Zespół Franka Williamsa drugiego dnia testów w Jerez nie może zaliczyć do udanych. Pastorowi Maldonado w testach przeszkodziła najpierw awaria odczytu czujnika systemu KERS, a następnie jego własny błąd, który zakończył dzień testów Williamsa uszkodzeniami FW33.
Pastor Maldonado„Wczoraj testowaliśmy aerodynamikę, więc nie przywiązywaliśmy zbytniej uwagi do czasów okrążeń. Dziś rano pokonaliśmy sporo kilometrów testując w bolidzie różne rzeczy. Po jakimś czasie spędzonym w garażu – zespół sprawdzał system KERS – wyjechałem na tor ponownie po południu. Dopiero zaczynaliśmy symulację wyścigu, kiedy kilka okrążeń później straciłem kontrolę w zakręcie numer 4, co wyeliminowało mnie z pozostałej części dzisiejszej sesji”.
Sam Michael, dyrektor techniczny
„Sesja rozpoczęła się dobrze, ale o poranku otrzymaliśmy ostrzeżenie z akumulatora systemu KERS. Zmusiło nas to do zdemontowania akumulatora i sprawdzenia czy wszystko jest w porządku czy był to po prostu błąd odczytu czujnika – na szczęście mieliśmy do czynienia z tym drugim. Mimo to, zabieg kosztował nas 3 i pół godziny. Udało się jednak poczynić postępy w kwestii rozumienia aerodynamiki samochodu z wprowadzonymi rano zmianami. Popołudnie rozpoczęliśmy od dłuższego przejazdu, ale bolid wypadł z toru w zakręcie numer 4 – szybkim łuku w lewo”.
11.02.2011 21:34
0
widać zainteresowanie Williamsem :D
11.02.2011 22:07
0
pay drivers lubią psuć auta - PET, PER i MAL ;D Elita ;P
11.02.2011 22:43
0
Usunięty
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się