McLaren nie spodziewa się rewelacyjnego wyniku w Chinach
Ekipa McLarena nie spodziewa się oszałamiającego wyniku w Chinach i bardziej chce ograniczyć tam swoje starty, biorąc pod uwagę problemy z jakimi boryka się jej auto w wolnych zakrętach.Zespół z Woking nieźle rozpoczął sezon i obecnie zajmuje trzecie miejsce przed Mercedesem w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
Na torach wymagających dobrego docisku bolid MCL38 spisuje się nad wyraz dobrze, ale od początku sezonu wykazuje również sporą słabość w wolnych sekcjach. Problem ten do tej pory nie został rozwiązany i w związku z tym szef ekipy, Andrea Stella, nie liczy na zaskakujący wynik Lando Norrisa i Oscara Pistriego, chociaż swojej szansy upatruje w fakcie, że weekend w Chinach rozgrywany będzie w formacie sprinterskim.
"Muszę powiedzieć, że z pierwszej części sezonu, tor w Chinach budzi moje największe obawy pod względem naszej konkurencyjności" mówił Stella. "Mamy tam tyle wolnych zakrętów i nawrotów. Nawet w drugim, trzecim zakręcie jedzie się długo w zakrętach."
"Powtarzam się na ten temat, ale jak do tej pory nie poprawiliśmy bolidu wystarczająco w wolnych sekcjach i średnio szybkich łukach."
"Tak więc z konkurencyjnego punktu widzenia, spodziewam się trudniejszego weekendu niż na Suzuce, w Australii czy pierwszej części sezonu."
"Chiny mogą być dla nas miejscem ograniczania strat. Miejmy nadzieję, że począwszy od Miami rozpoczniemy lepszy etap sezonu 2024, a w drugiej części sezonu będzie jeszcze lepiej."
Stella zdaje sobie jednak sprawę, że nie tylko jego zespół będzie miał spore wyzwanie pod Szanghajem. Będzie to pierwszy weekend sprinterski w tym roku, tor otrzymał nową nawierzchnię, a do tego kierowcy nie ścigali się tam od 2019 roku.
"To z całą pewnością będzie trudny weekend z kilku powodów. Jaką nawierzchnię tam zastaniemy?"
"Jednocześnie nie zapominajmy, że Chiny to jeden z najgorszych torów jeżeli chodzi o graining. Jak poradzą sobie z tym opony?"
komentarze
1. NieantyF1
McLaren to chyba najnudniejszy zespół w całej stawce F1, jeździ bo jeździ w tych wyścigach i nic więcej, czasami mają farta to są na podium ale to raczej przez przypadek
2. kiwiknick
@1
Masz rację dużo im narazie brakuje do Alpine, Saubera i Williamsa którzy walczą o mistrzowstwo ;)
3. Falarek
@1 też mam takie wrażenie. Za dobrzy na środek stawki za słabi na ścisły top. Może w tej chwili są wyżej od Merca ale jakoś nie wierzę aby będąc ich silnikowym klientem wdrapali się na sam szczyt. Sparzyli się na eksperymencie z Honda ale czas pokazał że to nie Honda była problemem tylko oni. Mogli się związać z jakimś dużym producentem przed zbliżającą się rewolucja techniczną. Wiadomo to niesie ryzyko ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Wybrali bezpieczną stagnację z Mercedesem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz