Presja na Perezie coraz większa. Lawson przetestuje bolid RB20
Sobota przyniosła kolejne niespodziewane wiadomości ws. przyszłości Sergio Pereza. Do jego zastąpienia pojawił się kolejny kandydat, a mianowicie Liam Lawson.O tym, że - mimo podpisanego niedawno kontraktu - przyszłość Sergio Pereza w obozie Red Bulla jest niepewna informowaliśmy już w nocy. Nie można być jednak tym zaskoczonym, zważywszy na to, że w ostatnich pięciu wyścigach zdobył zaledwie 15 punktów, a presja ze strony najbliższych konkurentów sprawia, że Maxowi Verstappenowi trudno samodzielnie im się przeciwstawić.
Piątkowe doniesienia mówiły o tym, że jeśli Checo nie wróci do dyspozycji z początku sezonu 2024, ekipa z Milton Keynes może zastosować plan B i w jego miejsce wsadzić Daniela Ricciardo. Problem w tym, że Australijczyk nie robi przekonującego wrażenia od swojego powrotu do juniorskiej stajni Byków, a dołączając do niej, zapewnienie sobie awansu miało być jego głównym celem.
Dziś serwis Motorsport wypuścił równie sensacyjny artykuł w tym temacie, sugerując, że Daniel raczej nie awansuje do Red Bulla, a zamiast tego powinien skupić się na obronie miejsca w Visie RB. Wszystko przez osobę Liama Lawsona, któremu Helmut Marko obiecał kontrakt na sezon 2025 i który teraz wydaje się jedną z opcji na zastąpienie Pereza.
Przesłanką świadczącą o tym, że Byki faktycznie rozważają taką możliwość, będzie czwartkowy dzień filmowy na torze Silverstone, podczas którego Nowozelandczyk poprowadzi tegoroczną konstrukcję RB20. Jeśli pokonana w niej dozwolone 200 km, zespół zyska idealną możliwość do zestawienia jego osiągów z tymi Sergio.
Warto przypomnieć, że w zeszłym roku po podobnym teście Ricciardo zastąpił Nycka de Vriesie w AlphaTauri. Wówczas 35-latek wziął udział w próbach Pirelli na torze Silverstone i jego znakomita forma przesądziła o takiej zamianie jeszcze przed wakacyjną przerwą. Teraz podobna sytuacja może dotknąć Pereza oraz Lawsona.
komentarze
1. Schumi83
Jeśli jednak zerwą kontrakt to oni są tam naprawdę p....ni .....
Chyba już mnie nie dziwi że zrobił się tam taki bałagan w tym zespole
2. antonelli-herta
Pic na wodę, nie wstawią Lawsona od razu do Red Bull, to większa niewiadoma niż Perez.
Takie pompowanie balonika po pierwszym, w miarę udanym występie w F1 jak to miało miejsce w przypadku DeVriesa, Bearmana czy Giovinazziego. Pierwszi i trzeci pożegnali się z F1 pokazując na torze wielkie NIC.
Teraz Haas włożył sobie pętlę na szyje i niby RB ma zrobić to samo?
3. Manik999
Skoro Sergio i tak nie dowozi, to co mają do stracenia? Przy ich obecnych problemach mogą liczyć tylko na Maxa, dla którego każdy punkt się liczy. Tu nie ma żadnych gierek psychologicznych. RBR ma ogromne problemy. Tytuł mistrzów konstruktorów to pobożne życzenie. Teraz liczy się tylko mistrzostwo kierowców. Koncepcja mercedesowska okazała się "Puszką Pandory", która teraz się na nich mści. A, że nie ma Adriana Neweya, to nie potrafią tego ogarnąć. ;) Osobiście liczę na Liama w RBR. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz