz przeciwnie. "Podziwiam jego talent." "Wartość Alonso urośnie, gdy go pokona" to chyba świadczy o docenianiu klasy Fina, prawda? On przyczepił się jego wieku i podejścia. Tyle. Ale żyj w swoim świecie, jeśli chcesz. Kubica na pewno byłby mistrzem, jeżdżąc w Marussi. (Ten komentarz nie ma na celu obrażenia Kubicy, który przez wypadkiem był bardzo dobrym kierowcą, żeby się zaraz nie zlecieli obrońcy Polaka, którzy źle zrozumieli mój post.)
12.09.2013 19:12
0
@viggen - mnie również. Wszyscy piszą jaki to Kimi ma olewczy stosunek do F1 itd. a ci co z nim pracowali twierdzą dokładnie na odwrót. @rafam - No rzeczywiście nic nie pokazał. Zwycięstwo + 3 razy był drugi. Był jedynym kierowcą w tym sezonie, który w pewnym momencie deptał po piętach Vettelowi. Lotus to od dwóch lat conajwyżej 4 team w stawce. A Kimi skończył ostatni sezon na podium i w tym też jest w ścisłej czołówce. Następny co hejtuje Kimiego a wywyższa Kubicę jakby był nie wiadomo kim. Czyżby jakiś żal do Icemana, bo swoimi wynikami w tej samej stajni co Robert zdecydowanie przewyższa Polaka? Ludzie myślcie sami zamiast powtarzać te same bzdury od kilku lat. Duet Alonso-Raikkonen myślę, że okaże się strzałem w dziesiątkę. Hiszpan ma niewątpliwe lepszy samochód od Kimiego, ale Fin wcale zbytnio nie odstaje od Fernando. Zwłaszcza, że Massa co ma ten sam bolid co Alonso, dostaje od niego baty oraz od Kimiego.
12.09.2013 19:15
0
Kimi to pijak. Nic wielkiego w F1 już nie osiągnie. Wielokrotnie myli zjazdy i potrafi w trakcie wyścigu zwiedzać tor od strony zablokowanych zjazdów. On nie ma motywacji do walki o cokolwiek. Załatwił sobie mega kasę na odchodne z F1. Powozi się w Ferrari przez 2 lata a potem wróci do imprezowania na jachcie z koleszkami.
12.09.2013 19:16
0
Ciekawe, czy za jego czasów też mieli taki super skład. Ja czekam na wyniki, nie kieruję się takimi spekulacjami, a już zwłaszcza takiej osoby jak on. W tamtych latach dominował głównie McLaren, później do głosu doszedł Williams. A oni od czasów tytułu Joda dalej nie mieli tytułu z kierowcą.
12.09.2013 19:19
0
@18 Od kiedy Kimi WIELOKROTNIE myli zjazdy? I od kiedy nie ma motywacji? Czy czasem nie udowodnił swojej wielkości po mocnym powrocie z Lotusem?
12.09.2013 19:28
0
Oto bzdury najczęściej powtarzane na tym forum: - Bolid Ferrari to kompletny złom a dzięki genialnemu Alonso (nie neguję jego umiejętności, wręcz przeciwnie podziwiam) osiągają wspaniałe wyniki bo wyciska z tego auta 200% - Bolidy którymi jeździł Kubica były równie beznadziejne, a dzięki Robertowi osiągały w miarę przyzwoite wyniki. A gdyby dostał jakiegoś RedBulla to zniszczyłby resztę stawki jak Schumacher i Senna za najlepszych lat. - Kimi to słabiak. Nie ma motywacji, jest pijakiem, zależy mu tylko na kasie i imprezach. Jeździ kiepsko w fantastycznym Lotusie, a taki Alonso czy Kubica by tym bolidem seryjnie wygrywali. - najczęściej spotykana: Vettel to również słabiak, który nie ma w ogóle talentu i wygrywa dzięki samochodowi o nieziemskim potencjale. Alonso, Kubica czy też Hamilton by w każdym wyścigu wygrywali z przewagą przynajmniej minuty bądź jednego okrążenia.
12.09.2013 19:52
0
@20 Przypomnij sobie ostatnie dwa sezony. Ile razy zwiedzał pobocze? Jak był wyścig z czerwoną flagą i wszyscy czekali w bolidach na ewentualne wznowienie, to Kimi pierwszy wyszedł i poszedł się zdrzemnąć do motorhome'u. Jego problemy z alkoholem i skłonność do imprezowania są powszechnie znane.
12.09.2013 20:04
0
@10 , ja się przyznam. Zapisz mój post i mi wypomnij bo wierze, ze Alo bedzie lepszy od Rai, mimo niewątpliwej klasy Rai.
12.09.2013 20:06
0
@7 - "tym bardziej, ze za wyjatkiem VET, ktory do Ferrari w tym sezonie nie przejdzie, nie ma jakiegos mlodego naprawde super obiecujacego kierowcy." Hulkenberg i Bianchi. @18 - jakby nie miał motywacji to by się zadowalał niższymi pozycjami, a nie walczył o zwycięstwo czy podium przebijając się z dalekich pól startowych. IMO obecnie skład ALO-RAI będzie najsilniejszym w stawce. Kimi już pokazał w sezonie 2008, że potrafi pracować na rzecz partnera, jeśli Nando okaże się podobną dojrzałością to może być nawet WDC dla któregoś z nich, nie mówiąc nawet o WCC - mają jednego z najlepszych techników F1(Allisona) i dwójkę genialnych kierowców, myślę, że to wystarczy do walki o najwyższe cele.
12.09.2013 20:08
0
@Juvefan Bzdury wg Ciebie nie oznaczają jeszcze tej samej przypadłości u innych. Moim zdaniem Ty również bzdurzysz, a skoro minus i minus daję plus, to oznacza ,że ludzie o zbliżonych poglądach w Twoich punktach, mają rację. Jak na razie kilka rzeczy przemawia przeciwko Finowi - w porównywaniu , świeżo-upieczonego duetu Ferrari. Takim czynnikiem jest Grosjean, bo jakby nie patrzyć , to Francuz ścigał się z jednym i drugim , w tej samej ekipie praktycznie. Jedyna rzecz, która nie kładzie szerokiego cienia na Kimim jest założenie ,że Romek zmienił się na czas rozbratu z jedynką. Moim zdaniem był na tyle ukształtowanym kierowcą już ,że nie. W zeszłym roku jakby nie patrzeć był szybszy od Raikkonena, przy gorszym wsparciu technicznym i gdyby miał odrobinę zimnej krwi mógłby pokonać Fina. W tym jest gorzej, ale Fin się zadomowił ,a Francuz jeździ często wersją B Lotusa - w zasadzie po jego wyczynach zeszłorocznych to nic dziwnego. Natomiast Alonso zmiażdżył Romka.
12.09.2013 20:16
0
23. xeoteam - witam Nie potrzebuje zapisywać. W przyszłym sezonie to "odszczekasz". Oczywiście dużej różnicy punktowej nie będzie. Jeśli za to, ALO(w co szczerze wątpię) pokaże, że KImi powinien zakończyć karierę, to zwrócę Ci "honory". Lecz na razie dajmy sobie spokój, ponieważ to przedwczesna ekscytacja. Pozdrawiam
12.09.2013 20:20
0
@22 Kimi jaki jest wszyscy wiedzą - zgadam się z tym. Ale to jego życie i jego nie odchodzą opinie innych. Wrócił do F1, a zanim nie podjął decyzji był przymierzany do wielu czołowych zespołów. Byle kierowcą nie jest, a na torze powinien przemawiać wynikami, a tych mu nie brakuje. Przypomnij mi, ilu było kierowców, którzy dostali możliwość ponownej jazdy dla Ferrari.
12.09.2013 20:20
0
25. Grosjean pojechał zaledwie 7 GP i trafił do Renault pod koniec sezonu w zastępstwie Piqueta, chłopak nie miał obycia z bolidem, rzucili go na głęboką wodę, po za tym Renault nie był jakas wybitną maszyną w tamtym sezonie i trudno było ją ustawić. Alonso jeździł od początku i "nauczył" się panować nad bolidem. To samo mogę powiedzieć o Fisichelli, identyczny przypadek, zajmuje 2 miejsce w GP Belgii, następnie wsiada do bolidu Ferrari i w kazdym GP jest bity przez Raikkonena, analogiczny przypadek 1:1.
12.09.2013 20:25
0
22. RyżyWuj Rozwalasz mnie kolego. Twoje poglądy są tak subiektywne, że aż odrażające. Musisz sam być niezłym "pijakiem" skoro znasz aktualne problemy tego tupu ludzi. Jego styl bycia, dla jednych jest odpychający , lecz znaczna większość przez to go ceni bardziej. Zastanów się z czym wyjeżdżasz, bo to, że ci się nudzi, i szukasz "zadymy" jest godne politowania.
12.09.2013 20:26
0
@28 - heh, wyprzedziłeś mnie :) Miałem już coś takiego jak ty napisać, no ale teraz już nie będę kopiował czyjejś wypowiedzi. @25 Fracky. Groszek bywał szybszy w qualach, ale w wyścigach to niemal za każdym razem dostawał lanie od Kimiego. A już jako partner Kimiego, jeździł od początku sezonu i miał dużo lepsze rozeznanie bolidu jak w 2009. Kurde sory napisałem coś podobnego.
12.09.2013 20:28
0
troszkę pojechał po RAI mi osobiście nie przeszkadza styl kimiego jeśli czuje się z tym najlepiej i przez to może osiągać maksimum to czego się czepiać? a za rok obstawiam że będzie wyrównana rywalizacja i moje przeczucia okażą się trafne
12.09.2013 20:29
0
@25 "Świetny" argument, brawo. Dodaj jeszcze, że Kimi przegrał w 2008 roku z Massą, a Alonso z nim wygrywa. Bo przecież sportowcy co roku mają tę samą formę. Poza tym zacytuj mi w wypowiedzi, do której się odnosiłeś, fragment, z którego wynika, że Kimi jest lepszy od Alonso? Ja tam nie zauważyłam takiej tezy. Piszesz, że Juvefan (z którym się w pełni zgadzam) pisze bzdury, a później, zamiast to uargumentować, piszesz coś zupełnie nie odnoszącego się do jego wypowiedzi. Wypowiedź bez argumentów niewiele wnosi do dyskusji, a nieumiejętność uargumentowania swojej teorii... to już sobie sam dopowiedz.
12.09.2013 20:31
0
25. fracky - Kimi miał dwa lata przerwy, to raz. Dwa. Bolid Ranault był typowo pod Alo przez Pata robiony. Lotus to już inna bajka była i Romek miał też więcej praktyki. Z Alo był zupełnie zielony. Z reszta przesadzasz, nie był szybszy w zeszłym roku od Kimiego, gdzie....chyba w drodze do kibla albo na jednym kółku, a takich jest dużo. Fin nigdy na jednym kółku nie był mistrzem. Tak że analogia kulą w płot trafiona. Trzy-o jakiej wersji B mówisz. Ja nic nie wiem.
12.09.2013 20:36
0
25. fracky @MatthiasKimi, @Juvefan , @Suomi_F1 i @beltzaboob wszystko już zawarli. Nie lubię się powtarzać. Daruj sobie, bo Twoje argumenty są śmieszne.
12.09.2013 20:40
0
@zarrr, :D wiesz, ze nie bede z Tobą dyskutował jak z rudymi :) mamy swoich idoli i mamy swoje racje :) postawiłbym na obu, ale nutka fana we mnie daje Alo +1 do zajebistości względem Rai :) generalnie za co trzymam kciuki w 2014 to pozbawić RBR tytułu konstruktora, na co lidze dzięki Rai i Alo - dream team, w obojętnie jakiej kolejności w WDC.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się