2023-06-16 GP Kanady - #2 trening 22:30 - 00:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | L.Hamilton | Mercedes | 1:13.718 | 30 |
2 | G.Russell | Mercedes | 1:13.745 | 31 |
3 | C.Sainz | Ferrari | 1:13.844 | 39 |
4 | F.Alonso | Aston Martin | 1:14.044 | 38 |
5 | C.Leclerc | Ferrari | 1:14.094 | 38 |
6 | M.Verstappen | Red Bull | 1:14.142 | 34 |
7 | V.Bottas | Alfa Romeo | 1:14.220 | 40 |
8 | S.Perez | Red Bull | 1:14.250 | 29 |
9 | L.Stroll | Aston Martin | 1:14.419 | 31 |
10 | P.Gasly | Alpine | 1:14.477 | 39 |
11 | O.Piastri | McLaren | 1:14.533 | 38 |
12 | K.Magnussen | Haas | 1:14.544 | 36 |
13 | L.Norris | McLaren | 1:14.617 | 40 |
14 | Z.Guanyu | Alfa Romeo | 1:14.811 | 37 |
15 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | 1:14.941 | 43 |
16 | N.de Vries | AlphaTauri | 1:15.002 | 38 |
17 | A.Albon | Williams | 1:15.003 | 33 |
18 | E.Ocon | Alpine | 1:15.0092 | 17 |
19 | L.Sargeant | Williams | 1:15.426 | 38 |
20 | N.Hulkenberg | Haas | 1:16.369 | 11 |
Mercedes najszybszy w wydłużonym treningu w Montrealu
Kierowcy Mercedesa uzyskali dwa najlepsze czasy w wydłużonym do 90 minut drugim treningu na torze Gillesa Villeneuve'a w Montrealu, wyprzedzając Carlosa Sainza i Fernando Alonso.Po przerwanej problemami z systemem kamer przemysłowych pierwszej sesji treningowej na kanadyjskim torze FIA bardzo szybko podjęła decyzję o przedłużeniu drugiej sesji treningowej.
Przez długi czas rozegranie także drugiego treningu stało pod znakiem zapytania, gdyż kłopoty z synchronizacją kamer, które są wykorzystywane przez dyrekcję wyścigu do nadzorowania wydarzeń na torze udało się rozwiązać dopiero na 20 minut przed rozpoczęciem popołudniowej sesji.
Przy okazji władze F1 zaoferowały swoją pomoc i na wypadek, gdyby sytuacja się powtórzyła, użyczyły swojego sprzętu, tworząc zapasowy system monitoringu.
Z racji wydłużenia drugiej sesji, trening rozpoczął się pół godzinny wcześniej niż pierwotnie planowano, o 22:30 czasu polskiego, a kierowcy chcąc nadrobić stracony rano czas chętnie opuszczali swoje garaże, tym bardziej, że oprócz nadrabiania zaległości przed weekendem, do rychłego wyjazdu na tor motywowały ich zbliżające się nad tor ciemne chmury, które dotarły do niego w samej końcówce dzisiejszych zmagań.
Od początku sesji czasy były szybko poprawiane, prym w tabeli wyników wiedli i kierowcy Red Bulla, i Ferrari, ale na samym końcu "zwycięsko" wyszli zawodnicy Mercedesa, którzy swoje szybkie okrążenia kręcili jako jedni z ostatnich, korzystając z lepszych warunków na torze, podczas gdy reszta rywali zaczynała już skupiać się na dłuższych przejazdach.
Najszybszy czas uzyskał Lewis Hamilton, który korzystając z podciągania na prostej za rywalem, o zaledwie 0,027 sekundy wyprzedził George Russella oraz kierowców Ferrari przedzielonych Fernando Alonso.
Zespół Hiszpana na domowy wyścig swojego właściciela i drugiego kierowcy dostarczył pokaźny pakiet poprawek przez co praktyczny brak pierwszej sesji treningowej mocno pokrzyżował mu plany.
Mimo wydłużenia czasu i powrotu do 90 minutowych treningów znanych sprzed kilku lat, kierowcy nie mieli jednak w pełni czystej sesji za sprawą dwóch czerwonych flag jakie pojawiły się na torze.
Pierwsza wywieszona została mniej więcej po pół godzinie zmagań, gdy na prostej startowej w kłębach dymu zatrzymał się Nico Hulkenberg. Ugaszenie Haasa i zepchnięcie go do alei serwisowej zajęło trochę czasu porządkowym, a po otwarciu toru kilka chwil później zatrzymał się na nim Esteban Ocon.
W porannej sesji problemy z kierownicą swojego auta, która poskutkowała podobnym zatrzymaniem, miał Pierre Gasly. W przypadku Ocona zespół Alpine szybko potwierdził, że jego drugi bolid został zatrzymany asekuracyjnie w obawie o spadek ciśnienia w układzie chłodzącym.
Kierowcy uniknęli poważniejszych incydentów i omijali betonowe bandy w bezpiecznej odległości, ale z każdym kolejnym okrążeniem widać było, że czują się na torze coraz pewniej. Najbliżej słynnej ściany mistrzów w końcówce przejechał Oscar Piastri, który otarł się o betonowy mur znajdujący się na prostej startowej przy szykanie kończącej okrążenie.
Ostatnie minuty sesji przebiegały pod znakiem spoglądania w niebo, które z jednej strony toru było mocno zachmurzone. Oberwanie chmury nastąpiło dokładnie na pięć minut przed końcem treningu, a nawierzchnia toru szybko przeistoczyła się w rwący potok.
Zdjęcia:
komentarze
1. dioralop
Mercedes....Wow!
2. Iron Man
Doświadczony kibic F1 nigdy nie jara się treningami jak dziecko...
3. Kanthen
Mercedes trochę wykorzystał ewolucję toru . Swoje długie przejazdy zrobili na początku sesji , a szybkie kółka na samym końcu kiedy tor był bardziej nagumowany.
4. Litwak
To tylko trening
5. szachu1991
Wiadomo, że byki są z przodu ale patrząc co odwala ferari to tylko merc może jakoś im odebrać kilka zwycięstw
6. Frytek
@1. dioralop
Alfa....wow.
A sory ,miałem to napisać po pierwszym treningu
7. dioralop
Faktycznie, tor był nagumowany tylko dla Mercedesa....
8. hubos21
W końcu HAM coś wygrał, jeszcze musiał go RUS holować, drugi dublet w tym roku.
9. BekowySzyderca
@7
Faktycznie, wszyscy robili okrążenia w tym samym czasie, co Merc... Widać, kto oglądanie treningów zaczyna od sprawdzenia czasów.
10. hubos21
@7
Zrobili to samo co w Miami, kiedyś ukrywali tempo w treningach teraz mogą je wygrywać.
11. Shadow 75
Zabawne są Wasze komentarze. F1 rządzi kasa, budżet i zaplecze. Mercedes to KOLOS w porównaniu z całą resztą. Gdy zdominowali F1 to nawet Bottas prawie zawsze był wice i trzeba było zmienić przepisy oraz konstrukcję bolidów aby wybić ich z rytmu. Obrali zły kierunek i tylko dlatego RB może wygrywać. Ten czas dobiegł końca. Gdyby w RB jeździło 2 Perezów to RB by dominował ?? Verstappen jest jedyny w swoim rodzaju ale bez super bolidu nie da rady - Mercedes znowu zdominuje F1. I tyle w temacie. Ps. Gąsior i Sokół coraz bardziej upodabniają się do Kapicy-kaplicy ..... Pomału sprowadzają Viaplay'a do poziomu Elevena - poniżej dna mułu .....
12. Krukkk
@11. Z tym, ze Mercedes to KOLOS zgadzam sie bezdyskusyjnie, natomiast trzeba wziasc pod lupe warunki na jakich wrocili do F1 oraz zmowe o niedostarczaniu Bykom silnikow.
Zmiana przepisow zawsze byla w F1 i bedzie, bo kibice chca czegos nowego, wiec twierdzenie mowiace o tym, ze to bylo wymierzone w Mercedesa jest od czapy. Mercedes nie powrocil do F1 wlasnie dzieki OGROMNYM zmianom technicznym? Odpowiedz jest prosta. :D
Gdyby w RBR-Honda jezdzilo dwoch Perezow to wedlug mnie Byki i tak dominowalyby z tym, ze nadal bylby podzial na Pereza 1 i 2. Checo nie jest zlym kierowca, tylko musi zaakceptowac fotel nr 2, bo Max jest lepszy i bardziej promowany.
13. hubos21
@11
Jest okazja, od 2026 znowu będzie walka silnikowa więc mają szansę zdominować F1.
14. dioralop
@11 głos rozsądku, wyłapujący sarkazm.
Pełne uznanie, wobec pozostałych "fachowców" i pseudo-komentatorów F1 :-)
15. Krukkk
@13. Jak narazie Mercedes nie potrafi zbudowac skorupy, bez niej sam silnik nie pojedzie.
16. Krukkk
*na razie
17. TomPo
To tylko tregning i Merc robil szybkie kolka jako ostatni na najbardziej nagumowanym torze ale...
Tak jak mowilem, szybciej Merc zacznie gonic RBR i odskakiwac Ferrari czy Astonowi, niz ci dwaj zaczna sie zblizac do RBR.
W tej chwili to Ferrari jest za Astonem i gdyby w drugim fotelu siedzial kto inny niz miernota Stroll to Ferrari byloby pozamiatane w generalce, bo Aston mialby ze 40 punktow wiecej niz teraz (ALO 99, STR 35, wiec jakis sredniak mialby z 75 spokojnie czyli 40 wiecej dla zespolu).
Tak czy inaczej jest juz dawno po sezonie, ale to predzej Merc ma jakakolwiek chocby minimalna szanse powalczyc w przyszlym sezonie z RBR, niz Aston, a raczej na pewno nie zrobi tego Ferrari.
Najlepiej jakby i Merc i Aston zaczeli mocno naciskac na RBR, to wtedy mielibysmy widowisko pierwsza klasa. A Ferrari... coz... struktura jest przezarta i gnije od srodka. Obym sie mylil.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz