Współwłaściciel zespołu Lotus, Gerard Lopez, wierzy że jego ekipie w końcu uda się powrócić do czołowej czwórki w mistrzostwach świata konstruktorów.
W ostatnich dwóch latach zespół kończył mistrzostwa na piątym miejscu. Miniony sezon miał być przełomowym dla zespołu, jednak pionierski pomysł przedniego wydechu nie sprawdził się a w lutym poważnemu wypadkowi w rajdzie Ronde di Andora uległ Robert Kubica, na którym to miał spoczywać główny ciężar rozwoju auta.Lopez uważa, że ekipę stać na odrobienie strat.
„Liczymy na to, że uda nam się razem i zrobimy to czego spodziewaliśmy się w poprzednim sezonie” mówił podczas prezentacji nowego E20.
„Liczymy, że będziemy mieli mocne auto i mocnych kierowców, z których jeden to oczywiście były mistrz świata. Liczymy, że uda nam się ponownie finiszować tym bolidem na czele stawki i prawdopodobnie będziemy starali się zdobyć czwartą lokatę, jako racjonalny cel na ten sezon.”
Zespół z Enstone w tym roku po raz pierwszy będzie ścigał się pod samodzielną nazwą Lotus.
„Oczywiście jesteśmy niezmiernie dumni, że w końcu nazwa Lotus jest jasno rozpoznawalna dla wszystkich w Formule 1.”
05.02.2012 18:51
0
Jeśli Kimiemu nie dacie szybko dobrego bolidu to może sie równie szybko znudzić walką o 12 pozycje.
06.02.2012 11:04
0
Lotus nie zdoła wygrywać z Mercedesem. Bez Roberta są słabi, ale może i dobrze się stało. Roberta może zobaczymy w Ferrari. To byłby odpowiednie miejsce dla niego.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się