Zespół McLarena w komunikacie prasowym przesłanym do mediów po dzisiejszym wyścigu o GP Europy na torze w Walencji zupełnie zignorował incydent z przedostatniego okrążenia, który wyeliminował Lewisa Hamiltona. Kierowcy są zwiedzeni, jednak już liczą na kolejny wyścig, domowe Grand Prix na Silverstone.
Jenson Button, P8„To był trudny wyścig do odczytania. Miałem słaby start, zostałem zamknięty w pierwszym zakręcie i musiałem odpuścić, abym ja i Fernando (Alonso) nie uderzyli w bandę na drugim zakręcie.”
„Nie uważam, że wykonaliśmy złą pracę jeżeli chodzi o strategię- bolid był dobry i poprawiał się w trakcie wyścigu- ale gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa, kilku innych zawodników skorzystało na swojej strategii. Dzisiaj nie mieliśmy szczęścia.”
„Na koniec- ogromne gratulacje dla Fernando- wykonał świetną robotę. Miejmy nadzieję, że w naszym domowym Grand Prix za dwa tygodnie także będziemy mogli coś takiego osiągnąć!”
Lewis Hamilton, DNF
„Ogromne gratulacje dla Fernando- wykonał świetną robotę, przedzierając się z 11 pola startowego.”
„Straciliśmy dzisiaj kilka punktów- szczęśliwe także kilku innych kierowców z czołówki je straciło, więc ostatecznie nie jest to koniec świata. To tylko trochę utrudnia nam życie.”
„Dzisiaj mieliśmy po prostu zły dzień- niemniej takie są wyścigi, a ja już czekam na kolejne Grand Prix, mój domowy wyścig na Silverstone.”
24.06.2012 17:37
0
Widzę, że Luis przedstawił bardzo stonowaną wypowiedź - być może obejrzał powtórki i doszedł do wniosku, że lepiej będzie dla niego przed kolejnym wyścigiem jeżeli będzie siedział cicho.
24.06.2012 17:49
0
@Święty - wina Maldonado, anie jego. Ale mógł odpuścic - lepiej by na tym wyszedł.
24.06.2012 17:51
0
Button najwyższy czas żeby się ogarnął po ostatnio Hamilton leje go prawie tak samo jak Alonso Masse. A byli tacy co po pierwszym wyścigu uważali, że Button pozamiata cały sezon bo się cacka najlepiej z oponami. Poza tym McLaren nie miał za dobrego tempa wyścigowego w dniu dzisiejszym no ale w tym roku każdy zespół miał swoje wzloty i upadki.
24.06.2012 18:01
0
@ I jeden i drugi mógł trochę odpuścić, ale oboje to fighterzy i nie popuszcza . Wydaje mi się , że to był incydent wyścigowy i nalezaloby obu ukarać przejazdem przez boksy , ale jako ze jeden nie ukonczyl a drugi tez mocno stracil ( wiec sedziowie zaniechaja dzialan ) Mimo wszystko szkoda, ale pierwszy raz od mamy taką "przepaść" punktową w czołówce. Do teraz to było przecież 1-10 punktow maks
24.06.2012 18:05
0
@david9 - gdyby poprawki bolidy nie były pod Hamiltona, wówczas nie byłoby mowy o problemach Buttona. ;)
24.06.2012 18:07
0
prawie tak samo? leje go dużo bardziej, w każdym elemencie nawet w kwestii oszczędzania opon (pierwszy pit Buttona dzisiaj na 11 okr, Hamilton na 13), a co do wypadku to Maldonado miał gdzie uciec, całym samochodem był poza torem, wszystko się działo przy niewielkiej prędkości, gdyby choć trochę myślał to by odpuścił
24.06.2012 18:08
0
@PanPikuś - masz racje - oczywiście Pastor wybrał zły moment na atak, ale Hamilton mógł odpuścic - lepiej by na tym wyszedł, bo nie traciłby czasu na obronę.
24.06.2012 18:12
0
skoczek130 przestań bredzić, gdyby beznadziejna forma Buttona była związana tylko z poprawkami to wrócili by do poprzedniej konfiguracji, tak np było w 2005 gdy Mentos i Raikkonen jezdzili z różną geometrią przedniego zawieszenia, naprawdę w mclarenie nie pracują idioci
24.06.2012 18:23
0
Skoczek130 zmieniali konfiguracje bolidu Buttona ostatnio zmienili i teraz i co, i nic. Pogodz sie w koncu z faktem ze Button bogiem nie jest i każdy może mieć spadek formy, treningi mu jakoś dobrze szły, nie ma mowy o tym ze tylko bolid beznadziejny.
24.06.2012 18:42
0
@rokosowski - to ty przestań bredzic. Ta, nagle Button straciłby animusz i ze zwycięskiego kierowcy, nagle sięgnąłby dan - "bystre" spostrzeżenie. Tu ewidentnie bolid jest problemem. Ale i Hamilton nie miał tempa - to nie był weekend McLarena. Wrócic do poprzedniej konfiguracji?? Przecież to cofnięcie się w tył. Niestety, ale popełniono błędy przy poprawkach. Toteż konsekwencja posiadania kierowców o różnym stylu jazdy. @mssie - według mnie to boli stanowi dla niego problem. Takie moje zdanie - nie wierzę w nagły spadek formy kierowcy, który trwa tak długo. Zresztą, to nie lekkoatletyka.
24.06.2012 18:43
0
***dna
24.06.2012 18:45
0
Jestem wielkim fanem Buttona i szal mnie ogarnia jak widze jego walke z bolidem. Byc moze ma spadek formy (w co watpie). Pewne jest ze MP4-27 zazyna opony, lub nie potrafia sie dagadac z oponami. Sauber jedzie wyscig na jeden pit, gdzie HAM dzis sie slizgal jak szmata a BUT nie blyszczal konczac na P8.
24.06.2012 18:46
0
Nie wierzysz w spadek formy to wytlumacz to jakim cudem Button traci tyle na starcie, kiedy z 9. pola ląduje na 13 czy 14, to chyba rozkojarzenie bo mimo ze bogiem startow nigdy nie byl, ale nie aż tyle i nie na każdym wyścigu.
24.06.2012 19:18
0
Problem w tym, że Button nigdy nie był zwycięskim kierowcą, to rzemieślnik który wygrywa wyścigi tylko w doskonałym samochodzie, wielu takich było, niewielu jednak dostawało tak dobre auta jak Brawn BGP001. Mówisz że Hamilton nie miał tempa, no cóż ja widziałem go dzisiaj cały czas w czołówce, w przeciwieństwie do Buttona. A co do "cofania się w tył" (hahaha) to robił tak np redbull w tym sezonie montując u Vettela starą wersję wydechu w Chinach która choć teoretycznie mniej wydajna to jednak lepiej pasowała Vettelowi
24.06.2012 19:42
0
14. Przecież nic co związane z Vettelem dla Skoczka130 nie jest "cofaniem się w tył", to po prostu jest nietrafiona decyzja którą trzeba było poprawić. Co do Hamiltona, ten wyścig po prostu nie jest wyścigiem McLarena, to nie Kanada, dużo tracił w pierwszym sektorze, potem nadrabiał, ale tempo nie było wspaniałe, ale w Anglii sobie odbije ;)
24.06.2012 19:52
0
Fakt, Hamilton mógłby odpuścić i dać się, bo wiadomo było że straci tę pozycję na najbliższych zakrętach, ale po tym jak dał się objechać Grosjeanowi, drugie wyprzedzenie "por fuera" byłoby olbrzymią plamą na jego honorze :)
24.06.2012 21:22
0
Skoro nie mozna sie cofnac do tylu, to nie ma innego wyjscia jak cofac sie do przodu.
25.06.2012 10:10
0
@mssie - ma ogromne problemy z trakcją, a to wynik problemów z ustawieniami.
25.06.2012 10:11
0
@rokosowski - nie miał tempa w porównaniu do czołówki, a nie Buttona.
25.06.2012 10:12
0
@mssie - a ty od razu z Vettelem - ja nie jestem fanatycznym fanem, jak ty dziewczyno.
25.06.2012 10:14
0
@rokosowski - McL pogubił się z Buttonem i tyle. Zdania nie zmienię. Racją jest, ze nie radzi sobie w trudnym wozie. Ale w łatwym do ustawienia zdominowałby sezon jak GP Australii. Cóż, mam nadzieje, że jeszcze dostanie taki wóz, w którym jego styl jazdy okaże się decydujący.
25.06.2012 13:50
0
Hamilton po prostu nie wytrzymał i nie ma czemu się tu dziwić skoro zespół dobiera mu strategię w stylu "pomódlmy się to może dojedzie" to nie jest ten typ kierowcy i nie ta pozycja w wyścigu, żeby bawić się w oszczędzanie opon i nie tracić- zmieniliby mu opony na 10 okrążeń przed końcem i pewnie P2 by zgarnął, po drodze jeszcze strata 11 sekund bo w boksie znowu problemy(ale to już nie nowość, więc powinien się przyzwyczaić)- jeżeli zmieni zespól na redbulla albo ferrari to znowu będzie mistrzem, ale z mclarenem raczej ma małe szanse na to bo popełniają zbyt dużo błędów
25.06.2012 14:16
0
@maciekkk - powinien zostac w McL. RBR i Ferrari to wrogi dla niego teren.
25.06.2012 15:13
0
@Skoczek130 - masz rację, teren wrogi ze względu na kierowców number one w tych zespołach; bo o ile Alonso jest twardym graczem i walczyłby z Hamiltonem bez względu na wszystko( co zapewne miałoby negatywne odzwierciedlenie w klasyfikacji) o tyle Vettel jest moim zdaniem(dla wszystkich hejterów podkreślam, że jest to tylko moje odczucie i nie muszą się z tym zgadzać) kierowcą, który nie mógłby mieć tak mocnego partnera w zespole bo by się zaczął gubić. Zatem jedyna nadzieja w poprawie formy McL albo w kosmicznym kroku naprzód w wykonaniu Lotusa albo Williamsa :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się