Szef Ferrari: nie ma kryzysu w zespole
Stefano Domenicali, szef zespołu Ferrari stwierdził, że w jego teamie nie ma mowy o kryzysie, pomimo słabszych dwóch ostatnich wyścigów. Pomimo nie nawiązania walki z McLarenem podczas Grand Prix Niemiec i Wielkiej Brytanii, włoski zespół w dalszym ciągu przewodzi w klasyfikacji konstruktorów.„Mamy podobną ilość punktów co w zeszłym roku, wygraliśmy jak na razie połowę wyścigów, zdobyliśmy połowę wszystkich pole position. Tak jak nie czuliśmy się po Grand Prix Francji, że jesteśmy nie do pokonania, tak teraz nie czujemy, że wszystko jest stracone po Grand Prix Wielkiej Brytanii i Niemiec.”
„Kiedy zobaczymy, gdzie było Ferrari po 10 wyścigach w 2007 roku, to widać że teraz jesteśmy na lepszej pozycji, a jest przed nami o jeszcze jeden wyścig więcej, co daje nam dodatkową szansę aby powalczyć.”
komentarze
1. karol
też mam nadzieję,że kryzysu nie ma,chociaż praca w boksach w ostatnich dwóch wyścigach odbiegała od standartów ferrari(zmiany opon, ustawianie bolidów)
2. Maniek 81
Dobrze że nie robią paniki,przecież do końca sezonu jeszcze długa droga i jak w piosence"Wszystko się może zdarzyć........."więc spokojnie i do boju.
3. Cwirs
Ferrari > all, McLaren sux
4. Voight
Orinoco jesteś? Mi się to nie podoba to co oni robią. Na hungaroringu może być ciężko.
5. worm
to przecież doświadczony zespól, mają najlepszych kierowców i szybkie samochody... więc czym się tu martwić..? ;)
6. Marti
Ciekawe zatem jak nazwać obecny stan Ferrari jeśli nie kryzysem..
7. tomek83f
chwilowe niepowedzenia ktore zdarzaja sie w tym sporcie
8. obi216
Prawda - kryzys to trochę zbyt mocno powiedziane ....Marti . Bardziej skłonny jestem , by określić to jak tomek83f tj : chwilowe niepowodzenie ;-) Pozdrówka
9. dragomirov
chwilowo do połowy sezonu, więc trudno to nazwać przejściowymi problemami. W zeszłym roku wygrali o piczy kłak. W tym roku doszła jeszcze BMKa, która podniosła poprzeczkę i depcze po piętach rywalom. Nie zawsze są wstanie za nimi nadążyć, ale od czasu do czasu namieszają, więc moim zdaniem Ferrari w tym roku nie wygra.
10. karol
bmw podniosło poprzeczkę red bulowi czy też toyocie panie kolego dragomirov
11. dragomirov
a P1 Roberta w tym roku.
12. Marti
obi216 - niech będzie. Chwilowe niepowodzenie połączone z okresową niedyspozycją Massy i Raikkonena :-) pozdróweczka
13. karol
monopolu na wygrywanie to nie ma nikt,zwłaszcza w jednak tak ryzykownym sporcie,bmw jest trzecią siłą i niepowodzenia ferrari czy mclarena to przeważnie oni wykorzystują,stąd też jakieś sukcesiki sporadycznie notują,tak to się kształtuje jak na razie
14. dragomirov
tak, tak. Koń to też człowiek, tylko trochę inny. Też należy do ssaków tylko chodzi na czterech nogach rży i żre trawę.
15. karol
no i po kanadzie to bmw będzie sobie rżało już do końca sezonu
16. karol
taki ich status
17. obi216
Osobiście wierzę , że dość szybko się pozbierają i nie pozwolą McLarenom zbyt daleko odskoczyć ;-)
18. f2008
ja tez wierze w nich i teraz pokarza co potrafia raikkonen solidnie pracował na testach i cos znalezli dlatego był zadowolony wiec czuje ze bedzie ciekawie
19. Marti
Zobaczymy jak wypadną na Węgrzech, jeśli podobnie jak w minionych wyścigach, to spokojnie można będzie mówić o kryzysie :-) Sądzę jednak, że przyszły wyscig powinien im leżeć. Poza tym weekend GP w Budapeszcie ma być upalny, więc Scuderia powinna tam coś zdziałać. No i wystąpią z płetwami rekina, co powinno być dla nich dodatkowym atutem.
20. obi216
Prawdopodobnie nie zobaczę tego wyścigu :-(((((( --- a jedynie kwalifikacje :-(((((((((. Czy na Litwie można obejrzeć F1 - w normalnej TV ?!
21. darecky3
jedynie przez satke co w zasadzie maja wszyscy, RTL
22. obi216
Dzięki - darecky3 :-)
23. WRC_fan
Raikkonen byl zadowolony po testach bo znalazl pewnie pol litra w szatni na koniec;). Tak na serio to uwazam, ze HAM zrobi mistrza w tym roku a walka pomiedzy Ferrari i MCL w klasyfikacji konstruktorow bedzie zacieta pod koniec sezonu i wyscig w Brazylii zadecyduje, kto zdobędzie pierwsze miejsce. Pozdrawiam.
24. sivshy
IMO ta niedyspozycja Ferrari spowodowana jest pracami nad przyszłorocznym KERS-em i aerodynamiką, tylko że oni otwarcie o tym nie mówią. Teraz McL za wszelką cenę będzie starał się zrobić majstra w kategorii konstruktorów, jak i dla FIAmiltona, ale odbije się to na nich w przyszłym sezonie. Ferrari celowo nie mówi otwarcie o przerzuceniu potencjału firmy na przyszły sezon, aby McLaren odpuścił sobie narazie prace nad przyszłorocznym bolidem i intensywnie rozwijał tegoroczny bolid, co odbije się na ich wynikach zarówno w 2009 roku, jak i w kolejnych latach, gdzie o tytuł walczyć będą Ferrari i BMW, a kto wie, może nawet RedBull i Toyota dadzą radę wyprzedzić Maka? Trochę brzmi to jak teoria spiskowa, ale myślę że jest bardzo prawdopodobna. Tylko z drugiej strony, czy Ferari z tak wielką szansą na tytuł w tym roku odpuściłoby sobie? Co na to sponsorzy?
25. sivshy
Hmm, nie wziąłem tylko pod uwagę tego że ostatnie wyścigi nie były zbyt ciepłe ani suche. Maki w takich warunkach biją Ferrari na głowę. Czyli moja teoria leży ;]
26. TOTTI
Przynajmniej sezon nie jest nudny i przynajmniej Ferrari nie dominuje jak w 2002 i 2004 roku a po GP Turcji po 5 wyscigach w tym 4 zwyciestwa (po dwa Raikkonena i Massy) to bylo bardzo prawdopodobne. Jak jest cieplo na torze to Ferrari jest w innej lidze chyba bo wtedy po prostu nie ma na nich mocnych co innego jak jest chlodno i mokro to moga liczyc tylko na Raikkonena w deszczu bo Massa robi wtedy rozpierdole jak nikt. Na Wegrzech podejrzewam ze Ferrari bedzie moglo liczyc tylko na Kimiego bo Massa kiepsko radzi sobie na skretnych i wolnych torach i uwazam ze pletwa rekina niewiele im pomoze.
27. jar188
A byłoby jeszcze mniej różowo gdyby Kov zdobywał podoną ilość punktów co Ham (jak w zeszłym sezonie Alonso), no ale dzięki temu i Robert i Ferrari skorzystało.
28. pz0
Sam nie mogę uwierzyć w to co się dzieje z Ferrari. To nie tylko dwa ostatnie wyścigi. Do Turcji poza niewypałem w Australii mieli rewelacyjne wyniki i miałem obawy że będzie nuda. Od Monaco (więc już dwa miesiące) mają tzw ''chwilowe problemy''. Mają duży problem i tak ściemniają. Możliwe że rzeczywiście po pierwszych wyścigach uznali że nie mają konkurencji i odpuścili sobie rozwój tegorocznej maszyny.
29. 5 5 5
Chyba jednak jest.
30. sivshy
oby tak nie było, bo ktoś musi utrzeć nosa Hamiltonowi. Wyobraźcie sobie, jak bardzo będzie zarozumiały, jak wygra majstra.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz