Trulli: Glock pomaga w postępach
Jarno Trulli uważa, że pojawienie się Timo Glocka w Toyocie zwiększyło szanse na postępy i poprawę konkurencyjności japońskiego zespołu."Ogólnie nasze style jazdy są różne, jednak nasze wymagania odnośnie samochodu i pragnienia dostania się na szczyt są dokładnie takie same. Dlatego też wierzę, że zespół podąża teraz w dobrym kierunku i stanie się mocniejszy."
Włoch jest przekonany, że dzięki krokom poczynionym w sezonie 2008, Toyota stoi na dobrej pozycji wyjściowej do sezonu 2009, pomimo że znacznie zmieniają się zasady gry.
"TF108 był dużym krokiem naprzód i dał mi i Timo wiele szans na walkę z czołówką, zdobycie podium i wielu punktów. Jestem zadowolony z postępów poczynionych przez zespół i przekonany, że możemy budować na tym co osiągnęliśmy, by zmniejszyć stratę do czołowych zespołów i walczyć z nimi bardziej regularnie."
"Nowe zasady mogą dać Toyocie szanse na zmniejszenie strat do czołówki i oczekuję tego po latach doświadczeń. Celem jest walka na czele w każdej imprezie, a 2009 może być do tego dobrą okazją."
komentarze
1. matwit
powodzenia im życze.Mmiło by było gdyby nagle, niespodziewanie w przyszłym sezonie o tytuł walczyły zupełnie inne zespoły niż w tym roku. Raczej to niemożliwe, jednak, na pewno byłoby to ciekawe. BMW Renault, Toyota i Williams :P Mniam. Taka nagła załamka formy ferrari i McLarena. W sumie przez ta olbrzymią zmianę przepisów, według mnie nic nie można wykluczyć. Może być i tak, że Robert albo inny znakomity kierowca będzie w sytuacji takiej, jak w tym sezonie Button. Tego bym oczywiście nie chciał, ale trzeba z takimi rożnym niespodziankami się liczyć.
2. niza
"jednak nasze wymagania odnośnie samochodu i pragnienia dostania się na szczyt są dokładnie takie same." każdy kierowca ma takie wymagania hehe każdy chce mieć dobry bolid i odnosić nim sukcesy, noo Jarno to teraz odkryłeś Amerykę :P
3. Skoczek130
Życzę i udanego sezonu 2009, należy im się.
4. D.S.
Szczerze mowiac mam nadzieje, ze Glock rozpocznie sezon 2009 tak samo, jak w 2008 roku, i go od razu zakonczy. Nigdy nie zapomne tej szmacie jego twardego postanowienia, i konsekwentnej jazdy, zwlaszcza w Brazylii.
5. ptasior
@D.S. - ile razy można tłumaczyć, że Glock NIE PRZEPUŚCIŁ Hamiltona w Brazylii?!? Został wyprzedzony a to dwie różne rzeczy!
6. walerus
fight! od Australii po Abu Dabi! szkoda że Glock przepuścił Hamiltona w Brazylii.....;-)
7. ptasior
D.S., walerus - weźcie się rozpędźcie, a ściana sama was znajdzie... Zwłaszcza Ty walerus, nie szkoda Ci psuć sobie opinii osoby znającej się na F1 wypisując takie bzdury?
8. sivshy
niza, nie każdy, uwierz mi :) Jest jeszcze Kovalainen... No Ptasior ma rację, chłopaki żal... D.S, po pierwsze trochę szacunku, po drugie szmatą możesz nazywać swoich rodziców, a po trzecie, nie widziałeś, jak on się ślizgał? Ledwo się utrzymywał na torze, ciężko w takiej sytuacji walczyć o pozycje z kierowcami, których bolidy prowadzą się trochę lepiej. Tyle na ten temat.
9. D.S.
Nareszcie w domku. Sivshy, mowisz o szacunku? Realnie ocen sytuacje. Owszem, widzialem jak sie 'slizgal', wszyscy widzieli. Tak dac sie wyprzedzic, to moze szescioletnie dziecko. Kierowca pokroju Alonso, lub Schumiego utrzymal by pozycje jadac na golych felgach. Zwlaszcza po obietnicach powtarzanych w kolko przez pol sezonu.
10. ptasior
@D.S. - porównaj sobie czasy Glocka z czasami Trullego kiedy obaj jechali na oponach na suchą nawierzchnię. Wnioski wyciągnij sam. Trullego też nazwiesz szmatą?
Uważasz, że inni utrzymaliby pozycje? Przecież Hamilton (i inni) mu mignął nim Glock zdążył się zorientować co się dzieje. Chyba, że uważasz, że specjalnie poczekał na Hamiltona, żeby go przepuścić...
To może podam Ci przykład jak dla "sześcioletniego dziecka" :) Jechałeś kiedyś na zwykłych oponach po śniegu?? I kto mógł jechać szybciej, Ty czy ci co jechali na zimówkach?
11. pz0
D.S. Jak już Hamilton wyprzedził Glocka, to Glock mógł wrzucić już normalne tempo, a mimo wszystko na tak krótkim odcinku stracił do Hamiltona jeszcze kilkanaście sekund. Toyota zaryzykowała i pozostawiła swoich kierowców na suchych oponach. Okazało się że się nie opłaciło. Pamiętasz może jak na SPA Nick założył deszczówki i wszystkich wyprzedzał jak dzieciaków? Pamiętasz może Rubensa na Silverstone? Przez te kilka okrążeń nagle Honda zaczęła się zachowywać jak po RedBullu? nagle okazała się super konstrukcją i wyrabiała czasy o 10 sekund lepsze niż Ferrari albo BMW? Może wtedy wszyscy wpadli na pomysł, dajmy się wyprzedzić Hondzi, niech wyląduje na podium? Może te niesamowite rezultaty dały Hondzie właśnie opony? Na Silverstone zaryzykowała Honda i się opłaciło, na Spa Nick i Fernando i też się opłaciło. Na Interlagos zaryzykowała Toyota i okazało się to nieopłacalne. Już pisałem, że Glock miał szczęście, że w ogóle dojechał.
12. jarko dnb 85
Timo jest dobry i rzeczywiscie wraz z jego przyjsciem Toyota zaczela sie lepiej spisywac.to jest bardzo wazne,aby kierowca wsiadl do bolidu i wiedzial co jest nie tak,c mozna poprawic,a pozniej przekazac informacje mechanikom.to daje duzo dla zespolu,dlatego uwazam,ze Vettel powinien jezdzic w Ferrari!!!
13. D.S.
Oczywiscie, ze Ham odskoczyl Glockowi. W koncu jechal na pelnym gazie, i po rajdowej linii toru, a nie jak 'bidny Timo', bioracy zakret po zewnetrznej. A co do jazdy po sniegu, dobry kierowca na letnich oponach pojedzie lepiej, niz nowicjusz na zimowkach. Zobaczymy, co Timo obieca w przyszlym sezonie.
14. ptasior
@D.D. - jechałeś Ty w ogóle kiedyś autem w trudnych warunkach nie mając odpowiednich opon? Bo chyba nie rozumiesz, jaka to różnica... Droga hamowania na mokrej nawierzchni zwiększa się dwukrotnie w porównaniu do suchej, no ale jeśli dalej uważasz, że opony nie robią większej różnicy...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz