WIADOMOŚCI

McLaren zmodyfikował wszystkie swoje tylne skrzydła po wykryciu "mini DRS-u"
McLaren zmodyfikował wszystkie swoje tylne skrzydła po wykryciu "mini DRS-u"
Ekipa z Woking dość zaskakująco potwierdziła zmiany we wszystkich swoich tylnych skrzydłach w związku z kontrowersjami dotyczącymi "mini DRS-u". W padoku zwrócono również uwagę na większe kontrole FIA w tym zakresie.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Tylne skrzydło McLarena było przedmiotem wielu analiz między rundami w Azerbejdżanie a Singapurze i zakończyło się porozumieniem zespołu z FIA w kwestii modyfikacji tego elementu. W Baku ów element zdecydowanie naruszał bowiem wyznaczone standardy elastyczności, co doprowadziło nawet do uznana go za coś w rodzaju "mini DRS-u".

Zważywszy na to, że wspomniane skrzydło ma być wykorzystywane przez Pomarańczowych dopiero w Las Vegas, wydawało się, że do tego czasu wprowadzą potrzebne poprawki, a cała sprawa zostanie zapomniana. Nic bardziej mylnego. W piątkowej przepychance słownej między Zakiem Brownem a Christianem Hornerem musiał zostać poruszony ten wątek.

Dość niespodziewanie później McLaren poinformował o modyfikacji całej gamy swoich tylnych skrzydeł nawet tych z dużą siłą docisku. Przyjmuje się, że zaszły one przy górnym elemencie oraz szczelinie między płatami:

"Jak już wcześniej wspomniano, McLaren zapobiegawczo zaproponował wprowadzenie drobnych zmian w naszym tylnym skrzydle po GP Azerbejdżanu. Od tego czasu wprowadziliśmy je we wszystkich tylnych skrzydłach w różnym zakresie, żeby mieć pewność co do braku dalszych problemów w tym obszarze", powiedział rzecznik zespołu, cytowany przez Motorsport.

Brytyjski serwis zwrócił również uwagę na to, że w Austin Federacja jeszcze bardziej zwiększyła efektywność kontroli elastyczności tylnych skrzydeł. W związku z tym zamontowano większą liczbę punktów odniesienia na tych elementach i zaczęto używać kamer skierowanych na tył bolidu o lepszej rozdzielczości.

Wracając jeszcze do modyfikacji McLarena, pewnym zaskoczeniem była zawartość nowego, dużego pakietu aerodynamicznego dostarczonego do Teksasu. Zabrakło w nim jednak zmian w podłodze, które były spodziewane od dłuższego czasu ze względu na to, że takowe po raz ostatni wprowadzono w Miami. Szef działu inżynierii i projektowania, Neil Houldey, wyjaśnił przyczyny takiego stanu rzeczy:

"Wprowadziliśmy kilka małych poprawek. Naprawdę nie chcę wchodzić w szczegóły, co pojawi się w kolejnych rundach, natomiast na pewno będzie tego więcej. Po prostu kontynuujemy nasz program rozwojowy i w obecnym momencie chcemy wprowadzać coś, co wiemy, że się sprawdza. Nie staramy się dostarczać czegoś wcześnie, bo jesteśmy na dobrej pozycji w mistrzostwach", przyznał Brytyjczyk.

"Nie chcemy też robić żadnego zamieszania w zespole w kwestii osiągów wprowadzanych komponentów. Czekamy i wprowadzamy je, kiedy będą gotowe. Zwyczajnie chcemy mieć pewność, że gdy już dostarczamy te elementy, to są one właściwe i dadzą tę wydajność na torze."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się

DO

GP Emilii-Romanii

16.05 - 18.05

ZOSTAŁO

it
9DNI
4GODZ
39MIN
11SEK

16.05

/PIĄ/

#1 trening

#2 trening

/ 13:30 - 14:30

/ 17:00 - 18:00

17.05

/SOB/

#3 trening

kwalifikacje

/ 12:30 - 13:30

/ 16:00

18.05

/NIE/

wyścig

/ 15:00

Sklep z częściami samochodowymi online iParts.pl
Czy Alpine słusznie postąpiło, zastępując Jacka Doohana Franco Colapinto po zaledwie sześciu wyścigach sezonu 2025?
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu