Montezemolo: Alonso ma jeździć dla zespołu
Luca di Montezemolo przyznał, że miał wątpliwości, czy Fernando Alonso będzie pasował do zespołu Ferrari, ale jak stwierdził po rozmowach ze Stefano Domenicalim i samym Alonso, podjął dobrą decyzję.„Rozmawiałem o tym ze [Stefano] Domenicalim może 1000, nie 100 a 1000 razy, rozmawiałem także z Alosno” – powiedział.
„Powiedziałem mu: jeżeli przychodzisz do nas, jeździsz dla zespołu, jeździsz dla grupy, nie dla siebie. Jeżeli chcesz jeździć tylko dla siebie, to zrób własny, fantastyczny zespół, tak jak John Surtees. W Ferrari chcemy dać ci jak najlepsze warunki do wygrywania. Jeżeli by tak nie było, nie zatrudnilibyśmy cię.”
Dodatkowo Montezemolo zauważył, że wbrew niektórym doniesieniom to nie sponsorzy – a dokładnie hiszpańska firma Santander podjął decyzję o zatrudnieniu Alonso. Była to jego decyzja:
„Z pewnością oni [Santander] są zadowoleni, ale to nie sponsorzy wybierają kierowców: nigdy tak nie działaliśmy i nigdy nie będziemy.”
komentarze
1. eldo85
przyjdzie do walki na torze i jazda "dla zespołu" pójdzie na 2-gi plan ;-)
2. gryzipiorek
Jakoś trudno uwierzyć w zapewnienia Alonso. To, że zmieniał teamy - to norma. Ale okoliczności w jakich żegnał się z Renault a po roku z McLarenem, dosyć "naburmuszony" charakter Fernando - raczej nie daje podstaw do nadmiernego optymizmu. Nie wierzę, że nagle tak bardzo zmienił się... Pierwsze niepowodzenia na torze pewnie zweryfikują opinię Montezemolo.
3. zakop
Alonso nic nie zwojuje, jego dobre czasy minęły bezpowrotnie.
4. Piotre_k
No cóż, atmosfera w zespole Ferrari zależy tylko i wyłącznie od wyników Felipe. A z jego dotychczasowych słów można wywnioskować, że będzie dość gęsta.
5. lechart
Fernando Alonso może dużo obiecywać, a i tak zrobi swoje.............3. zakop. Nie minęły , dopiero się zaczną.........., dla Kubicy też.....
6. Gosu
Wszystko wyjdzie w praniu, ale jak widać szefostwo Ferrari jest już uczulone na egoizm Ferdka na torze. Zapewnienia zapewnieniami, po 3 GP będziemy wiedzieli jaka atmosfera jest w "rodzince" :)
7. walerus
ma mamamamamamama ma! i koniec...;-)
8. strong1
To dooopiero będzie pojedynek stulecie. Primadonna pay-driverowa versus pyskacz,który czuje się przez tego pierwszego/pierwszą oszukany.
A tak w ogóle gra zespołowa na torze? O co chodzi Ferdek ma torze Felipe przepuszczać?:)
9. robtusiek
Już się nie mogę doczekać aby zobaczyć tę ich jazdę zespołową hehe:) jeszcze tylko trzy m-c, i wszysko będziemy wiedzieć.
10. elin
Jak to miło ( po wczorajszym dniu ) znowu być wśród Tych nie - banowanych i od - banowanych ... :-))
Montezemolo coś ostatnio wyjątkowo gadatliwy się zrobił. W niektórych wypowiedziach aż za bardzo ...
Również jestem ciekawa - jak będzie wyglądała ta " zespołowa współpraca " na lini Massa - Alonso + Domenicali w roli " twardego szefa ", który potrafi opanować dwa latynoskie charaktery ... ;-)
11. URAN
10. Alonso jest takim latynosem, jak ja biskupem! Ale fakt: Felipe i Ferdek mają gorącą krew, wióry mogą się posypać!
12. strong1
10 elin
Co do pierwszej uwagi zgadzam się z Tobą całkowicie)
Natomiast dobrze,że się Zemomolo rozgadał o Kimim,ponieważ przynajmniej wiadomo,że nikt go tam nie chciał. I raczej wiadomo skąd czasem dostawał defensywne strategie na wyścig.Chociaż gdyby ustrzegł się błędów na torze mógł zostać pierwszym kierowcą numer2,który zdobył WDC w sezonie 2008.
Pytanie do "Herbatnika",skoro Massa był jest taki dobry i tak zajebi..cie pracował z inżynierami to dlaczego nie zdobył Mistrzostwa,chociaż miał nieco mniej pecha niż Raikkonen w sezonie 2007? Massa już powiedział co o ty, sądzi,ale fan gier zespołowych Luca nie chce swojemu nowemu nabytkowi grzebać w teczce,żeby nie rozwalić zespołu. Jednakowoż mimo wszystko lepiej wyjść na hipokrytę i udać Greka:)
Kimiemu też należy się ochrzan za to,że nie chciał przejść do Mercedesa,za jednym zamachem,narobił dwie kiepskie sytuacje.
13. strong1
co o tym
14. elin
11. URAN - cytat "... termin Latynos odnosi się raczej do stylu życia i specyficznej kultury niż kategorii rasowych - w szczególności akcentuje się tutaj dziedzictwo hiszpańskie ..." ;-)
15. elin
12. strong1 - z jednej strony, to faktycznie wypowiedź Montezemolo, że jedynie Todt chciał Kimiego w zespole nieco wyjaśnia ( tłumaczy ) ten fatalny 2008. Ale, denerwuje mnie, że " Rodzinka " dostała to co chciała - pozbyli się Kimiego, mają " cudownego " Ferdka, a nadal próbują z Raikkonena zrobić przeciętnego kierowcę, który nie pracuje z inżynierami, jest leniwy, małomówny ... itp. Nawet zaczynam się zastanawiać, czy wkrótce nie przeczytam, iż Fin jeździć również nie potrafił ...
Zgadzam się całkowicie - szkoda tego Mercedesa. Z rajdami spokojnie Kimi mógł jeszcze rok poczekać, a tak kiepska sytuacja ...
16. strong1
15 elin
Zobaczymy czy Stefek jeszcze nie zatęskni za zimnym Finem jak od Ferdka dostanie kluczem między oczy,kiedy coś nie pójdzie po jego myśli.Także mam ambiwalentny stosunek do wypowiedzi Markiza,bo:co prawda nie było PR-u,ale owinno się mieć jakieś wyczucie klasy i świadomość ,że Kimi jednak coś dla nich zrobił. A w kwestii rozwijania bolidu,to coś na temat Raikkonena może powiedzieć Adrian Newey. Ciekawe,czy powiedziałby to samo?
Aha jeszcze jedno,słabo mi się robi jak słyszę ,że kierowca musi zespół motywować do walki.(no chyba,że mówimy o Bawarskim Motoryzacyjnopodobnym Wyrobie). Dorośli faceci nie wiedzą,że chcą wygrywać i trzeba ich w tej materii "uświadamiać". Jeśli już to takie zadanie należy do szefa zespołu,poprzez pokazywanie reszcie,że "tak owszem idziemy w dobrym kierunku".Dlatego rola Schumachera była tu przesadzona. A Stefek Todtem nie jest::)
17. grzes12
15 elin
rzeczywiście ostatni markiz trochę gada za dużo .... ale faktycznie to ma racje , gdyż Kimi mógłby się lepiej przyłożyć do swojej pracy w Ferrari .
16 strong1
Że powtórzę za innymi - jak koń (Kimi) jest każdy widzi .... siana potrzebował dużo , pił tez ponad przeciętność .... A jak trzeba był wóz ciągnąć , to mu się z przepicia nogi plątały , a jak chciał przyśpieszyć to lądował na bandzie .... Alonso już na samym starcie jest lepszy gdyż nie dostanie kolki po przepiciu .....
A na serio to Kimi swojej szansy nie wykorzystał ...,a o tym ze odszedł zadecydował słaby sezon 2008 i początek 2009 w którym to okresie nic nie pokazał .Próby mobilizacji (przedłużenie kontraktu) też nic nie dały...więc nie pisz że chciano się go pozbyć , bo fakty są inne
pozdro dla Was
18. pompka13
Przepraszam kolegów i koleżanki, gdzie można przeczytać tą wypowiedź Montezemolo o Kimim ?
19. strong1
@grześ12
Nie jestem przekonany o tym,że Kimi nie został wylany,bo moim zdaniem został.Alonso chciał Santander,a ten też tego chciał w kontekście afery w Renault. Przecież nawet Stefek wygadał się przy podpisaniu z Ferdkiem,że w ostatnich dniach nastąpiła zmiana,a Alonso był dogadany co prawda znacznie wcześniej,lecz na rok 2011.Mogło być też tak,że nastąpiła zmiana koncepcji po wypadku Massy. Mówiło się o tym,że auto na 2008r robioone było pod Felipe. Nie będę tutaj Kimiego rozgrzeszał,bo popełnił tam sporo błędów,stracił trochę zapału w porównaniu do wcześniejszych lat.Ale z wcześniejszej wypowiedzi Domeniccalego(sprzed kilku tygodni) widać,że Kimi nie był tam wcale mile widziany Jak się pościelesz.... Odpozdrawiam:)
20. strong1
"Jak se pościelesz tak się wyśpisz" To w kontekście Ferdka zbawcy i Ferrari:).
21. sliwa007
I właśnie dlatego Kubica nigdy nie będzie jeździł w Ferrari...
22. Marti
Montezemolo miał wątpliwości, czy Alonso pasuje do Ferrari a ja mam je nadal :-)))
Niestety panie LdM, Alonso nie jest graczem zespołowym i to może stanowić dla was problem...
Wolę się nie rozpisywać na wypadek gdyby znowu pojawił się jakiś korektor.
Pozdrówki dla tych od-banowanych ;-)
23. FAster92
ALONSO jeszcze nie jeździł z Ferrari a co poniektórzy wiedzą co się będzie działo na linii Massa - ALONSO itp. DZIWNE!! Moim zdaniem ALONSO poradzi sobie w FERRARI bez problemu!! Pozdrawiam
24. Ra-v
w zasadzie nie wiem o co ta cała dyskusja... wiadomo nie od dzis ze Alonso buduje bolidy i jest genialnym konstruktorem, a Raikkonen jest kierowcą, wiec nie wiem jak mozna porownywac ludzi z odrębnych dziedzin.
25. grzes12
strong1
Jeszcze raz napiszę , że na to zwolnienie z Ferrari Kimi SAM zapracował swoją postawą na torze i nie dopatruje się w tym żadnych nieczystych zagrań . Sugerujesz że nikt go tam nie chciał po odejściu Todta . To dlaczego przedłużono z nim kontrakt na sezon 2010r ? Przecież nie po to by knuć intrygi i płacić ogromne odszkodowanie ..., ale po to by go zmotywować do większego wysiłku i zaangażowania ....
Piszę to z pełnym przekonaniem , ale zatrudnienie Alonso okaże się lepiej posłanym łożem niż było za czasów Kimiego ;)
26. elin
16. strong1 - właściwie, to kolejny raz mogę się całkowicie podpisać pod tym co napisałeś :-). Dodam tylko, że jakiegoś większego wyczucia klasy można by jednak oczekiwać po osobie, która przed nazwiskiem ma dopisane Markiz. A jeszcze bardziej żenujące jest to, co obecnie mówi Luca ( o umiejętnościach Kimiego ) jeśli odszuka się jego wypowiedzi z okresu przyjścia Raikkonena do zespołu, zdobywania tytułu, a nawet po 2008 lub jeszcze kilka tygodni przed ogłoszeniem transferu Alonso.
Jednego możemy być pewni - w przyszłym sezonie znowu komuś przypadnie rola ( winnego ) " złego Kimiego ". Ciekawe tylko, czy będzie to Alonso, Massa czy Domenicali ... Dlatego warto zapamiętać obecne słowa Montezemolo, o jego wreszcie " idealnym zespole ". Pozdrawiam :-)
17. grzes12 - oczywiście, tradycyjnie i niezmiennie w temacie Kimiego prezentujemy " dwa ( zdecydowanie ) przeciwne bieguny " i nikt tutaj swojego zdania nie zmieni ;-). " Jaki koń jest, każdy widzi ", ale już to kiedyś napisałam " punkt widzenia zależy od punktu siedzenia " ( Pozdrawiam @Marti i @dziarmol@biss :-)). A w wolnej chwili polecam poczytać wypowiedzi, obecne nie sprzed kilku lat, na temat Fina np. Whitmarsha, Todta, Dennisa, Colajanni, Dyera, Stelli, Marka Gene, Hauga ...
Pozdrawiam :-)
24. Ra-V - nic dodać, nic ująć ;-)
27. elin
18. pompka13 - najbliżej, to na sąsiedniej stronie " Wyprzedź Mnie " :-)
28. Cwirs
zakop dobre kawaly piszesz
29. mapol
no nic pogadamy po kilku wyscigach jak wam kopary opadna i alonso wygra wiekszosc wyscigow
30. pompka13
27 elin dzięki wielkie !
31. strong1
26elin
Jeśli nadal nie będzie sukcesów tak jak w tym sezonie to Stefek na pewno wyleci. tak sądzę. I ewentualnie Felipe,choć to ciężko przesądzić,bo podobno Santander ma interesy w Am Pd. Zależy co będzie sobą prezentował po powrocie. Moim zdaniem atmosfera w Scuderii już jest ciężka i tężeje:) Dwa lata bez sukcesów i mit Ferki zachwieje się w posadach. A z tym gadaniem nic nie poradzę-od lata mogło się dużo zmienić. Tak jak i zdanie Ferdka w kwestii inżynierów Ferrari i McL...Pozdrawiam
@grześ12 Tutaj się nie dogadany,jak napisała elin,lecz w innych z pewnością,zwłaszcza w tej co się zwie KRobert:) Pozdro.
32. strong1
w innych sprawach.
33. Jacu
No coz jak widac Schumacher wraca znowu w dogodnym dla siebie momencie, kiedy Ferrari nie w formie, Mclaren tez bez kers nie wiadomo jak bedzie sie sprawowal, jedyny pewnik topowego bolidu i ukladu sponsorko-zespolowego to Mercedes z Rossem na czele. Trudno nie odniesc w takiej sytuacji sukcesu. W Ferrari sytuacja juz jest zgestniala i jak znowu zbuduja trefny bolid to bedzie niemilo, ale najgorsze ze i tak znajda kozla ofiarnego...F. Alonso :/.
34. przemoziom99
co niektórzy tak nienawidzą alonso że aż ich telepie fernando nie jest graczem zespołowym??
a który wybitny kierowca był?? schumacher zawsze miał pierwszeństwo przed rubensem prost i senna skakali sobie do gardeł bo nikt nie chciał być nr2 a hakinen nieraz miał pierwszeństwo przed DC ( tak samo jak hamilton ale jak go widzę to mam odruch wymiotny..) moim zdaniem fernando sobie poradzi i chciałby aby co po niektórym zatkał usta swoim trzecim tytułem mistrzowskim !!!
35. Moria
34. przemoziom99 - sam przyznajesz że masz odruch wymiotny na widok Hamiltona, więc chyba powinieneś zrozumieć, inni mają podobnie na widok Alonso. Gusta i guściki, każdemu wolno mieć swoje zdanie ;)
36. przemoziom99
Moria - spoko ja nikogo nie potępiam tylko zwracam uwagę iż niektórzy mówią że alonso nie jest graczem zespołowy a przecież inni też w podobny sposób postępowali a jakoś dziwnym trafem się tego nie wspomina
a to o hamiltonie to tak od siebie ja żadnym dyktatorem nie jestem chociaż nie wiem jak można lubić hamiltona...
37. mapol
TEZ NIEWIEM POPROSTU MY POLACY MAMY GU ST
38. dziarmol@biss
22. Marti - Z całą pewnością Schumacher był bardzo zespołowym kierowcą szczególnie w kontekście z Barrichello, ;-))
39. Marti
26. elin - pozdrówki ;-)
38. dziarmol - oczywiście, że z całą pewnością takim był. Rok 1999 - Schumacher wraca po 3 miesięcznej przerwie tylko po to, aby pomóc swojemu ówczesnemu partnerowi - Irvine'owi (który jeździł dla niego i pod niego) w zdobyciu tytułu MŚ :-)))
Z Barrichello nie było takiej okazji :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz