Kierowcy próbują walczyć z wygórowanymi opłatami
Kierowcy stowarzyszeni w GPDA (Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix) wspólnie podjęli decyzje o opóźnieniu podpisania superlicencji FIA uprawniających do startów w zawodach Formuły 1.W roku 2009 FIA także podniosła koszty uzyskania superlicencji jednak bieżąca podwyżka nie jest tak dotkliwa jak ubiegłoroczna. Licencja będzie teraz kosztować 10.400 Euro (w ubiegłym roku 10.000), kierowcy którzy zostali sklasyfikowani w ubiegłorocznych eliminacjach mistrzostw świata będą musieli zapłacić dodatkowo 2100 Euro za każdy punkt zdobyty w mistrzostwach w sezonie 2008 (w zeszłym roku każdy punkt kosztował 2000 Euro). Kierowcy będą także musieli opłacić obowiązkową składkę na ubezpieczenie. Będzie ona wynosić 2720 Euro.
Ubiegłoroczny mistrz świata, Lewis Hamilton, aby uzyskać superlicencję będzie musiał w tym roku wpłacić na konto FIA 218,920 Euro.
Kierowcy chcą, aby na najbliższym spotkaniu FOTA została przedyskutowana kwestia wysokości opłat za superlicencję.
komentarze
1. shodan
paranoja
2. shodan
ja rozumie ze kierowcy f1 nie przymieraja glodem ale tez nie lubie byc dymany
3. Voight
najgorzej bedzie miał kubik.
4. stormfly
paranoja to astronomiczne pensje niektórych osób ;)
5. D.S.
Przestancie plakac nad Kubica. Co jakas informacja o kosztach w F1, od razu ktos racszyna gorzkie zale nad Kubica. Nie bujcie sie, jest dorosly i da sobie rade. Poza tym nie jest on najbiedniejszym kierowca w najbiedniejszym teamie.
6. grzesiek1870
@Voight
Kubek bez chleba nie zostanie;)
7. dziarmol@biss
Dość 'fajnie"wyglądają te opłaty(podwyżki)za superlicencję w kontekście cięcia kosztów w F1, jak widać oszczędności nie dotyczą FIA "orędowniczkę"globalnego oszczędzania /:-)
8. Piotre_k
W ten sposób FIA zarobi ponad 1,7 mln euro, które zapewne przeznaczy na walkę z wygórowanymi kosztami uczestnictwa w F1...
9. bekon
ciekawe do czyjej kieszeni pójdzie ta kasa??
10. Hubi
@Voight najgorzej bedzie miał Hamilton chociaż ma szamlu jak lodu ;]
11. yaneq
nie chodzi o hamiltona, kubice czy jakiegokolwiek innego kierowce. ja widze w tym wielką paranoje ponieważ staruchy tj. eclcestone i moosley trzepią kasę, a kierowcy im wyżej w generalce, tym więcej płacą. powiedzcie mi gdzie w tym logika? ściganie się powinno motywować, a tutaj w przypadku licencji tego nie ma. ja wiem, że nikt nie pojedzie wolniej... no ale zobaczcie sami o czym to świadzy. opłata powinna być taka sama dla wszystkich bez dyskusji. staruchy wymrzeć już, oddajcie pole komuś kto myśli o sporcie a nie o swojej dupie. ostro, ale taka jest prawda!
12. Ra-v
yaneq - Bernie zapowiedzial ze bedzie urzedowal na tym stanowisku do konca zycia ale tym bym sie nie martwil bo dziadek ma juz swoje lata :) a pan od zabaw erotycznych tez pewnie nie dlugo zejdzie ze stolka mysle ze w przeciagu kilku lat ktoregos juz w tym sporcie nie bedzie :P
13. Voight
Chodzi mi o stosunek opłat do zarobków w 2008. hamilton zarobił koło 15-20 mln a kubica tylko 3 z czego trzeba odprowadzić podatek, opłacic managerów itp.
14. matwit
rozwiązanie jest tylko jedno: nie zdobywać punktów :P
15. walerus
Pozdrawiam Pana Kempę - wiadomośc na TVP1 z dnia 24.01.2009 ;-)
16. Skoczek130
Trochę to dziwne, że driverzy muszą płacic za punkty, no ale coś za coś. Ogólnie rzecz biorąc przy wypłatach, które dostają, to i tak pikuś.
17. gustavof199
Najwięcej palców maczali w tym oczywiście Ecclestone i Mosley. Słyszałem kiedyś że budżet Berniego wynosi około 5 mld $
18. elin
jeśli chodzi o pozbycie się z F1 Maxa Mosleya to jego kadencja na stanowisku prezydenta FIA kończy się chyba w pażdzierniku tego roku i on sam jeszcze nie zdecydował czy będzie ponownie starał się o reelekcję choć raczej nie
19. doriano
Może warto się uspokoić i trochę pogrzebać w temacie? Kasa nie wypycha portfela żadnemu ze starców - pójdzie na prace nad poprawą bezpieczeństwa na torze. Mało tego z tego co wiem, żaden z kierowców nie zbiednieje. Najprawdopodobniej zapłacą za nich ich teamy. Pozdrawiam.
20. niza
o masz, a wy co wszyscy ubolewacie nad kasą kierowców, nooo bez przesady, na biedaków nie popadło...ja też bym chciała mieć tyle hajsu co oni i płacić taką kasę, bo by mnie było najzwyczajniej w świecie stać na to
21. jankiel00
Niza spoko - wyluzuj. To że więcej zarabiasz to nie znaczy, że musisz więcej płacić FIA. Oni mają dochody z różnych żródeł (miliardy) więc te pare groszy nie robi różnicy kierowcom ale -DAJ PALEC?....... więc muszą protestować.
W dobie kryzysu najlepiej szukać oszczedności w zespołach albo u kierowców. KTOŚ PORZADIE OBLECI BERNIEGO -kryzys dotyka wszystkich tylko nie jego. Ale to tylko kwestia czasu.
22. jankiel00
doriano - wiec gdzie tu ciecie kosztow????
23. tReNt
Też widziałem dzisiaj Wiadomości... pozdro Kempa!!! :)
24. doriano
jankiel00 - a czy bezpieczeństwo jest obszarem na którym należy oszczędzać?
25. marbi
tReNt i walerus, na innym portalu (wp.pl) bylo to opisane juz 23.01.2009r. czyli dzien wczesniej. Dziel pasje nigdy nie byl za szybki :)
26. sivshy
Bernie z Maksiem ostro dymają kierowców na kasę, ale znajdź mi kogoś kto nie będzie chciał zarobić na F1... Przed nimi był Balestre, a on to dopiero był pazerny... Wszyscy chcielibyście, aby ci dwaj panowie w końcu odeszli, ale obawiam się że w tej kwestii ich odejście niewiele zmieni... Był kiedyś w Polsce przypadek, gdy komornik ściągnął jednemu panu za dom 3.60 zł. Teraz nie ma za co żyć, ani gdzie mieszkać. To jest oburzające. A to, że Hamilton nie będzie mógł kupić ojcu nowego Porsche do rozwalenia a Raikkonen będzie musiał odmówić sobie kilku flaszek Finlandi jakoś specjalnie mnie nie oburzyło. Na biednych nie trafiło. To prawda, nikt nie lubi być dymany na kasę, ale co nas to obchodzi, skoro to nas nie dotyczy?
27. niza
sivshy, popieram w 100% !!!!
28. AndrzejOpolski
sivshy: przeważnie zgadazm się z Twoimi postami lecz teraz nie masz racji. Piszesz "... ale co nas to obchodzi, skoro to nas nie dotyczy?" Jest coś takiego jak poczucie sprawiedliwości i nie ma znaczenia czy dotyczy to nas bezpośrednio czy też osób trzecich. Jeżeli komuś dzieje się krzywda to trzeba reagować gdyż inaczej ten, który wyrządza krzywdę czuje się bezkarny i usprawiedliwiony.
29. sivshy
dlatego też należy reagować w sytuacjach takich jak ta, którą opisałem, gdzie człowiek wylądował na bruku. W tym przypadku na prawdę człowiekowi dzieje się krzywda. No ale gdy ktoś bogaty zarobi troszkę mniej, to przecież nie jest to aż taka tragedia. Stąd nie rozumiem po co tak dramatyzujecie, skoro przecież przez tą podwyżkę żaden z kierowców nie wyląduje na bruku, ani nie umrze z głodu? Jeśli kierowcom tak bardzo zależy na tej kasie, to niech sobie o nią walczą. Gdybym miał gwarancję, że walczą tylko dla zasady, to może nawet bym ich poparł. Niestety coś mi się wydaje, że ta walka jest spowodowana tylko i wyłącznie rządzą pieniądza, stąd moje sceptycze nastawienie do całej sprawy, krótko skwitowane słowami "co nas to obchodzi?".
30. sivshy
W tym sporze obu stronom chodzi o kasę, dlatego jakoś żadna z nich nie wzbudziła mojego poczucia sprawiedliwości. Ktoś sprytnie próbował się odwołać do sumień opinii publicznej wzbudzając w niej poczucie jawnej niesprawiedliwości, a wszystko po to aby napchać sobie portfel...
31. AndrzejOpolski
sivshy: czy dlatego, że ktoś jest bogaty to można go krzywdzić? Kierowcy ryzykują własne zdrowie i życie podczas wyścigu i stąd ich wysokie wynagrodzenie. Płaci im się także za talent w prowadzeniu bolidu przy ogromnych prędkościach. Moim zdaniem kierowcy zasługują na dużą kasę za swoją robotę a gdy ktoś chce ich z niej "skubać" jest zwykłym draniem. Błędnym myśleniem jest twierdzenie, że bogatego można pozbawić części kasy, nawet niewielkiej, bo i tak od tego nie zbiednieje.
32. sivshy
Oczywiście, że nie powinno się krzywdzić kogoś tylko dlatego że jest bogaty. W tym sporze oczywiście rację mają kierowcy i zgadzam się, że nie powinno się ich tak doić. Ale też nie powinni tak dramatyzować, w końcu swoją kasę zarobili właśnie dzięki F1, więc to czy wpłacą na jej rzecz dodatkowych kilka tysięcy nie powinno sprawić, że czują się skrzywdzeni. W końcu dużo więcej z niej wyciągają (może nie bezpośrednio z konta FIA, ale jednak m.in dzięki niemu). To co robi FIA to zwykłe ździerstwo, ale kierowcy są niemniej pazerni, bynajmniej nie uważam ich w tej sytuacji za ofiary losu.
33. karol
AndrzejOpolski-wytłumacz może w drugą stronę,dlaczego kierowcy corocznie od swoich zespołów,sponsorów chcą "wyskubać"coraz więcej kasy?Poziom bezpieczeństwa spada,ryzyko utraty zdrowia i życia drastycznie rośnie?Ich forma corocznie eksploduje jak wiosna w maju,że mają prawo z czystym sumieniem żądać więcej i więcej?czy może jest trochę odwrotnie,a w kwestii bezpieczeństwa to już zupełnie odwrotnie?Licencja nie ma stałej taksy,nie pasują wydatki,niech szukają szczęścia gdzie indziej,kolejka chętnych jest spora,stagnacji nie będzie.Dzięki FIA(narzędzie prawne) zespoły, właściciele torów,producenci kombinezonów itd. wydają dziesiątki milionów na bezpieczeństwo i komfort ich pracy,żeby mogli sobie zarabiać przez wiele lat te swoje liche pensyjki.Ale gdzie tam,ich wydatki są okrutne,nieludzkie,lichwiarskie.A wydatki na nich?No cóż.....właściwie nie powinny mieć górnej granicy!
34. AndrzejOpolski
karol: czy kierowcy rządają corocznie podwyżek rzędu 500%? Czy nie zawierają kontraktów wieloletnich, w których zapewne jest ustalone ich stałe wynagrodzenie za ten czas? Z kolei sprawa rozliczeń ze sponsorami ma się podobnie: kierowcy mają z nimi wieloletnie kontrakty, w których pewnie jest klauzula o renegocjacji apanaży w przypadku wzrostu wartości reklamowej danego kierowcy, spowodowanej np. wygrania GP, MŚ itp.
35. karol
Nie Andrzeju,superlicencja nie kosztuje co rok 500% więcej(w tym roku zgoła symbolicznie wzrosła),nie Andrzeju kierowcy nie podpisują wieloletnich kontraktów ani z zespołem,ani ze sponsorami,1-2 lata to standard,aczy chcą zarabiać mniej,bo ich bezpieczeństwo za czyjeś grube miliony z roku na rok rośnie?Nie,o tym cisza.Niech pamiętają,że każdy kij ma dwa końce.Bo jak któryś się nie załapie na następny sezon do jakiejś ekipy,to wtedy płacz i żal,i zapłaciliby 5 razy więcej i nie byłoby za dużo.Ta opłata naprawdę nie jest wzięta z kosmosu.Może niech przedyskutują i swoje zarobki i w tym kontekście ocenią jak to jest dlanich bardzo krzywdzące?
36. F1.fan
Biedaczki :-) Żal mi ich tacy biedni są mam nadzieję że za rok powstanie jakaś fundacja zbierająca pieniądze dla ubogich kierowców f1. Oby tylko nie umarli z głodu...
37. AndrzejOpolski
karol: kontrakt 1-2 letni to obecnie standard w przypadku Alonso. Kierowcy z topowych teamów mają je o wiele dłuższe a to oni najdotkliwiej odczuwają podwyżki. To prawda, że obecna podwyżka nie wynosi 500%. To miało miejsce w poprzednim roku. Ale czy to właśnie nie jest warte nagany, że rok temu była tak duża podwyżka a zaledwie po jednym sezonie FIA znowu podnosi stawki?
38. karol
Tak mówisz Andrzeju?To powiedz mi,co miał za plan Robert Kubica,podpisując z BMW tylko jednoroczny kontrakt,aspekt sportowy czy finansowy?To nie jest standard tylko Alonso niestety.F1 to biznes,a opłata superlicencji dla nich to przysłowiowa czapka gruszek.
39. Marti
Chcesz jeździć to płać :-) moim zdaniem opłaty za licencje powinny być jednolite. A że FIA to pralnia pieniędzy wiadomo nie od dziś i nie od wczoraj :-)
40. karol
Niestety post Marti to prawda i dotyczy nie tylko FIA,zatrzymując się tu tylko na sporcie....
41. hot dog
tak Marti - najdroższa pralnia na świecie;-)pozdrowienia
42. skidmarks
Niech KUBICA weźmie sobie kredyt w frankach szwajcarskich jak mu brakuje :D A sorry nie dają teraz tak łatwo :P
43. ptasior
Nie myślałem, że kiedyś to powiem, ale zgadzam się z @AndrzejOpolski. Jak czytam komentarze osób które są przeciwni kierowcom nasuwa mi się jedno pytanie: czy Wy głosowaliście na PiS? Pewnie tak. Krew mnie zalewa, jak czytam komentarze w stylu "na biedaków nie trafiło". Pytam się, co z tego? To są ich ciężko zarobione pieniądze. Nikt nie ma prawa okradać innych, nawet najbogatszego człowieka na świecie. Też chcecie tyle zarabiać? Jest to możliwe, jeśli będziecie lepsi w prowadzeniu bolidów od nich. Nikt Wam nie bronił zostać kierowcą wyścigowym.
@sivshy - wg Twojego rozumowania, jeśli gwizdnę Ci z kieszeni 10 zeta, to krzywda Ci się nie stanie i nie powinieneś się z tego powodu oburzać...
A tak w ogóle to z jakiej racji te licencje są tylko jednoroczne... Wie ktoś, czy płacą tylko za świstek czy co rok zdają egzamin?
44. niza
ptasior ja tam nie głosowałam na PIS ale zgodzić się z Andrzejem nie mogę, sory, że się może wtrącam ale takie porównanie o zajumaniu dyszki nie ma sensu. Kierowcy chyba wiedzieli w co się pakują, że ich udział w F1 nie tylko przynosi zyski ale co roku jednak trzeba rzucić kaską. takie podwyżki to wiadomo, że są nie fair, ale kurna czy któryś przez to zbiednieje tak naprawdę?? nie sądzę.....
45. niza
p.s nie ma tu mowy w taki razie o okradaniu, każdy z nich wie ile musi kasy wyłożyć, nikt nikomu nie zabiera na siłę
46. ptasior
@niza - podałaś argument w stylu "jak im się nie podoba to nie muszą jeździć w F1". Trochę to śmieszne. To może taki przykład. CO ROK musisz płacić za prawko 500 zł. Nie zbiedniejesz przecież, na chleb Ci starczy. Miła perspektywa? Nie wiem jak Ty, ale ja czułbym się okradany. Mówisz, że "wiedzieli, w co się pakują, za ich udział w F1 nie tylko przynosi zyski" a ja myślałem, że praca (bo tak trzeba na to spojrzeć) ma przynosić same zyski, jakoś nie wyobrażam sobie, żeby np. murarz co roku musiał płacić za bycie murarzem...
47. F1.fan
ptasior !!!ja jestem ciekawy co masz na myśli mówiąc że "Nikt nie ma prawa okradać innych" a kto kogo niby okrada???Nikt ich nie zmusza do zapłacenia a jak chcą jeździć muszą przystać na takie warunki jakie im są proponowane. I wcale nie chodzi o to że mają dużo kasy to trzeba ich "obskubać" tylko o to że na biednych nie trafiło i jak więcej zapłacą to nic im się nie stanie. I weź się zastanów z tym PiS i okradaniem bo nie wiem co to ma do f1 i tego tematu!!! I nie mieszaj polityki z f1.
48. niza
ptasior no akurat jak dla mnie te 500 zeta to jednak za dużo :P porównujesz murarza do kierowcy występującego w elitarnym sporcie, no cóż, ja bym się nie odważyła na takie zestawienie. Dalej będę się swojego trzymała, że im tą kasę wydać to tak jak nam nie 500 ale 5 zł więc o co tyle płaczu? A tak po za tym chyba już naprawdę przez tą przerwę w F1 upadliśmy na głowę hehe Spieramy się o cudzą kasę, a nas to nawet nie dotyczy :) pozdrawiam
49. ptasior
@F1.fan - dla mnie argument "chcesz jeździć to płać" jest po prostu śmieszny Jeśli np. pracodawca Cię prześladuje, poskarżysz się na to, a on powie "jaka się nie podoba to wyp...", uważasz, że wszystko jest w porządku? Przecież nie musisz tam pracować... @niza - ja przesadziłem z tymi 500 a ty z 5, trzeba liczyć procenty z całkowitego dochodu. Teraz do Was dwojga: wszystko rozchodzi się o to, że dla mnie to oni mogliby zarabiać nawet miliard dolarów rocznie, ale jeśli muszą płacić za możliwość wykonywania swojej pracy to jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Po prostu argument "na biednych nie trafiło" w ogóle do mnie nie przemawia. Panuje w społeczeństwie taka tendencja, że im ktoś ma więcej kasy tym bardziej się akceptuje to, że ktoś inny mu tę kasę zabiera (różnego rodzaju podatki i opłaty).
50. F1.fan
pozostawiam to bez komentarza.
51. sivshy
Zgadzam się z @nizą, porówanie do zajumania dyszki nie jest trafne. Przecież kradnąc komuś pieniądze nie dajesz mu wyboru, a podwyższając opłatę za superlicencję owszem. Nie twierdzę że to jest do końca fair, ale to że kierowcy biegną do mediów z płaczem, ze będą musieli zapłacić trochę więcej, co i tak w porównaniu z tym, co dzięki F1 co roku zarabiają jest niczym, jest śmieszne. Co do głosowania na PiS, to jeśli chcesz wiedzieć nie głosowałem ani na nich, ani na PO, z uwagi na to że nie jestem jeszcze do tego uprawniony. Zresztą żadna z obecnych partii, które są w sejmie nie wzbudza we mnie na tyle dużo zaufania, abym zdecydował się oddać na nią głos. Wszyscy są tacy sami... Zresztą, znowu schodzimy na temat polityki, chociaż mieliśmy rozmawiać o F1... Po drugie, drogi Ptasiorze, to że płacimy za to, że możemy wykonywać pracę jest standardem również w Polsce i nazywamy to ZUS-em. Płaci to co prawda pracodawca, ale gdyby nie musiał, to mógłby tą kasę przeznaczyć na podwyżki... Dlatego tak wiele osób woli pracować na czarno... Może skończmy już ten temat, bo widzę że nie mamy szans aby się w tej sprawie dogadać...
52. AndrzejOpolski
sivshy: ZUS to ubezpieczenia a nie stręczycielstwo :o) Źle rozumiesz powiązania pracownik/ZUS/Urrząd Skarbowy. Za możliwość wykonywania pracy płacą "leśne panie" swoim "ochroniarzom".
53. ptasior
@sivshy - przykład może był nietrafiony, ale następny z płaceniem za prawko co rok już był trafiony. Twierdzisz, że FIA podwyższając opłaty za licencję daje jakiś wybór kierowcom? Jaki? Zrezygnować ze ścigania się? To chyba jakiś żart. Dobrze wiesz, że nawet gdyby FIA zabierała połowę zarobków to i tak nikt by nie zrezygnował!
Co do ZUSu. Nie jest to płacenie za wykonywanie pracy, tylko ubezpieczenie. Zresztą opodatkowanie pracy kierowców jest takie samo jak zwykłych pracowników.
54. sivshy
Nie powiedziałem, że FIA może sobie doić kierowców do woli, ale też to że biegają oni do mediów z płaczem, że podwyższono trochę opłatę to dla mnie śmieszne... Owszem, po poprzedniej podwyżce mogli narzekać, ale teraz, kiedy różnica pomiędzy tym, co płacili w roku 2008 a tym, co zapłacą teraz to zaledwie ułamek procenta tego, co rocznie zarabiają. O to mi głównie chodziło wszczynając ten spór... Pozdrawiam oponentów ;]
55. sivshy
Nam też ciągle podnoszą opłaty za prawko, tylko że my nie jesteśmy na tyle rozpoznawalni w mediach, aby płacz coś pomógł... Life is Brutal...
56. ptasior
Tytuł artykułu mówi, że chcą walczyć z wygórowanymi opłatami, a w tekście jest napisane, że z podwyżką. Tak więc nie wiadomo do końca jak to jest ;-) Taki Hamilton przy założeniu, że zarabia 20mln (minus podatki, nie można liczyć wpływów z reklam) zapłaci ok. 1% swoich dochodów. Niby nie dużo, ale... Tak w ogóle, to nie razi mnie to, że ktoś zgadza się z tym, że muszą płacić, tylko jak ktoś używa argumentów typu "na biednych nie trafiło". Gdyby wszyscy musieli płacić za prawko 80zł (mniej więcej tyle się płaci) ale co roku, to też nikt by nie zbiedniał od tego, ale wszyscy by protestowali...
57. sivshy
W sumie masz rację. Argument "na biednych nie trafiło" rzeczywiście padł trochę niefortunnie. Ale taki jest świat. Jeżeli chcesz skądś wyciągnąć kasę, to najpierw musisz ją tam włożyć. Biorąc pod uwagę że w przypadku Hamiltona, zysk z F1 (sama pensja) stukrotnie przewyższa wkład własny (superlicencję), to dla przeciętnego biznesmena jest to marzenie. A oni narzekają. Właśnie dlatego ich płacz uważam za coś, co w ogóle nie powinno mieć miejsca... W wielu sportach jest tak, że trzeba bulić, choć może nie aż tyle. Ale taka jest cena. Taki jest świat... Mój kolega, który chciał wystartować w mistrzostwach Polski w trójboju siłowym, też musiał płacić. Znaczących sukcesów nie osiągnął, ale to swoją drogą...
58. AndrzejOpolski
Ale Hamilton nie wsadził kasy w postaci opłaty za superlicencję do F1 jak na lokatę. On i każdy z kierowców ciężko na nią pracują przez cały sezon.
59. sivshy
Tak samo jak Biznesmen, który inwestuje kasę. Oprócz tego, że ją wpłaca, musi jeszcze pilnować swoich interesów. Nie wystarczy mieć kasy, aby ją pomnożyć, nad tym też trzeba popracować...
60. ptasior
@sivshy - ale biznesmen jest pracodawcą, a kierowcy tylko pracownikami. To istotna różnica. Pracownicy dostają pensje, ale nie mają wkładów własnych w działalność firmy.
61. F1.fan
Ja nie rozumiem tych co porównują zasady startów w f1 i ich opłat do polskiej polityki, ZUS-u i zarobków "zwykłych" pracowników to tak jakby porównywać bolid f1 i "malucha" (małego fiata). Niby 2 samochody ale różni je technologiczna przepaść, to tak jak kierowcy f1 i kierowca taksówki lub murarz niby to i to pracownik (ja nic do tych zawodów nie mam tylko daje taki przykład) ale jednak nie taka sama stawka i nie nie takie same realia.!!!
62. ptasior
@F1.fan - ja w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, że jak ktoś zarabia olbrzymie pieniądze to można go oskubać z kasy. Nie pieniądze są tu ważne a poczucie sprawiedliwości...
63. sivshy
@F1.fan różnica miedzy ZUS-em a FIA jest spora, za to w zasadzie działania jest wiele analogii, stąd to porównanie. @ptasior: Ale czy to jest skubanie z kasy? F1 umożliwia kierowcom zarabianie dziesiatek milionów, a w zamian za to muszą wpłacić kilkaset tysiecy. FIA musi przecież za coś zorganizować wszystko. Pewnie kasy starczyłoby z reklam, ale Bernie z Maksiem to nie caritas i jako najważniejsze osoby w F1 muszą na tym zarabiać. To że są zbyt pazerni to już inna sprawa. No ale przecież nawet w F1 nic nie jest idealne. Chcesz jeździć? Płać? Chcesz zarobić? Najpierw daj coś od siebie. Jest to niewielka część ich rocznych wynagrodzeń, wiec nie rozumiem o co tyle krzyku... No widzisz ptasior, ktoś próbuje na twoim (i nie tylko) poczuciu sprawiedliwości wymigać się od płacenia... Biegają do mediów z płaczem jak panienki, że ktoś im każe płacić za coś dzięki czemu będą mogli zarobić 100 razy więcej... Sorry, ale dla większości ciężko pracujących ludzi na świecie taki układ to marzenie...
64. ptasior
@sivshy - piszesz tak, jakby oni ciężko nie pracowali... Te półtora bańki z opłat od kierowców to dla FIA/Berniego jak splunąć. A nie każdy kierowca zarabia "dziesiątki milionów", taki Sutil zarabia chyba 2 (brutto), a jeszcze rok/dwa lata temu byli tacy, którzy nie zarabiali nawet miliona. Jak to ma się do piłkarzy, gdzie nawet przeciętniak dostaje większe pieniądze a nic nie muszą wpłacać... Co z tego, że dla większości ludzi taki układ to marzenie? Jest taka zasada: Nie ważne w czym jesteś dobry, ważne, że w czymś jesteś najlepszy. Kierowcy F1 to w dużej części najlepsi z najlepszych, więc zasługują, by mieć "układ jak marzenie".
65. sivshy
Sutil może i zarabia te swoje "marne" dwa miliony, ale nie ma za to opłaty za punkty, z uwagi na to że nie zdobył w tym roku żadnych.... Czyli ma do zapłacenia 12 tys dolców, razem z ubezpieczeniem. I jeszcze jedno, wcale nie napisałem że praca kierowcy F1 nie jest ciężka, źle mnie zrozumiałeś. Może skończmy już tą dyskusję, bo chyba prowadzi do nikąd...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz