komentarze
  • 35. pm71
    • 2010-03-30 21:41:42
    • *.231.56.78.koba.pl

    jeśli chodzi o te żale Schumiego do Alonso, to jeszcze efekt sobotnich q3. Tam Alonso miał rzekomo zajechać drogę Wielkiemu i ten stracił kilka setnych

  • 36. pz0
    • 2010-03-30 22:39:52
    • *.1.92.188

    34. seb1746 - Najbardziej utytułowany? biorąc pod uwagę cyferki to tak. Przypomnij mi tylko ile z tych jego ośmiu tytułów zdobył w sposób czysty. Dostawał od Brawna bolidy które nie miały konkurencji. W zeszłym roku w takim bolidzie nawet Button zdobył tytuł, w tym roku bolid się nie udał. Całe zespoły były od początku ustawione wyłącznie pod niego. Zawsze miał w zespole partnera, który był tylko jego podnóżkiem, teraz mu się trafił Laluś, który o zgrozo pokazał że ma jaja i ma głęboko gdzieś zasługi wielokrotnego rekordzisty. Kolizję w Australii właśnie Schumi sprokurował. Miał przerwę. No miał, że miał problemy deLaRosą jadącym na zajechanych gumach w kosmicznym Sauberze to zrozumiałe, ale w wyścigu męczył się z diGrassim w bolidzie Virgin, Alguersuarim w STR. Jak dla mnie to żadne przerwy w karierze tego nie tłumaczą. Póki co facet nie ma taryfy ulgowej i tyle. Za jego czasów wyzwanie rzucili mu tylko Montoya i Alonso. Właśnie z powodu Alonso skończył karierę. Teraz inni podchodzą do niego bez respektu i po prostu poczekajmy jak się to skończy.

  • 37. luka55
    • 2010-03-30 23:25:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0 @36 Cyferki powiadasz ? To ja ci to wyjasnie . A po co sie jezdzi w formule . o dziwo po to zeby zdobywac tytuly . Wiec niech mi nikt nie pieprzy ze tytuly nie sa wazne lub nie najwazniejsze bo to jest zaklamanie . Skoro tytuly by nie byly wazne to po co ogladac ten sport po co sie pasjoowac walczyc po co komus kibicowac skoro to tylko cyferki. I nudne jest ciagle gadanie ze mial swietne auta . Mial i to jest prawda tylko ze trzeba do dobrego auta dobrego kierowcy. Moze sie udac raz ( jak przywolujesz Buttona ) ale on to uczynil czlowieku 7 krotnie. Jak Button zdobedzie w dobry zespole w ktorym jest kolejne 6 tytulow to prosze przypomnij mi to wtedy. A po drugie slabi mnie tez taka gadak o najlepszym aucie a wiesz dlaczego ? Dlatego ze kazdy kierowca takie chce . On byl swietny i taki mial samochod . Podam ci teraz przyklad pierwszy z brzegu . Wypominasz Schumiemu ze mialswietne auto to dlaczego wszyscy chca i mowia czesto ze gdyby Kubica mial takie Ferari itd. to by wygrywal . Czyli co gdyby Kubica mial najlepsze auto to by bylo dobrze ( nie chcodzi tu wogole o Roberta zebys mnie dobrze zrozumial to tylko przyklad ) Gdyby Kubica mial najlepsze auto to mysle ze wygral by wiele wiele wyscigow . I musisz zrozumiec ze wlasnie o to chodzi ze trzeba miec troche szczescia i miec te auto i wykorzystac to . Schumi to wykorzystal w 100 % a nawet z nawiazka. Ale najbardziej to sie osmieszyles tym ze twierdzisz ze Schumacher jest winien wypadku w Australii. Czy ty jestes normalny ? Albo byles pijany ? ( to wtedy moge wybaczyc ) Button uderzyl Alonso , ten obracajac sie udzeryl w Schumachera ( byl najmniej winny w tej sytuacji ) Zreszta jestes chyba jedyna osoba ktora wydala taka opinie o tej kolizji. Dlatego twierzde ze albo wogole tego nie ogladales albo cos z toba nie tak . pozdrawiam

  • 38. dick777
    • 2010-03-30 23:47:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    37.Luka55: Obejrzyj start jeszcze raz, bo się mylisz. To Alonso nieumyślnie wzięty w kleszcze przez Schumiego i Buttona zaczepił prawym tylnym kołem Buttona. Zwykły incydent wyścigowy bez winy kogokolwiek.

  • 39. pz0
    • 2010-03-31 08:21:21
    • *.1.92.188

    37. luka55 - jak dla mnie tytuł zdobyty np w stylu 1994 to żaden tytuł. Zagrywki jak w Monaco to żenada. Może w innych dyscyplinach koksowanie w celu osiągnięcia wyniku jest cacy, jak dla mnie taki pseudosportowiec jest skreślony. Interesuję się również ręczną. Taki Rosiński który na ostatnich ME zabłysnął jest przez wielu uznawany za objawienie. Dla mnie Rosa to totalne dno. Wiesz dlaczego? To koksiarz. Oszustwo w sporcie (i nie tylko) to dla mnie coś najgorszego. Hamilton mi się bardzo podoba, jednak przez kłamstwa stracił w moich oczach niemal wszystko. Jeździ świetnie, ale to nie jest postawa sportowa. Teraz poczekam trochę czasu, jak się powtórzy to facet jest zerem. Button mówisz uderzył w Alonso? To którędy miał Button jechać? poboczem? Schumi przycisnął Alonso, mimo że Schumi miał sporo miejsca, a Alonso musiał uciekać w kierunku Buttona, Buttonowi nie zostało już miejsca. Właśnie sobie jeszcze raz oglądam całe GP. Jak chcesz mogę Ci nagranie podesłać. Schumi mimo że miał najlepszy samochód nie jeden raz musiał uciekać się do nieczystych zagrań i o to mi chodzi, nie winię go że miał najlepszą furmankę. Miał najlepszą, bo od początku kariery był głaskany po jajkach, był kreowany na gwiazdę. Czy teraz ma dużo gorszy bolid od Rosberga? Dlaczego mając taki bolid pocił się przy Virgin, które odstaje o kilka dobrych sekund? Dla mnie prawdziwy mistrz to taki który nie ma najlepszego samochodu i potrafi innym złoić skórę. Przypomnij sobie początki kariery Senny. Przypomnij sobie jak w Donington dysponując co najwyżej przeciętnym autem zdeklasował wszystkich łącznie z Williamsami. Schumi to moim zdaniem bezduszny oszust.

  • 40. robtusiek
    • 2010-03-31 09:40:46
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    39. pz0 hehe;) nieźle pojechałeś po " Wielkim Szu", ale zgadzam się z tobą.

  • 41. luka55
    • 2010-03-31 10:31:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0 @39 Na szczescie nie wszyscy tak oceniaja Schumiego jak ty . Nic to nie zmienia jesli chodzi o moj stosunek do tego kierowcy . Pozostanie on zawsze 1 na mojej liscie. No coz kazdy ma prawo. W tym sporcie powiem ci szczerze na palcach liczyc grzecznych chlopcow ( nie chce tutaj umniejszec wystepkow Schumiego , nie o to chodzi , zreszta jego bledy w karierze i tak nie zmienia mojej opinii) . Powiesz mi ze Schumi ich ma najwiecej , nie wiem mozliwe ale taki jest ten sport i tutaj sie nic nie zmieni . Bo dla przykladu zreszta sam mowiles ze Hamilton to ma juz swoje zaplecami a takze Alonso i nikt mi nie powie ze nie . Wiesz jaka jest roznica z ALONSO ze on potrafi robic dobra mine do zlej gry .Zawsze sie potrafi wybielic. I tak po kolei bys jechal to paru takich ktorym ciezko by bylo co kolwiek wytknac bys znalazl . Zreszta nigdy w wielkich przekretach nie uczestniczy sam kierowca tylko stoja za tym cale zespoly , no taki jest ten sport. A jesli tylko o nieczysty styl jazdy chodzi i zachowanie kierowcow to kolejnych ny mozna dorzucic . Jak np. zachowywal sie Raikkonen szarpiac motocykliste ktory pojechal po niego gdy ten sie rozwalil czy wylecial z toru ( pamietasz to ? ) .Nie chce tutaj sie o tych rzeczach rozpisywac bo kazdy i tak obstanie przy swoim ale chcialem zwrocic ze tak niestety jest. A co do kolizji z Aystralii naprawde musialem przed chwila obejrzec raz jeszcze bo pomyslalem ze faktycznie mozesz miec racje i mi cos moglo umknac . Ale jednak nie popatrz wchodzac w zakret najdalej wysunietym samochodem byl bolid Schumachera badz na rowno z Alonso natomiast za najbarzdiej z tylu jest Button ( pamietasz 2 tyg. wszycsy mowili ze Robert Kubica nie musial zostawiac miejsca Sutilowi gdyz to Robert byl przed nimo bodajze pol auta i to Robert mial prawo wybrac tor jazdy ) Moge ci przeslac screena na ktorym widac moment wchodzenia w zakret i wyraznie tam widac ze Schumi i Alonso sa niemal na rowno ( zreszta to nie wazne ) bo za Alonso byl Button i to miedzy nim a Alonso doszlo do ,,pukniecia '' . Czyli reasumujac jezeli szukac winnego to jest nim Button na pewno nie Alonso ani tez Schumacher. A jesli tak nie jest to szlak trafia teorie z przed 2 tyg. gdzie wina obarczono Sutila bo wtedy by mozna powiiedziec tak jak ty powiedziales o Buttonie ,, Gdzie Sutil mial jechac po trawie '' Zebys mnie zrozumial dla mnie takie sytuacje to normalka o czym pisalem 2 tyg. temu i nie szukam winnych .Tylko zareagowalem w tej sprawie bo wydaje mi sie ze troche nie przemyslanie wskazujesz jako winowajce te osbe ktora na pewno w tej sytuacji nim nie byla .Pozdrawiam

  • 42. luka55
    • 2010-03-31 10:37:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    dick 777 @ 38 Ja wlasnie takowe sytucje taktuje jako incydent wyscigowy . Tylko nie moge sie zgodzic gdy ktos probuje przypisac wine komus kto na pewno niebyl winien w tej sytuacji . Jka chcesz to przeczytaj w poscie wyzej o co mi chodzi i jak ja widze te kolizje . Moge tez przeslac ci screena obrazujacego moj wywod. Ale powtarzam to jest incydent wyscigiowy . Tylko nie obarczajmy kogos wina tylko dlatego ze go nie lubimy ( nie twierzdze ze tak jest w twoim wypadku ) pozdrawiam

  • 43. pz0
    • 2010-03-31 11:13:07
    • *.1.92.188

    41. luka55 - Akurat Alonso dla mnie jest również zerem. weź sobie obejrzyj ten start jeszcze raz, to ujęcie z helikoptera. nie wiem czy widziałeś jak Schumi mocno schodził do wewnętrznej. przy tym torze jazdy nie zostałoby nawet miejsca dla samego Alonso. Ja widziałem że pierwszy był ALO, dsugi MSC, a trzeci BUT. Widziałem jak drugi MSC spycha Alo do wewnętrznej, w końcu uderza przednim skrzydłem w przednie koło ALO. Skoro byli na równi to jakim cudem mu się to udało? Według mnie ani przez moment nie byli równo. Moim zdaniem to właśnie Schumi sprokurował całe zdarzenie.Proszę prześlij mi tego screena w tym momencie w którym byli na równo. tylko proszę o to ujęcie z helikoptera, tak aby nie było skrótów kamery. Wypychanie przeciwnika z toru to dla Schumiego normalka, tylko, że tym razem Alonso nie miał już gdzie uciekać. Akurat co do Kimiego nie będę się czepiał. On akurat jeździł stosunkowo czysto. Poza wyścigiem zachowywał się różnie, ale to już jego sprawa. Spyka mnie też to co Hamilton robi poza wyścigami, a niech sobie pali gumę, jara trawę, bzyka kogo popadnie, a niech Kimi zalewa pałę na okrągło. Jego życie. Przypomnij sobie Montoyę. Co on wyprawiał, ale był w porządku, a Irvine, również był ok. Też mi nic do tego że notorycznego oszusta umieszczasz u siebie na pierwszym miejscu, że taki egoista jest dla Ciebie idolem. To Twoja sprawa. Nic tego nie zmieni i na siłę będziesz go wybielał. Co do Hamiltona to jeszcze poczekam, jeszcze nie jest u mnie definitywnie skreślony. W zeszłym roku powinien być jednak zdyskwalifikowany.

  • 44. luka55
    • 2010-03-31 11:50:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0 Ja bede na sile wybielal ( choc nie twierdze ze az tak wybielam ) ty zas bedziesz widzial nawet dzrazge w jego oku wiec nie ma sensu sie spierac . Wazne ze w sposob kulturalny potrafimy sobie przedstawic pewne racje . Osobiscie tez mnie nie interesuje co robia kierowcy poza torem ale chodzilo i o pewno zoobrazowanie sytuacji . Ale nie wazne . Jesli chodzi o kolizje i screena to mam zdjecie nie z helikoptera ale mimo to widac na nim wyraznie sytuacje , chociaz postaram sie znalezc ujecie z kelikoptera. Jak jestes zainteresowany to powiedz gdzie Ci to moge przeslac.

  • 45. Filmmusic90
    • 2010-03-31 12:14:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Moge zrozumiec komentarze w stylu Schumacher to lajza, oszust, spiskowiec itd., bo Polacy to zawistny narod i nienawidza lepszych od siebie, ale juz tekstami w stylu, ze to Schumacher spowodowal wypadek w Australii obnazaja swoje nieograniczone ignoranctwo. luka55 - nie mysl, ze jestes sam - nawet dla wielu Polakow Schumacher byl, jest i pozostanie numerem jeden, lecz po prostu malo komu chce sie przekonywac ortodoksyjnych przeciwnikow Schumiego, bo i tak nic do nich nie przemawia. Wielu wypowiadajacych sie tu zapewne oglada formule od 2006 roku, wypowiadajac sie o rzeczach, ktorych albo nie widzieli albo ktorymi sie nie interesowali wczesniej... Wielu twierdzi, ze Schumacher wszystkie tytuly zawdziecza bolidom, w ktorych startowal, ale malo kto wspomina, ze w niektorych wyscigach (szczegolnie na mokrym) potrafil o trzy sekundy na okrazeniu ogrywac swocih kolegow z druzyny ktorzy tozsamym bolidem dysponowali... Za jazde twarda lubie go jeszcze bardziej. Wlasciwie, kiedy tylko zobaczylem go pierwszy raz (to bytlo gdzies w polowie lat 90-tych) stal sie moim najwiekszym idolem. To zdecydowanie najlepszy kierowca, jakiego za zycia dane mi bylo ogladac i nic tego nie zmieni, chyba ze pojawi sie ktos lepszy. Teraz tylko poczekac, kiedy znow wroci na nalezne mu miejsce, a liczba komentarzy na jego temat jakby na forum zmaleje, choc na pewno wszystkiemu znow bedzie winny jego za dobry bolid... Schumi, trzymaj sie!!!

  • 46. luka55
    • 2010-03-31 12:15:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0 Na zdjeciu prze ze mnie posiadanym jak sie teraz przygladam to wyraznie widac ze zderzenie Alono z Buttonem nastepuje wtedy gdy Fernando nie jest spychany przez Michaela . Chcialbym abys to zobzcyl . Po prostu Button wcisnol sie w Alonso . Pomijam fakt ze uwazam ze Schumacher byl najdalej wysunietym zawodnikiem . Wydaje mi sie ze tez to widac.

  • 47. luka55
    • 2010-03-31 12:30:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Filmmusic90 @45 Nie spodziwalem sie ze uslysze tu na forum taka opinie . Dziekuje i pozdrawiam . Podpisuje sie pod kazdym twoim zdaniem bo mam te same odczucia a czytajac twoj post wydaje mi sie jakbym ja go pisal heh. Dokladnie tak jest to ze mieszkam w Polsce nie moze przeciez oznaczac ze nie moge kibicowac Schumacherowi bo to bylby jakis obled . Dla mnie pozostaje on numerem jeden czy sie to komus podoba czy nie , tylko niektorzy zawistni ludzie jak slusznie zwracasz uwage nie moga tego zniesc. Wiem ze wielu jest rowniez takich jak ja czy Ty ,tylko malo probuje przekonywac zagorzalych przeciwnikow do czego kolwiek bo to i tak nie ma sensu . Njgorsze jest jednak to ze wszytsko co zdobyl Schumi przypisuja wszystkiemu tylko nie jemu . Z kolei gdy cos sie dziej na torze to szukaja za wszelka cene w nim winy jak chocby ostatni wyscig. Ja tak samo uwielbiam go za dany styl jazdy ze nie odpuszcza i takie mam prawo. Pozdrawiam raz jeszcze.

  • 48. Filmmusic90
    • 2010-03-31 12:34:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kolejnosc na pierwszym zakrecie jest oczywista: Schumacher, Alonso, Button i nie potrzeba do tego super dokladnych ujec, ale ortodoksyjnym przeciwnikom Schumachera najwyrazniej zakrzywia sie rzeczywistosc i wdza to, co chcielibyby widziec, a co w roli winnego postawiloby Schumachera. Schumacher spycha Alonso??? Jak, skoro zderzenie Buttona z Alonso nastepuje, gdy Schumacher jedzie w odleglosci 1,5 - 2,0 metrow...Winnemu calego zajscia jest Button, ktory na jednym zakrecie wyeliminowal z wyscigu Alonso i Schumiego, dzieki czemu miedzy innymi wygral. Niewazne, czy Schumacher jechalby po wewnetrznej, w srodku, czy po zewnetrznej - zawsze on bedzie najpewniej winny...

  • 49. Filmmusic90
    • 2010-03-31 12:40:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    luka55, pozdrawiam rowniez :)

  • 50. luka55
    • 2010-03-31 12:48:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Filmmusic90 Dokladnie nie trzeba nie wiadomo jakich ujec . I tak przeciwnicy zakrzywia to co jest widoczne . Dokladnie mam zdjecie na ktorym jest tak jak moiwsz ze zderzenie Buttona z Alonso nastepuje wtedy gdy Schumi jest w dostatecznej odleglosci od Alonso . Alonso nie byl spychany wogole w tym momencie . Oczywiscie Alonso jechal swoje i tez nie zawinil . Jezeli szukamy juz winowajcy to jest nim bezapelacyjnie Button. Ale i tak przeciez Schumi jest winien przeciez jak mogloby byc inaczej . pozdrawiam

  • 51. mariusz-f1
    • 2010-03-31 12:59:06
    • *.opera-mini.net

    50.luka55 - Nie dla wszystkich. Sam jestem fanem Alonso, a Schumachera delikatnie mówiąc nie lubię. Ale w tym przypadku, faktycznie Schumi w niczym nie zawinił i całą winę za ten incydent ponosi Button.
    Pozdrawiam

  • 52. pz0
    • 2010-03-31 13:03:20
    • *.1.92.188

    44. luka55 - gdziekolwiek prześlij, choćby na przeklej, czy gdzie Ci tylko pasuje. Zrzut ekranu masz tu: www. przeklej. pl/plik /vlcsnap-2010 -03-31-12h57m23s166-png-0010l26ih2mv

  • 53. pz0
    • 2010-03-31 13:14:35
    • *.1.92.188

    Najlepiej jednak jak sobie sam całość wszystko obejrzysz. Naprawdę popatrz na powtórkę, jak był widok z kamery w śmigłowcu. To ujęcie nie pozostawia nawet cienia wątpliwości że Schumi nie był nawet przez ułamek sekundy na równo z Alonso. Kontakt ALO i BUT jest rzeczywiście o ułamek sekundy wcześniej jak kontakt MSC i ALO,, jednak wyraźnie widać jak MSC będąc z tyłu spycha AlLO do wierzchołka zakrętu

  • 54. grzes12
    • 2010-03-31 16:44:09
    • *.182.127.35.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    34 seb1746
    Rozumiem że twój wpis w dużej mierze odnosił się do moich wpisów , więc postaram się Ci odpowiedzieć na Twoje zarzuty których nie rozumiem ....
    Widzisz przed rozpoczęciem sezonu pisałem że powrót Schumachera że sportowego punktu widzenia może okazać się dla niego porażką i na razie się nie pomyliłem gdyż coraz więcej osób tak twierdzi , nie licząc postronnej prasy....
    Tylko że ja teraz nie rozumiem was - jego fanów którzy mi zarzucali przed sezonem ze się pomylę bo nie widziałem go w akcji i po poru wyścigów zmienię zdanie .... i co ? A te same osoby co widzieli go w pierwszych wyścigach walczącego o zwycięstwa dzisiaj odwracają kota ogonem i uważają że Schumacher ich nie zawiódł , pojechał dobre wyścigi i potrzebuje jeszcze trochę czasu ... hehe to ja się spytam ile ? Aż cały bolid przeprojektują pod jego styl jazdy ? jak tak , to stawiam ze w tym sezonie zabraknie mu czasu .
    Dla mnie to on już zniszczył kawałek swojej legendy ( nie mylić z tytułami ) podpisując kontrakt z Mercem . Pomijam już zaskoczenie tych osób w Ferrari którzy uważali go swego , bo już o tym pisałem... . Napiszę tylko tyle - historia oceni powrót Schumachera ... ale jedno jest pewne ikoną Ferrari to on już na pewno nie będzie ... Ale tak jak piszesz , że to jego sprawa
    Na koniec żeby się nie wdawać w głupie dyskusje , każdy sport ma takich mistrzów na jakich zasługuje w zależności od tego czy zasady fair play są przestrzegane ... i których to dana dziedzina sportu kreuje przez lata ...
    Na twoim miejscu bym się wstrzymał i nie krytykował tych którzy twierdzą że Michael może się wycofać po paru nieudanych wyścigach zasłaniając się bólem karku , przynajmniej do końca sezonu .... bo co będzie jeśli to zrobi ?

  • 55. seb1746
    • 2010-03-31 19:17:11
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @grzes12
    mój post odnosił się do wszystkich krytykantów; dodam jeszcze, że na forum udzielam się od kilku dni, także nie wiem co wcześniej pisałeś o Schumacherze. Ja tam jakiejś nadzwyczajnej jazdy po nim się nie spodziewałem (za duża przerwa w karierze). Dlatego uważam, że i tak spisuje się dosyć dobrze. A ci, którzy wierzyli w zwycięstwa Schumachera, pewnie myśleli, że Mercedes jako spadkobierca Brawna zaprezentuje formę sprzed roku. Wtedy owszem Schumacher mógłby jak najbardziej wygrywać. Pomiędzy nim a Rosbergiem jakiejś przepaści nie ma, także na podia miałby szanse. Jak będzie teraz trudno powiedzieć, ale myślę że albo będzie jeździł na obecnym poziomie albo tylko lepiej.

  • 56. Marti
    • 2010-03-31 20:14:06
    • *.160.167.2

    39. pz0 & 43. pz0 & 53. pz0 - że się tak z marsza i bezczelnie wtrącę. Zobacz filmik jeszcze raz, także ten ze śmigłowca i dojrzyj z łaski swojej, że zanim Schumacher równuje się z Alonso, to ten drugi zdążył już porządnie zepchnąć Buttona na tarkę do wewnętrzenej wskutek czego ten zepchnięty uderzył w spychającego, który z kolei "pocałował się" z MS.

  • 57. mariusz-f1
    • 2010-03-31 20:31:23
    • *.opera-mini.net

    56. Marti - To według ciebie kto jest winien ? Tylko nie pisz że Alonso, bo nie uwierze.

  • 58. leo_
    • 2010-03-31 20:50:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Luka55 przeciw Buttonowi, Marti- Alonso, pz0- Schumacherowi. Do wyboru, do koloru. A następny wyścig jest tuż, tuż. Tylko trzeba jakoś to pogodzić ze Świętami.

  • 59. pz0
    • 2010-03-31 22:35:50
    • *.1.92.188

    56. Marti - poczytaj - 53. pz0 - ''...Kontakt ALO i BUT jest rzeczywiście o ułamek sekundy wcześniej jak kontakt MSC i ALO...'' Natomiast nadal podtrzymuję że Schumi nie zrównał się z Fernando. Czyja wina? Właściwie to ciężko rozstrzygnąć, z pewnością było ciasno, jak to na startach bywa. Po dokładnym obejrzeniu sytuacji z kamery u Buttona myślę że jednak Button powinien ustąpić i jechać po trawie, jednak nie jestem przekonany że cała wina leży po stronie Buttona. Schumi mimo że był nieco z tyłu to nie zostawił Alonso nawet grama miejsca.
    Tak przy okazji, lubię jak się wtrącasz ;)

  • 60. gryzipiorek
    • 2010-04-01 00:09:00
    • *.adsl.inetia.pl

    59.pz0, 56.Marti - oglądałem ze 20 razy start z różnych ujęć i chyba sekwencja zdarzeń była taka - Jeszcze na prostej MSC "zbliża się" do boku Alonso co powoduje, że ten lekko oddaje w prawo. Jadą równo obok siebie. Po czym wpadają w zakręt i to MSC tnie zakręt - choć ma miejsce i mógłby "objechać:" po zewnętrznej.
    Alonso rzeczywiście ma b.mało miejsca w zakręcie i nie zostawia go zupełnie Butonowi a ten zamiast wyhamować - wali w Alonso a z drugiej strony przykleja się MSC. Biorąc pod uwagę pozycję wewnętrzną Alonso - on nie ponosi najmniejszej winy w całym zajściu. Na pewno lepiej mógł zachować się MSC - bo miał miejsce po lewej. Tak pokonał zakręt właśnie Pietrow. Szeroko po zewnętrznej.
    O Butonie nie wspomnę - mógł sobie odpuścić być może nie byłoby tej kraksy.
    A tak swoją drogą - chciałbym zobaczyć wyścig, w którym takie incydenty nie występują. Wtedy byłaby szansa ocenienia, czy rzeczywiście Schumi potrafi nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi.

  • 61. grzes12
    • 2010-04-01 07:42:20
    • *.146.246.215.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    55 seb1746 Rzeczywiście trudno powiedzieć jak dalej będzie z formą MSC i tak naprawdę nikt tego nie wie . Ale nie jestem pewien czy jazda na tym poziomie co obecnie mogłaby na dłuższą metą zadowolić jego fanów .... A nawet twierdzę że nie ;)
    Ale kto wie może Schumacher rzeczywiście się obudzi , wszak cały zespół pracuje nad tym , przystosowując bolid pod jego styl jazdy więc przynajmniej prześcignięcie Rosberga wydaje się być kwestią czasu .
    A Norbert Haug dalej zapowiada walkę o tytuł i zwycięstwa w wyścigach .... Tylko zapowiedz wali o tytuły biorę z przymrużeniem oka po tym co zobaczyłem do tej pory , i mam na myśli formę bolidu i kierowców ...

  • 62. luka55
    • 2010-04-01 12:57:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0 Wrzucilem zdjecie na przeklej. pl pod nazwa form. bmp 31.03.2010 20:14:29 .

  • 63. luka55
    • 2010-04-01 13:04:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przednami kolejny wyscig wiec nie ma sensu sie dalej tutaj spierac tym bardziej ze byl to incydent wyscigowy . Kazdy i tak obstanie przy swoich racjach. Ogladalem to kilka razy na pewno nie widze tam winy Alonso nie iwdze jej tez ze strony Schumachera . Poprostu Schumacher i Alonso wchodzili niemal na rowno w zakret i nie zaleznie czy Michael mogl jechac szerzej czy nie to i tak on i Alonso smialo by sie zmiescili i obaj by przejechali bez szwanku bo tak by na pewno bylo miejca zabraklo tylko dla Buttona z tym ze Jenson byl na pewno za nimi wiec jemu nikt miejsca nie musial ustepowac .To Button z laski swojej powinien przychamowc ale wolal sie pchac i walic w czyjs boli . I to wlasnie powoduje ze jego stawiam w roli prowodyla calej kolizji jesli juz takiego szukamy. Jedno jest pewne byl to incydent wyscigowy o koniec , to juz bylo a przed nami kolejny wyscig wiec powoli trzeba o tym myslec . No i Wesolych Swiat zycze .

  • 64. pz0
    • 2010-04-01 13:31:54
    • *.1.92.188

    Dobra, kończymy dyskusję, na fotce którą podesłałeś jest to czego się spodziewałem, czyli skrót kamery. Masz jeszcze coś innego, sam oceń czy MSC i ALO byli zrównani.
    www. przeklej .pl/ plik/ start-avi-0010o514796u

  • 65. luka55
    • 2010-04-01 14:22:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0 Juz tak naprawde konczac powiem szczerez naprawde ciezko stwierdzic kto jest wyzej jedno jest pewne Alonso ma miejsce i spokojnie on i Schumi by przejechali zaznaczylem kolkiem moment zderzenia Alonos i Buttona i w tym momencie zarowno Fernando i Michael maja miejsce na torze i obaj by spokojnie przejechali . Miejsca juz nie bylo dla Buttona wiec ten sie wcisnol ze znanym skutkiem . Pozdrawiam . Dobrego wyscigu na Sepang.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo