
Hamilton najszybszy w porannej sesji na torze w Bahrajnie
Lewis Hamilton uzyskał najlepszy czas porannej sesji drugiego dnia przedsezonowych testów F1 w Bahrajnie. Warunki na torze nie były idealne, ponieważ ponownie w okolicy toru pojawiła się delikatna mżawka.Drugi dzień testów w Bahrajnie zgodnie z zapowiedziami synoptyków również przebiegał pod groźbą zakłócenia opadami deszczu.
Zespoły F1, wybierając kosztowniejszą opcję przedsezonowych testów na Bliskim Wschodzie liczyły na gwarancję pogody, tymczasem w tym roku warunki w Bahrajnie mogą trochę zaskakiwać.
Już sam fakt, że temperatura powietrza w dzień nie przekracza na pustynnym obiekcie 15 stopni Celsjusza wydaje się dziwny, a jeżeli dodamy do tego opady deszczu, to robi się jeszcze dziwniej.
Wczorajsze opady nie zakłóciły aż tak mocno przygotowań ekip, jednak czwartkowa poranna sesja w całości stała pod znakiem lekkich opadów, które w pewnym momencie przybrały na sile. Testy rozpoczęły się bez opóźnienia o godzinie 8:00 czasu polskiego jednak w okolicy toru było już widać ślady opadów.
Gdy tylko pierwsi kierowcy pojawili się na torze, przez radio popłynęły doniesienia o pierwszych kroplach deszczu. Szczęśliwie, podobnie jak wczoraj nie wpłynęły one na program testowy, a zespoły i kierowcy mogli spokojnie testować nowe maszyny na gładkich oponach. Nie miały z resztą większego wyboru, gdyż tylko dwa zespoły, Aston Martin i Haas, zdecydowały się przygotować sobie awaryjne deszczowe ogumienie.
The aero rakes are out in force today! 🔍#F1Testing #F1 pic.twitter.com/C53YnF2ohU
— Formula 1 (@F1) February 27, 2025
Pierwsza godzina sesji poświęcona została tradycyjnie na przejazdy instalacyjne i pomiary aerodynamiki, a zespoły bardziej niż na rywalizacji o najlepszy czas, rywalizowały o pokaz jak największych kratownic pomiarowych.
Z wyjątkiem wczorajszej awarii prądu, zespoły zachowują czyste konto jeżeli chodzi o swoją awaryjność i pierwsza połowa dnia także wpisał się w ten schemat. Mimo nie do końca idealnych warunków, wszyscy kierowcy mogli skupić się na jeździe, a nie oczekiwaniu na zakończenie pracy swoich mechaników. Z innych plusów warto odznaczyć, że drugiego dnia testów nieco zmniejszyła się siła wiatru, która wczoraj skutecznie utrudniała jazdę.
It's officially damp ☔️#F1Testing #F1 pic.twitter.com/4RDYnn3UqE
— Formula 1 (@F1) February 27, 2025
Niestety warunki posuły się w drugiej godzinie testów ze względu na silniejsze opady deszczu. W takich warunkach większość kierowców zjechała do garażu, a na torze pojawił się tylko Esteban Ocon, który miał szczęście posiadać przejściowe ogumienie.
Russell posts the quickest time of #F1Testing only for Hamilton to better the time moments later ⏱️#F1 pic.twitter.com/asnHlZ9y5A
— Formula 1 (@F1) February 27, 2025
Pod koniec porannej sesji warunki na torze zaczęły się poprawić, a niebo nieco się przejaśniło. Mniej więcej na godzinę przed przerwą po raz pierwszy w tym roku George Russell złamał barierę 1 minuty i 30 sekund, ale nie nacieszył się nią byt długo, gdyż kilka chwil później Lewis Hamilton pojechał swoim Ferrari 0,2 sekundy szybciej. 7-krotny mistrz świata nie zamierzał poprzestać na tym i jeszcze przed końcem sesji wyśrubował swój wynik do 1:29.379.
Na torze, podobnie jak wczoraj, brakowało większych emocji. Jedynymi incydentami był mały pojedynek między Carlosem Sainzem i Nico Hulkenbergiem na dojeździe do "jedynki" oraz drobne nieporozumienie zakończone kolizją pod sam koniec sesji między Oscarem Piastrim i także Nico Hulkenbergiem.
Australijczyk dość optymistycznie podchodził do nawrotu. Mimo iż Niemiec zostawił mu dużo miejsca na wewnętrznej, McLaren dotknął lekko przednim skrzydłem tylnego koła Saubera.
Warunki na torze mimo poprawy w drugiej części sesji nie były idealne, ale z kronikarskiego obowiązku odnotujemy, że drugi najszybszy kierowca, George Russell, stracił do Hamilton prawie 0,4 sekundy, a trzeci na twardych (C2) oponach był Carlos Sainz z Williamsa. Reszta stawki na sowich szybkich próbach korzystała z mieszanki średniej (C3).
Na pięć minut przed końcem porannych zajęć FIA testowała wewnętrzne procedury. Na torze najpierw pojawił się komunikat o wirtualnej neutralizacji, chwilę później informacja o samochodzie bezpieczeństwa, a na koniec pojawiła się czerwona flaga i próbne starty.
Zmagania ekip z torem i warunkami w Bahrajnie wznowione zostaną po godzinnej przerwie obiadowej. Większość ekip zmieni swój skład. W swoich kokpitach pozostaną jedynie Sainz w Williamsie oraz Lawson w Red Bullu.
1. Lewis Hamilton 1:29.379 (45 okr.)
2. George Russell 1:29.778 (71)
3. Carlos Sainz 1:30.090 (44)
4. Pierre Gasly 1:30.430 (40)
5. Fernando Alonso 1:30.700(45)
6. Yuki Tunoda 1:30.793 (46)
7. Oscar Piastri 1:30.821 (44)
8. Liam Lawson 1:31.233 (28)
9. Nico Hulkenberg 1:31.457 (58)
10. Esteban Ocon 1:33.071 (69)
komentarze
1. przesio
Bolid Ferrari może będzie bardziej pasował do stylu jazdy Hamiltona , niż obecny Mercedes. Nie wiem czy mistrzostwo zdobędzie ale napewno powinien wygrać kilka wyścigów bo czerwoni wyglądają na mocnych i może być walka Ferrari vs Mcl przez cały sezon .
2. kawabandos
dali hamiltonowi pusty bak i odblokowali silnik pod publikę?
3. kawabandos
już strzelam że będą 3 ligi:
1. Mclaren, Ferrari, RedBull, Mercedes ( podia, wygrane)
2. Alpine, Williams, Alfa Tauri (małe, czasami średnie punkty)
3.Aston, Haas, Sauber (czasami małe punkty)
4. Dzogurt92
Ciekawe jak dużo zapasu ma stawka skoro Sainz w Williamsie już teraz zrobił czas, który w kwalifikacjach dałby mu P2.
5. Lulu
@2 Zastanawia mnie czemu tak Cię boli ten Hamilton . Oby mu poszło jak najlepiej .
6. kawabandos
5@ oby mu poszło, tak jak mu pójdzie, czyli obojętnie.
7. Rextrex
Lulu tu - "Oby mu poszło jak najlepiej"
Lulu tam - "ochłodzić głowy i czekać na start pierwszego GP"
Lulu prawdę powie Wam :)
8. Fan Russell
@2 Niestety masz rację :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz