Oficjalnie: Sainz przesunięty na starcie GP Las Vegas
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, hiszpański kierowca zostanie przesunięty na starcie z powodu nadprogramowej wymiany silnikowej. 29-latek spadnie na gridzie o 10 pozycji.Sankcja ta musi budzić mieszane uczucia wśród sympatyków F1, ponieważ przyczyniło się do tego nieodpowiednie przygotowanie studzienek kanalizacyjnych w Las Vegas. Po najechaniu jedną z nich Carlos doszczętnie uszkodził swój bolid i stało się jasne, że nie uniknie kłopotliwych wymian silnikowych.
Z tego powodu włoski team zwrócił się do sędziów z prośbą o nieukaranie swojego kierowcy, ale - jak już wiadomo - ci ją odrzucili. Ponieważ w aucie oznaczonym numerem 55 pojawiła się nadprogramowa sztuka akumulatorów, Sainz został przesunięty o 10 pól na starcie do ostatniego w tym sezonie amerykańskiego wyścigu.
Jeżeli chodzi o pozostałe zmiany silnikowe, należy wspomnieć o nowym wydechu, który został zamontowany w samochodzie Nico Hulkenberga. Niemiec uniknął jednak wszelkich sankcji z tego tytułu.
komentarze
1. Believer
Przecież to jest jakaś farsa. Co za kompromitacja. Ferrari powinno wystąpić co najmniej o zwrot kosztów naprawy i nowych podzespołów.
2. TomPo
Skoro inni dostali kase za studzienke w Baku to tutaj tez sie Ferrari kasa nalezy.
Przesuwanie ich na starcie to troche paranoja. Jasne, beda miec nowe czesci, no ale to nie ich wina, ze musieli je wymienic.
3. Markok
Farsa fars, nic dziwnego że Wolfek ich broni, skoro dzięki przesunięciu Merced(r)es ma większą szansę utrzymania drugiego miejsca.. Odechciewa się na ten cyrk patrzeć.
4. Muni
Ferrari powinno zbojkotować ten wyścig. Po pierwszym okrążeniu powinni zjechać na pit line i im wała pokazać.
5. eGzid
Murem za Carlosem. Bojkotujemy GP LAs Vegas, w sumie to całą F1 za to co się odwala ostatnimi czasy :D
Śmiech. Za swoją nieudolność ukarajmy kierowcę. Bo co nam zrobią. I tak zarobią
6. devious
Podsumowując:
-Weekend zaczął się od jakiejś żałosnej prezentacji, Max stwierdził, że czuł się jak klaun
-Pierwszy trening trwał 9 minut
-Studzienka rozwaliła 2 auta, jedno bardzo poważnie - było nawet zagrożenie zdrowia kierowcy, bo studzienka zadziałała jak "pocisk" rozrywając cały tył bolidu
-Sainz "w nagrodę" przesunięty na starcie
-Kibice czekali całą noc w zimnie, a na koniec zostali wyrzuceni z 2 treningu (a przypominam pierwszy trwał 9 min)
-Ross Brawn przyznał, że podczas planowania kalendarza i godziny wyścigu nie przewidzieli, że na północnej półkuli w połowie listopada w nocy na środku pustyni może być... bardzo zimno :)))))
-Toto Wolff - który tak narzekał na porpoising i razem ze swoim pupilkiem Lewisem odstawili ub. roku szopkę pt. "To Skandal, że FIA nic nie robi!! Od dobijania do nawierzchni zdrowie kierowców jest zagrożone!!! - teraz po niebezpiecznym incydencie Sainza z wyzwiskami wręcz rzuca się na dziennikarza twierdząc, że "przecież nic się nie stało" i nie można krytykować tak fantastycznego weekendu GP, jakim niewątpliwie będzie - bo musi być - GP Kac Vegas.
A to wszystko dopiero po piątkowych treningach - nadal mamy 2 dni wyścigowego weekendu. Chłodzę piwo, podgrzewam popcorn i nie mogę się doczekać co jeszcze przyniesie nam ów "cyrk F1" w stolicy światowego kiczu i obciachu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz