Zespół Toro Rosso po wyścigu został ukarany 10.000 dolarów grzywny za niebezpieczne wypuszczenie ze stanowiska serwisowego Jeana-Erica Vergne, który na 7 okrążeniu GP Malezji zderzył się z wjeżdżającym na swoje stanowisko Charlesem Picem.
Zespół otrzymał grzywnę w wysokości 10.000 dolarów ale 10 pozycja Vergne nie została odebrana i ekipa może cieszyć się zdobytym w Malezji punktem.„Zgadzamy się z decyzją sędziów” mówił po wyścigu Franz Tost, szef zespołu.
24.03.2013 16:38
0
W końcu kara dla zespołu, a nie dla kierowcy...
24.03.2013 16:50
0
no bo to nie kierowcy wina tylko tego jak to pan Borowczyk mówi "lizakowego" to on ma się patrzeć czy nikt nie nadjeżdża. Kierowca ma się skupić na tym żeby jak ten lizak podniesie to odrazu szybko wyjechać
24.03.2013 17:07
0
I w sumie to jest dobra kara. Kierowca nie powinien absolutnie cierpieć za błąd kretyna z lizakiem. Chociaż z drugiej strony jest ona trochę krzywdząca dla kierowcy, który ucierpiał. W tym przypadku był to Pic, który i tak o nic nie walczył. Ale wystarczy sobie wyobrazić co by było gdyby oberwał Vettel lub Alonso...
24.03.2013 20:52
0
Ciesze się ich punktem. Dwa moje ulubione ekipy to Ferrari i Toro Rosso. Może w sezonie 2014 będą walczyć o tytół.
24.03.2013 21:34
0
3. greyhow Gdyby oberwał Vettel, Vergne mógłby zapomnieć o ew. angażu w RBR ;)
24.03.2013 21:36
0
4. Nietoperz3 "Może w sezonie 2014 będą walczyć o tytół." Zapomnij, dopóki jest RBR w stawce Toro Rosso nawet jeśli jakimś cudem udało by im się stworzyć mistrzowski bolid, nigdy nie będą mogli o niego walczyć.
25.03.2013 09:36
0
Myślę że słusznie został ukarany zespół Toro Rosso a nie kierowca Vergne jednak aby było całkowicie sprawiedliwie grzywna powinna trafić na konto zespołu Caterham. ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się