Za nami czwarta runda tegorocznych mistrzostw, a jedynym zespołem (z wyjątkiem ubiegłorocznych debiutantów), który nie zgromadził na swoim koncie ani jednego oczka jest stajnia Franka Williamsa. Choć w sobotę zespół zaliczył najlepszą w sezonie sesję kwalifikacyjną, a Rubens Barrichello z pewnością liczył na punkty, to kiepska forma FW33 nie pozwoliła utrzymać przyzwoitej lokaty. Sam Michael, dyrektor techniczny ekipy z Grove, w wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie internetowej zespołu podsumowuje GP Turcji.
Jak podsumowałbyś osiągi FW33 na torze Istanbul Park?„Myślę, że nasze osiągi w Stambule były lepsze niż podczas poprzednich wyścigów, szczególnie w kwalifikacjach. Znajdujemy się jednak w tej strefie środka stawki, w której kilka dziesiątych sekundy może sprawić ogromną różnicę w końcowej pozycji – musimy więc naciskać i nadal się poprawiać”.
Samochód wyposażony był w kilka nowych części. Co to za elementy i jak ich obecność wpłynęła na osiągi?
„Mimo że dysponowaliśmy kilkoma nowymi częściami, podczas wyścigu korzystaliśmy jedynie z nowego przedniego skrzydła i kanałów chłodzących tylne hamulce. Jeśli chodzi o tylne skrzydło w nowej specyfikacji, wystąpiły pewne problemy, które sprawiły, że postanowiliśmy zrezygnować z niego na czas wyścigu. Przyglądamy się im teraz, a kolejne testy przewidujemy na Barcelonę”.
Wczoraj padł nowy rekord – podczas wyścigu wykonano 82 pit stopy. Czy degradacja opon przewyższyła oczekiwania?
„Zużycie było wyższe niż to, które obserwowaliśmy podczas poprzednich rund. Było zdecydowanie gorzej niż mogliśmy się przed Turcją spodziewać”.
Podczas wyścigu zdecydowałeś się na trzy podstoje w przypadku obydwu kierowców. Dlaczego?
„Myśleliśmy, że ta strategia okaże się szybsza, niż wykonywanie dodatkowego postoju potrzebnego w przypadku strategii czteropostojowej. Z drugiej jednak strony, nasze zużycie tylnych opon jest wyższe niż w przypadku innych zespołów, więc z perspektywy czasu wydaje się, że lepiej byłoby zdecydować się na strategię obraną na przykład przez Renault i wykonać cztery postoje”.
Rubes i Pastor w punkcie pomiaru prędkości byli o 12 km/h wolniejsi od najszybszego bolidu. Czy był jakiś powód tej stosunkowo niskiej prędkości na prostych?
„Nowe tylne skrzydło, które stworzyliśmy, zdecydowane poprawiało naszą prędkość na prostych odcinkach toru. Postaramy się więc wyposażyć w nie nasze samochody już podczas najbliższej rundy”.
Następna jest Barcelona. To tutaj odbyły się zimowe testy, jakie nadzieje wiążesz z GP Hiszpanii?
„W Barcelonie przetestujemy nowy dyfuzor, który powinien zapewnić przyzwoitą poprawę osiągów”.
09.05.2011 21:10
0
Powodzenia !
09.05.2011 21:40
0
Dawaj Rubens. Pokaż młodzikom na cie stać.
09.05.2011 22:31
0
Jak to mówią? Nadzieja umiera ostatnia. Najwyższy czas na punkty. Jakiekolwiek.
10.05.2011 08:50
0
ciężko będzie, ale jeśli Rubens wykrzesa z bolidu wszystko co się da, dodatkowo nic nie nawali to w strefie punktowej może się znaleść. Pastor jak do tej pory pokazał... w zasadzie nic nie pokazał.
10.05.2011 09:57
0
muszą postawić na młodych? ewentualnie Nicka ściągnąć jak Robert wróci do Reni. problem jest również w betonowym zarządzaniu. Przez zbyt konserwatywne myślenie stoją w miejscu.
10.05.2011 11:47
0
Panowi do roboty. Nie "powinno" ale "musi".
10.05.2011 11:50
0
To nie kwestia konserwatyzmu z ich strony. Oni mają od początku lat 2000 problem z działem aero, co stwierdził swego czasu sam Frank w jakimś wywiadzie. Gdyby nie to, z BMW zdobyli by majstra w 2002/03r. No doszła wtedy kwestia opon, ale wydaje mi się drugorzędna mimo wszystko.
10.05.2011 14:10
0
beltzaboob to też. Ostatnio podjąłem tez kwestię silników. Kiedy bolid napędzany silnikiem Coswortha(Forda) czy tym bardziej Toyoty wygrał wyścig. Ostatnio w 2003r. i to w szczęśliwych okolicznościach. Moim zdaniem oprócz tego o czym wspomniałeś, tu też widać problem w tym właśnie "obszarze". Miałem nadzieję,że w 2011 zmienią jednostki napędowe na Renault (sentyment?:)) a oni zostali dalej przy Cosworthach i to ze sprawiającym problemy, awaryjnym KERS-em. Względy oszczędnościowe?
10.05.2011 14:11
0
~podjąłem też temat dot.kwestii silników.
10.05.2011 14:24
0
@pjc-pytanie, w czym tkwi problem z jednostkami napędowymi, skoro teoretycznie osiągi i awaryjność są zbliżone? Czy kwestia samego upchania tego ustrojstwa tak, żeby aero na tym nie traciło, czy kwestia niemożności ich odpowiedniego mapowania, czy wreszcie po prostu ich "bazowa nieelastyczność", co wiązało by się z ogólnie pojętym momentem obr (krzywą przebiegu)?
10.05.2011 15:18
0
@beltzaboob pytanie techniczne:) Szczerze Ci powiem,że sam tego nie wiem. Ale coś musi być nie tak skoro kierowcy jadący(czy teraz czy po 2003r.) bolidami z tymi silnikami, nie mogą regularnie walczyć o podium, nie mówiąc już o zwycięstwach. Moim zdaniem podobnie miała się sytuacja jeżeli chodzi o silniki Judd w latach 1988-1992, w późniejszym czasie noszące nazwę Yamaha(wtedy również bez znaczących sukcesów). Wybacz, precyzyjnie nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
10.05.2011 15:23
0
Kilka znanych osób zwracało uwagę na wagę tego silnika oraz na jego zwiększone zużycie paliwa. Może to jest główny problem.
10.05.2011 17:09
0
W każdym razie silnik Coswortha z pewnością jest słabszy, choćby dla tego że Lotus zmienił dostawce silników na Renault, a bez powodu tego nie zrobił! A co do Williamsa to grunt że sami chcą zmian, jakoś się ułoży, musi! Z natury nie jestem optymistą, ale optymistycznie patrze w przyszłość Williamsa.
12.05.2011 19:53
0
Albo ja przeoczyłem albo brak jest wiadomości o zatrudnieniu od następnego sezonu Mika Coughlana.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się