Heikki Kovalainen i Witalij Pietrow rzecz jasna nie są zadowoleni z ostatecznego wyniku pierwszego w tym sezonie wyścigu. Duet Caterhama przekonuje jednak, że gdyby nie usterki CT01, zaprezentowane dziś tempo pozwoliłoby na uzyskanie dobrego wyniku. Zespół jest więc pewny siebie przed rozpoczynającym się już za tydzień GP Malezji.
Heikki Kovalainen„Razem z Witalijem musieliśmy unikać problemów w pierwszym zakręcie tuż po starcie, a potem straciłem jeszcze trochę czasu za Glockiem. Szybko go jednak wyprzedziłem i zacząłem prezentować dobre tempo – wystarczające, aby zredukować stratę do samochodów z przodu. Na szóstym okrążeniu straciłem DRS, a KERS musiałem wyłączyć już na starcie, więc nasze tempo z całą pewnością było konkurencyjne. Obydwa pit stopy przebiegły dobrze, ale potem poczułem, że samochód znosi na lewą stronę podczas hamowania, więc zdecydowaliśmy się sprawdzić co się dzieje. Okazało się, że pojawił się problem z zawieszeniem z lewej strony z przodu, który był powodem utraty balansu odczuwalnej już na kilka okrążeń przed wycofaniem. Jestem przekonany, że przed przyszłym tygodniem uda się nam wyeliminować obydwie usterki, ponieważ dziś pokazaliśmy poczynione przez nas postępy. Wieści nie są więc złe – to po prostu jeden z tych dni”.
Witalij Pietrow
„Mój wyścig był świetny, więc szkoda, że musiałem się wycofać. Do tego momentu wszystko szło zgodnie z planem. Zespół świetnie spisał się pomagając mi wyprzedzić Heikkiego na pierwszym pit stopie, potem goniłem Sennę i Massę, a samochód sprawiał wrażenie naprawdę dobrze zbalansowanego. Dobrze szło mi zarządzanie oponami i bez wątpienia zaprezentowaliśmy tempo, które w tym sezonie może zapewnić dobre wyniki. Oczywiście nie tak chciałem rozpocząć sezon z nowym zespołem, ale z weekendu można wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków przed Malezją, gdzie stać nas będzie na solidny występ”.
18.03.2012 09:33
0
Petrov wg swoich możliwości.....
18.03.2012 09:35
0
Pietrow dostał tak wolny bolid, że nawet do ściany nie może dojechać .
18.03.2012 09:37
0
Ciekawe czy dojedzie chociaż raz do mety
18.03.2012 09:45
0
Nieźle sie ubawilem czytając Witolda:) Swietny wyscig, fantastyczny, walczył z Masą i Senną;] A tak powaznie to jestem ciekaw czemu sie wycofał - mialem wrazenie, ze gdy sie zatrzymywal na prostej mial uszkodzone przednie skrzydło
18.03.2012 10:00
0
Z ocenami tego bolidu jeszcze zaczekajmy,jeden wyścig to trochę za mało by już wszystko osądzać.
18.03.2012 10:12
0
Rusek jak zwykle zadowolony..
18.03.2012 10:22
0
No niestety ale na walkę w środku stawki to za mało. Owszem poprawili się ale reszta też w miejscu nie stoi. Chyba pozostaje im taka sama rola jak w zeszłym roku: za słabi na średniaka, za mocni dla HRT i Marrussi.
18.03.2012 10:39
0
To pierwszy wyścig, za wcześnie, żeby wyciągać daleko idące wnioski, po prostu pech, ale takie są wyścigi, nie zawsze dojeżdża się do mety. Co do Petrowa, przez część wyścigu miał za plecami Senne i Ricciardo, więc chyba źle nie jechał. 7.david9 Jak na razie, faktycznie tak jest, niestety inne zespoły ze środka stawki, wykonały też kupę roboty i żeby Caterham mógł być wobec nich bardziej konkurencyjni, musieliby wykonać 2x razy więcej pracy, a na to potrzeba funduszy oraz lepszego sztabu inżynierów. No cóż FI też kiepsko zaczynali, zobaczymy jak poradzą sobie w sezonie.
18.03.2012 13:39
0
Nie popisał się Pietrow z wyborem miejsca do zatrzymania bolidu. Już kiedyś, chyba w qualu w Chinach też zatrzymał samochód tak że ni obejść ni przeskoczyć.
18.03.2012 14:20
0
2. piotrek 74 jak to przeczytalem to lezalem :D ale faktycznie
18.03.2012 15:12
0
Pietrov-bajkopisarz
18.03.2012 15:57
0
Pomijając Witka i jego oceny sytuacji , oraz fakt,że mimo wszystko jest przeciętnym kierowcą podziwiam od kilku lat ekipy i ich kierowców , kórzy zaliczają wciąż tyły... szczerze powiem ,że muszą mieć nerwy ze stali i opanowanie niczym Mount Everest, nie wiem też czy porówując ich z czołówką to nie oni najbardziej dostają po psychice.Gryzą asfalt a i tak cokolwiek by nie zrobili , grzeją tylne ławy.Stawiając siebie na ich miejscu ( z wielką przesadą oczywiście ) z wku...rzenia zjadł bym chyba opony bez popitki.Napawde podziwiam.
18.03.2012 16:48
0
Pietrov porażka każdego Teamu który daje mu bolid,przecież ten pseudo kierowca nic nie wnosi do zespołu oprócz pieniędzy. Najlepsze jest to że jest zawsze zadowolony,a wszystko co złe to nie o on. Gonił Senne i Masse i nigdy by nie dogonił nawet gdyby dali mu Mc Larena.
18.03.2012 18:14
0
Cóż, obaj kierowcy nie mają szans na walkę o punkty. Nie oszukujmy się. Gdyby nie HRT i Marussia, byliby absolutnie czerwoną latarnią, ze stratą, której nie dadzą rady odrobic. Może to zbyt pochopne wnioski, ale ciężko będzie w ogóle awansowac do Q2, bez ingerencji "osób trzecich", w postaci chaotycznych warunków, wypadku któregoś z kierowców czy awarii. ;]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się