Wyścig pełen wyzwań i dobrej zabawy dla Alfy Romeo
Dzisiejszy wyścig okazał się pechowy dla Valtteriego Bottasa. Już na pierwszym zakręcie doszło do kolizji z Fernando Alonso i Sergio Perezem, co spowodowało uszkodzenia dyfuzora. Długi wyścig bez tempa i przyczepności sprawił, że Fin nie mógł nadrobić strat. Zhou Guanyu zakończył jazdę na 15. miejscu i podkreśla, że wyścig sprawił mu ogromną frajdę. Teraz obaj kierowcy Alfa Romeo skupiają się na ostatnim wyścigu sezonu w Abu Zabi."Wystartowałem z bardzo dobrej pozycji, ale niestety mój wyścig został zrujnowany już na 1-szym zakręcie. Po kontakcie z Alonso zostałem uderzony w tył, co uszkodziło dyfuzor i przekreśliło szanse na mój awans i odzyskanie straconych pozycji. Po tym incydencie wyścig bardzo mi się dłużył, brakowało tempa i przyczepności. Oczywiście, jest to wielkie rozczarowanie, zwłaszcza, że byliśmy pewni, że moglibyśmy osiągnąć dzisiaj dobry rezultat, ale nie dostaliśmy tej szansy na pokazanie prawdziwych osiągów. Pozytywnym aspektem weekendu jest to, że nasze tempo na jednym okrążeniu zdecydowanie się poprawiło, co pozwoliło awansować do Q3 podczas sobotnich kwalifikacji. Żaden z naszych bezpośrednich konkurentów nie zdobył punktów w dzisiejszym wyścigu, co pozostawia otwartą kwestię - musimy się skupić na ostatnim wyścigu tego sezonu w Abu Zabi i dać z siebie wszystko, aby wrócić do pierwszej dziesiątki i dobrze zakończyć sezon."
Zhou Guanyu, P15
"Dzisiejszy wyścig był dla mnie całkiem zabawny, było kilka dobrych walk i manewrów, chociaż ostatecznie nie zdobyliśmy żadnych punktów. Na starcie uniknąłem zamieszania, nie mogłem wykorzystać powstałego chaosu i zdecydowaliśmy się zjechać do boksu, gdy pojawił się samochód bezpieczeństwa. To oznaczało konieczność przejechania 30 okrążeń na średniej mieszance opon, strategia zadziałała dobrze i pozwoliła mi nadrobić kilka miejsc oraz nawiązać walkę z Hamiltonem i Alonso. Jednak bez kolejnych okazji na pitstop, ostatnie 10 okrążeń było ciężkie. Gdy opony się zużyły, mój czas zaczął się pogarszać i wylądowałem ostatecznie na 15. miejscu. I tak to się skończyło: startując z 17. pozycji nie mieliśmy zbyt wielkiej szansy na punkty, ale przynajmniej mieliśmy trochę frajdy z walki. Teraz skupiamy się na Abu Zabi - to ostatni wyścig sezonu i jesteśmy zdeterminowani, aby dobrze go zakończyć."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz