Mercedes liczy na poprawę zachowania tyłu W15
James Allison udzielił pierwszych wskazówek związanych z nową niemiecką konstrukcją. Brytyjczyk wyraził spore nadzieje w kontekście poprawy jej prowadzenia.Cecha ta była z kolei największym problemem Mercedesa w zeszłym roku, na co bardzo często skarżył się Lewis Hamilton. Niemiecki team przez cały sezon nie mógł się z nim w całości uporać, chociaż pojawiały się weekendy sygnalizujące pewną poprawę.
Spora w tym zasługa była Jamesa Allisona, który powrócił na stanowisko dyrektora technicznego zespołu po rozczarowującym początku i nadzorował odejście od koncepcji smukłych sidepodów. Na jeszcze większy postęp Brytyjczyk liczy w przypadku maszyny W15:
"W tym momencie nie może towarzyszyć nic innego niż strach połączony z podekscytowaniem. Te emocje zawsze są odczuwalne. Wyobrażam sobie, że nawet w przypadku Red Bulla po roku takiej dobrej wydajności nie będą spać spokojnie, bo nikt nie wie, co przygotowują inni", powiedział inżynier Mercedesa, cytowany przez oficjalną stronę F1.
"Liczymy natomiast na to, że niektóre ze złośliwych cech naszego samochodu staną się nieco bardziej przyjazne, a jego prowadzenie będzie dawało więcej frajdy. To oczywiście tylko symulacja, ale mam solidne podstawy ku temu, by sądzić, że osiągnęliśmy jakiś zysk na tym polu. Do tego dojdzie jeszcze mniejsza masa czy zwiększenie siły docisku."
"Wiążemy też nadzieje z pewnymi zyskami od strony jednostki napędowej dzięki pozimowi kalibracji, nad którym można pracować w erze obecnych regulacji. Czas pokaże, czy będzie to wystarczające, niemniej jednak będzie to interesujące z tego względu, iż uświadomiliśmy sobie, co stanowi problem, jakie były jego przyczyny i je naprawiliśmy. Ciekawie będzie obserwowanie tego, jak trafna była to diagnoza."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz