Vasseur uważa, że F1 może jeszcze zmienić nowe regulacje silnikowe
Szef Ferrari udzielił bardzo zastanawiającej wypowiedzi ws. niedawno otwartego sporu związanego z zasadami silnikowymi na sezon 2026. W przeciwieństwie do Toto Wolffa - Francuz nie wykluczył w nich drobnych roszad.Temat kształtu nowych przepisów silnikowych wydawał się zamknięty aż do piątkowych wydarzeń w Austrii. Wówczas rozpoczęła się dość niespodziewana ofensywa Red Bulla sugerująca ponowne przemyślenie rozkładu mocy. Miało to być podyktowane obawami, że aktualnie zakładany podział 50/50 doprowadzi do nietypowych sytuacji w czasie zmagań jak np. redukcja biegów na prostych.
Stanowczo zareagował na to obóz Mercedesa, na czele z Toto Wolffem, dając do zrozumienia, że byki mają w tym ukryty interes być może związany z problemami ich działu silnikowego. Austriak jednoznacznie podkreślił też, że nie dojdzie do żadnych zmian w regulacjach.
Kwestia ta musiała oczywiście zostać poruszona na spotkaniach medialnych w Wielkiej Brytanii, a dającym do myślenia komentarzem podzielił się Frederic Vasseur. Szef Ferrari nie wykluczył bowiem małych modyfikacji:
"Przede wszystkim trzeba określić dokładną prędkość [na podstawie symulacji]. Jeżeli po nich dojdziemy do wniosku, że będziemy musieli wcześniej odpuszczać [na prostych] lub coś takiego, możemy wprowadzić małą zmianę", tłumaczył 55-latek, cytowany przez The Race.
"Mamy jeszcze czas na dopracowanie. Niezależnie od tego, czy będzie to podział w stosunku 50/50 czy 55/45, nie zmieni to zabawy na froncie rozwojowym. Jest wystarczająco wcześnie, by wprowadzić niewielką korektę. Wpływ około 5-procentowej energii wychodzącej z silnika spalinowego jest duży, natomiast nie ma potrzeby wracania do 20-procentowej."
Francuz zwrócił też uwagę na to, jak trudno jest obecnie ocenić wpływ takich nowości silnikowych, nie mając żadnej wiedzy odnośnie opon czy oporu aerodynamicznego:
"Bardzo trudno jest uzyskać jasny obraz sytuacji. We wszystkich szacunkach mamy przecież wiele założeń, więc priorytetem powinno być ustalenie pewnych kluczowych parametrów. Dopiero później możemy coś zmieniać, a nie odwrotnie, że narzekamy jeszcze przed zrobieniem ćwiczenia."
"Nie wiemy, jaki będzie rozmiar tych opon, jaki poziom przyczepności, docisku i oporu czy wpływ DRS-u. Nic nie wiemy. Z tego powodu musimy do tego usiąść i spróbować zobaczyć, kto ma rację, a kto się myli, a także spróbować coś razem zbudować. Chcę być w tym optymistą."
Zważywszy na to, że główne wątpliwości dotyczą tego, czy akumulatory będą w stanie odpowiednio rozłożyć energię na dystansie jednego okrążenia, uważa się, że rozwiązaniem tego kłopotu byłoby jej odzyskiwanie zarówno z przedniej, jak i tylnej osi. Vasseur dopatrzył się w tym natomiast dużego problemu:
"Mamy pozytywy i negatywy, a w padoku głównie narzeka się na wagę. Odzyskując energię z przedniej osi z wału napędowego, dokładasz minimum 30 kilogramów do samochodu. Należy zatem zachować w tym pozytywne oraz konstruktywne podejście, dopracowując najlepsze rozwiązanie. Na pewno nie wolno być negatywnym."
komentarze
1. markak
Mam nadzieję, że całe to szaleństwo w końcu zahamuje... zderzą się ze ścianą i zaczną wszystko upraszczać zamiast niepotrzebnie komplikować.
2. hubertusss
Tak upraszczają, że komplikują. Zabranie mgu h wydawało by się uproszczeniem. Tylko jeśli się przy okazji zwiększa udział energii elektrycznej i nie daje w zamian innych możliwości zwiększenia jej pozyskania to nie wiadomo jak to się skończy. Być może trzeba będzie faktycznie wcześniej odpuszczać gaz by tylne koła zdołały nadrobić brak mgu h i zaspokoić większe potrzeby zbierania energii elektrycznej. WEC ma do tego przednią oś mającą przy hamowaniu więżą przyczepność i większe możliwości zbierania energii. F1 tego nie ma. Jeszcze doczekamy F1 4x4 heheheh.
3. Krukkk
@2. Tylko debil nie wpadlby na to, ze jezeli rezygnujemy z MGU-H to trzeba pracowac nad zwiekszeniem wydajnosci MGU-K. Tutaj jest ogromne pole do popisu, bo ten podzespol znajduje sie dalej od najbardziej goracej czesci silnika.
Kolejnym zagadnieniem jest "nowe paliwo". Jezeli wedlug FiA i F1 faktycznie jest "bardziej czyste" i pachanace to co stoi na przeszkodzie, zeby zwiekszyc limit przeplywu?
Powienienes zaniechac porownywan F1 z innymi seriami, bo to bez sensu.
4. Krzeto
@3 Co masz na myśli pisząc to zdanie "Tutaj jest ogromne pole do popisu, bo ten podzespol znajduje sie dalej od najbardziej goracej czesci silnika." Według mojej wiedzy ani mgu-h ani mgu-k nie wykorzystywało wysokich temperatur do wytwarzania energii elektrycznej
To mnie też zastanawia, po co na siłę ładować tak duży stosunek mocy pochodzący z energii elektrycznej, skoro można użyć syntetycznego, neutralnego węglowo, paliwa.
5. Krukkk
@4. Chodzilo mi o mniejsza poddatnosc na dzialanie wysokich temperatur ze wzgledu na inne usytuowanie niz MGU-H.
Bardzo dobra masz wiedze, bo w tych podzespolach chodzi o ruch obrotowy, temperatura jest tutaj skutkiem ubocznym.
Widzisz, obecnie zyjemy w epoce mocnego parcia na naped elektryczny, dlatego FiA z uporem maniaka chce widziec jak najwieksza wydajnosc silnikow elektrycznych.
6. hubertusss
@3
"Kolejnym zagadnieniem jest "nowe paliwo". Jezeli wedlug FiA i F1 faktycznie jest "bardziej czyste" i pachanace to co stoi na przeszkodzie, zeby zwiekszyc limit przeplywu?"
- Tylko debil nie wpadł by na to, że jeśli zwiększysz limit przepływu to albo zwiększasz masę startową samochodu albo skracasz dystans wyścigu albo kończysz proste z odjętym gazem. o czym np mówi Max. Tak więc znowu się ośmieszyłeś. Powinieneś w ogóle zaniechać pisania tutaj bo z tego nic nie wynika i tylko się ośmieszasz.
Dodam tylko, że nie wiemy czy nowe paliwo będzie na tyle bardziej energetyczne by wyrównać bilans no i najważniejsze zespoły mają obawy o stronę elektryczną napędu. A ty z paliwem wyjeżdżasz.
Oj teraz ego ci ucierpi będziesz tu skakał jak te małe pieski i szczekał. Ale sam chciałeś.
7. hubertusss
@4 on nic nie ma na myśli jego pisanie tutaj to troling polegający na szukaniu zaczepki bo się nudzi w domu. Pyta o zwiększenie limitu przepływu paliwa bo nie rozumie, że to rodzi konsekwencje o których wspomniałem powyżej - waga, dystans lub odejmowanie gazu na prostych. Nie rozumie nawet, że zespoły mają obawy o możliwość zrekompensowania utraty mgu h w zbieraniu energii elektrycznej a nie o paliwo. Przy hamowaniu przyczepność tylnej osi maleje. I aby zebrać określoną energie trzeba jej zbieranie rozłożyć w czasie tj wydłużyć dystans na jakim będzie ona zbierana a wiec wcześniej odejmować gaz. To jest problem.
Energia elektryczna stanowi tak duży stosunek w napędzie nie dlatego, że tak chce FIA jak pisze trol wyżej tylko dlatego, że przemysł motoryzacyjny tak chce. Producenci samochodów chcą mieć coś na co wydają miliony i co im się przyda w autach drogowych.
8. Krukkk
@6 oszroniony gazniku. Dostales w miekkie i ujadasz? Nie potrafisz napisac kulturalnego komentarza ani nie potrafisz zadac pytania, bo zawartosc pod sufitem nie pozwala Ci na to.
No i co z tego, ze zwiakszajac limit paliwa zwiekszy to mase startowa? Bardziej rozbudowany MGU-K, akumulatory badz generatory pradu zamontowane w kolach zwieksza mase bolid NA STALE i nie bedzie to gwarantowac uzupelniania utraconej mocy po wyrzuceniu MGU-H. Nie wiem czy wiesz, ale sciganie nie polega na jezdzie typu: "allejuja i do przodu". Bylo, jest i bedzie sztuka optymalnego wykorzystywania mocy napedowej, nie ma znaczenia w jaki sposob owa moc jest wytwarzana.
Z niczym nie oszmieszylem sie. Max plecie glupoty na potrzeby Bykow nie majac bladego pojecia o konstrukcji bolidu ani o sposobach wytwarzania mocy napedowej. Rusz paprochem w glowie i zobacz, ze cala ta gadka w tym temacie opiera sie jedynie na symulacjach komputerowych, ktore praktycznie nijak maja sie do warunkow bojowych.
Druga sprawa jest taka, ze bedzie jeszcze wiele zmian nowego regulaminu technicznego.
9. hubertusss
@8 pisałem, że będziesz skakał i skaczesz. Ośmieszyłeś się i tyle. Nawypisywałeś głupot które jasno wypunktowałem. A kulturalne komentarze to sobie daruj bo pierwszy z debilem wyskoczyłeś. A na kogo wyszedłeś to każdy widzi. Więc skacz dalej ludzi przynajmniej mają zabawę. Zaorałeś się tu dzisiaj a ja to po prostu bezlitośnie wykorzystałem orząc cię do reszty heheheh. Bo troli trzeba tak traktować.
10. Krukkk
@9. Nie pieprz bez sesnu jak stara babka na przystanku. Nie moze byc normalnej rozmowy z kims kto widzi oszronione gazniki.
To wszystko z mojej strony, milego wieczoru.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz